Zyski szwedzkich lasów

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kater
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4494
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 16:54

Zyski szwedzkich lasów

Post autor: kater »

1,12 mln zł zysku przypada w 2007 r. na każdego pracownika szwedzkiego koncernu leśnego Sveaskog. Z jednego hektara lasów gospodarczych koncern „wyciągnął” średnio 239 zł.
Sveaskog zatrudnia 726 osób, ma 3,4 mln lasów gospodarczych.
W 2007 r. utworzył cztery nowe ekoparki (odpowiedniki naszych leśnych kompleksów promocyjnych), wyłączył też z użytkowania (rezerwat) 300 tys. ha lasów cennych przyrodniczo.

W Polsce na jednego pracownika Lasów Państwowych przypada ok. 5 tys. zł zysku. Z jednego hektara lasów LP uzyskują średnio w roku 17 zł.
LP zatrudniają ponad 26 tys. osób, gospodarują na ponad 7,5 mln hektarów lasów.

Źródło: „Las Polski”, 4/2008
Silver

Re: Zyski szwedzkich lasów

Post autor: Silver »

Ależ ten Las Polski zrobił krecią robotę :D Kto im na to pozwolił!? ...Średnich zarobków w tej firmie dobrze, że nie podali, bo parę zawałów mogło by sie zdarzyć ....idźcie chłopaki za ciosem i publikujcie podobne porównania dla innych leśnych gospodarek Europy. Okazałoby sie że nasz "najlepszy model" zamyka raczej stawkę ;)
kater pisze:Z jednego hektara lasów gospodarczych koncern „wyciągnął” średnio 239 zł.
kater pisze:Z jednego hektara lasów LP uzyskują średnio w roku 17 zł.
Do tego szwedzi choćby z racji klimatu mają wręcz trudniej niż u nas. Ot fenomen... Pomyślcie tylko jak patrzą na naszych emisariuszy zachwalających im nasz "model"
GDYBY Lp osiągały choć z grubsza podobny do szwedów wynik (powiedzmy ok 200zł/ha zysk Lp wynosiłby nie 0,12 mld zł jak obecnie a 1,5 mld zł :) ...co roku :) I wg mnie tyle osiągają. Różnica, te powiedzmy 1,3mld, to skala "topienia w błocie" środków w naszym "najlepszym modelu" ;)
kater pisze:Sveaskog zatrudnia 726 osób, ma 3,4 mln lasów gospodarczych.
kater pisze:LP zatrudniają ponad 26 tys. osób, gospodarują na ponad 7,5 mln hektarów lasów
....znów GDYBY Lp miały podobny do szwedzkiego model gospodarowania (wiem wiem sto razy gorszy ;) ) zatrudnienie w Lp wynosiłoby .......nie 26000 osób ....a 1600 osób :)
kater pisze:W 2007 r. utworzył cztery nowe ekoparki (odpowiedniki naszych leśnych kompleksów promocyjnych), wyłączył też z użytkowania (rezerwat) 300 tys. ha lasów cennych przyrodniczo.

Nikt chyba nie powie, ze oni "widzą w lesie tylko deski". 300 tys ha to więcej niż cała PB. No to pytanie ....jak oni to robią? ;) Nie można się na nich tak ślepo wzorować, bo jest wiele różnic i mentalnościowych i kulturowych i historycznych, ale warto czasem zadumać się nad naszymi "osiągnięciami" i tym gdzie nasi "ojcowie" prowadzą tę firmę.... No ale jak "umią" tak "zarządzają" - nie dziwi nic ;)
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Zyski szwedzkich lasów

Post autor: Glaca »

kater pisze:1,12 mln zł zysku przypada w 2007 r. na każdego pracownika szwedzkiego koncernu leśnego Sveaskog
Zaraz, spokojnie....

Ten koncern ma także inne przychody - nie tylko z działalności związanej z lasem :!:

Do tego są różne dotacje z funduszy, sprzedaż majatku, akcji itp.

To może bardzo wypaczać obraz :|

"Koncern leśny Sveaskog
Od końca 2001 r. rolę macierzystej firmy szwedzkiego państwowego koncernu leśnego Sveaskog pełni jednoosobowa spółka akcyjna – Sveaskog SA. Spółka ta należy do państwa szwedzkiego i podlega Ministerstwu Przemysłu, Pracy i Komunikacji.
Firma Sveaskog SA prowadzi działalność w sektorze gospodarki leśnej za pośrednictwem spółki filialnej – Administracji Lasów Sveaskogu SA. Na mocy decyzji szwedzkiego parlamentu, w 2003 r. w skład koncernu Sveaskog weszła też państwowa firma szkółkarska – Szwedzkie Sadzonki Leśne SA.
Koncern prowadzi również działalność w sektorze przemysłowym, poprzez stowarzyszoną spółkę akcyjną Setra Group, która produkuje zarówno tarcicę, jak i wyroby drzewne o wyższym stopniu przetworzenia."



"550 elektrowni wiatrowych, o łącznej mocy 1500 MW, chcą zbudować w Szwecji firmy Vattenfall i Sveaskog. Będzie to ok. 3% całkowitej produkcji energii elektrycznej w tym kraju. Farmy mają powstać na gruntach o powierzchni ponad 22 tys. ha."
Silver

Re: Zyski szwedzkich lasów

Post autor: Silver »

Glaca pisze:Zaraz, spokojnie. Ten koncern ma także inne przychody - nie tylko z działalności związanej z lasem. Do tego są różne dotacje z funduszy, sprzedaż majątku, akcji itp. To może bardzo wypaczać obraz
Raczej powinno pouczać.... Osobiście nie widzę powodu by LP tkwiły mentalnie tylko w cięciu lasu. Już Loret czynił próby by Lasy same przecierały drewno i przerabiały je. Dziś możliwości są większe, tymczasem obecnie 95% przychodu Lasów daje sprzedaż drewna. Lekka dekoniunktura na rynku i jest problem, bo nie ma środków ani na zabiegi w lesie ani na wypłaty. Sveaskog (jak każda normalna firma) zamiast skupić się na misyjnym "poprawianiu" świata, wychodzi poza działalność podstawową. Dywersyfikują tym samym źródła dochodów i choćby dlatego mogą 300 tys ha wyłączyć z pozyskania. Ja już kiedyś pisałem, że gdyby Lasy zbudowały gdzieś nawet kolejny Disneyland - to nie widzę przeszkód - zysk i tak trafiałby do właściciela. PGL LP do tego nie jest niestety zdolne choćby prawnie (o barierach mentalnych w głowach jej decydentów nawet nie wspomnę).

"Koncern leśny Sveaskog
Od końca 2001 r. rolę macierzystej firmy szwedzkiego państwowego koncernu leśnego Sveaskog pełni jednoosobowa spółka akcyjna – Sveaskog SA. Spółka ta należy do państwa szwedzkiego i podlega Ministerstwu Przemysłu, Pracy i Komunikacji.


.....SA - matko i nikt nie krzyczy że to "złodziejstwo"? ....ba że to "prywatyzacja"? .....powariowali ci Szwedzi ..u nas na szczęście "to nie do pomyślenia" ;)

Firma Sveaskog SA prowadzi działalność w sektorze gospodarki leśnej za pośrednictwem spółki filialnej – Administracji Lasów Sveaskogu SA. Na mocy decyzji szwedzkiego parlamentu, w 2003 r. w skład koncernu Sveaskog weszła też państwowa firma szkółkarska – Szwedzkie Sadzonki Leśne SA.
Koncern prowadzi również działalność w sektorze przemysłowym, poprzez stowarzyszoną spółkę akcyjną Setra Group, która produkuje zarówno tarcicę, jak i wyroby drzewne o wyższym stopniu przetworzenia."


...cóż tu komentować... no tak być i u nas zwyczajnie kiedyś powinno. "PGR" LP wygląda organizacyjnie przy tym koncernie jak nie przymierzając Volvo przy Syrence ;)

"550 elektrowni wiatrowych, o łącznej mocy 1500 MW, chcą zbudować w Szwecji firmy Vattenfall i Sveaskog. Będzie to ok. 3% całkowitej produkcji energii elektrycznej w tym kraju. Farmy mają powstać na gruntach o powierzchni ponad 22 tys. ha."

Kto broni naszym wspaniałym LP zamiast topić zyski w kolejne tysiące domów czy inne bzdury, reinwestować je np w elektrownie wiatrowe? Z pożytkiem i dla lasów i dla leśników? Prądu już brakuje. Perspektywy tego biznesu są świetlane. W całej Europie firmy produkujące turbiny wiatrowe mają pełen portfel zamówień. Dochody przez lata gwarantowane, a i wizerunek "proekologicznej" i "zielonej" firmy łatwiej by było w społeczeństwie zbudować niż upierać się na wojenki z ekologami czy epatować wszędzie tym jak to się kocha sarenki.
Uczyć, to się trzeba od lepszych ;)
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Zyski szwedzkich lasów

Post autor: Glaca »

silver30+ pisze:wychodzi poza działalność podstawową (...) dywersyfikują tym samym źródła dochodów.
To już nie nawet rewolucja, to SF :wow:

- agroturystyka w leśniczówkach,

- hotele w atrakcyjnych miejscach,

- handel drewnem, skup drewna z LNP,

- tartacznictwo,

- produkcja płyt, sklejek, oklein,

- wiatraki ( za dotacje oczywiście)

- plantacje energetyczne,

- i co jeszcze....

I to wszystko PG LP .... sorry, faktycznie - raczej PG S.A.
Awatar użytkownika
revierforster
leśniczy
leśniczy
Posty: 759
Rejestracja: niedziela 09 gru 2007, 16:30
Lokalizacja: Poland

Post autor: revierforster »

Jakby nie było wojny, albo ktoś w 1989 r. pomyślał to może by było prawie jak w Finlandii. Teraz to niestety mrzonki Panowie. Nasze myślenie zawsze będzie się kończyć na etapie przetransferowania kwitu wywozowego. I tak chyba będzie aż do urwania się nam filmu.

Zawsze ważniejsze będą kto gdzie może złapać stołek inspektora, dyrektora etc., premię 100 %, zmusić kierowcę żeby zabrał drewno od ciebie a nie jechał do sąsiada, zyskać haki na wroga lub sąsiada,donieść na niego, przespać się z atrakcyjną żoną szefa/ kolegi, wypić i najeść się gratis dzika i kaszanki na dniu leśnika, i to by było na tyle mentalności w Lasach Państwowych...
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

I czas chyba najwyższy to zmienić.
Silver

Post autor: Silver »

Jarek pisze:I czas chyba najwyższy to zmienić.
Ktoś wyobraża sobie naszego Piątkowskiego jako szefa takiego koncernu jak Sveaskog? Pigana? Tylko tak z ręką na sercu? Dość do tego umieją? Rozumieją współczesne zarządzanie? Misja - misją, a firma - firmą. Bez mylenia jednego z drugim? Ktoś wyobraża sobie, że dyrektor obudzi się jutro i powie "cholera nasze Lasy to jednak kupa g.. nie firma, jak nic nie zrobimy źle to się skończy i trzeba to wreszcie zmienić"? Wyobrazi je sobie inne? Lepsze? Opracuje jakiś konkretny plan i zacznie go konsekwentnie wdrażać? Mi wyobraźni raczej nie starcza. Lądowanie Marsjan przed Belwederem wydaje mi sie jednak jutro prawdopodobniejsze. Szefowie Lasów żyją w swoistym Martixie. Ten podesrał tego, wygryzł tamtego, ustawił konkurs pod innego.. Ta koteria się przepycha ta płacze, że akurat leci... To typowe dziś "leśne problemy". Tak są nimi pochłonięci, że nawet nie wiedzą jakie swą nieudolnością bagno stworzyli. Dopiero takie banalne zestawienie, parę porażających cyfr (a przecież są inne firmy i inne kraje - wcale nie gorsze), poprzez swój szokujący kontrast, jasno wskazuje, że nasze Lasy to mało, że nie żaden "najlepszy model", co raczej mówiąc bez ogródek, zwyczajny kołchoz sto lat za murzynami. I co do tych "murzynów" to też nic już pewnego ;)
Awatar użytkownika
revierforster
leśniczy
leśniczy
Posty: 759
Rejestracja: niedziela 09 gru 2007, 16:30
Lokalizacja: Poland

Post autor: revierforster »

Dyrektor to myśli już jaki sztucer kupi za odprawę emerytalną a nie tam jakieś bzdury o problemach firmy, w której przepracował kilkadziesiąt lat - no bo skoro tyle lat pracował i jakoś to było, pensja było co miesiąc, to pewnie dalej jakoś to będzie.
Kto w kierownictwie LP tak naprawdę przejmuje się tym "banalnym zestawieniem porażających cyfr" ?, wyciągnie jakieś wnioski ?

Stawiam dolary przeciw orzechom że nikt się tym nie przejął. No bo jak jest telefon na biurku, sekretarka, można podyktować tekst odwołania kogoś, z nadleśnictw spływają raporty o sprzedaży to przecież wszystko jest dobrze,trzyma się władza, nieprawdaż ?
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

revierforster pisze:Jakby nie było wojny, albo ktoś w 1989 r. pomyślał to może by było prawie jak w Finlandii. Teraz to niestety mrzonki Panowie. Nasze myślenie zawsze będzie się kończyć na etapie przetransferowania kwitu wywozowego. I tak chyba będzie aż do urwania się nam filmu.

Zawsze ważniejsze będą kto gdzie może złapać stołek inspektora, dyrektora etc., premię 100 %, zmusić kierowcę żeby zabrał drewno od ciebie a nie jechał do sąsiada, zyskać haki na wroga lub sąsiada,donieść na niego, przespać się z atrakcyjną żoną szefa/ kolegi, wypić i najeść się gratis dzika i kaszanki na dniu leśnika, i to by było na tyle mentalności w Lasach Państwowych...
:lol: :spoko: :brawo: Ale refleksja jednak kończy się smutkiem.
Awatar użytkownika
Sylvia
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1181
Rejestracja: środa 21 lis 2007, 09:41
Lokalizacja: Que?

Post autor: Sylvia »

revierforster pisze:Kto w kierownictwie LP tak naprawdę przejmuje się tym "banalnym zestawieniem porażających cyfr" ?, wyciągnie jakieś wnioski ?
Pójdę dalej: Kto w LP tak naprawdę się tym przejmuje? Tam w Sveaskog pracuje około 700 osób, a u nas ponad 26000. Widzicie, jak trzeba zredukować zatrudnienie? Wszyscy będą się trzymali stołków, nawet tych najniższych...
Zdrowy rozsądek i do przodu.
Związki na Powązki.
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

... skostniałość tej firmy mnie po prostu czasem poraża ... miałem nie tak dawno nieprzyjemność rozmawiać z jednym naczelnikiem wydziału, od jego prostej decyzji zależała pewna istotna zmiana w funkcjonowaniu nadleśnictwa, obniżenie kosztów, uproszczenie pracy ludzi w terenie - za tą decyzją przemawiały oczywiście liczne wyliczenia, tabelki (tak lubiane na górze), ekspertyzy, zdrowy rozsądek... ale w oczach tak ważnego "menedżera" w Firmie widać było paniczny strach przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, "po co zmieniać to co kiedyś sie sprawdzało"... i jak tu widzieć świetlaną przyszłość tej Firmy skoro jej decydenci boją się podejmować decyzje ... skoro na ich, teoretycznie merytoryczne, decyzje wpływa polityka - "odważna" decyzja może czasem być przyczyną oskarżenia kogoś o "niekompetencję" i "poleci" ... na wszystko trzeba mieć "mocne podkładki" i to czasem nie wystarczy ... tworzenie ramowych instrukcji i zasad, a późniejsze rozliczanie na podstawie poszczególnych paragrafów i zapisów, gorzej niż w aptece ... ileż ludzi było napiętnowanych za to, że dosłownie potraktowali ramowość tychże zaleceń, a iluż kontrolujących było za takie aptekarskie rozliczanie nagradzanych ... żenada, żenada, po trzykroć żenada ...

... redukcja zatrudnienia da tylko to, że jeszcze bardziej zwiększy sie procentowy udział ludzi spokrewnionych ze sobą w LP ... na pierwszy ogień pójdą ludzie niespokrewnieni, nie mający na nikogo haków, myślący niezależnie ... i nie wiele tu dadzą żadne konkursy, dopóki na górze będą ludzie, których ktoś kiedyś za sobą pociągnął i każdy sposób prowadzenia przez nich rekrutacji będzie przesiąknięty takim klimatem ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Awatar użytkownika
księgowy w LP
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3116
Rejestracja: czwartek 14 lut 2008, 21:33
Lokalizacja: xx

Post autor: księgowy w LP »

uuu Panowie i Panie..ale pojechaliście po LP :lol: :lol: ..tak nie może być..jak to silver30+ przytoczyl/wspomniał NASZ model jest najlepszy i najwspanialszy :lol: :lol: :lol: :lol: ..i jak to ujął poprzedni "premier" :lol: ..będzie najwspanialszy dzień w moim zyciu gdy wreszcie ktoś zauważy ze jednak nie jest i pora wprowadzić zmiany
Borsuk pisze:... redukcja zatrudnienia da tylko to, że jeszcze bardziej zwiększy sie procentowy udział ludzi spokrewnionych ze sobą w LP ...
masz pewnie racje..z tym że aby LP mialy w jakikolwiek sposob zacząć konkurować i być porównywalne z tym co opsiano w Szwecji..to należy sprywatyzować LP, zastąpić obecnie rządzących nowymi ludżmi nie związanymi układem i polityką oraz przede wszystkim związakami..zlikwidować WSZYSTKIE przywileje, deputaty i inne duperele..i zacząć myśleć o realnym i rynkowym gospodarowaniu..
można wymieniać wiele..ale po co..skoro i tak nic sie nie zmieni..i choć można mnie uznać za dyletanta i malkontenta..ale fakty mówią same za siebie..nic sie nie zmieni..no chyba że przejdzie jakieś tornadno przez Sękocin (albo obok), wiejską i parlament :lol:
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77782
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... ciekawe czy mają tam coś na kształt naszej "Hurtowni" ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
lues
początkujący
początkujący
Posty: 172
Rejestracja: sobota 26 sty 2008, 09:05
Lokalizacja: z LP

Post autor: lues »

Sybil Fawlty pisze: ....Tam w Sveaskog pracuje około 700 osób, a u nas ponad 26000. Widzicie, jak trzeba zredukować zatrudnienie? Wszyscy będą się trzymali stołków, nawet tych najniższych...
Typowe - redukować zatrudnienie.
Jeśliby okiełznać rozmach wydawania i przyjrzeć temu polskiemu ENRONowi to okazałoby się, ze nie trzeba zwalniać. Kto wie ile kosztował zeszłoroczny objazdowy cyrk CO i gaże dla artystów. Jak znam zycie to nie ścierali się w ramach obowiązków. Ile kosztują pokropki, konferencje, imprezy kordelasowe i inne takie tam. Ile faktycznie pompuje się kasy w OHZty coby wykazać ich „dochodowość”. Ile kosztują mieszkania i ich remonty? A efekty niegospodarności? Odpowiadał finansowo ktoś w tej firmie za błędy oprócz leśniczych?

A samemu zatrudnieniu się przyglądając.
Normalnie to wygląda tak. Fabryka X produkuje śrubki. Największy udział w tym mają faceci przy maszynach, z których każdy ma świadomość utrzymywania statystycznie ca.1 gościa pracującego nad zbytem, logistyką itp. pierdołami tak by tych śrubek sprzedać jak najwięcej.
A w PGLLP mamy „unikatowo”. Na każdego przy maszynie od robienia śrubek jest 1 do polowicznej współpracy i tak ze 2 do utrzymania. Utrzymankowie zajmują się utrudnianiem produkcji, wydalaniem zapisanego bzdurami papieru, działalnością związkową i sprawianiem sobie frajdy w cyklicznych zawodach wywożenia się na taczkach.
Śrubki i tak trzeba sprzedać samemu.
Awatar użytkownika
andbuk
początkujący
początkujący
Posty: 151
Rejestracja: piątek 04 lis 2005, 19:30

Post autor: andbuk »

U nas w n-ctwie na 67 zatrudnionych 9 osób pracuje w księgowości . To jest ekonomia ..... :shock: :lol: :lol:
Życzę naj.. naj...ANDBUK
Silver

Post autor: Silver »

lues pisze:Typowe - redukować zatrudnienie (...) w PGLLP mamy „unikatowo”. Na każdego przy maszynie od robienia śrubek jest 1 do polowicznej współpracy i tak ze 2 do utrzymania. Utrzymankowie zajmują się utrudnianiem produkcji, wydalaniem zapisanego bzdurami papieru, działalnością związkową i sprawianiem sobie frajdy w cyklicznych zawodach wywożenia się na taczkach.
Śrubki i tak trzeba sprzedać samemu.
Dobre porównanie Lues. Ktoś się może zdziwi, ale wcale nie uważam żeby taka skokowa redukcja zatrudniania skończyła się za dobrze. Jak już trzymamy się tej fabryki śrubek to może na niej to wyjaśnię. Wyobraźmy sobie, że obok siebie stoją dwie fabryki śrubek. Jedna w pełni zautomatyzowana obsługiwana przez 100 ludzi, a druga obok czysty zabytek z czasów Hipolita Cegielskiego, gdzie przy każdej wajsze i pokrętle stoi oddzielny pracownik. Ta druga potrzebuje powiedzmy więc 1000 ludzi. I teraz dajmy na to prezes tego zabytku "olśniony" nowoczesnością kolegi, też robi u siebie redukcję i zostawia tych 100 ludzi. Czym to się kończy? Bez równoczesnego zautomatyzowania całej produkcji ...katastrofą. Ile bowiem wajch i pokręteł może pilnować jeden człowiek by czegoś w końcu nie schrzanić? Z porównaniami LP i Sveaskog jest dokładnie to samo. Proste "skopiowanie" ich modelu do nas, bez innych niezbędnych do tego działań, to prosty przepis na katastrofę. I wcale tego nie postuluję. By zacząć wogóle wspominać o podobnym co tam przeliczniku "pracowników/ha lasu", trzeba by najpierw dokonać ogromnych zmian w (sorry za permanentną kpinę) naszym "najlepszym modelu". Odbiurokratyzowanie procesu decyzyjnego, kontroli, uproszczenie struktur, likwidacja monstrualnych przerostów kadrowych na wyższych szczeblach itd... Litania cała by z tego wyszła. To byłby nawet przy pełnej na to politycznej zgodzie i dużej konsekwencji tych działań, proces trwający całe lata. Kolejny zresztą dowód na to, jak naprawdę daleko za "cywilizowanym światem" dziś jesteśmy. Im szybciej jednak zacznie ktoś coś wreszcie zmieniać tym szybciej zaczniemy ten wieloletni "dystans organizacyjny" zmniejszać.
Awatar użytkownika
revierforster
leśniczy
leśniczy
Posty: 759
Rejestracja: niedziela 09 gru 2007, 16:30
Lokalizacja: Poland

Post autor: revierforster »

decentralizacja i likwidacja tego całego aparatu "Biura polityczno-decyzyjnego"
Awatar użytkownika
księgowy w LP
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3116
Rejestracja: czwartek 14 lut 2008, 21:33
Lokalizacja: xx

Post autor: księgowy w LP »

andbuk pisze:na 67 zatrudnionych 9 osób pracuje w księgowości.
a kto ich przyjał i po co trzyma???? moze to zona lesniczego (SL)..jakiegos wujka (SL) albo kochanka nadlesniczego (SL).. i kto ich zwolni??? nikt..bo SL dba o siebie i swoja pozycje..
a tak na serio..to o 5-6 za duzo..i mowie to sam pracując w księgowości..
andbuk pisze:To jest ekonomia .....
ekonomia będzie gdy biurowa i dyrekcyjna SL zrezygnuje miedzy innymi z przywilejów którymi się niepotrzebnie raczy..i nikt mnie nie przekona i nie wmówi że jest inaczej..
lues pisze:Jeśliby okiełznać rozmach wydawania i przyjrzeć temu polskiemu ENRONowi to okazałoby się, ze nie trzeba zwalniać. Kto wie ile kosztował zeszłoroczny objazdowy cyrk CO i gaże dla artystów. Jak znam zycie to nie ścierali się w ramach obowiązków. Ile kosztują pokropki, konferencje, imprezy kordelasowe i inne takie tam. Ile faktycznie pompuje się kasy w OHZty coby wykazać ich „dochodowość”. Ile kosztują mieszkania i ich remonty? A efekty niegospodarności? Odpowiadał finansowo ktoś w tej firmie za błędy
bo jest dokłądnie tak jak powiedziała lues..hmm..
Awatar użytkownika
Sylvia
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1181
Rejestracja: środa 21 lis 2007, 09:41
Lokalizacja: Que?

Post autor: Sylvia »

lues pisze:Typowe - redukować zatrudnienie.
W szybkim analizowaniu i porównaniu Szwedów do nas (LP) uderza dysproporcja w zatrudnieniu/hektar. Oczywiście - to obserwacja, a nie jakieś nawoływanie do masowych zwolnień, jakby co.
Zawsze mnie strasznie wkurza ślepe naśladownictwo czegokolwiek, co mają lub robią inni :P .
Nie wiem tylko, z całym szacunkiem dla księgowego w LP, czy w dziale księgowości n-ctwa 2-3 osoby nie poradziłyby sobie ogólnie. Są też związkowcy pod ochroną, ktorzy też coś muszą robić :twisted: Znalazłoby się pewnie więcej różnych ciekawych gości, piszecie sami zresztą...

A teraz napiszcie obiektywnie, czy nie uważacie, że LP, jako zarządca własności Skarbu Państwa, powinny Skarbowi oddawać kasę (po zaspokojeniu własnych rozsądnych potrzeb) :?: Pomijam fakt nieudolnego gospodarowania finansami państwa.
Zdrowy rozsądek i do przodu.
Związki na Powązki.
ODPOWIEDZ