Zrywka balonem...
Moderator: Moderatorzy
Re: Zrywka balonem...
Dobra, a co tam robiła ta wielka wyciągarka naziemna?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Zrywka balonem...
Coś musiało przecież balonem sterować?
Na filmie niezbyt widać cały proces, ale na mój gust balon służył jako zakotwiczanie dla bloczka linowego, a całą robotę robiła wciągarka.
Na filmie niezbyt widać cały proces, ale na mój gust balon służył jako zakotwiczanie dla bloczka linowego, a całą robotę robiła wciągarka.
Re: Zrywka balonem...
Też takie wrażanie odniosłem.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Zrywka balonem...
A co było u prof. Radzymińskiego
Zrywka balonami miała dwie wersje:
- sterowce - balony z własnym silnikiem do napędu śmigała i wciągarki. Trudnością było ustabilizowanie sterowca nad ładunkiem ze względu na wiatr. Kontynuacją było zastosowanie helikopterów.
- balony na uwięzi (takie jak w linku). Wymagały skomplikowanego układu wciągarek i lin, bo najpierw trzeba było naprowadzić balon nad ładunek, podnieść ładunek wciągarka i przemieścić balon nad składnicę.
Żadna z tych metod nie wyszła poza strefę prób.
Zrywka balonami miała dwie wersje:
- sterowce - balony z własnym silnikiem do napędu śmigała i wciągarki. Trudnością było ustabilizowanie sterowca nad ładunkiem ze względu na wiatr. Kontynuacją było zastosowanie helikopterów.
- balony na uwięzi (takie jak w linku). Wymagały skomplikowanego układu wciągarek i lin, bo najpierw trzeba było naprowadzić balon nad ładunek, podnieść ładunek wciągarka i przemieścić balon nad składnicę.
Żadna z tych metod nie wyszła poza strefę prób.