1 stosie z kilku oddziałów.

Drewno, klasyfikacja, pomiar, obrót, sprzedaż drewna...

Moderator: Moderatorzy

Młody
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 03 cze 2023, 11:03

1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Młody »

Cześć, zrywkarze ułożyli 1 stos z 2 oddziałów. Jak go odebrać? 2 numery, wysokosci dla każdego obliczone osobno i odznaczyć farbą jeden numer od drugiego czy 2 numery, tak sama wysokość dla obu stosów?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

Zasadniczo na jednym stosie ma być jeden numer. Jeśli poskładali to do kupy, to niech choć wsadzą w środek sensowną przekładkę. U mnie by to nie przeszło, bo nie jesteś w stanie wydać precyzyjnie drewna z jednego stosu nie naruszając wymiarów drugiego. Włożenie przekładki to niewiele czasu, a święty spokój w razie kontroli, nie mówiąc nawet o ewentualnej reklamacji.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
goralniskopienny
początkujący
początkujący
Posty: 211
Rejestracja: niedziela 23 kwie 2017, 14:32

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: goralniskopienny »

U nas praktykuje się oddzielanie stosów farbą.
Nie ma problemu ze składaniem drewna w jeden stos z kilku pododdziałów.
Wystarczy powiedzieć zrywkarzowi, żeby zaznaczył odkąd sklada drewno z drugiego pododdziału.
Stos dzielisz i odbierasz na dwa numery.
Przy pomiarze muszą być min 4 pomiary wysokości.
Każdy stos mierzysz osobno.
Kreskę zrobioną farbą traktujesz jak przekładkę w stosie.

Nigdy z tego tytułu nie mieliśmy problemu podczas kontroli czy to "Jaworków" czy innych kontrolujących.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

Róbcie jak chcecie, ale to po pierwsze niezgodne z WT (jeden stos=jeden numer), a poza tym uniemożliwia precyzyjne wydanie drewna w chwili, gdy pierwszy stos zostanie zabrany, bo reszta się rozjedzie i w tym momencie wyniki pomiarów będą inne niż na początku, a to już przyczynek do stwierdzenia nieprawidłowego pomiaru drewna. Nawet nie wspomnę, że taki rozjechany i ubrany stos nijak ma się do wymiarów podanych w ROD, a co za tym idzie jest podstawa do reklamacji ilościowej potencjalnego odbiorcy.
Najwyraźniej macie niezmiernie pobłażliwych brakarzy/kontrolujących/odbiorców ;)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5600
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Blues Brothers »

Normalnych, u nas też praktykuje się farbę do oddzielania stosów. Chyba nawet jest na to glejt.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

Jak jest glejt, to jest podstawa prawna. Jeśli go nie ma, to są WT. Ja się nie będę mądrzył, bom ani inspektor, ani fachowiec w temacie. Piszę tylko to, co mi do łepetyny przychodzi w temacie możliwych problemów. Wiadomo, dopóki jest dobrze, to jest dobrze. W razie problemów leśniczy jest kopany z obu stron. Mnie znajomy brakarz przekonał jednym stwierdzeniem -przekladka musi skutecznie oddzielać stosy. Linia na malowana na stosie nijak niczego nie oddziela, a już na pewno nie skutecznie, bo wałki mogą dowolnie się mieszać. Co więcej, krzywy wałek może w tym samym momencie być mierzony w obu sąsiednich stosach.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: j24 »

U nas też można rozdzielać stos farbą i nabijać kilka numerów. WT to dopuszczają:

" ... We wszystkich ww. grupach dopuszcza się rozdzielanie (w celu ewidencji drewna)
poszczególnych stosów tego samego sortymentu i rodzaju, np. farbą lub lubryką. ..."
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
goralniskopienny
początkujący
początkujący
Posty: 211
Rejestracja: niedziela 23 kwie 2017, 14:32

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: goralniskopienny »

Nie ma problemu z dzieleniem farbą.
Zresztą jak stos wchodzi na wod to masz tylko wymiar sortymentu i masę stosu. Nie masz wymiarów.
Ma się zgadzać masa.
My tak działamy i nic się nie rozjeżdża, wszystko pasuje. Brakarz regionalny też problemu z tym nie ma.

A jak będziesz ewidencjonował stosy z pozyskania posuszu, wywrotów i z pozyskania planowego na jednej pozycji planu?
Tez będziesz kazał wstawiać przekładki?
Zrywkarz na chleb nie zarobi 😀

Dzielenie stosów farbą dopuszczają WT i żadne to przestępstwo.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

Ano dopuszczają. Nie piszę, że to przestępstwo. Tylko weź i przekonaj klienta, że rozsypany stos na którym wychodzi manko to wszystko i więcej nie dostanie... ;)
Dlatego u nas to nie przechodzi. A co do masy. No cóż, gdy klient/przewoźnik zmierzy sobie stos i jego wymiary nie będą dawały masy na WOD to jak mu wytłumaczysz, że więcej nie dostanie?
U nas każdy stos to jeden numer.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
goralniskopienny
początkujący
początkujący
Posty: 211
Rejestracja: niedziela 23 kwie 2017, 14:32

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: goralniskopienny »

Capricorn pisze: sobota 03 cze 2023, 20:24 Ano dopuszczają. Nie piszę, że to przestępstwo. Tylko weź i przekonaj klienta, że rozsypany stos na którym wychodzi manko to wszystko i więcej nie dostanie... ;)
Dlatego u nas to nie przechodzi. A co do masy. No cóż, gdy klient/przewoźnik zmierzy sobie stos i jego wymiary nie będą dawały masy na WOD to jak mu wytłumaczysz, że więcej nie dostanie?
U nas każdy stos to jeden numer.
Ja wiem jakie mam kubiki na stosie.
Wozak jak się nie zgadza to zawsze może straż leśna przyjechać i przemierzyć go na aucie.
Zresztą czy wozak ma uprawnienia do kwestionowania miąższości stosu?
Nie spotkałem wozaka który jednocześnie był brakarzem w firmie.
Zresztą ja wydaje drewno na KW i ja jestem z tego rozliczany.
Co innego jakby bylo na PP. Wtedy bym stosa nie dzielił. Ale to wiemy wcześniej, bo marketing nam mowi, czy drewno ma być na PP.

Co kraj to obyczaj.
Jeden robi tak, drugi inaczej.
Nie zamierzam się z tego powodu spierać kto ma rację 😀
Ważne, że przy obu metodach kubiki grają.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

Nie pisałem o wozaku. Pisałem o nabywcy/przewoźniku, który ma prawo zweryfikować miąższość przed załadunkiem. Wozak, czy też szef ZULa może zmierzyć stos jako całość i wyjdzie mu suma jak należy, gdy stos nie był sprzedany. Inna rzecz, jeśli sprzedasz metr z dziesięciu, a na gruncie po ponownym pomiarze pozostało znowu 10 już po wywozie, bo stos "spuchł" po osunięciu ;)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: j24 »

Niech se mierzą ... Miąższość się zgadza ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

Otóż niekoniecznie. Miąższość jest wypadkową mp. Klient mierzy i w obecności SL wychodzi, że ma dostać za mało. Co wówczas?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
goralniskopienny
początkujący
początkujący
Posty: 211
Rejestracja: niedziela 23 kwie 2017, 14:32

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: goralniskopienny »

Capricorn pisze: sobota 03 cze 2023, 21:58 Otóż niekoniecznie. Miąższość jest wypadkową mp. Klient mierzy i w obecności SL wychodzi, że ma dostać za mało. Co wówczas?
Dlaczego stos miał spuchnąć?
Jeśli się rozsunął to zmniejszyła się jego srednia wysokość.
Suma sumarum m3 się zgadzają.

Większym problemem jest pomiar wysokości stosu nieregularnego na dwóch wałkach i gdy ostatni pomiar wysokości stosu również jest na dwóch wałkach.
Masa jest zaniżona. Robimy rozchód częściowy np 2m3, bo tyle brakuje do ładunku.
W zależności od rozmiaru stosu, masa będzie większa niz masa początkowa.


Nawiązując do tego puchnięcia.
Przecież jest tolerancja +/- 5% na stosie.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

goralniskopienny pisze: sobota 03 cze 2023, 22:22 Większym problemem jest pomiar wysokości stosu nieregularnego na dwóch wałkach i gdy ostatni pomiar wysokości stosu również jest na dwóch wałkach.
Dokładnie tak. Skoro to napisałeś, to znaczy, że nigdy nie miałeś nieprzyjemności być osobą kontrolującą grupy inwentaryzacyjnej w "problemowej" sytuacji. Ja taką sytuację przerabiałem. Nie życzę nikomu musieć mierzyć stosów kolegi, gdy wymiary nijak się nie zgadzają, bo banda oszołomów rozpirzyła stosy i ponowne pomiary pokazały, że masy poszły się paść. Jakoś miesiąc temu jedna z dużych firm reklamowała drewno na autach, bo przewoźnicy tak się nauczyli wałki układać, że trudno było patyk między nie wsadzić. U nas zasada jest taka, że każde miejsce pomiaru jest oznaczone i opisane farbą lub lubryką. Klient przyjeżdża, drewno ma pokazane i może je sobie sprawdzać. W momencie gdy naruszy stos, traci prawo do reklamacji ilościowej, bo nie jest w stanie wykazać, że objętość stosu jest niezgodna z wykazaną w pomiarze. Jeśli ma pretensje to może je zgłosić przed rozpoczęciem załadunku. Wówczas każdy punkt pomiarowy jest do sprawdzenia. Mniejsza z tym. Ja się nie czepiam. Każdy robi jak mu robota pozwala. Tylko zastanawiam mnie skąd się biorą opisywane wielokrotnie na forum nadwyżki masy po wywozie, skoro miąższość stosu zawsze jest jednakowa... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
malkontent2
leśniczy
leśniczy
Posty: 642
Rejestracja: piątek 18 cze 2021, 16:42

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: malkontent2 »

Capricorn pisze: sobota 03 cze 2023, 22:45 Tylko zastanawiam mnie skąd się biorą opisywane wielokrotnie na forum nadwyżki masy po wywozie, skoro miąższość stosu zawsze jest jednakowa... :roll:
Rozumiem, że dla każdego przewoźnika masz zawsze dokładnie taką ilość na stosie (numerze), jaką on zabiera na auto?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

Nie. U nas wówczas numer (płytka) pozostaje w lesie w takiej miaższości, jaka ma pozostać. Wydający robi pomiar stosu cześciowego i zapisuje te wartości w miejscu pomiaru. Wynikiem są M3 :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2627
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Kuna lesna »

Skąd nadmiary ? Capricorn to tak proste jak cep i było i będzie . Jeszcze w szkole uczyli nas że drewno przy każdym załadunku "rośnie" . Daje ci przykład z życia . Firma PLWD odbiera drewno wg pomiaru na samochodzie . Tzn samochód ładuje drewno ale tylko do wymiarów zaznaczonych na kłonicach . Robią to gdyż firma karze ich za przekroczenie przywiezionej masy jak i za braki . Jeżeli przewoźnik jest dokładny i ułoży świetnie wszystko się zgadza ale przewoźnicy to ludzie a nie maszyny i każdy układa drewno tak jak umie . Suma sumarum czasami jest nadwyżka . Wiem że u ciebie stos jest wydany i masz to gdzieś czy przewoźnik załaduje więcej ale na gruncie zeszło i jest ok . Jak pracuje tak długo nie znam magazynu nie tylko w lesie gdzie nie byłoby nadwyżek jak i strat .
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: Capricorn »

PLWD powiadasz. Widać zależy gdzie. U nas dostaje stos. Nigdy nie zdarzyło się, żeby kierowca zrobił problem z ilością drewna, bo jest go zbyt dużo. W drugą stronę zresztą też. Za to wiele lat temu, gdy górale odbierali krótkie s2b, potrafili tak stos ułożyć, że na aucie zawsze mieli mało i próbowali cokolwiek wymuszać dodatkowy stosik, bo auto puste, a kubiki na kwicie. W tamtych czasach zaczęliśmy opisywać stosy w punktach pomiaru i ani żadna kontrola, ani odbiorca nigdy nie zakwestionował ilości drewna na stosie. Inna rzecz, że są towarowe leśnictwa, gdzie stos ma kilkaset metrów, wówczas nie ma siły żeby nie wyszły różnice, ale my staramy się układać dwadzieścia kilka i parę mniejszych. Wówczas zawsze się zgadza. Jednak to kwestia techniczna i możliwości. Na gruncie. Ja się mogę mądrzyć, bo do towarowych nie należę. Moje leśnictwo jest jednym wielkim eksperymentem ;)

Mimo wszystko nieco odeszliśmy od głównego problemu. Chodzi o to, że klient kupując drewno, kupuje konkretny stos, a kiedy stos się rozjeżdża i linia namalowana farbą traci ciągłość, zsuwając się nieraz nawet na metr i więcej, to nie sposób prawidłowo zmierzyć, w którym miejscu jest początek, a w którym koniec danego stosu, gdyż drewno zwyczajnie jest pomieszane. Wystarczy sobie wyobrazić stos o wysokości ok. 2m. Jak bardzo rozjedzie się drewno, gdy odetniemy część takiego stosu? To powoduje, że trzeba liczyć na "puchnięcie" drewna, by klient nie zauważył, że dostałam mniej, albo by na gruncie zostało mniej więcej tyle, ile jest na wykazach. A co się stanie w przypadku wspomnianego wyżej "górala", który zacznie sobie na aucie ściśle układać stos i nagle okaże się, że drewna w lesie zabraknie? Jak udowodnić, że to on nie ma racji, a drewno należy do kolejnego numeru? Gdy ktokolwiek przyjedzie rozwikłać spór, będzie musiał przyznać rację kierowcy, gdyż skoro stos zawsze "rośnie", to i na aucie powinno go być więcej. Przykład odbiorców S2b ładowanego ręcznie pokazuje, że wszystko zależy od jakości układania. Kto potrafi ułożyć zrobi leśniczemu manko, kto nie potrafi, ten powiezie powietrze. Dlatego my u nas oddzielamy stosy pionowymi przekładkami jeśli zrywkarz ma wietrnicę, a jeśli nie ma, to musi układać stosy pojedynczo.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
goralniskopienny
początkujący
początkujący
Posty: 211
Rejestracja: niedziela 23 kwie 2017, 14:32

Re: 1 stosie z kilku oddziałów.

Post autor: goralniskopienny »

Capricorn pisze: niedziela 04 cze 2023, 07:38 PLWD powiadasz. Widać zależy gdzie. U nas dostaje stos. Nigdy nie zdarzyło się, żeby kierowca zrobił problem z ilością drewna, bo jest go zbyt dużo. W drugą stronę zresztą też. Za to wiele lat temu, gdy górale odbierali krótkie s2b, potrafili tak stos ułożyć, że na aucie zawsze mieli mało i próbowali cokolwiek wymuszać dodatkowy stosik, bo auto puste, a kubiki na kwicie. W tamtych czasach zaczęliśmy opisywać stosy w punktach pomiaru i ani żadna kontrola, ani odbiorca nigdy nie zakwestionował ilości drewna na stosie. Inna rzecz, że są towarowe leśnictwa, gdzie stos ma kilkaset metrów, wówczas nie ma siły żeby nie wyszły różnice, ale my staramy się układać dwadzieścia kilka i parę mniejszych. Wówczas zawsze się zgadza. Jednak to kwestia techniczna i możliwości. Na gruncie. Ja się mogę mądrzyć, bo do towarowych nie należę. Moje leśnictwo jest jednym wielkim eksperymentem ;)

Mimo wszystko nieco odeszliśmy od głównego problemu. Chodzi o to, że klient kupując drewno, kupuje konkretny stos, a kiedy stos się rozjeżdża i linia namalowana farbą traci ciągłość, zsuwając się nieraz nawet na metr i więcej, to nie sposób prawidłowo zmierzyć, w którym miejscu jest początek, a w którym koniec danego stosu, gdyż drewno zwyczajnie jest pomieszane. Wystarczy sobie wyobrazić stos o wysokości ok. 2m. Jak bardzo rozjedzie się drewno, gdy odetniemy część takiego stosu? To powoduje, że trzeba liczyć na "puchnięcie" drewna, by klient nie zauważył, że dostałam mniej, albo by na gruncie zostało mniej więcej tyle, ile jest na wykazach. A co się stanie w przypadku wspomnianego wyżej "górala", który zacznie sobie na aucie ściśle układać stos i nagle okaże się, że drewna w lesie zabraknie? Jak udowodnić, że to on nie ma racji, a drewno należy do kolejnego numeru? Gdy ktokolwiek przyjedzie rozwikłać spór, będzie musiał przyznać rację kierowcy, gdyż skoro stos zawsze "rośnie", to i na aucie powinno go być więcej. Przykład odbiorców S2b ładowanego ręcznie pokazuje, że wszystko zależy od jakości układania. Kto potrafi ułożyć zrobi leśniczemu manko, kto nie potrafi, ten powiezie powietrze. Dlatego my u nas oddzielamy stosy pionowymi przekładkami jeśli zrywkarz ma wietrnicę, a jeśli nie ma, to musi układać stosy pojedynczo.
Dalej nie rozumiem problemu.
Zaznaczasz skośną linią stos, tak jakbyś miał przekładkę.
Mowisz wozakowi że linia zostaje na stosie przy rozchodzić częściowym i nic się nie rozjeżdża.
ODPOWIEDZ