:tak
Zasady hodowli lasu
Moderator: Moderatorzy
Re: Zasady hodowli lasu
No cóż można na własny użytek tworzyć sobie różna teorie. Gniazdo jest po to by tworzyć odpowiedni mikroklimat, bo dęby są za młodu wrażliwe na przymrozki, a gniazdo chroni go przed przymrozkami radiacyjnymi i dużą częścią przymrozków adwekcyjnych. Tzw podgoni, czyli to o czym pisze andy64 uzyskuje się przez odpowiednią więźbę i odpowiednie prowadzenie naturalnych domieszek np Brz, SO i innych . Nie są to dla leśnika "żadne arkana". Otoczenie z drzewostanu rębnego ma też na gniazdo negatywny wpływ, bo od granicy z gniazdem i ba kilka metrów w głąb młode dęby rosną źle, z czasem obumierają. Z tej oto przyczyny nie sprawdziły się gniazda o pow 20, a nawet 30 arów. Dopiero powierzchnia 40 arów i do 50 łagodzi istotnie ten efekt. A i tak trzeba wykonywać cięcia odsłaniające na rzecz gniazda.
Re: Zasady hodowli lasu
Tak się kończy romans z politykami dowolnej maści. Zawsze wydymają. Zawsze lepiej ma ten co tyłka nie nadstawia.
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: piątek 20 paź 2023, 19:24
- Lokalizacja: Trójstyk na nizinach
Re: Zasady hodowli lasu
Popatrz na to z innej strony. Od lat my leśnicy próbujemy, działamy w różnych aspektach królowej nauk leśnych - hodowli. W wielu przypadkach istniejący obecnie las to wynik wielkiej improwizacja gospodarza terenu. Do tego stanu rzeczy jest dopasowywana często "teoria" jakiegoś pożal się Boże leśnego teoretyka i mamy sukces. Właśnie dlatego, że my wiemy lub próbujemy to jesteśmy potrzebni. Korzystać z lasu to jedno, z sił przyrody na podstawie obserwacji lub zwyczajnej intuicji - to cecha leśnika, terenowca. Jeśli nie idzie nam naturalnie - to sadzimy. Dlaczego? Bo mamy wiedzę jak i gdzie to zrobić. To właśnie my jesteśmy prawdziwymi ekologami. Ps. Szukamy nazwy na tych drugich ale parafrazując słowa klasyka "Wie Pan, że nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić ich postępowanie." - jakby ktoś pytał kpt. Wagner, CK Dezerterzy.tumanleśny pisze: ↑piątek 15 mar 2024, 21:06 Nawet nie przypuszczałem, że tak ciekawie będzie poczytać fachową dyskusję. Wprawdzie nie za wiele rozumiem ale coś tam przebłyskuje.
I jak widzę ekolodzy mają sporo racji. Sami udowadnianie, że aby las rósł leśników nie potrzeba...
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2596
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Zasady hodowli lasu
Co do tego, że leśnictwo , a hodowla lasu w szczególności jest rzekomo jakimś rzemiosłem sprowadzonym to prób i błędów oraz intuicji - jak sugeruje Pniarek14 - to się z tym nie zgadzam. Taka opinia to spuścizna po czasach gdy leśnikiem był żołnierz w stanie spoczynku, czerpiący wiedzę z instrukcji. Autorami ówczesnych instrukcji oraz współcześni leśnicy winni być ludźmi wykształconymi w wielu dziedzinach nauki, świadomie posługujący się jej wynikami, krytycznie podchodzący do schematów. Mam przyjemność pracować w zespole, gdzie tak to widzimy.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2596
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Zasady hodowli lasu
Jakoś inaczej odczytałem co Pniarek14 napisał. Nie widzę w jego wypowiedzi metody prób i błędów.
Natomiast w Twoich wypowiedziach widzę bezkrytyczne podejście do swojej wiedzy i praktycznego jej zastosowania. I może nawet prawdą jest, że krytycznie podchodzisz do istniejących schematów. Problem w tym, że być może tworzysz nowe.
Natomiast w Twoich wypowiedziach widzę bezkrytyczne podejście do swojej wiedzy i praktycznego jej zastosowania. I może nawet prawdą jest, że krytycznie podchodzisz do istniejących schematów. Problem w tym, że być może tworzysz nowe.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Zasady hodowli lasu
Również nie odebrałem tych słów w ten sposób. My raczej obserwujemy, co las nam pokazuje i wykorzystujemy wiedzę, by osiągnąć zamierzony cel. Natomiast jakoś nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, że jakiś pan ekolog przychodzi do nadleśnego i mówi, że w danym miejscu należy sadzić taki, a nie inny gatunek, "bo on go tam widzi" i... nadleśny się na to zgadza, a odpowiada leśniczy.tumanleśny pisze: ↑niedziela 17 mar 2024, 19:01 Jakoś inaczej odczytałem co Pniarek14 napisał. Nie widzę w jego wypowiedzi metody prób i błędów.
I bardzo dobrze. Każdy z nas musi być bardziej niż pewien tego, co w "swoim" lesie robi. Bo jeśli robi na pałę, to św. pamięci prof. Dyner wróci z Krainy Wiecznych Łowów i delikwentowi taczkę bizoniego łajna na łeb spuści w środku nocy. Obiecał, i ja profesorowi wierzę...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2596
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Zasady hodowli lasu
A dlaczego od razu uznać, że ten jakiś pan ekolog nie ma odpowiedniej wiedzy? Dlaczego od razu uznaje się, że wiedza leśnika na pewno jest większa od wiedzy przyrodnika?
A wspomniany Profesor Dyner kilkadziesiąt lat temu był bardziej elastycznym hodowcą lasu niż niejeden z dzisiejszych ekspertów. Tylko trzeba było umieć przedstawić Mu swoją koncepcję rozwiązania problemu odpowiednio ją uzasadniając, a dopuszczał nawet element ryzyka, że coś może się nie udać np posadzenie jodły blisko Tarnowskich Gór.
Dziękuję Panie Profesorze!
A wspomniany Profesor Dyner kilkadziesiąt lat temu był bardziej elastycznym hodowcą lasu niż niejeden z dzisiejszych ekspertów. Tylko trzeba było umieć przedstawić Mu swoją koncepcję rozwiązania problemu odpowiednio ją uzasadniając, a dopuszczał nawet element ryzyka, że coś może się nie udać np posadzenie jodły blisko Tarnowskich Gór.
Dziękuję Panie Profesorze!
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Zasady hodowli lasu
Ależ ja tego nie neguję. Ale nie powinno się to odbywać na zasadzie "a bo ja kcem".tumanleśny pisze: ↑niedziela 17 mar 2024, 19:30A dlaczego od razu uznać, że ten jakiś pan ekolog nie ma odpowiedniej wiedzy?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2596
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Zasady hodowli lasu
Jeśli naprawdę ma jakieś pojęcie ' w przedmiocie" to tak nie powie.
Prawdziwemu ekologowi będzie zależało aby uzyskać efekt ochronny tam gdzie trzeba bez utrudniania życia komukolwiek. Zdaje się, że niedawno Góral o Kimś takim pisał...
Prawdziwemu ekologowi będzie zależało aby uzyskać efekt ochronny tam gdzie trzeba bez utrudniania życia komukolwiek. Zdaje się, że niedawno Góral o Kimś takim pisał...
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Zasady hodowli lasu
No i kurna jodła rośnie, że hej Ech, jakże się cieszył, gdy całą bandą Go nawiedziliśmy... Kurcze, po tylu latach imiona pamiętał, choć z wielkim trudem na próg mieszkania wyszedł.tumanleśny pisze: ↑niedziela 17 mar 2024, 19:30A wspomniany Profesor Dyner kilkadziesiąt lat temu był bardziej elastycznym hodowcą lasu niż niejeden z dzisiejszych ekspertów. Tylko trzeba było umieć przedstawić Mu swoją koncepcję rozwiązania problemu odpowiednio ją uzasadniając, a dopuszczał nawet element ryzyka, że coś może się nie udać np posadzenie jodły blisko Tarnowskich Gór.
Dziękuję Panie Profesorze!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2596
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Zasady hodowli lasu
Niektórzy to mieli szczęście, że prawdziwi pasjonaci ich uczyli.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Zasady hodowli lasu
Znam człowieka, dzięki któremu powstał pewien rezerwat, a po latach dzięki temu samemu człowiekowi obiekt ochrony tego rezerwatu (chyba już całkiem) przestał istnieć w tym miejscu (dowiem się pewnie za jakieś dwa, może trzy tygodnie). Działał właśnie na zasadzie "bo ja kcem" i skończyło się jak skończyło. Był na tyle upierdliwy, że każdy chciał spokojnie pracować, więc zaczęto się zgadzać na wszystko byleby mieć spokój...tumanleśny pisze: ↑niedziela 17 mar 2024, 19:40 Prawdziwemu ekologowi będzie zależało aby uzyskać efekt ochronny tam gdzie trzeba bez utrudniania życia komukolwiek. Zdaje się, że niedawno Góral o Kimś takim pisał...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: piątek 20 paź 2023, 19:24
- Lokalizacja: Trójstyk na nizinach
Re: Zasady hodowli lasu
No to z Twoim wpisem to ja się nie mogę zgodzić. Jednak każdy ma prawo do swoich osądów. Ja dziękuję Capricornowi i tumanowileśnemu, że podzielają mój wpis i odczytali jego właściwe intencję. Leśnika jako żołnierza w stanie spoczynku nie będę komentował.ferszta pisze: ↑niedziela 17 mar 2024, 18:42 Co do tego, że leśnictwo , a hodowla lasu w szczególności jest rzekomo jakimś rzemiosłem sprowadzonym to prób i błędów oraz intuicji - jak sugeruje Pniarek14 - to się z tym nie zgadzam. Taka opinia to spuścizna po czasach gdy leśnikiem był żołnierz w stanie spoczynku, czerpiący wiedzę z instrukcji. Autorami ówczesnych instrukcji oraz współcześni leśnicy winni być ludźmi wykształconymi w wielu dziedzinach nauki, świadomie posługujący się jej wynikami, krytycznie podchodzący do schematów. Mam przyjemność pracować w zespole, gdzie tak to widzimy.
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1843
- Rejestracja: wtorek 03 sie 2021, 19:40
Re: Zasady hodowli lasu
Nie widzę potrzeby dwóch rębni Va i Vb przy prawie nadleśniczego do modyfikacji rębni.
Re: Zasady hodowli lasu
A widzisz potrzebę przypisywania w PUL literek rębniom II, rębniom III, rębniom IV?
Tu też jest prawo do modyfikacji, a leśnik ma na ogół tyle wiedzy, że poradziłby sobie bez literek... ich istnienie zwiększa biurokrację, bo procedura pisemnych uzgodnień modyfikacji to dodatkowy papier, chociaż wszystko widać na szkicu (a po prawdzie to jakieś niewielkie modyfikacje są w każdym przypadku).
Literki przy rębni we wskazówkach gospodarczych w PUL lepiej pokazują co proponuje się zrobić na danej powierzchni - jednak decyduje gospodarz terenu...
Tak samo jest, gdy we wskazówkach stoi rębnia V z przypisaną literką - można świetnie bez tej literki żyć, ale jakoś dotkliwie to ona nie przeszkadza.
Tu też jest prawo do modyfikacji, a leśnik ma na ogół tyle wiedzy, że poradziłby sobie bez literek... ich istnienie zwiększa biurokrację, bo procedura pisemnych uzgodnień modyfikacji to dodatkowy papier, chociaż wszystko widać na szkicu (a po prawdzie to jakieś niewielkie modyfikacje są w każdym przypadku).
Literki przy rębni we wskazówkach gospodarczych w PUL lepiej pokazują co proponuje się zrobić na danej powierzchni - jednak decyduje gospodarz terenu...
Tak samo jest, gdy we wskazówkach stoi rębnia V z przypisaną literką - można świetnie bez tej literki żyć, ale jakoś dotkliwie to ona nie przeszkadza.
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1843
- Rejestracja: wtorek 03 sie 2021, 19:40
Re: Zasady hodowli lasu
Dotkliwie nie przeszkadza,
Va jednostkowo-przerębowa usuwanie pojedynczych drzew ewentualnie 1-3 drzew,
a rębnia Vb usuwanie pojedynczych drzew w grupach lub kępach.
Czy 3 drzewa to nie grupa ?
Re: Zasady hodowli lasu
A można wiedzieć, o co właściwie chodzi? Gdy robisz szacunek to nadal wybierasz wyłącznie rębnię V. Bez "a", czy "b". Więc literki te tylko obrazują specyfikę wykonania zabiegu, a nie jego nazwę technologiczną. Właśnie jestem po zmianie rębni na V i nie ma żadnych dodatkowych opcji wyboru. Dla mnie to na obecną chwilę bez znaczenia, bo i tak jest jeden rodzaj - RbV.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1843
- Rejestracja: wtorek 03 sie 2021, 19:40
Re: Zasady hodowli lasu
W starych zasadach była tylko V w nowych jest Va i Vb. A różnią się dla mnie symbolicznie co daje olbrzymie możliwości interpretacji przy kontroli.