Co na początek?
Moderator: Moderatorzy
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Nie robiony na wzór Wranglera, tylko licencja protoplasty Wranglera, dokładnie CJ5bupalus pisze:robiony na wzór Wranglera.
Dwa Troopery miałem, bardzo dobrze je wspominam......bupalus pisze:Troper to też "prawie" Pajero.
W ubiegłym roku najlepszy wynik sprzedaży aut typu SUV w Niemczech................PTICA pisze:kia - to padaczka
Bierz pod uwagę wiek Pajero I, najmłodszy ma około 16 lat, pamiętaj, że Pajero w momencie zaistnienia było najlżejszym autem terenowym (w stosunku do gabarytów) umożliwiającym jednocześnie jazdę w terenie, jak również w miarę normalną jazdę po asfalciePTICA pisze:pajero 1 -przednie zawieszenie jest "bezcenne "€
Bo nowsze....PTICA pisze:pajero 2 - trochę lepsze ale tylko 3.0 lub 2.8
W Hiszpani produkowano 260-kę z silnkiem 2,8TD i 160-kę z 4-ro cylindrowym silnikiem Perkinsa. Wersja 3,3 D i 3,3TD zawsze była robiona tylko w Japonii. Faktem jest, że bardzo trwały to samochód.PTICA pisze:patrol hiszpan "etiopia" 3.3 d nie do zaje....
Znam GR-y z przebiegiem ponad 400 tkm bez remontu głowicy. Wystarczy dbać o chłodnicę, wisko i pamiętać o sprawnym wskaźniku temperatury. Co do teorii o 5 cylindrze- nie jest to reguła, choć wiadomo, że przy 6-cio cylindrowym silniku zawsze ostatnie cylindry będą słabiej chłodzone.PTICA pisze:patrol gr -siadają głowice na 5 tłoku
Tak to tylko w ERZE Mam kolegów, którzy sprzedali MB G-klasse z powodów awarii i kosztów naprawy. Stara G-klasse (460-ka) posiadała niewysilone silniki i wytrzymywała trochę (poza korozją). Uważam jednak, że nie jest to auto warte swej cenyPTICA pisze:mercedes g - nie psuje się ale jest zajefajny pod każdym względem
Generalnie każde auto terenowe użytkowane w myśl założeń producenta (pozostawiony fabryczny rozmiar gum, nie ingeruj w zawieszenie itd) jest bezawaryjne znacznie dłużej niż auto "kombinowane". Serwisuj terenówkę na oryginałach to i pojeździsz długo (tylko kogo na to stać)
Miałem w czasie urlopu okazję pobrykać starym, wysłuzonym GAZ-em 69, fakt, że nieco zmodyfikowanym (silnik i skrzynia biegów od merca 200-ki). Autko mimo swych bez mała 40 lat - jak zapewniał własciciel spisuje się świetnie, o czym zresztą sam się przekonałem, nie było miejsca, w które by nie wjechało a i wyjechać też zawsze mu się z powodzeniem udawało. Koszt prawie żaden, bo łącznie z przeróbkami wszelakimi podobno wychodzi kilka tysięcy. Przy tym nie ma strachu przed zarysowaniami lakieru . Fakt, że autko przaśne wielce, ale przeca nie o wygląd i bajery chyba chodzi, tylko o zdolność poruszania się w terenie. Prowadzi się nieźle - no niby wspomagania brak, ale cóż to dla silnego chłopa Ogólne, choć subiektywne wrażenia odniosłem nad wyraz pozytywne.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Co do GAZ-69 to potwierdzam co napisał Sten. Jeździłem takim po wertepach nadmorskich - piachy i bagna, strome morenowe jary i nadbałtyckie płaskie plaże. NIEZIEMSKA FRAJDA I nigdy nie trzeba było mnie wyciągać - sam wychodził ze wszystkich opresji (no nie, jak sie wywrócił to sam nie wstał ). A nawet raz pod piaskową górkę dłużycowego Stara (linówkę) wciągałem i dałem rady (trochę się tylko z tyłu mocowanie haka wybrzuszyło...)!
Tylko z tym silnikiem od Mesia to nie jest dobry pomysł. za dużo przeróbek (wały również) i to się za prędko wszystko ukręca, Silnik Wołgi jest lepszym rozwiązaniem (także jeśli chodzi o koszt części).
Tylko z tym silnikiem od Mesia to nie jest dobry pomysł. za dużo przeróbek (wały również) i to się za prędko wszystko ukręca, Silnik Wołgi jest lepszym rozwiązaniem (także jeśli chodzi o koszt części).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
GAZ-y 69 miałem również (3 szt ). Wszystkie z silnikiem S-21 (np Żuk). Nakręciłem nimi łącznie około 80 tkm. Właściwości terenowe naprawdę dobre, przy większych przebiegach męcząca się robi obsługa hamulców (brak samoregulatorów), konieczność częstego smarowania wielu punktów auta, przy oryginalnych (brezentowych drzwiach jazda zimą pozostawia skutki w lewym łokciu i barku, ponadto ogrzewanie (zresztą bardzo wydajne) działa tylko w czasie jazdy. Problematyczna jest też widoczność (oprócz przodu) oraz dostępność resorów (tzw "wąskie"), oryginalnych amortyzatorów wahaczowych. Ogólnie auto z charakterem, które albo się kocha albo ............Sten pisze:Miałem w czasie urlopu okazję pobrykać starym, wysłuzonym GAZ-em 69, ....... Ogólne, choć subiektywne wrażenia odniosłem nad wyraz pozytywne.
Nie ma aż tak dużo przeróbek, wkłada się silnik ze skrzynią biegów i przerabia się tylko wałek łączący skrzynie biegów z redukcyjno-przekładniową. Pozostałe dwa bez zmian. Silniki MB diesle starej generacji (200D, 220D, 240D), a te wkładane są do GAZ-ów dysponują mocą od 62 KM do 75 KM (około) i momentem obrotowym w granicach 125-145 Nm, czyli zbliżonym do silnika S-21 (około 145 Nm). Trudno więc coś pozrywać silnikiem o słabszych (200D) lub tych samych parametrach (240D). Do kompletu spada nam prędkość maksymalna, w/w diesle kręcą trochę niżej od Żuka.piotrk pisze:Tylko z tym silnikiem od Mesia to nie jest dobry pomysł. za dużo przeróbek (wały również) i to się za prędko wszystko ukręca
Pytanie, który silnik Wołgi, są silniki Wołgi prawie identyczne jak w UAZ-ie (podniesiona moc do około 82-84 KM), są też (mowa o starszych modelach) silniki Wołgi z aluminiową głowicą dysponujące mocą około105-115 KM, ten drugi silnik może już coś pozrywać Najbardziej pasujący mocą to silnik z UAZ-a, nawiasem mówiąc ten sam blok i większość części, co w Wołdze dysponujący mocą 75 KM i momentem obrotowym około 165 Nm. Jest on jednak bardziej paliwożerny od S-21, jest jednak wyraźnie silniejszy przy niskich obrotach. Cena części do silnika UAZ-a i S-21 kształtuje się na dzień dzisiejszy podobnie. Zaletą opisanych wcześnie diesli MB jest spalanie rzędu 8-10 l ropy, benzyniaki przeciętnie biorą od 14 do 16 l benzynypiotrk pisze:Silnik Wołgi jest lepszym rozwiązaniem (także jeśli chodzi o koszt części)
-
- leśniczy
- Posty: 794
- Rejestracja: poniedziałek 09 kwie 2007, 20:41
- Lokalizacja: Puszcza Drawska
Ja myślałam o Toyocie RAV4...
ale ciężko dostać tanio i w pełni sprawną. JEdno drugie wyklucza niestety.
A słyszałam bdb recenzje na temat tego autka...
Ładny jest też Suzuki Ignis...
Ech.. Ale poza zasięgiem cenowym
Zostaje mi poczciwy mały fiat na początek...
ale ciężko dostać tanio i w pełni sprawną. JEdno drugie wyklucza niestety.
A słyszałam bdb recenzje na temat tego autka...
Ładny jest też Suzuki Ignis...
Ech.. Ale poza zasięgiem cenowym
Zostaje mi poczciwy mały fiat na początek...
- Co ci się stało?! - zawołał z przestrachem Puchatek, patrząc na zesztywniałego Kłapouchego.
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
... potwierdzam, sam takie cudo kilka lat miałem ... właściwie zero napraw ... poza przeglądami i wymianą części naturalnie zużywających się ...Katarzyna pisze:Ja myślałam o Toyocie RAV4...
ale ciężko dostać tanio i w pełni sprawną. JEdno drugie wyklucza niestety.
A słyszałam bdb recenzje na temat tego autka...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Najlepiej byłoby znaleźć auto z przebiegiem do 120-140 tkm, wtedy wiadomo, że do 200 tkm w miarę spokojna jazda, głównie bieżąca obsługa. Jedyna wada to trochę słabe sprzęgło przy napędzie 4x4 w trudniejszym terenie pod górkę, potrafi się niestety ślizgać, co za tym idzie przypalić. RAV 4 dobrze sprawuje się też na czarnym.Ja myślałam o Toyocie RAV4...
-
- początkujący
- Posty: 191
- Rejestracja: poniedziałek 14 maja 2007, 13:57
- Lokalizacja: zdolny Śląsk
RAV4 dobrze sprawuje się w terenie?Bo jak dotąd spotykałem się wyłącznie z opinią o tym samochodzie, iź jest to auto do jazdy po mieście.I drogach polnych o małym zakresie trudności terenowej.Duzo dobrego natomiast słyszałem o suzuki samuraj.Co zawsze wzbudzało moje zdiwienie, że tak małe auto potrafi być tak dzielne w terenie.Ja obstawiam Nissana patrola z silnikiem 4,2 diesla.Bardzo dobry samochód w terenie.
Patroli 4.2 D jest w polsce jak na lekarstwo - ale faktycznie ten silnik super sobie radzi na niskich oboratach i nie grzeje sie jak 2.8D
co do samurajów- z racji rozmiarów świetnie sobie radzi- dobrze przerobiony nie raz może w terenie wykiwać np patrola
Rav 4 w teren- hmm -cos mi sie zdaje że długo w terenie (tu mam na mysli jakies leśne czy polne mocno podziurawione i zablocone drgi i dukty) by nie pociągnął
pozdrawiam
co do samurajów- z racji rozmiarów świetnie sobie radzi- dobrze przerobiony nie raz może w terenie wykiwać np patrola
Rav 4 w teren- hmm -cos mi sie zdaje że długo w terenie (tu mam na mysli jakies leśne czy polne mocno podziurawione i zablocone drgi i dukty) by nie pociągnął
pozdrawiam
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Znajomy kierownik ZUL-a od dwóch lat użytkuje Toykę RAV 4, przejechał około 70 tkm, do tej pory wymienił amortyzatory i tarcz sprzęgła, przebieg w chwili obecnej to 200 tkm. Jeździ po czarnym i po terenie kilku leśnictw (obręb), wierz mi, asfaltu w lesie tam nie mabiernas pisze:Rav 4 w teren- hmm -cos mi sie zdaje że długo w terenie (tu mam na mysli jakies leśne czy polne mocno podziurawione i zablocone drgi i dukty) by nie pociągnął
To fakt, lecz pojawiają się coraz częściejbiernas pisze:Patroli 4.2 D jest w polsce jak na lekarstwo
2,8 D to silnik Laurela, naprawdę nie grzeje się (nawet niektórzy go montują), 2,8 TD jest faktycznie dobrym producentem ciepła , jednak powtórzę po raz kolejny sprawna chłodnica, wisko, czujnik temperatury i kierowca wykluczają możliwość przegrzania głowicy Użytkuję auta z tym silnikiem od ładnych kilku lat i jak na razie nie miałem w/w problemu (odpukać w ... )biernas pisze:nie grzeje sie jak 2.8D
Racja , ale samochodu wywozowego nie wyciągniebiernas pisze:co do samurajów- z racji rozmiarów świetnie sobie radzi- dobrze przerobiony nie raz może w terenie wykiwać np patrola
-
- początkujący
- Posty: 191
- Rejestracja: poniedziałek 14 maja 2007, 13:57
- Lokalizacja: zdolny Śląsk
Jesli chodzi o nissana z silnikiem 4,2 D to z tego co się orientowałem ta wersja silnikowa była eksportowana przede wszytskim na antypody.Spotyka się ją równieź na wyspach.Kolega ściągnął ostsnio takiego patrola z tym silnikiem.Za auto 3-dzrwiowe z 1994 r. dał 750 funtów.Przerobienie układu kierowniczego na lewo stronny kosztowało 5 tyś. zł.Teraz ,,uzbraja"auto w różne przdatne funkcje w terenie Geberalnie opłacalny zakup.
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Do jeżdżenia w terenie wystarczy 2,8 TD (TDi). 4,2 D jest na pewno wytrzymalszym silnikiem, posiada lepsze parametry techniczne (moc i moment obrotowy), odporniejszy na temperaturę. Teraz wady znacznie cięższy układ napędowy, inna skrzynia biegów, inne przełożenia mostów, inne wały, znacznie gorsza dostępność części, gorsza ekonomika (spalanie, obsługa). Do jazdy po lesie wystarczy 2,8 TD, do "walki" w terenie zdecydowanie lepszy jest 4,2 D, 4,2 TD ( to dopiero rodzynek....). Ja zamierzam w przyszłym roku wymienić moje 2,8 TD na 4,0 MPI (benzyna)...........
>Znajomy kierownik ZUL-a od dwóch lat użytkuje Toykę RAV 4, przejechał około 70 tkm, >do tej pory wymienił amortyzatory i tarcz sprzęgła, przebieg w chwili obecnej to 200 tkm. >Jeździ po czarnym i po terenie kilku leśnictw (obręb), wierz mi, asfaltu w lesie tam nie >ma :
Ja nie neguje zywotności RAV4 - solidna jak i inne japończyki tylko chodzi mi raczej o to, że w terenie - mam tu na myśli cos wiecej niż drogę szutrowo bez asfaltu to ona sobie ze swym prześwitem i napędem po prostu nie poradzi
co do 4.2 D to jesli mogbym wybrac to zdecydowanie hzj 4,2D
Ja nie neguje zywotności RAV4 - solidna jak i inne japończyki tylko chodzi mi raczej o to, że w terenie - mam tu na myśli cos wiecej niż drogę szutrowo bez asfaltu to ona sobie ze swym prześwitem i napędem po prostu nie poradzi
co do 4.2 D to jesli mogbym wybrac to zdecydowanie hzj 4,2D
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Przeprawówki z niej nie zrobi się, chociaż ten człowiek twierdzi inaczej :biernas pisze:mam tu na myśli cos wiecej niż drogę szutrowo bez asfaltu to ona sobie ze swym prześwitem i napędem po prostu nie poradzi
http://moto.allegro.pl/item394849371_to ... _navi.html
co do 4.2 D to jesli mogbym wybrac to zdecydowanie hzj 4,2D
Cena zakupu i koszt utrzymania
Jeździłem w swoim czasie sporo HDJ 80 4,2 TD (2-zaworowa, 167 KM), faaaajna, tylko jak przyszło do wymiany sprzęgła to ..................
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
Poproszę o rzetelną ocenę N. Patrola tzw. "Hiszpana". Wiem, że ma 2.8 TD, hard top, koła czy felgi bo nie wiem co to było to 33 cale, jest jakby podwyższony bo ma bojowy-bandycki wygląd, czarny, nie pordzewiały - przynajmniej karoseria. A cha - 3 drzwiowy, rocznik 1994 i zarejestrowany jako ciężarówka, z wyposażenia ma tylko wspomaganie. Oklejony nalepkami z wypraw 4x4 ale nie wytłuczony i silnik cicho i równo pracuje, przebiegu nie znam. Co poza tym pod kątem użytkowania ? Czy warto go kupić ? Jakie macie doświadczenia ? (Ma być do jazdy na polowania i krótkie wypady wszędzie) Dziękuję.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Sprawdzić resory, amortyzatory, wielofrezy na wałach, luzy łożysk przednich kół. Obowiązkowo sprawdzić sprzęgiełka załączające przedni most (ręczne czy automaty, czy przypadkiem nie przepuszczają), na załączonym napędzie 4x4 sprawdzić, czy nie strzelają przeguby w przednich kołach, Jeśli pedał sprzęgła bierze na samym dole, to sprzęgło się kończy. Koniecznie sprawdzić, czy wszystkie biegi wchodzą bez zgrzytów, czy w czasie jazdy skrzynia nie huczy na 3 i 5 biegu. Sprawdzić KONIECZNIE układ chłodzenia, przejechać się trochę ostrzej, wskazówka temperatury nie ma prawa przekroczyć połowy skali, węże powinny być po przejażdżce miękkie, należy sprawdzić wiskozę wiatraka, czy turbo jest spocone. Nawet po odpaleniu na zimno silnik powinien pracować równo i miękko, gdy jest inaczej to winę ponoszą świece żarowe (a są drogie, pracują na niskim napięciu pod sterownikiem) lub hydrauliczne regulatory zaworów są na ukończeniu.... Silnik 2,8TD praktycznie musi palić od "tyknięcia" Podaj nazwy imprez z naklejek, a powiem Ci więcej W kwestii użytkowania - dość wygodny, ekonomia w granicach 9 -12 l (normalnie), w terenie od wiadra do dwóch Bardzo wydajne ogrzewanie, dobra sprawność terenowa, stosunkowo wysoka krawędź załadunkowa. Wymiana oleju co 7-8 tys km, wchodzi prawie 8 litrów, filtr powietrza i oleju można nabyć już za 80 zł. Dostępność używanych części duża, mosty bardzo wytrzymałe, w tylnym blokada LSD. Psują się drobiazgi typu włącznik wycieraczek, dmuchawy itp. Silnik nie znosi przegrzania, naprawa głowicy bardzo droga (minimum 2500 zł). Osobiście do polowań poleciłbym 160-kę, tzn prawie identyczna buda, tez same mosty itp jednak silnik 3,3 TD odporny na wszystko, moc prawie identyczna, spalanie nawet niższe, pozostałe walory podobne.
[ Dodano: 2008-09-24, 10:46 ]
Jaka decyzja zapadła po oględzinach?
[ Dodano: 2008-09-24, 10:46 ]
Jaka decyzja zapadła po oględzinach?
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
Domator dzięki wielkie - kupowałem już kilka aut z drugiej ręki ale nie spodziewałem się, że tyle elementów trzeba by sprawdzać.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta