Przemysł mówi 'Nie!' podwyżkom cen drewna

Przetwórstwo i handel drewnem...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
yakec
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1997
Rejestracja: czwartek 09 lut 2006, 08:55
Lokalizacja: z lasu...?

Przemysł mówi 'Nie!' podwyżkom cen drewna

Post autor: yakec »

Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego poinformowała, że w dniu (06.08.2007) dzisiejszym odbyło się pierwsze spotkanie przedsiębiorców branży drzewnej z Lasami Państwowymi w sprawie planowanych przez LP podwyżek cen drewna.
Spotkanie zwołane zostało przez RDLP w Szczecinku, a wzięło w nim udział 16 firm, w tym 8 członków PIGPD, tj. firmy Koszalińskie PPD, Poltarex, Kaszub, Poldan, Complex, ABWood, Toruńskie PPD, Silva Slupsk.
Pomimo nacisków ze strony Lasów aby ceny podnieść o 5% przedsiębiorstwa te nie zgodziły sie na żadną podwyżkę cen drewna.
W tej sytuacji LP zapowiedziały, ze będą negocjować podwyżkę z każdym indywidualnie. Przedsiębiorstwa ze swej strony poinformowały, że nie godzą sie na indywidualne spotkania, gdyż sprawa dotyczy ich wszystkich.
Przedsiębiorcy branży drzewnej liczą na konsekwencje kolegów z innych firm na kolejnych, zapowiedzianych już spotkaniach w pozostałych regionalnych dyrekcjach Lasów Państwowych.
Renegocjacje cen na poziomie dyrekcji regionalnych to wybieg, który pozwolić ma Lasom Państwowym na ominięcie zasady (wprowadzonej przez same LP), że ceny drewna ustalane są na rok, a wszystkie zmiany cen powinna akceptować Komisja Leśno-Drzewna składająca się w 50% z przedstawicieli przemysłu drzewnego, a w 50% z osób desygnowanych przez Lasy Państwowe.

źródło: www.drewno.pl
Myślenie ma kolosalną przyszłość
lastel

Post autor: lastel »

yakec pisze:(wprowadzonej przez same LP),
I kto za to odpowie > może wybitny czołowy leśnik III RP :D
Awatar użytkownika
Szarlej
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2120
Rejestracja: piątek 26 lis 2004, 00:00

Post autor: Szarlej »

Komentarz też ciekawy.

"Nick: GG11626950
Tytuł: RDLP Szczecinek

Treść opinii : ….też tam byłem, miód i wino piłem…. Koledzy Drzewiarze, Koledzy Leśnicy. Wielka idea Analityka padła w gruzach. Założenia wielkiego portalu, które miały być luksusem dla obu stron, pod warunkiem, iż LP na tym zbiją kasę okazały się bardzo krótko terminowe. Kasę na pewno LP zbiły i to nie małą. Faktem też jest, iż równocześnie z dochodami wzrastały nieproporcjonalnie wydatki. Miło popatrzeć na luksusowe auta w teren, super odnowione budynki „lasów”, no i jak miło powspominać robione z byle okazji imprezy z udziałem władz parlamentarnych, samorządowych i kościelnych. Jak wszystko mija tak i mijają dobre czasy dla LP. Nieludzkie przetargi doprowadzają do upadłości Zakłady Usług Leśnych, Związki Zawodowe w LP widząc dobre wyniki sprzedaży też coś chcą z tego uszczypnąć (…bo kiedy jak nie teraz), a to są wydatki których nie miało być. Pomysł na znalezienie dodatkowych pieniędzy wydaje się prosty: zabrać komuś z zewnątrz a najlepiej tym, którzy nie mają wyjścia i muszą coś „odpalić”. Podobnie jak Leśnicy myślę, iż Drzewiarzy stać by „odpalić”, ale miarka się przebrała i to nie przez Drzewiarzy. Zasady sprzedaży, które były wetowane zostały wdrożone „na siłę”, rynek okazał się przyjazny dla Drzewiarzy i to zaczyna boleć LP. Zasady, które LP zapewniało, iż będą proste i jednolite stają się coraz bardziej elastyczne i nieprzewidywalne. Komisja Leśno Drzewna miała być ważnym głosem, okazuje się, iż tak naprawdę nikt z tym głosem się nie liczy, jak jest wbrew LP. I jeszcze jedno, argumentowanie na zasadzie „…ty masz to mi daj…” ośmiesza LP w negocjacjach, śmieszne jest, jak LP zagląda do portfela swoich klientów i kalkuluje ich zyski. Kolejny fakt, który pokazuję, „kto tu rządzi” jest to, że Zarządzenie DGLP nakazuje przeprowadzenie rozmów o ewentualnej renegocjacji umów a nie narzuca zmian cen. Jeżeli Panowie z LP pytacie czy Drzewiarze zgadzają się z podwyżką a odpowiedz brzmi: „NIE” to należy to uszanować. Zmuszanie odbiorców drewna do indywidualnych rozmów, straszeniem gigantycznych podwyżek cen drewna i spadku pozyskania w roku 2008, redukcją masy o 5% w 2007 jest po prostu, lekko mówiąc, grą bardzo nie ferr. Analitycy LP, proszę, poszukajcie zbędnych kosztów wewnątrz własnej firmy. Naprawdę jest, na czym oszczędzać. Głupio będzie zamknąć tak dobry rok sprzedaży na minusie, bo jak ma być to duży plus to, co z nim zrobicie? Reasumując, proszę Drzewiarzy o jedność. Nie chodzi mi o walkę z, LP lecz jednolite ustalenie zasad podwyżki cen drewna w całym kraju, jeżeli takowa ma być. Nie pozwólmy by w zależności od wielkości zakupów lub miejsca zakupu zależała wielkość podwyżki. Musimy być bardziej przewidywalni na rynku niż analitycy LP, oni dziś są, jutro ich nie ma. Drzewiarze, mimo wszystko, tak często się nie zmieniają na swoich posadach. Powodzenia."
Awatar użytkownika
yakec
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1997
Rejestracja: czwartek 09 lut 2006, 08:55
Lokalizacja: z lasu...?

Post autor: yakec »

Zapowiada się gorący okres i jak zwykle wszystkiemu bedą winne Nadleśnictwa i ich pracownicy - to juz przestaje byc smieszne
Myślenie ma kolosalną przyszłość
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Różnica w średniej cenie drewna tartacznego iglastego pomiędzy polską północną a południową wynosi blisko 100 zł/m3. Nadleśnictwa poł. Polski utrzymują zatem pośredników...
Od przyszłego roku całe drewno na e-drewnie i spokój!
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Silver

Post autor: Silver »

Ech LP.... nóż się w kieszeni otwiera widząc nieporadność z jaką porusza się w rynkowej rzeczywistości jej ”genialne” kierownictwo. Facet PD cytowany wyżej ma tu niestety pełną rację. Najpierw się mało finezyjnie narzuca drzewiarzom dyktat swego rozwiązania. Jego wspaniałość, obiektywność i sprawiedliwość to osobny już temat. Pacyfikuje się protesty, a potem samemu w trakcie roku rzuca się hasło: ”to zmieńmy reguły gry!” Choć LP i tak grają w niej znaczonymi kartami i szachrują niesamowicie mając rękawy pełne poutykanych lewych asów. Toż i święty by się zbulwersował. I jeszcze zdziwienie, że PD się zagotowało. A na co ktoś liczył? Aż tak od rzeczywistości jest urwany, że tego nie uwzględniał? Ja nie wiem czy wszystko można tu opisać by nie szkodzić kiedyś samym LP, ale można było mądrzej postępując jednak ciut więcej w tym roku za te drewno wycisnąć. Ale kładę nacisk na ”ciut” i na ”mądrze”. To trochę saperska robota, bo jak się z dojeniem PD przesadzi może być bum i LP przestanie w obecnej formie istnieć. Pisałem tu już to pięć razy? Napiszę i szósty. Może ktoś coś pojmie. Takim rozwiązaniem byłyby przetargi na drewno kilka razy w roku lub częstrze wrzucanie do systemu całych wielkich partii drewna zamiast jednorazowych przetargów dorocznych . Ceny surowca dość naturalnie i w sposób wytłumaczalny w rozpędzonej gospodarce dryfowałyby do góry. Nikt do nikogo nie miałby pretensji, a jeszcze LP mogłyby mówić, że się nawet samoograniczają i nie puszczają tych cen tak całkiem na żywioł. Jednorazowe i całkowite uwolnienie cen drewna i sprzedawanie go przez LP na e-drewnie (często o tym tu piszecie) spowoduje bowiem ......szybką katastrofę. Najpierw LP z radości zajaśnieje ....a potem zgaśnie. Będzie to w mej ocenie monopolistyczne przegięcie pały. I jak mam być szczery to odradzam to. Ceny drewna, a więc i przychody LP owszem skoczą do góry, ale następnym co ”skoczy” będą zjednoczeni w determinacji rozwalenia monopolisty drzewiarze skaczący do gardła LP. I to już nie będą żarty. Oni już mają dość i jakoś im się nie dziwię. Nawiązując do tej wypowiedzi gościa wyżej, niestety znów przyznam mu rację. Sposoby wydawania przez LP pieniędzy nadają się wprost do podręcznika ”Jak szybko i skutecznie rozwalić własną firmę” albo ”Jak wyjść na minus w roku prosperity”. LP naprawdę ma kupę zadawnionych i palących problemów i wykazywanie diabli wiedzą po co sporego księgowego zysku, przy jednoczesnym pomijaniu przeznaczania sporych środków na te pilne potrzeby, jest trochę poza kanonem dobrego czymkolwiek zarządzania. To trochę tak jakby kierowca oszczędzał i nie robił okresowych przeglądów. Pozorna oszczędność. Ja tego np. nie rozumiem, ale może to jest jakaś wielostopniowa i wyrafinowana strategia ukryta przed ciekawskim okiem osób postronnych? Kto dziś jeszcze z czystym sumieniem stwierdzi, że to firma zarządzana dobrze?
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

silver30+ pisze:monopolistyczne przegięcie pały
A jak pozbyć się monopolu LP na ryku drzewnym skoro zarządzają 80cioma procentami lasu w PL? Prywatyzacja lasów czy tylko zarządzania lasami?
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77782
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... no takich jaj, jakie sobie LP robi z kontrahentów robi to już dawno w historii całej Polski nie było, zmieniać ceny raz ustalone i zawarte w umowach to jakby pogwałcenie osiągnięć wszelkiej maści ekonomii całego świata, to jak mamy planować sprzedaż produktów? jak mamy podpisywać umwy na dostawę produktów z naszymi kontrahentami? ... gdybyśmy wiedzieli to też dalibyśmy klauzulę w umowach, że cena produktu zależy od widzimisie lasów państwowych, ale wtedy Szwedzi pewnie by się wtedy roześmiali głośno w nos i powiedzieli to co nasz Prezydent do tego bezdomnego ... chyba ktoś się z rozumem zamienił ... mam nadzieję, że Drzewiarze staną w jednym szeregu i będą mówić jednym głosem, w przeciwnym wypadku będą jak pieski na krótkich łańcuchach, posłuszne planistom i analitykom lp ... swoją drogą proponuję również renegocjacje stawek dla zakładów usług leśnych ... oczywiście w dół - średnio 20% ... w końcu też gdzieś taki zapis podobno jest ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
lastel

Post autor: lastel »

Ciekawe czy tartaki nagle i bez zapowiedzi powyższyły ceny na swoje wyroby o 30% ,a może prowadziły negocjacje z kupcami :) , my ciągle mamy 6% wzrost cen . Główny Analityk powinien beknąć za działanie na szkodę LP . Nie martwmy się o przemysł drzewny ,globalnie nie dadzą sobie zrobić krzywdy , a pojedyńcze lub nawet grupowe bankructwa były , są i będą i u nas i na świecie i niekoniecznie z winy cen drewna . :)
Niestety analityk ma ochronkę ze strony Kaczyńskiego i może bezkarnie wprowadzać wszystkie swoje durne pomysły .
Awatar użytkownika
Skumbria
wiceminister
wiceminister
Posty: 36309
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 07:03
Lokalizacja: w drodze

Post autor: Skumbria »

"Związek Leśników Polskich, największy związek zawodowy działający w LP, domaga się podniesienia płac. Zdaniem leśników sposobem na zrealizowanie ich postulatów może być podwyżka cen drewna."

To oburzające. Nie ma mowy, żeby pieniądze na podwyżki dla nich zostały wzięte z kieszeni firm drzewnych – mówi Bogdan Czemko, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu drzewnego, zrzeszającej ok. 100 firm.
http://rolnicy.com/index.php?option=com ... &Itemid=92
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

To już było z tydzień-dwa temu w innych mediach.
Awatar użytkownika
yakec
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1997
Rejestracja: czwartek 09 lut 2006, 08:55
Lokalizacja: z lasu...?

Post autor: yakec »

I jaki jest odzew w regionalnych dyrekcjach?
Myślenie ma kolosalną przyszłość
Awatar użytkownika
Abigeil
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1000
Rejestracja: wtorek 11 lip 2006, 13:37
Lokalizacja: Polska

Post autor: Abigeil »

drwalnik pisze:no takich jaj, jakie sobie LP robi z kontrahentów robi to już dawno w historii całej Polski nie było, zmieniać ceny raz ustalone i zawarte w umowach to jakby pogwałcenie osiągnięć wszelkiej maści ekonomii całego świata,
Hej Drwalnik toś przywalił, niestety niezbyt celnie. Mimo, ze nie popieram zmian cen w umowach na drewno w tym roku, to taki stan rzeczy jest jak najbardziej zgodny z prawem, każdym prawem! Inna rzecz, że system był pomyślany po to by już ręcznie nikt nie manipulował przy cenach. Niestety, zwyciężyły argumenty zainteresowanych grup nacisku. Błąd, w mojej opinii, przecież nie o to chodziło.
lastel pisze:Ciekawe czy tartaki nagle i bez zapowiedzi powyższyły ceny na swoje wyroby o 30% ,a może prowadziły negocjacje z kupcami
I tu się pewnie zdziwisz, ceny poszybowały dużo wyżej. Wstąp na pierwszy lepszy skład, przekonasz się, i zapewniam żaden sprzedawca nie będzie z Tobą dyskutował o cenie, bo nie musi. To jest rynek właśnie. Popyt-podaż.
silver30+ pisze:Facet PD cytowany wyżej ma tu niestety pełną rację.
Witaj Silver, dawno nie ucinaliśmy sobie pogawędki. Przyznam Ci rację, lecz w części.
Zauważ, że te samochody o których tak zazdrośnie PD mówi, oni już 10 lat wcześniej eksploatowali. Nie żebym zaraz wypominała, mają kaskę, niech kupują, inwestują, ich sprawa. Podobnie w LP. Inna sprawa czy w nctwach potrzebne samochody za 150 tys. zł. Tu fakt, należałoby panów nadleśniczych prześwietlić i kazać odkupić te autka za taką samą cenę, niech se wożą tyłki,że nie wspomnę o innych tzw. inwestycjach, choćby remontach własnych, znaczy funkcyjnych domeczkach, nich wykupią po całkowitych kosztach. Zapewniam nie będzie chętnych. A po za tym, ta firma naprawdę nie jest aż taka zła, żeby nie mogła być gorsza. I tyle. :wink:
Silver

Post autor: Silver »

Witaj Abi... to już nawet nie o te nieszczęsne samochody chodzi. One kłują ludzi z zewnątrz w oczy, ale to tylko fragment większej całości, czy raczej większej durnoty. Obserwowanie LP z boku stawia człowieka w stupor dosłownie co chwila. Lasy powinny odkładać w okresach prosperity środki na gorsze lata i jednocześnie im się to ...nie opłaca. Przeszkadza ta niedorobiona forma prawna. Przeszkadza, ale nikt jej nie zmieni. Nie ma zwyczajnie jak. Jak już te środki się wydaje to choć powinny iść na naprawdę konieczne dla dalszego spokojnego funkcjonowania firmy rzeczy jak np. te podwyżki stawek dla ZULi, ale LP wolą topić je bez ładu i składu w i tak nadmiernie rozbuchaną infrastrukturę, samochody itp. Bzdura. Pomijam już jak to łatwo być ”dobrym wujkiem” i mieć szeroki gest za nie swoją, państwową kasę. To oddzielny temat i wielu z Was zna go często z autopsji. Nadleśnictwa pełne są wspaniałych, wypasionych komputerów (obsługujących jednak zabytkowy SILP), drukarek, skanerów i innych super gadżetów, a jednocześnie leśniczowie w terenie, na pierwszej linii, gdzie jak to się mówi ”rodzi się zysk”, na jakiś zabytkowych złomach-rejestratorach dwunasty chyba rok oczy marnują, choć już klawisze gdzieniegdzie z nich ”wylatają”. Ot kretynizm. Na samym dole nieźle często wykształceni ludzie - co by nie mówić przyszłość firmy - na granicy minimum socjalnego zarabiają, a kupa autentycznych czasem darmozjadów wyżej kosi krocie. Trzeba by dać ludziom na samym dole istotne podwyżki (bo odchodzić zaczną), ale jak to zrobić w tej popierniczonej siatce płac? Nikt jej jednak na coś logicznego i motywacyjnego nie zmieni. Zagrożone byłoby chyba magiczne ”dobro polskiego leśnictwa” ;) Choć to bez dwóch zdań coraz pilniejsza potrzeba. Jak już się robi czy planuje jakieś podwyżki to na tzw ”punkcie”, co tylko ten rozziew płacowy jeszcze pogłębia. Ktoś tu słusznie zauważył, że by dać podleśniczemu głupie 100 więcej do portfela, trzeba dać 1000 więcej do pensji urzędasom wyżej. Spirala absurdu nakręca się sama bo udział płac w wydatkach i tak już za wysoki, rośnie w wyniku tego jeszcze bardziej. Ale i tak nikt tego nie zmieni. Na początku roku gołym okiem widać, że skoro gospodarka pędzi, ceny wszystkiego, a więc i drewna też by powoli z przetargu na przetarg rosły, ale genialne Lasy same sobie strzelają w stopę i wbrew elementarnej logice i podpisują po stałych cenach umowy na cały rok. Ręce opadają. Wiesz Abi ile w wyniku tego LP są ”do tyłu”? To są wymierne straty. System sprzedaży jest genialny? Sprawiedliwy? Pies go trącał niech i będzie (choć można tu polemizować), ale czemu raz w roku go odpalać skoro da to z góry niemal wiadome i policzalne straty? Najgenialniejszy system sprzedaży nie zwalnia z myślenia o firmie w kategoriach ekonomicznych. Dziś ceny byłyby wyższe (bez żadnego krzyku) o minimum 3-6% ...a może i nawet te 10%. Ale weź sobie i te marne 3-6% ...te same o co teraz LP chce w wyniku obchodzenia własnych zasad, poprzez regionalną renegocjację umów z PD chcą osiągnąć. Wiesz ile to jest nawet głupie 3% od ponad 5 mld rocznego przychodu? Kto za taką ”drobną” stratę odpowie? Taką listę można by jeszcze sobie pociągnąć.... ale poza tym masz rację to ”dobra firma jest”. Zawsze może być gorzej. Goście od Monthy Pythona zrobiliby sobie z niej większe jaja :D
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

Tak o nas zaczynają pisać ...

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /70814018/
"Ceny drewna są coraz wyższe i ta tendencja się utrzyma - twierdzą właściciele tartaków. W tym roku drewno zdrożało już średnio o 8 proc. Na tym nie koniec - Lasy Państwowe chcą kolejnej podwyżki i już negocjują nowe ceny z odbiorcami.
Wzrost cen odczuwają już ci, którzy potrzebują drewna konstrukcyjnego. Obecnie cena metra sześciennego więźby dachowej dochodzi do 800 zł, podczas, gdy jeszcze wiosną było to ok. 600 zł/mszesc. Planowane podwyżki uderzą we wszystkich odbiorców drewna - stolarzy, firmy budowlane i meblarskie."

I pisać będą chyba coraz gorzej.
Kto na prawdę wymyślił, że podwyżki cen drewna są niezbędne, bo leśnicy domagają się podwyżek płac?
:(
Jasiu
początkujący
początkujący
Posty: 242
Rejestracja: niedziela 26 lis 2006, 13:24
Lokalizacja: W drodze.......

Post autor: Jasiu »

Jarek pisze:Kto na prawdę wymyślił, że podwyżki cen drewna są niezbędne, bo leśnicy domagają się podwyżek płac?
to jest świetny myk- zwalić wszystko na leśników- że oni upierają się bo chcą więcej zarabiać, bo trzeba zul-om podnieść stawki albo związki zawodowe wysuwają takie żądania. Wszystko to prawda tyle tylko, że ciekawe gdzie są nasi leśni specjaliści public relations, może ktoś by zaczął uświadamiać społeczeństwo o konieczności zwiększenia stawki zul-om albo początkującym leśnikom, bo za 1200 brutto to mało romantycznie sie żyje
Awatar użytkownika
Abigeil
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1000
Rejestracja: wtorek 11 lip 2006, 13:37
Lokalizacja: Polska

Post autor: Abigeil »

silver30+ pisze:Na samym dole nieźle często wykształceni ludzie - co by nie mówić przyszłość firmy - na granicy minimum socjalnego zarabiają, a kupa autentycznych czasem darmozjadów wyżej kosi krocie.
Trudno nie przyznać racji, tak jest, lecz zapewniam taki system panuje w niemalże każdej firmie i nie tylko państwowej. Niskie zarobki młodych, często lepiej wykształconych lecz bez doświadczenia zawodowego mnie specjalnie nie dziwią, tak jest, było i będzie. Trzeba by rewolucji aby ten fakt zmienić, a to nie jest takie proste. Zresztą, ja jako że już stara baba jestem do tej rewolucji się nie palę, z powodów oczywistych. tam gdzie to zależy od mojej decyzji promuję i wspieram młodych-zdolnych, coś niecoś mi się udało zrobić w tej materii, mimo klątw i protestów "pniaków". Wydaje się, że rozwiązanie problemu leży w zmianie systemu, lecz systemu się nie zmieni bo pniaki na to nie pozwolą, ba tzw. związki zawodowe to ostoja ich jest a jak wiadomo o dobre relacje z nimi szefy zawsze dbają, no przynajmniej ci, którzy chcą być dłużej szefami. Polityka wszędzie panie i panowie. Balansować trzeba by ustać na linie, wielu przekonało się co znaczy niełaska tzw. czynników społecznych. Kierowanie firmą to ciągłe użeranie się z niezadowolonymi. Jakbyś się nie obróciła, d.. zawsze z tyłu. :wink:
Awatar użytkownika
Szarlej
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2120
Rejestracja: piątek 26 lis 2004, 00:00

Post autor: Szarlej »

Jakby nie patrzeć to sprawa ma dwa dna lub jak kto woli dwie pieczenie kręcą się nad jednym ogniskiem. Portal wypalił co jednak na rynku monopolu i po tytanicznej pracy na poziomie nadleśnictw było do przewidzenia. Wszystko byłoby cacy; medale, dyplomy, splendor gdyby nie klasyczny samobój lub jak kto woli to, że kij ma dwa końce. Podpisanie rocznej umowy byłoby sukcesem w przypadku dekoniunktury ale sytuację mamy inną. Co robić? Najlepiej stare, niezawodne leśne RWD. Decentralizujemy odpowiedzialność. Renegocjacje, tak się jakoś złożyło, mają się odbyć na poziomie nadleśnictw. Teraz oprócz tych wrednych, sknerowatych tartaczników za ich fiasko winni będą nadleśniczowie.
A druga pieczeń? Przepatrzmy sytuację. Ciemny, przepraszam, zielony lud uświadomił sobie mizerię swych płac i zaczyna szumieć. Premie już nie pomagają, 30% pula podwyżek zamiast sytuację poprawić dodatkowo ją zaogniła. Na szczęście z konopii wyskakują z hukiem i bojowymi fanfarami niezawodni, wierni swoim dyrektorom, harcownicy pokazując palcem gdzie jest potencjalny sponsor, i po angielsku znikają. Efekt - lud już wie kto jest jego ciemiężycielem, który nie dość, że nie chce renegocjować to jeszcze na podwyżki dać nie chce.
I tak zjednoczy nas wspólny wróg i leśna pielgrzymka do Częstochowy.
Awatar użytkownika
Albini
początkujący
początkujący
Posty: 126
Rejestracja: sobota 03 gru 2005, 15:33
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: Albini »

ztmk pisze:I tak zjednoczy nas wspólny wróg i leśna pielgrzymka do Częstochowy.
:brawo: :brawo: :brawo: :beer:
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

Wszystko ładnie i piękne, proszę tylko odpowiedźcie mi: Czemu mają służyć te renegocjacje? Bo nie wierzę w oficjalne wersje.
ODPOWIEDZ