Zasady hodowli lasu
Moderator: Moderatorzy
Re: Zasady hodowli lasu
Odnowienie naturalne (samosiew), może mieć miejsce , po spełnieniu dwóch podstawowych warunków:
1. jest urodzaj nasion
2. sprawna gleba, niezbyt żyzne siedlisko (na żyznych siedliskach, nawet w roku dobrego urodzaju, trudno wyprowadzić samosiew) gatunki typu: gb; brz; os; lp; jw - zagłuszają gat. pożądany
1. jest urodzaj nasion
2. sprawna gleba, niezbyt żyzne siedlisko (na żyznych siedliskach, nawet w roku dobrego urodzaju, trudno wyprowadzić samosiew) gatunki typu: gb; brz; os; lp; jw - zagłuszają gat. pożądany
Re: Zasady hodowli lasu
Punkt drugi jest mocno dyskusyjny - Skala niewymuszonych odnowień dębów, lip jest zdecydowanie większa niż dwie dekady temu. Temat wymaga wsparcia merytorycznego, którego w PGLLP brakuje. Buk, sosna, jodła reprodukują się bez przeszkód. Z jesionem jest problem, ale sadzę ze jesteśmy blisko przełomu w kryzysie tego gatunku. Podstawą problemów jest błędna diagnoza stanu siedliska i jego naturalnej potencjalnej roślinności. Na to nakłada się zapomnienie nieużywanych technik lub brak doświadczenia w ich stosowaniu co do koniecznych do wykonania cięć w danym miejscu wobec określonych gatunków. Oczywiście bywa i tak ze nie umiemy zdefiniować przyczyn dla których ponosimy niepowodzenia w inicjowaniu lub wspieraniu samosiewów. Nikt nie mówił że będzie łatwo!Andy64 pisze: ↑niedziela 17 gru 2023, 22:56 Odnowienie naturalne (samosiew), może mieć miejsce , po spełnieniu dwóch podstawowych warunków:
1. jest urodzaj nasion
2. sprawna gleba, niezbyt żyzne siedlisko (na żyznych siedliskach, nawet w roku dobrego urodzaju, trudno wyprowadzić samosiew) gatunki typu: gb; brz; os; lp; jw - zagłuszają gat. porządany
Re: Zasady hodowli lasu
Pozostaje jeszcze kwestia "cięć zupełnych" wzdłuż ciekow. Zarzucano nam (fsc), że gniazda są cięciami zupełnymi, więc nie można rębni gniazdowych prowadzić na wyzieleniach sąsiadujących z ciekami. W tej kwestii raczej się niewiele zmieniło, więc albo podziały wydzieleń, albo zmiany rębności nas nadal czekają.
Zaś w kwestii odnowień na żyznych siedliskach absolutnie się nie zgodzę , twierdzeniem o trudnościach w odnowieniu samosiewem. Owszem, tam, gdzie jest trzcinnik będzie trudno, ale na powierzchniach o niskim zachwaszczeniu problemu nie będzie. Zwłaszcza, że mamy kupę czasu na uzyskanie odnowienie sztuczne. Problemem jest jedynie konieczność wcześniejszych i wielokrotnych zabiegów PU.
Zaś w kwestii odnowień na żyznych siedliskach absolutnie się nie zgodzę , twierdzeniem o trudnościach w odnowieniu samosiewem. Owszem, tam, gdzie jest trzcinnik będzie trudno, ale na powierzchniach o niskim zachwaszczeniu problemu nie będzie. Zwłaszcza, że mamy kupę czasu na uzyskanie odnowienie sztuczne. Problemem jest jedynie konieczność wcześniejszych i wielokrotnych zabiegów PU.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Zasady hodowli lasu
... a zwłaszcza chęci gospodarzaCapricorn pisze: ↑poniedziałek 18 gru 2023, 06:16 Pozostaje jeszcze kwestia "cięć zupełnych" wzdłuż ciekow. Zarzucano nam (fsc), że gniazda są cięciami zupełnymi, więc nie można rębni gniazdowych prowadzić na wyzieleniach sąsiadujących z ciekami. W tej kwestii raczej się niewiele zmieniło, więc albo podziały wydzieleń, albo zmiany rębności nas nadal czekają.
Zaś w kwestii odnowień na żyznych siedliskach absolutnie się nie zgodzę , twierdzeniem o trudnościach w odnowieniu samosiewem. Owszem, tam, gdzie jest trzcinnik będzie trudno, ale na powierzchniach o niskim zachwaszczeniu problemu nie będzie. Zwłaszcza, że mamy kupę czasu na uzyskanie odnowienie sztuczne. Problemem jest jedynie konieczność wcześniejszych i wielokrotnych zabiegów PU.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Re: Zasady hodowli lasu
Gospodarz zgodnie z dobrymi praktykami i tak nie będzie zakładał gniazd przy ciekach, ale wszelkiej maści audytorzy oraz ludzie nam niechętni alergicznie reagują na każdą rębnię z użytym słowem "gniazdo".
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Zasady hodowli lasu
Capricorn Tu jeż nie ma potrzeby odwoływania się do FSC - jest to jednak tylko certyfikat. Mamy przecież rozporządzenie o dobrych praktykach oraz https://op.europa.eu/en/publication-det ... aa75ed71a1 - niewiedzieć czemu tylko po angielsku (googl daje radę całkiem sensownie). Żeby było śmieszniej , to ten ostatni dokument" można to streścić jednym zdaniem: "W pasie nizin europejskich róbcie tak jak w Polsce"
Re: Zasady hodowli lasu
Wiem. Odwołałem się tylko dlatego, że to ich audytorzy warczeli na nas zanim weszły dobre praktyki. To wymusiło zmiany rębni, by z nazwy zniknęło słowo "gniazdowa".
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Zasady hodowli lasu
Pewne zapisy w standardzie FSC były wcześniej - to prawda. Obiektywnie słuszne postanowienia, jak zawsze w szczegółach i tzw terenie wiele było czynników wpływu.
Re: Zasady hodowli lasu
skala niewymuszonych odnowień ? tzn. jakich ?ferszta pisze: ↑niedziela 17 gru 2023, 23:25Punkt drugi jest mocno dyskusyjny - Skala niewymuszonych odnowień dębów, lip jest zdecydowanie większa niż dwie dekady temu. Temat wymaga wsparcia merytorycznego, którego w PGLLP brakuje. Buk, sosna, jodła reprodukują się bez przeszkód. Z jesionem jest problem, ale sadzę ze jesteśmy blisko przełomu w kryzysie tego gatunku. Podstawą problemów jest błędna diagnoza stanu siedliska i jego naturalnej potencjalnej roślinności. Na to nakłada się zapomnienie nieużywanych technik lub brak doświadczenia w ich stosowaniu co do koniecznych do wykonania cięć w danym miejscu wobec określonych gatunków. Oczywiście bywa i tak ze nie umiemy zdefiniować przyczyn dla których ponosimy niepowodzenia w inicjowaniu lub wspieraniu samosiewów. Nikt nie mówił że będzie łatwo!Andy64 pisze: ↑niedziela 17 gru 2023, 22:56 Odnowienie naturalne (samosiew), może mieć miejsce , po spełnieniu dwóch podstawowych warunków:
1. jest urodzaj nasion
2. sprawna gleba, niezbyt żyzne siedlisko (na żyznych siedliskach, nawet w roku dobrego urodzaju, trudno wyprowadzić samosiew) gatunki typu: gb; brz; os; lp; jw - zagłuszają gat. porządany
dęby mieszasz z lipami ! lipa na żyznych siedliskach była jest i będzie. nikt nie zamierza wykonywać specjalnych zabiegów aby uzyskać jej odnowienie !
Tak, w PGLLP brakuje merytorycznego wsparcia- ha, ha, ha
dalej bzdury z stylu Pana Wajraka
Re: Zasady hodowli lasu
Drwalnik, zawsze Cię szanowałem za merytoryczność, chociaż tego publicznie nie ujawniałem.drwalnik pisze: ↑poniedziałek 18 gru 2023, 06:40... a zwłaszcza chęci gospodarzaCapricorn pisze: ↑poniedziałek 18 gru 2023, 06:16
Zaś w kwestii odnowień na żyznych siedliskach absolutnie się nie zgodzę , twierdzeniem o trudnościach w odnowieniu samosiewem. Owszem, tam, gdzie jest trzcinnik będzie trudno, ale na powierzchniach o niskim zachwaszczeniu problemu nie będzie. Zwłaszcza, że mamy kupę czasu na uzyskanie odnowienie sztuczne. Problemem jest jedynie konieczność wcześniejszych i wielokrotnych zabiegów PU.
Ale teraz nie mogę się zgodzić z Twoimi tezami:
dla mnie żyzne siedlisko to nie tylko trzcinnik;
Żyzne siedlisko to takie gdzie wszystko rośnie jak na drożdżach, nie zawsze to czego oczekujemy
Powierzchnia o niski zachwaszczeniu a jednocześnie żyzna , to jakie siedlisko wg Ciebie ?
Nim się doczekamy pożądanego samosiewu , np bk czy db, po kilku cięciach przygotowawczych/ obsiewnych / odsłaniających
będziemy mieli szczotkę graba, jaworu lub brzozy a nie dęba czy buka.
Szczególnie że wiosną wydaję się że urodzaj będzie, a w połowie lata okazuje się że susza lub owady zrobiły swoje .
Problem nie jest w chęci gospodarza co do wykonania wielokrotnych zabiegów, lecz w chęci zapłacenia za te zabiegi przez Kierownictwo !!!
Re: Zasady hodowli lasu
Wsparcie? A jakiego oczekujesz wsparcia góry zakładając, że nic się nie da? Nie, to nie. Ja z powodzeniem odnawiam naturalnie buka. Czemuś bez problemu. Ale ja się nie znam. Mam oczywiście domieszki jaworowe i lipowe. To już trzy gatunki lasotwórcze, których nie muszę sadzić. Domieszki iglaste pojawiają się również. Nie ma się co pienić, bo nawet jeśli w ciągu pięciu lat udadzą się same domieszki, to posadzisz wyłącznie gatunek/gatunki główne. ZHL mówią o pierwszeństwie odnowień naturalnych przed sztucznym. Nigdzie nie istnieje zapis, że ma to być wyłącznie odnowienie naturalne i nie ma zapisu, że gatunek główny nie może być sadzony, ale tam gdzie można go wykorzystać i owszem odnowienie naturalne ma pierwszeństwo przed sztucznym.
Ot i widzisz dotknąłeś sedna. Ja nie mam najmniejszych problemów z wykonywaniem zabiegów. Planuję, wykonuję, IN potwierdza zasadność. Problem dotyczy dwóch- trzech pierwszych lat. Potem, buk wychodzi na górę i nie ma problemów. W ogólnym rozrachunku rzecz się opłaca, więc jest do obronienia. Dlatego wręcz powinieneś się cieszyć z nacisku na odnowienia naturalne, bo łatwiej będzie przekonać bossa o konieczności pielęgnacji, albo wręcz trudniej będzie szefowi przed dyrekcją się wytłumaczyć, gdy sąsiedzi będą mieli uznane odnowienia naturalne, a w jego nadleśnictwie wszystko sztuczne, "bo panie bida i kosić by trza było częściej".Andy64 pisze: ↑poniedziałek 18 gru 2023, 19:33 Nim się doczekamy pożądanego samosiewu , np bk czy db, po kilku cięciach przygotowawczych/ obsiewnych / odsłaniających
będziemy mieli szczotkę graba, jaworu lub brzozy a nie dęba czy buka.
(...) Problem nie jest w chęci gospodarza co do wykonania wielokrotnych zabiegów, lecz w chęci zapłacenia za te zabiegi przez Kierownictwo !!!
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Zasady hodowli lasu
W pełni zgadzam się z tym co pisze Capri. A do Andy64 mam pytanie uszczegółowiające - jakie siedliska zgromadziłeś pod terminem "żyzne"? Bo może ja, patrząc na to co mam w najbliższej okolicy, patrzę na jakieś wyjątkowe przypadki? Ale gdyby okazało się, że to te same siedliska, o których ty myślisz to wówczas...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2596
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Zasady hodowli lasu
Z tym się w pełni zgadzam.
Po prostu większości się nie chce.
Wyciąć co się da do gołej ziemi. Resztę rębakiem potraktować.
Zaorać i posadzić.
Najmniej pracochłonna dla leśnika robota przy odnowieniu.
Bo to i rządki widać. I skład gatunkowy jak w książce napisano.
I pielęgnacja łatwiutka bo to i znaleźć łatwo. Kontrolującemu łatwo pokazać co gdzie i jak.
Same plusy.
No ale tak to chyba każdy potrafi?
I nie potrzeba do tego leśnika?
Ale jak się nie chce to szuka się 1500 powodów aby tego nie zmieniać.
No bo tam dąb(pytanie laika - dlaczego ten dąb jest taki prawie święty, że na jego konto zapomina się o innych drzewach?) się nie obsieje! Tam tylko grab rośnie! I lipa!(a w czym one od dęba gorsze?)
A może to dobrze, że one tam rosną?
Może nie wszędzie musi być skład gatunkowy jak w książce zapisali?
Gdzie ta bioróżnorodność, o której tak często się czyta a jakoś jej nie widać?
Spójrzcie sami na skład młodego pokolenia. Ile tam w lasach polskich jest gatunków?
5-6 w porywach a więcej to tylko u pasjonatów.
Ale ja to się nie znam.....
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Zasady hodowli lasu
A po co leśnik? ZUL wie jak poorać, gość po podstawówce potrafi policzyć więźbę, a nawet nauczyć trzech, może czterech gatunków do sadzenia. W sumie to posadzi to, co mu dadzą na szkółce w kontenerach, więc nawet o sposób sadzenia nie musi się martwić, a wyciąć prostokąt w lesie wyznaczony telefonem to też nie problem.
Niestety trza się zgodzić, że leśnik w lesie nie jest potrzebny w przypadku schematycznego sadzenia pod sznurek.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Zasady hodowli lasu
tumanleśny Nie taki ostatni laik z ciebie jak się piszesz. Co do zasady zgadzam się z twoja oceną, ale.... Co onej bioróżnorodności to nie jest to takie oczywiste. Realnie tworzą ja często tzw mikrosiedliska i ekotony oraz zbiorowiska porębowe. Wiele zbiorowisk leśnych w swoim wielkopowierzchniowym rozmiarze porastają drzewostany o dość ubogim składzie gatunkowym. Weźmy choćby bory sosnowe Leucobryo Pinetum - toż to w każdej postaci drzewostan sosnowy z niewielka domieszka brzozy i pojedynczym dębem bezszypułkowym w formie warstwie podszytu. Bory nawet świerkowe czy jodłowe będą ubogie w składzie gatunkowym. A ona buczyna , czy ją weźmiesz pod rozwagę jako pomorską kwaśną, żyzną, czy storczykową będzie litym drzewostanem bukowym , co najwyżej z domieszka dębów. Owszem grądy czy łęgi będą bogatsze - tam nawet 6-8 gatunków znajdziesz, aja gradient siedlisk na krótszej odległości to do 10, a nawet 12 zliczysz. Wszędzie jeszcze brzozy, olcha osika, czy modrzew swoje trzy grosze wtrąca. Żal, ze już białodrzew czy sokora tak rzadko w dolinach wielkich rzek stoją.
Co do dębów - teoretycznie mamy wszystko rozpracowane, ale jak przychodzi co do czego to odnowienia nie ma , albo ginie w tajemniczych okolicznościach. Ostatnio wg mojej subiektywnej oceny pojawia się z dużo większą śmiałością i rozmachem - jakby na przekór "łagodzeniu skutków zmian klimatycznych" Moim zdaniem rzecz się zasadza w ilości jeleniowatych w okolicy (oraz dzików), przygotowania dna lasu i ostrości łańcucha pilarki. Ciągle pokutuje u nas pogląd według którego ten ma jasno w głowie kto ma ciemno w lesie. Ciemno w lesie ma i zawsze będzie miał, a nawet pusto będzie miał. Otóż dęby kochają światło, co dla leśnika żadną tajemnicą nie jest. Światło musi towarzyszyć od siewki do starości. Z powyższych względów powszechnie brak doświadczeń w odnawianiu dębów. A co do udziału lipy, graba czy klonów w drzewostanie to odrębna historia. teraz tylko wspomnę, że nie wzdrygam się w przebudowie drzewostanów sosnowych na jaworowe na siedliskach grądowych, bo to fajny wstęp do kolejnej fazy przebudowy. Wszak typ drzewostanu winno się realizować w czasie dłuższym niż jedna kolej rębu - czym przyprawiłem inspektora podczas "okresowej" o zawał serca.
Co do dębów - teoretycznie mamy wszystko rozpracowane, ale jak przychodzi co do czego to odnowienia nie ma , albo ginie w tajemniczych okolicznościach. Ostatnio wg mojej subiektywnej oceny pojawia się z dużo większą śmiałością i rozmachem - jakby na przekór "łagodzeniu skutków zmian klimatycznych" Moim zdaniem rzecz się zasadza w ilości jeleniowatych w okolicy (oraz dzików), przygotowania dna lasu i ostrości łańcucha pilarki. Ciągle pokutuje u nas pogląd według którego ten ma jasno w głowie kto ma ciemno w lesie. Ciemno w lesie ma i zawsze będzie miał, a nawet pusto będzie miał. Otóż dęby kochają światło, co dla leśnika żadną tajemnicą nie jest. Światło musi towarzyszyć od siewki do starości. Z powyższych względów powszechnie brak doświadczeń w odnawianiu dębów. A co do udziału lipy, graba czy klonów w drzewostanie to odrębna historia. teraz tylko wspomnę, że nie wzdrygam się w przebudowie drzewostanów sosnowych na jaworowe na siedliskach grądowych, bo to fajny wstęp do kolejnej fazy przebudowy. Wszak typ drzewostanu winno się realizować w czasie dłuższym niż jedna kolej rębu - czym przyprawiłem inspektora podczas "okresowej" o zawał serca.
Re: Zasady hodowli lasu
Lsw; Lw; LMsw; LMw;Piotrek pisze: ↑poniedziałek 18 gru 2023, 19:58 W pełni zgadzam się z tym co pisze Capri. A do Andy64 mam pytanie uszczegółowiające - jakie siedliska zgromadziłeś pod terminem "żyzne"? Bo może ja, patrząc na to co mam w najbliższej okolicy, patrzę na jakieś wyjątkowe przypadki? Ale gdyby okazało się, że to te same siedliska, o których ty myślisz to wówczas...
Re: Zasady hodowli lasu
Andy odnowienia niewymuszone - taki sobie skrót wymyśliłem na poczekaniu a oznacza on odnowienia z sadzenia i z siewu. Co do reszty Twojego wpisu to porównanie do Wajraka wytrąca mi argumenty z ręki swoją merytoryczną siłą.
Re: Zasady hodowli lasu
Najtrudniej moim zdaniem wyprowadzić naturalne odnowienie Db"
- urodzaj dobry lub b. dobry co 5-7 lat;
- wolny wzrost i jednocześnie wymaga dostępu do światła;
(buk bardziej cienioznośny i jednocześnie częściej owocuje )
-duże presja zwierzyny dzikiej;
- urodzaj dobry lub b. dobry co 5-7 lat;
- wolny wzrost i jednocześnie wymaga dostępu do światła;
(buk bardziej cienioznośny i jednocześnie częściej owocuje )
-duże presja zwierzyny dzikiej;
Re: Zasady hodowli lasu
a chęci gospodarza najmniej mają do znaczenia.
Odnowienie sztuczne na rębni III czy II wymaga także stałego doglądu .
I nie zawsze jest tak wspaniale że zatwierdzenie krotności zabiegów pielęgnacyjnych
zależy tylko i wyłącznie od Lczego i IN.
Ile jest powierzchni na których cięcia rozpoczyna się na poczatku roku (zimą ) z myślą
o odnowieniu wiosną , lecz z powodu przestoju w sprzedaży i odbiorze surowca ,
pozyskanie się przeciąga do jesieni ?
Odnowienie sztuczne na rębni III czy II wymaga także stałego doglądu .
I nie zawsze jest tak wspaniale że zatwierdzenie krotności zabiegów pielęgnacyjnych
zależy tylko i wyłącznie od Lczego i IN.
Ile jest powierzchni na których cięcia rozpoczyna się na poczatku roku (zimą ) z myślą
o odnowieniu wiosną , lecz z powodu przestoju w sprzedaży i odbiorze surowca ,
pozyskanie się przeciąga do jesieni ?
Re: Zasady hodowli lasu
Andy Zatem zależy od gospodarza, być może na stanowisku zastępcy nadleśniczego. Nie mniej nie ma co przeszkód mnożyć. las jest na tyle specyficznym ekosystemem, ze każdy kawałek jest odmienny i gotowych uniwersalnych recept się nie wskaże. Wiec dyskusja nad tym , szczególnie przy udziale TSL jest mało produktywna. Niestety kierownictwo LP na poziomie wyższym operacyjnym (N-czy i zespół) często nie "dowożą" , a czasem celowo utrudniają. Zniechęcenie , żeby nie rzec frustracja "chcących" jest zmorą tej firmy.