decyzja na pozyskanie drewna
Moderator: Moderatorzy
decyzja na pozyskanie drewna
witam,
mam zapytanie takie:
czy istnieje, jeśli tak to na jakiej podstawie, możliwość przedłużenia decyzji na pozyskanie drewna?
wniosek był złożony, termin wykonania pozyskania minął. planu urządzania nie ma.
czy można liczyć na przedłużenie i na jakiej podstawie?
pozdrawiam
mam zapytanie takie:
czy istnieje, jeśli tak to na jakiej podstawie, możliwość przedłużenia decyzji na pozyskanie drewna?
wniosek był złożony, termin wykonania pozyskania minął. planu urządzania nie ma.
czy można liczyć na przedłużenie i na jakiej podstawie?
pozdrawiam
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Re: decyzja na pozyskanie drewna
Ale tak po kolei: kto wydał decyzję, na jakiej podstawie prawnej (art. z ustawy o lasach), co w niej +/- napisano.mania79 pisze:czy istnieje, jeśli tak to na jakiej podstawie, możliwość przedłużenia decyzji na pozyskanie drewna? wniosek był złożony, termin wykonania pozyskania minął. planu urządzania nie ma. czy można liczyć na przedłużenie i na jakiej podstawie?
Co do ogólnej zasady, to decyzję można zmienić, np. w zakresie terminu, jeżeli zgadzają się wszystkie strony (+/- wnioskodawca), jest to zgodne z zasadami współżycia społecznego (AFAIR) i prawa.
W naszym starostwie istnieje możliwość zmiany (wydłużenia) terminu decyzji, ale pod warunkiem, że stosowny wniosek zostanie złożony w czasie jej obowiązywania. Choćby ostatniego dnia jej ważności. Jeśli natomiast termin decyzji już minął to nie ma możliwości jego przedłużenia.
Dodam jeszcze, że nie ma możliwości przedłużenia wniosku o wydanie świadectwa legalności pozyskania drewna. Ten wynosi 3 miesiące od poświadczenia go przez wydział geodezji starostwa.
Dodam jeszcze, że nie ma możliwości przedłużenia wniosku o wydanie świadectwa legalności pozyskania drewna. Ten wynosi 3 miesiące od poświadczenia go przez wydział geodezji starostwa.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Decyzja 'terminowa' po terminie jest jakby 'sterminowana', nie ma jej, nie można zmieniać niebyłego (z art. 154 czy 155kpa - decyzja daje lub nie daje jakiegoś prawa).j24 pisze:W naszym starostwie istnieje możliwość zmiany (wydłużenia) terminu decyzji, ale pod warunkiem, że stosowny wniosek zostanie złożony w czasie jej obowiązywania. Choćby ostatniego dnia jej ważności. Jeśli natomiast termin decyzji już minął to nie ma możliwości jego przedłużenia.
Kojarzę jednak dywagacje, że o ile przepis szczególny nie nakazuje lub nie dopuszcza określenia terminu ważności (np. jak decyzje środowiskowe, pozwolenia budowlane), to nie należy w decyzji ustalać takiego terminu. A czasami przydałoby się, żeby decyzja nie 'wiekowała' i nie było problemów z ustaleniem czy jest jeszcze 'działająca'. AFAIK okoliczne starostwa zaprzestały i nie stosują już terminu ważności decyzji 'odlesiającej' na rolę, a RDLP (przynajmniej znane mi 3) nigdy takiej klauzuli nie stosowały.
A to też jakieś dziwne. Wniosek o ocechowanie drewna (no i wydanie ŚLPD) składa się przecież PO pozyskaniu. Kto tak długo trzyma w lesie drewno?j24 pisze:Dodam jeszcze, że nie ma możliwości przedłużenia wniosku o wydanie świadectwa legalności pozyskania drewna. Ten wynosi 3 miesiące od poświadczenia go przez wydział geodezji starostwa.
Jak rozumiem petent pisze wniosek, "poświadcza" (cokolwiek to znaczy) w starostwie i biegnie z tym do nadleśnictwa (leśnika powiatowego). Gdy się z tym biegnięciem ślimaczy i dotrze do leśnika w 14 tygodniu, to ŚLPD nie dostanie. Jakie jest zazwyczaj uzasadnienie na postanowieniu o odmowie wydania ŚLPD?
Co do SW:
Petent składa wniosek w starostwie. Na ogół przed pozyskaniem drewna. Wniosek przechodzi przez wydział geodezji i trafia do wydziału środowiska. Następnie starostwo wysyła go do nadleśnictwa. Tam po przejściu drogi służbowej trafia do leśniczego. To trwa około 3 tygodnie. Wtedy leśniczy dzwoni do petenta z informacją, że wniosek już dotarł i można umawiać się na cechowanie.
Około 1/4 - 1/5 wniosków się przedawnia.
Petent składa wniosek w starostwie. Na ogół przed pozyskaniem drewna. Wniosek przechodzi przez wydział geodezji i trafia do wydziału środowiska. Następnie starostwo wysyła go do nadleśnictwa. Tam po przejściu drogi służbowej trafia do leśniczego. To trwa około 3 tygodnie. Wtedy leśniczy dzwoni do petenta z informacją, że wniosek już dotarł i można umawiać się na cechowanie.
Około 1/4 - 1/5 wniosków się przedawnia.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Ok, już przypominam sobie.poreba pisze:Kojarzę jednak dywagacje, że o ile przepis szczególny nie nakazuje lub nie dopuszcza określenia terminu ważności (np. jak decyzje środowiskowe, pozwolenia budowlane), to nie należy w decyzji ustalać takiego terminu.
[center]II SA/Wr 451/10 - Wyrok WSA we Wrocławiu z 2010-10-13[/center]Z art. 107 § 1 i 2 k.p.a. wynika, jakie składniki powinna zawierać decyzja. Dodatkowe składniki, tj. termin, warunek czy zlecenie mogą być zawarte w decyzji o ile przewidują to przepisy szczególne, a więc gdy przepisy uprawniają organ do ich zamieszczenia w decyzji. Zamieszczenie w decyzji takich obowiązków przy braku przepisów prawa skutkuje jej wadą kwalifikowaną
Ponieważ OP wspomina o decyzji "na pozyskanie drewna" domyślam się, że może chodzić albo o przedwczesny wyrąb z art. 23 ust. 4 (ale dlaczego? podobno nie ma UprPUL), albo może ktoś wpadł na pomysł, żeby jeszcze dziś stosować 'pominięty' art. 79? Żaden z tych nie obrósł AFAIK "przepisami szczególnymi mogącymi określać także inne składniki, które powinna zawierać decyzja". Dziwne, testował ktoś te terminy np. w SKO, WSA?
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Ale o co ten wniosek? O ocechowanie pozyska_nego drewna?j24 pisze:Petent składa wniosek w starostwie.
Już miałem się rozpędzać z wprowadzaniem urzędnika w błąd w celu wyłudzenia dokumentu (przecież jeszcze nie pozyskane), ale po namyśle rejteruję. Pozyskane drewno podlega cechowaniu, właściciel przewiduje, że je pozyska, to już występuje z wnioskiem. Wniosek można rozpatrzyć PO pozyskaniu, złożyć PRZED. Ok, może byćj24 pisze:Na ogół przed pozyskaniem drewna.
A co się dzieje, gdy właściciel procedur nie zna, a jedynie potrafi czytać i poczyta jedynie dzienniki ustaw i dzienniki urzędowe i zgłosi się bezpośrednio do leśniczego (czy tam nadleśniczego) z kartką A5 z nabazgrolonym "na podstawie art. 14a uol wnoszę o ocechowanie drewna pozyskanego z dz. nr 1500/3900 w Zalesiu Wietrznym i wydanie świadectwa legalości pozyskania drewna, w załączeniu aktualny wypis z KW Nr OWA/00009875/4"*, pogonicie? W jakiej formie? Gdy właściciel na ePUAPa złoży?j24 pisze: Wniosek przechodzi przez wydział geodezji i trafia do wydziału środowiska. Następnie starostwo wysyła go do nadleśnictwa. Tam po przejściu drogi służbowej trafia do leśniczego. To trwa około 3 tygodnie. Wtedy leśniczy dzwoni do petenta z informacją, że wniosek już dotarł i można umawiać się na cechowanie.
*- wiem, nie przechodzi walidacji taki numer
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Łomatko! Przecież ten artykuł nic o wydawaniu decyzji nie mówi. Może o 24 chodzi? Ale z tego art. można właścicielowi jedynie nakazać, jeżeli nie robi tego, co m.in. w 13art. napisano.j24 pisze:Teraz jest tak - brak UPUL to decyzja z art. 13 ust. 1 uol, na wniosek właściciela. Wydawana przez starostę.
Słyszałem o takim pomyśle. Niby można, w drzewostanach przeszłorębnych, ale jak uzasadnić konieczność wykonania zrębu w 81 letnim, typowym d-nie sosnowym? Że "racjonalne użytkowanie"?
A cóż zatem robi w łaskawości swojej Starosta, jeżeli właściciel nakazanego mu decyzją (cóż, że na wniosek) z art. 24 zrębu nie raczy wykonać? Ściga go upomnieniami?
1. Pogonimy. Bo zgodnie z porozumieniem wszelkie wnioski składa się w starostwie.
2. Decyzja na wniosek. Bo nie ma upul. Np. na TP albo i CS. Jak właściciel nie wykona to nic się nie dzieje. Bo to decyzja na wniosek.
Podobnie jest gdy jest upul. A tam np. TP i 5 m3. Wlaściciel wytnie te 5 m3 i chce ciąć dalej, a są ku temu powody.
PS. Rozumiem Twoje zdziwienie. Ale póki co to działa. Od lat.
2. Decyzja na wniosek. Bo nie ma upul. Np. na TP albo i CS. Jak właściciel nie wykona to nic się nie dzieje. Bo to decyzja na wniosek.
Podobnie jest gdy jest upul. A tam np. TP i 5 m3. Wlaściciel wytnie te 5 m3 i chce ciąć dalej, a są ku temu powody.
PS. Rozumiem Twoje zdziwienie. Ale póki co to działa. Od lat.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
A to ok.j24 pisze:1. Pogonimy. Bo zgodnie z porozumieniem wszelkie wnioski składa się w starostwie.
IMHO w porozumieniach nie powinno być żadnych decyzji, świadectw, postanowień po stronie n-ctw. My znamy się na lesie, robimy las, urzędnicy znają się na §§§, to robią papiery na podstawie papierów od nas uzyskanych.
BTW, a nie powinniście odesłać takiego wniosku odesłać w trybie art. 65. § 1. kpa?
Ale niewykonana, upomnienie musi być!j24 pisze:2. Decyzja na wniosek. Bo nie ma upul. Np. na TP albo i CS. Jak właściciel nie wykona to nic się nie dzieje. Bo to decyzja na wniosek.
Na pozyskanie niezgodne z UPUL są przecież inne podstawy prawne.j24 pisze:Podobnie jest gdy jest upul. A tam np. TP i 5 m3. Wlaściciel wytnie te 5 m3 i chce ciąć dalej, a są ku temu powody.
Wiem, że nie my to wymyśliliśmy, ale strach bierze, od kogo może zależeć nasze życie, jeżeli urzędnicy tak dowolnie sobie stosują prawo.j24 pisze:PS. Rozumiem Twoje zdziwienie. Ale póki co to działa. Od lat.
Upomnień to nawet na decyzje nakazowe niewykonane starostwo nie wydaje...
Reszta - jak napisałeś - my znamy się na lesie i robimy robotę w terenie. Radosna twórczość papierowa to domena starostwa ...
Ale - długo by o tym gadać ...
Reszta - jak napisałeś - my znamy się na lesie i robimy robotę w terenie. Radosna twórczość papierowa to domena starostwa ...
Ale - długo by o tym gadać ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)