Dwie kwestie, które budzą moją wątpliwość:g pisze:nic nie rozumiem z artykułu [...] ZUL przekazywał kasę pracownikom przez leśniczego. Nie znalazłem w artykule, że właściciel ZUL potwierdził, że ludzie dostawali mniej niż dał. Bo jak na razie to słowa drwala który otrzymywał kasę poprzez leśniczego - co do tej pory mu nie przeszkadzało skoro nie poprosił właściciela ZULa o zmianę sposobu rozliczeń. A i jeszcze jedno to co na protokole a co dostaje pracownik to 2 różne kwoty - bo ZUL płaci podatki od tych kwot i inne koszty stałe.
1) Czy leśniczy był na etacie (pół etatu, umowa cywilno-prawna?) u ZUL'owca, że brał od niego pieniądze i rozliczał pracowników (jeżeli to oczywiście prawda)? Czy brał pokwitowanie?
2) Jak g napisał stawki w protokole, a to co pilarz otrzymuje na wypłacie, to dwie zupełnie różne kwoty, zupełnie różne umowy. W związku z tym czy nowy leśniczy miał prawo pokazać pilarzowi protokół ze stawkami, jakie ma ZUL w umowie z nadleśnictwem? Bo wg mnie protokoły ma prawo przekazywać, czy pokazywać tylko właścicielowi ZUL lub osobie przez niego upoważnionej, a przypuszczam że ten konkretny pilarz raczej do tego upoważniony nie był...