Witam.
Mam parę pytań czy są drzewa szybko rosnące (topola, wierzba, itp.) których nie pałuje, zgryza zwierzyna leśna. Mam 0.5ha ziemi na której rośnie wierzba energetyczna, niestety pędy są zgryzane co hamuje wzrost roślin, kiedy kupowałem sadzonki zapewniano mnie że zwierzyna nie uszkadza młodych pędów ponieważ pędy mają gorzki smak.
Zasadziłem więc 100szt. Topoli japońskiej również sprzedawca mówił iż w ich szkółce nie ma takiego problemu, niestety u mnie jest.
Posadziłem więc robinie akacjowa 10szt. Z czego przetrwało w ciągu 2 lat 5szt. Po wykształceniu kolcy zwierzyna nie pałuje pędów.
Między wierzba zasiała się olcha (od pobliskiego lasu cały teren jest podmokły) zauwazylem że zwierzyna nie atakuje w ogóle olszy, rozsadzilem ją więc na innym terenie dokupiłem 60 sadzonek rozsadzając je w rzędzie nad rowem melioracyjnym. To jedyne drzewo ktorego praktycznie nie zjada zwierzyna. Sąsiad posadził brzozę w ciągu 2 lat wśród chwastów nie widać nic. Czy są jakieś odmiany powyższych drzew albo inne szybko rosnące odporne na zwierzynę?
Próbowałem odstraszania sierścią psa, szmatami zawieszonymi na kołkach z przepracowanym olejem silnikowym, jakiś środków i paru innych pierdół. Może ktoś z was ma jakieś doświadczenia lub poradził sobie z takim problemem? Niestety grodzenie nie wchodzi w grę.
Ochrona drzewek szybko rosnacych przed zwierzyną leśną?
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: sobota 27 mar 2021, 10:16
Zwierzyna nie pałuje drzewek na szczęście. Pałowaniem zajmuja się oddziały prewencji i kibole. Tobie chodzi o spałowanie...których nie pałuje
Na zimę można stosować Cervacol, ale w okresie wiosennym i letnim chemią nie zabezpieczysz. Wełna owcza mi przychodzi do głowy, albo indywidualne osłonki...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33788
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Schemat zgryzania i spałowania jest taki, że jak wśród drzewostanu sosnowego znajdą się dwa modrzewie, to na mur zostaną zmasakrowane przez zwierza. A ja wśród setek modrzewi wyrosną dwie sosenki, to te sosenki zostaną zeżarte. Taki jest schemat sarniego czy jeleniowego apetytu, i tu niczego zmienić się nie da. Dlatego zwierz nie rusza ci olszy, przecież wokół olszy jest multum.
Cenne domieszki trzeba chronić indywidualnie lub grupowo. Cervacol jesienią czy zimą oczywiście, ze tak. Wełna? Pakuły? Moje doświadczenia wskazują, że jest to dobre, ale dla ptaków. Wszystkie gniazda w okolicy są tym usłane.
Na sezon wegetacyjny zadziałają tylko grodzenia lub systemy odstraszające. Nie mówię o armatkach gazowych, ale są takie "dezodoranty" i płyny zapachowe, które mają odór zakiszonych w gumofilcach skarpetek. Jeśli nie odwiedzasz często tych swych plantacji i tobie ani innym spacerowiczom nie będzie przeszkadzał taki przykry smród, to jest to dość skuteczne. Najlepiej wokół pozawieszać co 2-3 metry jakieś gałganki i je tym smrodem traktować co jakiś czas.
Są jeszcze odstraszacze ultradźwiękowe, ale ja za ich skuteczność nie ręczę.
Cenne domieszki trzeba chronić indywidualnie lub grupowo. Cervacol jesienią czy zimą oczywiście, ze tak. Wełna? Pakuły? Moje doświadczenia wskazują, że jest to dobre, ale dla ptaków. Wszystkie gniazda w okolicy są tym usłane.
Na sezon wegetacyjny zadziałają tylko grodzenia lub systemy odstraszające. Nie mówię o armatkach gazowych, ale są takie "dezodoranty" i płyny zapachowe, które mają odór zakiszonych w gumofilcach skarpetek. Jeśli nie odwiedzasz często tych swych plantacji i tobie ani innym spacerowiczom nie będzie przeszkadzał taki przykry smród, to jest to dość skuteczne. Najlepiej wokół pozawieszać co 2-3 metry jakieś gałganki i je tym smrodem traktować co jakiś czas.
Są jeszcze odstraszacze ultradźwiękowe, ale ja za ich skuteczność nie ręczę.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !