współczynnik

Ustawa o zamówieniach publicznych, formy, tryby...

Moderator: Moderatorzy

borowiak

Post autor: borowiak »

Capricorn pisze: bo ZUL powinien mieć precyzyjnie okazany front pracy
Określiłeś go w stosownym formularzu w ogłoszeniu przetargowym :)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66911
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

borowiak pisze:Określiłeś go w stosownym formularzu w ogłoszeniu przetargowym :)
Nooo, a potem muszę pokazywać ZULowi, które to fragmenty powierzchni ma pozostawić bez pielęgnacji, bo jeśli tego nie uczynię, to borowiak mnie za zadek weźmie, że na uprawie zielsko wyje, a ZUL mi pokaże papier, że on miał wykosić jedynie część uprawy, bo za część tylko pieniądze otrzymał... :)
Oczywiście przerysowuję problem. Jednak nie można równoważyć pracy ze stuprocentową pracochłonnością na części powierzchni ze zmniejszoną pracochłonnością na całości. To dwie różne sprawy i to tylko z kobietą działa, że prosisz o rękę, a masz nadzieję na całą resztę w pakiecie... ;)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
borowiak

Post autor: borowiak »

Zgadza się, ale z reguły na całym pakiecie ulega to pewnemu uśrednieniu :)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66911
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Te uśrednienie to zazwyczaj polega na tym, że Ty jesz mięso, ja kapustę, a razem jemy gołąbki... ;)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Sylvan

Post autor: Sylvan »

Capricorn,
Chcesz powiedzieć, że jeśli na czterech ha uprawy masz 20 arową kępę trzcinnika do wykoszenia planujesz całą powierzchnię do wykonania, a potem zmniejszasz współczynnik?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66911
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Dokładnie na odwrót - jeśli mam 20 arów to planuję 20 arów i rozliczam 20 arów :)

Ja mam na myśli sytuację, gdy prace wykonujesz na całej powierzchni czterech hektarów, tylko roboty jest mniej niż normalnie, więc wymaga mniejszej pracochłonności. Porównywałem już raz do porządków w domu - generalne porządki w domu to pracochłonność 100% i powierzchnia sprzątnięta wynosi 100%. Sprzątanie jednego pokoju (przykładowy trzcinnik) to sprzątanie określonej powierzchni, więc da się precyzyjnie wymierzyć ile metrów kwadratowych i w którym miejscu uprzątnięto. Odkurzanie całego domu to nie porządki generalne, więc pracochłonność należy zmniejszyć, a jednocześnie wiadomo, że w domu jest czysto, więc aktualizuję 100% jego powierzchni, ale z takim skutkiem, że jeśli zabrudzi się ponownie to muszę zaplanować z góry lub zawnioskować o drugi zabieg...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
krzycho
początkujący
początkujący
Posty: 68
Rejestracja: czwartek 17 wrz 2009, 17:32
Lokalizacja: ja jestem????

Post autor: krzycho »

U nas była dokładnie taka sytuacja tzn do przetargu poszło np 4 ha wycinania podszytów na działce zrębowej. A do wypłaty dla ZUL'a poszło 3,5ha bo na 1ha było bardzo mało podszytów i leśniczy kazał przeciąć całą powierzchnię a powierzchnię zredukował o 0,5 ha. I afera bo pracownicy się zburzyli, że skoro nie jest płacone to oni nie będą tam wycinać. I identyczna sytuacja byłaby gdyby w przetargu było 3,5 ha to nie będą chodzili po 4 ha. Inżynier też stwierdził że skoro na 1ha jest tylko parę krzaków to nie powinno być za cały ha płacone. I weź tu bądz mądry.
ODPOWIEDZ