Do niektórych kolejek tęsknimy bardzo...
Moderator: Moderatorzy
Do niektórych kolejek tęsknimy bardzo...
Do sklepów czy urzędów - niech ich nie będzie! Ale wąskotorowe? Kto je pamięta? Niektóre dorobiły się pewnego rodzaju "kultu". I maja zagorzałych "czcicieli":
https://fundacja.komancza.org.pl/?p=691
https://fundacja.komancza.org.pl/?p=691
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33872
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Odcinek torowiska na trasie Smolnik Rzepedź był najurokliwszym z całej trasy bieszczadzkiej ciuchci. Miałem okazję tamtędy jeździć ale i chodzić, bo chociaż chodzenie kilkanaście kilometrów po podkładach zaburzało trwale pracę mózgu, to jednak często było jedyną opcją przemierzenia doliny w czasie wiosennych roztopów. Szło się czasami po podkładach nocą aby zalec nad ranem na stole wiaty przystankowej w Mikowie czy Prełukach...
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Moje tęsknoty są chwilowo zaspokojone bo wczoraj miałem okazję przejechać się "elektriczką" na trasie Popradske Pleso - Stary Smokovec.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33872
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Ech, wspomnienia.
Wspomniał mi się Vișeu de Sus i 40-kilometrowa podróż ciuchcią z wieloma przystankami, na których posilałem się na platformie restauracyjnej serwującą jagodową rakiję, tak że nawet dwukrotne wypadnięcie wagonika w zestawie z torów nie robiło na mnie wrażenia!
Wspomniał mi się Vișeu de Sus i 40-kilometrowa podróż ciuchcią z wieloma przystankami, na których posilałem się na platformie restauracyjnej serwującą jagodową rakiję, tak że nawet dwukrotne wypadnięcie wagonika w zestawie z torów nie robiło na mnie wrażenia!
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Zgadza się!carabus pisze:przez stację Sibir
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")