Nowe katalogi dla pozyskania i zrywki.
Moderator: Moderatorzy
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
Podsumuję moje spostrzeżenia....
1) wprowadzanie zasad planowania w oparciu o katalog powstający lat kilka bez narzędzi dla leśniczych i nadleśnictwa dostępnych od momentu rozpoczęcia wprowadzania szacunków w terenie - nawet nie chce mi się komentować.... Mówiono o tym od lat kilku.... Jak zawsze ktoś nie zdążył...
2) szkolenie pracowników po wykonaniu prac w terenie i wprowadzeniu (w większości) do ACERA i wymaganie "wirtualnego" wykonania korekt robionych za biurkiem a nie na bieżąco w ternie - bez komentarza....... Brak słów...
3) w kwestii formalnej - czy któraś z "mądrych głów" opracowująca zasady wykonania korekt i wprowadzenia wszystkich danych robiła to w terenie? Raczej nie, nie walnęłaby tylu głupot....
4) jeśli prawdą jest, że całość tych prac ma na celu "jasne i rzetelne" wyliczenie kosztów wydatków nadleśnictw, to bez płacenia w ten sam sposób jest to bezcelowe.... Baaaa, zaplanuję w ciężkim nadleśnictwie (rozproszone kompleksy, silne siedliska, sporo artykułów) wydatek nap 8 mln zł, a dostanę uśredniony limit wydatków około 6 mln zł, czy będę miał odrzucić wszystkie oferty?
5) czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie niższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na niższe wartości pakietów? Jeśli tak, to życzę powodzenia.....
6) reasumując..... ktoś coś wymyślił, ale ktoś nie zdążył dorobić stosownych programów do planowania, ktoś nie przewidział zróżnicowania kosztów dla nadleśnictw, ktoś najnormalniej w świecie dał doopy.... Ot i tyle mojego....
1) wprowadzanie zasad planowania w oparciu o katalog powstający lat kilka bez narzędzi dla leśniczych i nadleśnictwa dostępnych od momentu rozpoczęcia wprowadzania szacunków w terenie - nawet nie chce mi się komentować.... Mówiono o tym od lat kilku.... Jak zawsze ktoś nie zdążył...
2) szkolenie pracowników po wykonaniu prac w terenie i wprowadzeniu (w większości) do ACERA i wymaganie "wirtualnego" wykonania korekt robionych za biurkiem a nie na bieżąco w ternie - bez komentarza....... Brak słów...
3) w kwestii formalnej - czy któraś z "mądrych głów" opracowująca zasady wykonania korekt i wprowadzenia wszystkich danych robiła to w terenie? Raczej nie, nie walnęłaby tylu głupot....
4) jeśli prawdą jest, że całość tych prac ma na celu "jasne i rzetelne" wyliczenie kosztów wydatków nadleśnictw, to bez płacenia w ten sam sposób jest to bezcelowe.... Baaaa, zaplanuję w ciężkim nadleśnictwie (rozproszone kompleksy, silne siedliska, sporo artykułów) wydatek nap 8 mln zł, a dostanę uśredniony limit wydatków około 6 mln zł, czy będę miał odrzucić wszystkie oferty?
5) czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie niższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na niższe wartości pakietów? Jeśli tak, to życzę powodzenia.....
6) reasumując..... ktoś coś wymyślił, ale ktoś nie zdążył dorobić stosownych programów do planowania, ktoś nie przewidział zróżnicowania kosztów dla nadleśnictw, ktoś najnormalniej w świecie dał doopy.... Ot i tyle mojego....
wg mnie założenie było, żeby każdy z czynników miał odniesienie do pracochłonności.rusek77 pisze:Pozwolę sobie zadać pytanie, być może błahe, najwyżej mnie zlinczujecie. W jakim celu to wszystko jest robione? Te dokładne wskazania po czym odbywa się zrywka, pod jakim kątem, w jaki sposób itd. ?
i tu jest pies pogrzebany - pomysłodawcy tych "nowych" rozwiązań, wg. mnie wyszli z założenia że większość stałych szlaków idzie wzdłuż poziomic a nie w poprzek, a to ze te Twoje 10metrów może uniemożliwić zrywkę w ogóle nie brano pod uwagę - średnio pewnie wyjdzie 5 czy 15% i system zadowolony.Fichtel pisze:Bo NMT np. z geoportalu "wylicza" średnie, które ni jak sie mają np. do nachylenia stoku 50% na odcinku 10m.
nie - płaciliśmy od sztuk (tak zawarto umowę) a pomiar był tylko do szacunków celem określenia pracochłonności do przetargufalszywyfaraon pisze:jeśli to płaciliście z katalogu pozyskania no to gratuluję pomysłowości
bo żeby to zapłacić z katalogu pozyskania to trzeba takie drewno pomierzyć i określić sortyment bo inaczej katalog tego nie łyknie
malkontent, ładnie podsumowałeś. Najgorsze jest to, że zostało mało czasu do planowania a zmiany cały czas trwają
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
malkontent pisze:Podsumuję moje spostrzeżenia....
1) wprowadzanie zasad planowania w oparciu o katalog powstający lat kilka bez narzędzi dla leśniczych i nadleśnictwa dostępnych od momentu rozpoczęcia wprowadzania szacunków w terenie - nawet nie chce mi się komentować.... Mówiono o tym od lat kilku.... Jak zawsze ktoś nie zdążył...
2) szkolenie pracowników po wykonaniu prac w terenie i wprowadzeniu (w większości) do ACERA i wymaganie "wirtualnego" wykonania korekt robionych za biurkiem a nie na bieżąco w ternie - bez komentarza....... Brak słów...
3) w kwestii formalnej - czy któraś z "mądrych głów" opracowująca zasady wykonania korekt i wprowadzenia wszystkich danych robiła to w terenie? Raczej nie, nie walnęłaby tylu głupot....
4) jeśli prawdą jest, że całość tych prac ma na celu "jasne i rzetelne" wyliczenie kosztów wydatków nadleśnictw, to bez płacenia w ten sam sposób jest to bezcelowe.... Baaaa, zaplanuję w ciężkim nadleśnictwie (rozproszone kompleksy, silne siedliska, sporo artykułów) wydatek nap 8 mln zł, a dostanę uśredniony limit wydatków około 6 mln zł, czy będę miał odrzucić wszystkie oferty?
5) czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie niższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na niższe wartości pakietów? Jeśli tak, to życzę powodzenia.....
6) reasumując..... ktoś coś wymyślił, ale ktoś nie zdążył dorobić stosownych programów do planowania, ktoś nie przewidział zróżnicowania kosztów dla nadleśnictw, ktoś najnormalniej w świecie dał doopy.... Ot i tyle mojego....
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
malkontent pisze:Podsumuję moje spostrzeżenia....
1) wprowadzanie zasad planowania w oparciu o katalog powstający lat kilka bez narzędzi dla leśniczych i nadleśnictwa dostępnych od momentu rozpoczęcia wprowadzania szacunków w terenie - nawet nie chce mi się komentować.... Mówiono o tym od lat kilku.... Jak zawsze ktoś nie zdążył...
2) szkolenie pracowników po wykonaniu prac w terenie i wprowadzeniu (w większości) do ACERA i wymaganie "wirtualnego" wykonania korekt robionych za biurkiem a nie na bieżąco w ternie - bez komentarza....... Brak słów...
3) w kwestii formalnej - czy któraś z "mądrych głów" opracowująca zasady wykonania korekt i wprowadzenia wszystkich danych robiła to w terenie? Raczej nie, nie walnęłaby tylu głupot....
4) jeśli prawdą jest, że całość tych prac ma na celu "jasne i rzetelne" wyliczenie kosztów wydatków nadleśnictw, to bez płacenia w ten sam sposób jest to bezcelowe.... Baaaa, zaplanuję w ciężkim nadleśnictwie (rozproszone kompleksy, silne siedliska, sporo artykułów) wydatek nap 8 mln zł, a dostanę uśredniony limit wydatków około 6 mln zł, czy będę miał odrzucić wszystkie oferty?
5) czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie niższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na niższe wartości pakietów? Jeśli tak, to życzę powodzenia.....
6) reasumując..... ktoś coś wymyślił, ale ktoś nie zdążył dorobić stosownych programów do planowania, ktoś nie przewidział zróżnicowania kosztów dla nadleśnictw, ktoś najnormalniej w świecie dał doopy.... Ot i tyle mojego....
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie wyższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na wyższe wartości pakietów?malkontent pisze:5) czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie niższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na niższe wartości pakietów? Jeśli tak, to życzę powodzenia.....
No dobra, rozmarzyłem się...
Tabelka jest na 2022, więc przetargi przed namizulus pisze:Czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie wyższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na wyższe wartości pakietów?malkontent pisze:5) czy nadleśnictwa, którym z tytułu nowych katalogów wyjdzie niższy koszt, będą zmuszone ogłosić przetargi na niższe wartości pakietów? Jeśli tak, to życzę powodzenia.....
No dobra, rozmarzyłem się...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
- falszywyfaraon
- początkujący
- Posty: 91
- Rejestracja: piątek 16 lis 2018, 11:47
... znajome mi szefostwo zula, które naście lat temu zaczynały prywatną przygodę, co roku w przetargach "rwą szaty", "już nigdy więcej", "dokładam do interesu"... budują drugi dom dla dzieci
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1050
- Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38
zulus,
Chcesz zasygnalizować, że ZUL-e dla idei pracują?
Że ceny na przetargach walą w dół to po to aby do interesu dokładać?
Znam kilka firm tego rodzaju. Jakoś nie widzę po nich niedożywienia.
A niektóre to nawet po sądach się włóczą, bo przegrały możliwość dofinansowywania (czyli przetarg na wykonywanie prac) plantatorów desek.
Nie mają urlopów..itp
ostrożnie. Zajady mi popękały. I brzuch od śmiechu boli.
A poza tym: Jaki pan, taki kram.
Chcesz zasygnalizować, że ZUL-e dla idei pracują?
Że ceny na przetargach walą w dół to po to aby do interesu dokładać?
Znam kilka firm tego rodzaju. Jakoś nie widzę po nich niedożywienia.
A niektóre to nawet po sądach się włóczą, bo przegrały możliwość dofinansowywania (czyli przetarg na wykonywanie prac) plantatorów desek.
Nie mają urlopów..itp
ostrożnie. Zajady mi popękały. I brzuch od śmiechu boli.
A poza tym: Jaki pan, taki kram.
Re: Nowe katalogi dla pozyskania i zrywki.
a jak te 50PLN "rozumieć"?
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."