To nie dlatego. Mówią to co trzeba, aby utrzymać się przy władzy, to co chce usłyszeć wyborca. Żaden z nich nie powie co naprawdę mają zamiar (chcą?) zrobić. Częściowo dlatego, że nie mają pojęcia co robić. Większość z nich nie potrafiłaby zarządzać własnym portfelem, a tu nagle dostaje całą gałąź gospodarki. A najcwańszy z nich - Państwo. Jedyne o czym mają pojęcie, w czym są dobrzy to dbanie o wygodę własnej dupy i o to, by owo wygodne trwanie przenieść na następną kadencję.Sylvan pisze:Z drugiej strony nie robią tego co mówią. Bo mówią nie ze środka tłumu a w sterylnym studiu.
PS. Za czasów gdy budowałem z innymi najlepszy ustrój na świecie mówiłem w kierunku naszych "kierowników": "Dokąd" - to my wiemy, wy nam powiedzcie "jak".
Nie rozumieli, ale na wszelki wypadek dawali w dupę...