Jak oznaczyć sadzonki buka

Selekcja drzew, szkółki, odnowienia, zalesienia, pielęgnowanie, inne...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Jak oznaczyć sadzonki buka

Post autor: góral bagienny »

Sprawa niby nietypowa, ale może ktoś znalazł już na to sposób.

Jesienią 2019 na dość trudnej, zachwaszczającej się powierzchni wysadzono sadzonki bk 2/0. Uprawa byla planowana do jednokrotnej pielęgnacji w 2020, która z powodu zapaści finansowej i braku wyłonionego wykonawcy prac nie została wykonana.
Na razie tragedii nie ma, buk był wprowadzany na talerzach 40x40, wykonanie ich było dobre i zachwaszczenie uprawy było dotąd umiarkowane.
Niestety na wykonywanie w tym roku prac hodowlanych w tym leśnictwie również nie ma dotąd wyłonionego wykonawcy a chwaściory już rosną. Przystąpienie do pielęgnacji w drugiej połowie czerwca będzie już niezwykle uciążliwe, głównie ze względu na trudność odszukania sadzonek.

Zastanawiam si nad jakimś ich oznaczeniu "bezkosztowym" (np. przez podleśniczego i stażystą), aby nie było trudności z ich lokalizacją. Najskuteczniejsze byłoby ich oznaczeniem palikiem, ale wykonanie kilkunastu tysięcy palików, a tym bardziej ich zakup, następnie wykonanie palikowania raczej nie wchodzi w grę.
Gdybym mógł to puścić poza przetargami to z łapanki znalazłbym chętnego do przeprowadzenie tej pielęgnacji na tej pozycji. Niestety muszę najpierw przeprowadzić jeszcze jedna procedurę pzp aby móc zlecić to komuś z wolnej ręki.
Leśniczy zastanawia się nad zaznaczeniem sadzonek poprzez pomalowanie ich cervacolem, ale ten pomysł wybitnie mi się nie podoba. Pączki właśnie zaczynają pękać a cervacol stosować na tym etapie rozwoju tylko dla oznakowania sadzonki, to byłaby dziwna praktyka.
Logika podpowiada zastosowanie jakiejś bezpiecznej farby w sprayu, no ale jakiej? Szukałem po necie ale nic takiego do oznaczania żywych roślin nie znalazłem. Zapaćkanie jakąś farbą "szacunkową" chabazi obok sadzonki, to byłoby coś, na co czeka z utęsknieniem legion udredowanych obrońców dzikiej przyrody. Sporządzić jakąś miksturę barwiącą do zastosowania w opryskiwaczu? Doświadczenia nie mam żadnego...
Ale może ktoś z praktyków, praktykujących również na tym forum, podobny problem już rozwiązywał?
Wdzięczny będę za wszelkie sugestie!
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
rusek77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 352
Rejestracja: wtorek 04 wrz 2012, 14:02
Lokalizacja: Russia

Post autor: rusek77 »

góral bagienny pisze:Zastanawiam si nad jakimś ich oznaczeniu "bezkosztowym" (np. przez podleśniczego i stażystą), aby nie było trudności z ich lokalizacją.)
Hm, jeżeli mieliby już chodzić z tymi palikami, to równie dobrze mogą deptać wokół sadzonek, tudzież je odgarniać z trawy, wkładając bądź co bądź trochę własnej woli i serca. Wydaje mi się, że to taka najbardziej racjonalna opcja - wykonać to w ramach obowiązków przy odrobinie chęci. Zależy ile tego jest, piszesz o tysiącach sztuk to podejrzewam, że więcej niż hektar. :wink:
"...to tylko dwa piwa, to żaden grzech..."
Melon
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1877
Rejestracja: piątek 02 gru 2016, 23:12

Post autor: Melon »

Miałem podobny przypadek z dębem. Użyłem farby do szacunków. Jest biodegradowalna . Nawet inspektor się napatoczył i nie miał uwag negatywnych.
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4248
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Moja propozycja, to zaplanować na przyszły rok poprawki ale posadzić to w placówkach.
Jak w tym roku nie wyprowadzicie to te placówki zawsze łatwiej pielęgnować.
A jak się uda to poprawki można przenieśą gdzie indziej, no chyba, że ten Bk to taki rodzynek w całym nadleśnictwie.Miałem podobny przypadek z dębem. Użyłem farby do szacunków. Jest biodegradowalna . Nawet inspektor się napatoczył i nie miał uwag negatywnych.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4248
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

rusek77 pisze:...
Hm, jeżeli mieliby już chodzić z tymi palikami, to równie dobrze mogą deptać wokół sadzonek, tudzież je odgarniać z trawy, wkładając bądź co bądź trochę własnej woli i serca. Wydaje mi się, że to taka najbardziej racjonalna opcja - wykonać to w ramach obowiązków przy odrobinie chęci. Zależy ile tego jest, piszesz o tysiącach sztuk to podejrzewam, że więcej niż hektar. :wink:
:spoko:
Przerabialiśmy. Szkopuł jest w tym co rośnie, o ile trawy i trzcinnik da się wydeptać, to przy czeremsze amerykańskiej i robinii to już masakra.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66909
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Wówczas mały jest sens talerzy x40 :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4248
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Capricorn pisze:Wówczas mały jest sens talerzy x40 :roll:
Ciekawe kto je teraz robi za te pieniądze?
Chyba na Bśw. :lol:Wówczas mały jest sens talerzy x40 :roll:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66909
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Bśw u Górala? No nie wiem... :wink:
Najpewniej bp został wysłany celem nakopania robaków na wyjazd... :lol:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
rusek77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 352
Rejestracja: wtorek 04 wrz 2012, 14:02
Lokalizacja: Russia

Post autor: rusek77 »

Fichtel pisze::spoko:
Przerabialiśmy. Szkopuł jest w tym co rośnie, o ile trawy i trzcinnik da się wydeptać, to przy czeremsze amerykańskiej i robinii to już masakra.
A potraktować jako "zadanie bojowe" i trochę samemu podziałać? Czy to nadgorliwość?
"...to tylko dwa piwa, to żaden grzech..."
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Wykaszanie kosą ręczną?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66909
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Nada się. U mnie ciągle kosa to podstawowe narzędzie PU. Cwancyk polega na tym, że trzymający kosę musi potrafić się nią posłużyć i musi odsłonić drzewko, co w czasach pogoni za kasą bywa trudne do wyegzekwowania.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Po wpisaniu w google "farba biodegradowalna" pojawia się spory wybór. Farby o trwałości od kilku tygodni do trzech miesięcy. Jest w czym wybierać. Ewentualnie pakuły, które dla lepszej widoczności "spryskać" farbą emulsyjną.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Duży odzew, za co dziękuję, przed syreną w fabryce pisałem istotnego maila, ale chyba nie kliknąłem wyślij, dlatego do wątku odniosę się rano. :P
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Ale chyba warto się zastanowić, co to malowanie da. Czy ten buk wyłazi z chwastów? I jakie jest zachwaszczenie? Czy tylko trawy czy też odrośla/naloty? Może wystarczyłoby wykosić międzyrzędy, zostawiając bezpieczna strefę wokół sadzonek... Jak LP kupowały wykaszarki, to w tych większych modelach była taka specjalna osłona noża z "dziobem" osłaniającym sadzonkę. W Szwecji takie osłony stosowano przy przerzedzaniu samosiewów. W PL kupowały je w większych ilościach głółwnie północne rejony...Ale obecnie już tych osłon nie widzę.
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Naj, cenię Twoje sugestie, ale chyba nie załapałeś problemu. Ja wiem jak to zrobić powinienem, żeby było dobrze, ale boję się, że ta robota mi się opóźni i będzie problem z odnajdowaniem sadzonek w zielsku przy pielęgnacji.
I rozumiem, że taki problem może inaczej wyglądać na równym BMśw, inaczej na suchym trzcinnikowisku, a inaczej na błotnistym, bieszczadzkim jeżynisku.
Swoją drogą to każdy leśnik powinien zobaczyć pęd jeżyny, który leśniczy przyniósł nawinięty na raportówkę do biura w środku lata. Był to przyrost z jednego sezonu wegetacyjnego, który po rozciągnięciu na cały korytarz i pół schodów miał dobrze ponad dziesięć metrów długości! :roll:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

No tak, zostawiłem sobie wczoraj na ekranie wpis w tym wątku którego nie wysłałem.
Tak, około 1,6 ha w bodaj trzech częciach.
Wydeptywanie jeżyniska czy sitowiska jest średnio skuteczne. Teoretycznie mógłbym kazać wyostrzyć im motyki i... rozgarniać, a przy okazji wycinać. Serca do roboty odmówić im nie mam prawa, ale coraz to przyspieszane terminy oddania szacunków, również podkładek, upierdliwe pozyskanie na młodszych klasach wieku, sadzenie w pełni (u nas w lesie jeszcze śniegu kupa, a na większości pozycji zszedł dwa tygodnie temu), gimnastyka z wywozem przed nadejściem upałów i szaleństwem drwalników, budzi mój opór przed obarczaniem terenowców dodatkowymi czynnościami, nawet za karę :P
Najchętniej to zaprosiłbym uczniów techników do lekcji poglądowej zakończonej ogniskiem z kiełbasą i oranżadę, ale przecież nie na lekcję zdalną...
Ponoć emulsja nie powinna zaszkodzić, można by to rozcieńczyć i pociapać gdzieś obok, ale musiałbym się podeprzeć radą kogoś, kto już to robił. :]
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66909
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

góral bagienny pisze:Najchętniej to zaprosiłbym uczniów techników do lekcji poglądowej zakończonej ogniskiem z kiełbasą i oranżadę, ale przecież nie na lekcję zdalną...
;)

Emulsja i owszem pomoże i nie jest głupim pomysłem, ale jeśli masz jeżynę, to ona i tak szybko do góry pójdzie skutecznie zasłaniając drzewko i farbę. Sensowniejszym jest jednak pomalowany patyk wbity w ziemię tuż przy drzewku. Sterczy w górę i choć trochę ułatwi jego zlokalizowanie...
Tylko czy to ma sens? Może prościej dodać jakiś współczynnik zwiększający... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

No to może określić współrzędne GPS każdej sadzonki :wink:
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Capricorn pisze: Może prościej dodać jakiś współczynnik zwiększający...
Radzimy dziś z radcą, może się da jakoś sposób na wcześniejsze wyłonienie wykonawcy tylko tej pracy znajdzie.
filipesku, Twoje rady są nieocenione! Wpadnij nad Pilicę to Ci dupę skopię!!! :twisted:
:lol:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

góral bagienny, Ty to potrafisz zachęcić :lol:
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
ODPOWIEDZ