Pestycydy w lesie

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

bynajmniej
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1807
Rejestracja: wtorek 03 sie 2021, 19:40

Re: herbicydy w lesie

Post autor: bynajmniej »

ferszta pisze: niedziela 14 sty 2024, 16:59 Tam gdzie robinia i czeremcha amerykańska trzeba wydać kasę i tyle. Koszty pielęgnacji upraw to drobiazgi w skali LP, podobnie jak grodzenia. Wszelkie ograniczenia kosztowe wynikają z lenistwa intelektualnego odnośnych wydziałów w RDLP.
Zwalczanie mechaniczne czeremchy amerykańskiej, robinii, dębu czerwonego daje 100% efekty pod warunkiem wykonania cięć we właściwych terminach.
goralniskopienny
początkujący
początkujący
Posty: 211
Rejestracja: niedziela 23 kwie 2017, 14:32

Re: herbicydy w lesie

Post autor: goralniskopienny »

ferszta pisze: niedziela 14 sty 2024, 16:59 Punkty finansowe i organizacyjne są do naprawienia od zaraz. Dodatkowo odnowienie sztuczne/z sadzenia ograniczyć do minimum, stosować wyrośnięty materiał sadzeniowy i modyfikować rozmieszczenie sadzonek na powierzchni. Trzymać nerwy na wodzy - chwast przeszkadzają krytycznie rzadko - gonić z upraw nadzór który chce mieć trawniki na uprawach (to zadanie dla RDLP i nadleśnych) Tam gdzie robinia i czeremcha amerykańska trzeba wydać kasę i tyle. Koszty pielęgnacji upraw to drobiazgi w skali LP, podobnie jak grodzenia.
Pobożne życzenia.
tumanleśny
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2596
Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54

Re: herbicydy w lesie

Post autor: tumanleśny »

Z niecierpliwością czekam na artykuł w Lesie Polskim.
Bo jak widzę będzie dużo niezgodności z nowymi Zasadami Hodowli Lasu.
Może nie trzeba było ich tak rzutem na taśmę wprowadzać, a szersze konsultacje przeprowadzić?
Tia......
Psia buda i t d.....
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Ohazetowiec
początkujący
początkujący
Posty: 37
Rejestracja: poniedziałek 16 maja 2022, 20:38

Re: herbicydy w lesie

Post autor: Ohazetowiec »

tumanleśny pisze: niedziela 14 sty 2024, 17:17 Ohazetowiec.
Tak tylko pytałem bo jednak nie pisałeś jakich obszarów dane dotyczą.
I niezbyt wiarygodne (in minus) wydają mi się te liczby na ha.
Ale kłócić się nie ma o co.
A średnia to takie coś co dodatkowo może obraz zaciemnić.
No bo jeśli średnio w LP stosuje się 0.2-0,5 kg/ha to nie jest wiele.
Ale na ile ha?
Bo jak policzyć 7,5 mln ha nawet razy 0,2 to już mało nie jest?

Moim zdaniem mało... Powtórzę i zapytam: ile razy zule nawracają z zabiegami chemicznymi (mam też na myśli agrolotnicze) w uprawach? Co kilka tygodni lecą z glifosatem? Pewnie są takie n-ctwa ale raczej należą do rzadkości... Dla porównania masz pole rzepaku graniczące z lasem... Jesienią co najmniej 2-3 zabiegi, a od wiosny do zbiorów - kolejne 3-4 (różnymi związkami chemicznymi)

Co zrobi nowa władza w wydziale ochrony lasu i czy dalej będą upierać się na glifosat, a IBL zrobi kolejne "kopiuj-wklej" w zaleceniach? Czy raczej wreszcie ktoś zrobi rzetelny przegląd substancji aktywnych i chociaż trochę spojrzy w kierunku rolnictwa, czerpiąc zeń nowe rozwiązania - także herbicydowe?

Who knows...
ferszta
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 314
Rejestracja: czwartek 14 gru 2023, 09:09
Lokalizacja: Norda

Re: herbicydy w lesie

Post autor: ferszta »

Do administracji : może temat zmienić na "pestycydy w lesie" Piotrek
Co do różnej chemii w lesie to warto może prowadzić czynna politykę w tym zakresie i np wznowić derogacje na Dimilin - to skuteczny środek kontaktowy, mocno wybiórczy w razie gradacji, dość przyjazny środowisku. Foray niestety nie jest skuteczny, ogranicza w prawdzie żer ale pozostaje bez wpływu na rozwój gradacji.

OhazetowiecUważam, że nie ma potrzeby stosowania w lesie herbicydów.

Potrzeba też uczciwej dyskusji praktyków i naukowców w zakresie zwalczania gatunków inwazyjnych - trzeba to przemyśleć.
tumanleśny
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2596
Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54

Re: herbicydy w lesie

Post autor: tumanleśny »

2-7 oprysków w rolnictwie?
To chyba dawno temu było...
Ale to wcale nie znaczy, że mamy jechać herbicydami po wszystkim.
Nie zdarzyło się komuś czasem spotkać w lesie roślinki, o której nie śmiało się pomarzyć, że na żywo ją się zobaczy?A ilu się nie dostrzegło chociaż były?
To co? Tak na oślep?
Bo tylko kasa się liczy?
Czy naprawdę ekolodzy zawsze nie mają racji?
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: filipesku »

Co zrobi nowa władza w wydziale ochrony lasu i czy dalej będą upierać się na glifosat, a IBL zrobi kolejne "kopiuj-wklej" w zaleceniach?
A co ma zrobić nowa władza w WOL? Opracowywany przez IBL wykaz śor dopuszczonych do stosowania w leśnictwie powstaje na bazie aktualnych ich etykiet. I pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Jeśli producent/dystrybutor zarejestrował dany preparat do stosowania w leśnictwie, to IBL go wykaże. Zachęcam do przyjrzenia się układowi etykiety, wiele wówczas się wyjaśni.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: filipesku »

warto może prowadzić czynna politykę w tym zakresie i np wznowić derogacje na Dimilin
To se ne wrati ...
Dimilin został wycofany do stosowania w leśnictwie. W 2023 roku zakończyła się rejestracja dla śor Dimilin, który nie został przedłużony ze względów formalnych, a tylko czysto biznesowych. Wycofano na poziomie UE wszystkie zastosowania rolnicze Dimilinu, natomiast zastosowania pozarolnicze były jak najbardziej do wybronienia. Firma uznała jednak, że nie ma uzasadnienia finansowego prowadzenie całego procesu rejestracyjnego wyłącznie dla naszych leśnych zastosowań i nie podjęła działań w tym kierunku.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Re: herbicydy w lesie

Post autor: Fichtel »

goralniskopienny pisze: niedziela 14 sty 2024, 16:19 Problemów jest kilka.
1. Brak rąk do pracy.
2. Brak zgody na kilka koszeń w roku danej powierzchni.
Znam takie powierzchnie gdzie 3 tygodnie po koszeniu już tego koszenia nie widać.
3. Nawet jak zaplanujesz to i tak Ci utną hektary z planu.
4. Dobrze wykonany oprysk trzyma chwasty w ryzach dłużej niż wykaszanie
5. Teraz nikt się nie przyzna, ale wielu z nas odsłania sadzonki sierpem w ramach czynu społecznego.
:ok:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Re: herbicydy w lesie

Post autor: Wiesław »

Capricorn pisze: niedziela 14 sty 2024, 18:55
ferszta pisze: niedziela 14 sty 2024, 18:54 Do administracji : może temat zmienić na "pestycydy w lesie" Piotrek
Zmieniłem :)
Mam pytanie - dlaczego, zmianą tytułu, ograniczamy dyskusję do herbicydów?
Punktem wyjścia tej dyskusji było odejście od "chemii" w lesie, związane z dostosowaniem do wymogów FSC.
Zwrócę uwagę na "zero-jedynkową" punktację FSC podczas audytu i ich WYMOGI: ostatnio, gdy mieliśmy w nadleśnictwie audyt FSC, oberwaliśmy negatywną cząstkową notę za stosowanie "chemii" którą jest Cervacol Extra PA...
Zgadzam się, pestycydy w lesie są niewskazane i karygodnym jest brak zrozumienia tego w nadleśnictwie, ale jakie logiczne argumenty są przeciw repelentom?
I dlaczego miałbym na to zakładać nowy wątek?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67161
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: herbicydy w lesie

Post autor: Capricorn »

Wiesław pisze: poniedziałek 15 sty 2024, 09:06 Mam pytanie - dlaczego, zmianą tytułu, ograniczamy dyskusję do herbicydów?
Temat ograniczyłem do pestycydów, a nie jedynie herbicydów. Myślę, że chemia w lesie nie jest zła. To, że audytorzy mają pierdzielca i gdyby mogli to by nawet podlewania wodą na szkółkach zakazali, bo to przecie H20 jakieś. My, jak sądzę swój rozum mamy :) Ciekawe kiedy zakażą stosowania feromonów :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: Wiesław »

To proponuję scalić to z wątkiem "Certyfikat FSC" w dziale "Polityka leśna"
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67161
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: Capricorn »

Nie Wiesławie. Nie wszystkie dyrekcje mają ten certyfikat, a z chemią w lesie stykamy się wszyscy.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: filipesku »

Może bardziej o chemii, a wątki czeremchowe do działu hodowlanego lub agromelioracji ...
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67161
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: Capricorn »

"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: filipesku »

:ok:
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
ferszta
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 314
Rejestracja: czwartek 14 gru 2023, 09:09
Lokalizacja: Norda

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: ferszta »

Jak we wszystkim wskazany jest umiar, a w temacie pestycydów określenie niezbędnego minimum. Dotyczy to listy substancji jak i skali stosowania.
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: Wiesław »

ferszta pisze: poniedziałek 15 sty 2024, 12:15 Jak we wszystkim wskazany jest umiar, a w temacie pestycydów określenie niezbędnego minimum.
I kto miałby określić to niezbędne w danej sytuacji minimum?
FSC International z siedzibą w Bonn, przy ulicy Adenauerallee 134?
Bo teoretycznie FSC pisze że:
Zarządcy lasów mogą stosować pestycydy, jednak powinny być odpowiednio dobrane zgodnie ze skalą, intensywnością i ryzykiem wynikającym z działalności organizamów szkodotwórczych.
Ale konkretne audyty mają kształt "zero-jedynkowej" nieodwołalnej w Polsce oceny przez audytora i jak się nadleśnictwu trafi taki nad wyraz "pobudzony" audytor, który uznaje, że minimum wynosi ZERO, to sądzić się z nim trzeba w Niemczech... bo tak zapisano w nowym polskim standardzie FSC...
To jest jeden z powodów rezygnacji z FSC przez niektóre dyrekcje LP...
ferszta
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 314
Rejestracja: czwartek 14 gru 2023, 09:09
Lokalizacja: Norda

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: ferszta »

Wiesław Zdarzyło się ze na uzgodnieniach w sprawie standardu FSC byłem najwyższym ranga przedstawicielem LP - byłem IN. To chyba wiele wyjaśnia!!!!
Strony muszą TO uzgodnić..... ale muszą też mieć jasność w tematach zasadniczych. Wątpliwości prawne z wspomnianej ekspertyz w zasadzie nie pozwalają na powrót LP(jako reprezentantowi Skarbu Państwa) do certyfikatu FSC.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67161
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: Pestycydy w lesie

Post autor: Capricorn »

Wiesław pisze: poniedziałek 15 sty 2024, 13:17 Ale konkretne audyty mają kształt "zero-jedynkowej" nieodwołalnej w Polsce oceny przez audytora i jak się nadleśnictwu trafi taki nad wyraz "pobudzony" audytor, który uznaje, że minimum wynosi ZERO, to sądzić się z nim trzeba w Niemczech... bo tak zapisano w nowym polskim standardzie FSC...
To jest jeden z powodów rezygnacji z FSC przez niektóre dyrekcje LP...
Widocznie niektórzy audytorzy należą do specjalistów homeopatycznego podejścia do sprawy i niewiele ich obchodzą zalecane ilości przez producenta. Najpewniej taki audytor idąc do lekarza również kwestionuje ilość zadanego lekarstwa, a chirurgowi dyktuje ile i jakich szwów ma zakładać.
Póki co się cieszę, że nasi zrezygnowali z przedłużenia tego certyfikatu.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
ODPOWIEDZ