Pożary - dla ratowania Puszczy Białowieskiej...

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Pozostałości zrębowe na tych powierzchniach były rozdrabniane. Nikt przeciw temu nie protestował. A przecież też pisałem, że znam tylko jedna metodę zwalczania trzcinnika - pełną orkę (albo herbicydy). Czyli tu się zgadzamy. Nieudane odnowienia zaorać. Po pełnej orce nie widzę odnowienia naturalnego na tak rozległych powierzchniach. Sadzenie z zakrytym systemem korzeniowym + hydrożel.
I to jest alternatywa dla pożarów kontrolowanych.
Ale to nie jest szybka metoda. A zagrożenie będzie już w tym roku (prawdopodobnie)…
I ponownie. Pożary kontrolowane były przedstawione w dyskusji, jako jedna z metod. I nie zostały akceptowane. I nikt ich nie forsował...
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Naj pisze:Ale to nie jest szybka metoda. A zagrożenie będzie już w tym roku (prawdopodobnie)…
Jest w miarę szybka. Wystarczy trochę samozaparcia z pielęgnacją według potrzeb. Na pewno las powstanie szybciej niż po konsekwentnym wypalaniu co roku, a przy głębszej orce (nie sądzę, by tu była niezbędna) jest szansa na samosiew boczny... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Ja w ogóle nie widzę możliwości zastosowania "pożarów kontrolowanych" w lesie. I traktuję ten projekt jako głos w dyskusji (który zresztą, o ile wiem, nie został w ogóle akceptowany). Niestety, obawiam się, że skończy się na chemii...
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Naj pisze:traktuję ten projekt jako głos w dyskusji
A ja traktuję jako bączek w temacie "na ile sobie możemy bezkarnie pozwolić".
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Niesłusznie. To był jakiś panel dyskusyjny z udziałem m. in. IBL. Zresztą Bdwojgaimion zapowiedział wydanie oświadczenia w tej sprawie, bo wiele osób go opieprzało. I to zawziętych ekologów...
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Naj pisze:wiele osób go opieprzało
Znaczy wielu ma podejrzenia, co do czystości intencji tak jak moja skromna osoba... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Podejrzliwość stała się naszą cechą narodową. Ale nie przebijesz (w podejrzliwości) innego forumowicza... :D
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

O czym ta dyskusja? Był świerk, natura nasłała kornika żeby się go pozbyć. Obsiały się drzewa, natura nasłała jelenie żeby je zjadły. Zarosło trzcinnikiem, natura tak chce. Zechce wypalić niech się pali. I tak za siedemset lat znów będzie puszcza. Po co się śpieszyć?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Naj, czego byś nie wypisywał taki tekst się pojawił i słowa takie z ust działacza padły:
[...] Wspomniany działacz jednym zdaniem przekreślił dotychczasową retorykę - "Las poradzi sobie sam". Adam Bohdan, działacz Fundacji Dzika Polska podczas spotkania podsumowującego prace nad Planem Zapobiegania Pożarom w Puszczy Białowieskiej, podpierając się - jak możemy wyczytać na stronie FB Fundacji - "rekomendacjami ekspertów NGO's" - zasugerował konieczność szeroko zakrojonych działań, w tym zakazu wstępu do lasu nazywając to "ograniczeniem dostępu do dróg", usuwaniu łatwopalnych traw oraz przeprowadzenia kontrolowanych pożarów mających służyć regeneracji Puszczy Białowieskiej. [...]
I nie ma znaczenia, że to nie jest jego pomysł - on go zreferował:
[...] To nie jest moja propozycja tylko propozycja ekspertów również zaangażowanych w proces min prof. Kułakowskiego z USA badającego na świecie zaburzenia lasów [...]
i on zabiegał o jego poparcie
[...] Pomysł został nieoficjalnie poparty (podczas kuluarowych rozmów) przez profesorów Hilszczańskiego i Szczygła z IBL [...]
Na szczęście trafił na mądrych ludzi, nad czym ubolewał:
[...] niestety panowie nie powtórzyli swojej opinii głośno podczas oficjalnej dyskusji.... [...]
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

bromarek pisze:O czym ta dyskusja?
O pieniądzach, które można zarobić za manipulację członkami pod płaszczykiem działań ochronnych. Dawno temu ekolodzy mówili, że chodzi o to, by puszcza była naturalna i człowiek w nią nie ingerował. Teraz, kiedy już leśnikom związano łapki, ci sami ekolodzy coraz śmielej formułują propozycje, by coś tam jednak robić, ale pod ich dyktando i nie za ich pieniądze. Na razie próby spalają na panewce, ale w końcu kropla drąży skałę, czyż nie? :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Piotrek pisze:I nie ma znaczenia, że to nie jest jego pomysł - on go zreferował
Na ogół jesteś dość podejrzliwy, jeśli chodzi o przekazy medialne. A tu powtarzasz słowa, które gdzieś przeczytałeś i nawet nie wiadomo, kto je napisał. Ja jestem jeszcze bardziej podejrzliwy. Chcę przeczytać protokół z dyskusji. A już zarzut, że ktoś referuje otrzymane oficjalnie stanowisko, jest absurdalny. Po raz któryś powtarzam, że Bdwojgaimion nie jest moim kuzynem ani znajomym (królika). I nie mam żadnego powodu, żeby za niego ginąć. Ale na konferencji występował jako przedstawiciel Fundacji Dzika Polska. I przedstawił propozycje rozwiązania problemu zapobiegania pożarom w PB, które ta Fundacja otrzymała. Niejednokrotnie referowałem stanowisko swojej fabryki i nie musiałem się utożsamiać z każdym sformułowaniem. Ten projekt na konferencji nie uzyskał akceptacji. I koniec.
Tylko w Azji zabijano posłańca, który przynosił niekorzystne wiadomości... :(
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Naj pisze:Tylko w Azji zabijano posłańca, który przynosił niekorzystne wiadomości...
No sorry, ale nikt z zewnątrz nie promował tej propozycji dla PB, ale pan Adam zechciał interpolować ją ze świata do puszczy właśnie. Też to przerabiałem i też wiem, że przyrodnicy, jeśli im to pasuje, lubią i to bardzo przenosić pewne doświadczenia (szczególnie opisane w literaturze), bo nikt u nas nie robił badań odwrotnych. Przykład dawałem z mojego podwórka już kiedyś. Gdzieś tam odnawia się Dbc z samosiewu i to jest opisane, więc natentychmiast wnioskuje się o pilne usuwanie nalotów dębu czerwonego, bo szlag trafi rezerwat. Lustracja w terenie nie potwierdza istnienia żadnych nalotów, więc...
Naj pisze:...Ten projekt na konferencji nie uzyskał akceptacji. I koniec
Bynajmniej. Od tej pory nieznani sprawcy udają się do rezerwatu i wycinają wszystko, co wygląda na dęba czerwonego z czeremchą, bukiem i dębem szypułkowym (o jarzębinie i kruszynie nie wspomnę), bo a nuż okaże się, ze to Dbc, przy okazji... Nie chcę być złym prorokiem, ale może nieznanym sprawcom wpadnie do głowy uczynić to, co u mnie tylko jako dziewczynka z zapałkami. Oby nie... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Capricorn pisze:...Od tej pory nieznani sprawcy udają się do rezerwatu i wycinają wszystko, co wygląda na dęba czerwonego z czeremchą, bukiem i dębem szypułkowym (o jarzębinie i kruszynie nie wspomnę)...
:shock: :shock: :shock:
Rozczuliłeś mnie z rana :lol:
"...nieznani sprawcy..." :!: To po kiego …. mamy 20k Służby ponoć Leśnej? I to z oddziałami zmilitaryzowanym, wyposażonymi w najnowsze komputery, toyoty, kamizelki kuloodporne, radiostacje, drony, fotopułapki a kto wie czy nie w lotniskowiec także ;/ :lol: A kiedyś w nctwie Brzeziny to załatwiał leśniczy z dwoma gajowymi (był tam kawałek rezerwatu z jodłą i przed świętami trzeba było pilnować...).
A tego dęba czerwonego to nie wiadomo czy nie wycinają tajni współpracownicy genijalnej. Przecie tenże jest zwalczany ogniem i mieciem jako zawierający w nazwie niewłaściwy kolor... :roll:

To by się nadawało do "lecą wióry"...

A przy okazji mam pytanie. Dlaczego to Lasy i Krzaki Państwowe nie wycięły kilku sosen opanowanych przez jemiołę, aby zakończyć problem? Tak jak to radziłeś w przypadku kornika. A przecież do tych sosen żaden Bdwojgaimion się łańcuchem nie przykuwał. Ba, dopuściły do tego, że jemioła opanowała już pare ładnych setek hektarów... I kto za to odpowioada :?: :P Ja wiem. Bdwojgaimion. (a może to wina Tuska)
PS. Tylko nie podpowiedz przypadkiem Władzom Naczelnym, żeby wystrzelać jemiołuszki. Bo będziemy mieli nową ustawę o zwalczaniu... ;/
PS2. Jakiś rok temu donosiłeś, że wykryłeś ekoterrorystów wycinających coś tam w rezerwacie. I rychło obejrzymy ich na ławie oskarżonych. I potem jakoś cisza... :roll:

A przy okazji filmik instruktażowy, jak SL powinna chronić cenne obiekty. Np. rezerwaty... :lol:

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Naj pisze:To po kiego …. mamy 20k Służby ponoć Leśnej?
To akurat policja ustaliła, bo oni sprawę przejęli... :P
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

I co :?: :P :P :P
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Policji jest więcej, mają też oddziały specjalne, zmotoryzowane nawet i czemuś nikogo nie złapali. Widać to chyba natura sama sobie siebie łamie... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Ale tego wycinacza czeremchy to moglibyście złapać własnymy ręcamy. Na miejscu nadleśnego, to bym dał zadanie premiowe do nagrody kwartalnej. I wycinacz wnet by został dostarczony. Żywy... albo... :roll:
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Capricorn pisze:...czemuś nikogo nie złapali...
To potwierdza moje podejrzenia, że kryją się za tym emisariusze genijalnej likwidujący po nocach resztki czerwonego. Muszę sprawdzić w LSN.
PS. Mam tam zamontowaną fotopułapkę. Ciekawe, czy się utrwali miejscowy leśniczy. Oczywiście nie doniosę na niego, jeno nałożę okup. A pędzi wyśmienity. Okup... :lol:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67168
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Naj pisze:kryją się za tym emisariusze genijalnej likwidujący po nocach resztki czerwonego.
Czerwony przedstawicielom zielonych nie przeszkadza w ogóle. Innym elementom krajobrazu przeszkadza za to bardzo... ;)

Po namyśle muszę przyznać, że coś w tym jest, że ona sama tak, ta natura... Kiedy taką czeremchę zetniesz, prawie natychmiast wykształca kolejne pędy, więc zamiast formy drzewiastej masz gęsty krzew, więc w sumie krzaka w krzaku jest więcej niż krzaka w drzewie. Co za tym idzie po paru latach gałęzi obłożonych owocem również, więc ekspansja jej na kolejne tereny jest sporo ułatwiona. Za to z powodu durności dwunożnych inne gatunki zostają wycięte, to i miejsca do obsiewu jest więcej. Tak więc natura w postaci bezmózgich nieznanych sprawców pomaga owej czeremsze rozłazić się po całym lesie. Jeśli zaś chodzi o dąb czerwony, to akurat z nim nie było żadnego specjalnego problemu, bo on się słabo nader sieje w rezerwacie. Inna rzecz, że ekopatałachy nie są w stanie nic porządnie popsuć, więc stare drzewa z wolna zalewają rany i pewnikiem przeżyją, choć przez jakiś czas będą osłabione i mniej liści wypuszczą, co spowoduje większą ilość światła w dnie lasu, więc i lepsze warunki dla jankeskiej czeremchy. Jak by nie patrzeć działania nieznanych sprawców przynoszą skutek. Jaki i dla kogo lepszy to się jeszcze okaże. Na razie obiekt, dla którego rezerwat powstał z wolna zanika, ale to już z całkiem innego powodu, choć też przy wybitnej pomocy innych ekologów i ich pomysłów. Tym się jednak RDOŚ powinien martwić, a nie jakiś tam Capricorn :cwaniak:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Capricorn pisze:... Kiedy taką czeremchę zetniesz, prawie natychmiast wykształca kolejne pędy, więc zamiast formy drzewiastej masz gęsty krzew, więc w sumie krzaka w krzaku jest więcej niż krzaka w drzewie...
To ciekawe, bo u mnie po ścięciu drzewka (nisko przy ziemi) w ogóle nie odrasta. A jeżeli już, to jakiś jeden nędzny pędzik nie wykazujący ochoty na przetrwanie. Za to z pestek rozmnaża się okrutnie. I to nie wokół owocującego drzewka a w promieniu kilkuset metrów, pod sosnami (sosny są negatywem z samosiewu na porolnym, z wielkimi koronami od samej ziemi). Nie mam wątpliwości, ze to przez ptaszory, które objadają się owocami a potem robią kupy odpoczywając na sosnach. Pestki chyba wymagają skaryfikacji która następuje w ptasich kiszkach. Kiedyś Najowa przetarła sporą ilość czeremchy przez sito, ja pestki dokładnie wypłukałem i na próbę zasiałem. Wzeszły chyba ze dwa...
Może jak się zetnie wyżej, a praktycznie ogłowi , to odbija.
ODPOWIEDZ