Szkic zrębowy
Moderator: Moderatorzy
Szkic zrębowy
Dzień dobry,
umiałby ktoś wskazać jakąkolwiek pisemną regulację wewnętrzną LP, z której to można wysnuć jakieś wnioski nt. roli i funkcjonowania szkicu zrębowego jako takiego?
umiałby ktoś wskazać jakąkolwiek pisemną regulację wewnętrzną LP, z której to można wysnuć jakieś wnioski nt. roli i funkcjonowania szkicu zrębowego jako takiego?
No patrz pan... Szkice robiło się "od zawsze" i nigdy nie zastanawiałem się kto i jakim dokumentem je wprowadził...
Istotne było, że są wymagane a za ich brak można było "dostać po łapkach".
Istotne było, że są wymagane a za ich brak można było "dostać po łapkach".
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
I bardzo dobrze, bo to banalna robota, a przy okazji bardzo ułatwia aktualizację mapy pod warunkiem, że gniazda, kępy i inne elementy nie są rysowane "z palucha" tylko wyznaczane w terenie zgodnie ze stanem na gruncie...Bubo bubo pisze:obligujące to wykonywania szkiców w module "szkicownik leśniczego".
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Polecam BIP.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- kukaburra
- nadleśniczy
- Posty: 5834
- Rejestracja: sobota 01 kwie 2006, 19:21
- Lokalizacja: Puszcza Zielona
Pismo DGLP Zn.spr.: ZM.7600.1.2019 z 20.02.2019 r.
Dotyczy: wytycznych w sprawie sporządzania szacunków brakarskich drzew na pniu na 2020 rok.
Pkt 3. ppkt 6
Dotyczy: wytycznych w sprawie sporządzania szacunków brakarskich drzew na pniu na 2020 rok.
Pkt 3. ppkt 6
I am not altogether on anybody’s side, because nobody is altogether on my side - Treebeard
Z prawdą jest jak z d... Każdy ma inną i każdy ma swoją... I nie każdy powinien ją pokazywać
Z prawdą jest jak z d... Każdy ma inną i każdy ma swoją... I nie każdy powinien ją pokazywać
Szkice zawsze były owszem , i przed wojną szkicowano, ale czasami w module szkicownik działa to beznadziejnie wolno. Co to znaczy "nie są rysowane z palucha" ? Owszem są rysowane na podstawie szkiców nanoszonych w terenie bezpośrednio przy wytyczaniu gniazd. I palcami naciskam myszkę Niektórzy bawią się w pin-point z użyciem GPS i ustalaniem współrzędnych punktów lini gniazda. Dla mnie to durna przesada.Capricorn pisze:I bardzo dobrze, bo to banalna robota, a przy okazji bardzo ułatwia aktualizację mapy pod warunkiem, że gniazda, kępy i inne elementy nie są rysowane "z palucha" tylko wyznaczane w terenie zgodnie ze stanem na gruncie...Bubo bubo pisze:obligujące to wykonywania szkiców w module "szkicownik leśniczego".
W monokulturach może tak, ja wolę obejść gniazdo w terenie i je wyznaczyć. W drzewostanach mieszanych i wielopiętrowych wyznaczając gniazdo za biurkiem nieraz musiałbym wycinać samosiewy i podrosty tylko dlatego, że z lenistwa zaznaczyłem kółka w szkicowniku. Ot taka durna zabawa, która powoduje, że zamiast odnawiać sztucznie hektary zapisane w PUL, ja je znajduję w lesie i odsłaniamTeo pisze:Niektórzy bawią się w pin-point z użyciem GPS i ustalaniem współrzędnych punktów lini gniazda. Dla mnie to durna przesada.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Oczywiście, ale tylko w obrębie minimalnym. A co się zadzieje jeśli na etapie szkicu wyznaczysz gniazda z sufitu, a po wejściu na szacunki okazuje się, że to była czysta fikcja, bo w ogóle gniazd nie będzie, bo albo masz cienioznosne samosiewy, albo odsłanianie drugiego piętra? Po co była ta robota, kto ją kontrolował i zatwierdził lokalizacje oraz wielkość gniazd, które nigdy nie powstaną, no i po jaką cholerę była ta robota wykonana? Tylko po to, by zarządzeniu było zadość?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Ja robiąc szkic zrębowy rozmierzam np. rozmieszczenie gniazd w szkicowniku LMN (te poligony przenoszę do szkicownika leśniczego) i potem w teren przenoszę wszystko taśmą z dokładnością co do 1m.j24 pisze:A czy po wykonaniu (wycięciu) zrębów nie korygujecie szkiców zrębowych? Tak, by się szkic zgadzał z tym, co zostało po cięciach na gruncie?
A kępy to zostawiam 1-2m większe i jak Z-CA odbiera to najwyżej poleca dociąć.
Inną kwestią jest zgodność mapy(bazy geometrycznej) a pomiarami taśmą. Wiadomym jest, że urządzanie opiera się o "otrzymane" materiały...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
No to powodzenia panowie z takim podejściem do problemu . Ja od kilkunastu lat wyznaczam za pomocą Mlas-a gniazda i te dane dwoma kliknięciami przerzucam kiedyś do specjalnie przygotowanego szablonu na Qgis lub teraz do szkicownika . Jaki to ma sens ? Po pierwsze dane te są jak najbardziej zbieżne z rzeczywistością . Błędy pomiaru są kilku procentowe a pamiętajmy że bujamy się z tym szkicem kilka do kilkunastu lat ( dokładność piel , Cw a nawet Cp ) . Po trzecie urządzanie coraz częściej korzysta z warstw stworzonych w nadleśnictwie i przerzuca na nowe plany .
Taśma i przerysowania na szkic w dobie GPS itp to już tylko przyzwyczajenie leśniczych do starych metod .
Taśma i przerysowania na szkic w dobie GPS itp to już tylko przyzwyczajenie leśniczych do starych metod .
Czyli jednak pracujesz w sosnowych monokulturach... Też bym tak pracował i to nawet z pominięciem Qgisa i bezpośrednio w szkicowniku zmiany nanosił. Jednak kiedy masz takie zróżnicowane drzewostanu jak my to to się nie da, bo jak wspominałem, części gniazd w ogóle byś nie wykonywał, a część byłaby w innych rozmiarów. Ot taka uroda rębni czwartych oraz modyfikowanych trójek...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Nie mam monokultur, mam łęgi, czwarte i "wszystko ze wszystkim"Capricorn pisze:W monokulturach może tak, ja wolę obejść gniazdo w terenie i je wyznaczyć. W drzewostanach mieszanych i wielopiętrowych wyznaczając gniazdo za biurkiem nieraz musiałbym wycinać samosiewy i podrosty tylko dlatego, że z lenistwa zaznaczyłem kółka w szkicowniku. Ot taka durna zabawa, która powoduje, że zamiast odnawiać sztucznie hektary zapisane w PUL, ja je znajduję w lesie i odsłaniamTeo pisze:Niektórzy bawią się w pin-point z użyciem GPS i ustalaniem współrzędnych punktów lini gniazda. Dla mnie to durna przesada.
Te stare metody, taśma "50" i prosty ołówek Fabera nieraz lepiej mi pomogły niż mityczny mlas i jego mityczna dokładność. Elektronika to tylko elektronika, czasami kapryśna i tyle. Gniazda zawsze się wyznacza na gruncie, sytuacja w drzewostanie stale się zmienia (mikrosiedliska, luki, etc). Roboczy oleat i właściwy potem szkic w mlasie (też przereklamowany)Kuna lesna pisze:No to powodzenia panowie z takim podejściem do problemu . Ja od kilkunastu lat wyznaczam za pomocą Mlas-a gniazda i te dane dwoma kliknięciami przerzucam kiedyś do specjalnie przygotowanego szablonu na Qgis lub teraz do szkicownika . Jaki to ma sens ? Po pierwsze dane te są jak najbardziej zbieżne z rzeczywistością . Błędy pomiaru są kilku procentowe a pamiętajmy że bujamy się z tym szkicem kilka do kilkunastu lat ( dokładność piel , Cw a nawet Cp ) . Po trzecie urządzanie coraz częściej korzysta z warstw stworzonych w nadleśnictwie i przerzuca na nowe plany .
Taśma i przerysowania na szkic w dobie GPS itp to już tylko przyzwyczajenie leśniczych do starych metod .
szkicem kilka do kilkunastu lat ( dokładność piel , Cw a nawet Cp ) . Po trzecie urządzanie coraz częściej korzysta z warstw stworzonych w nadleśnictwie i przerzuca na nowe plany .
Taśma i przerysowania na szkic w dobie GPS itp to już tylko przyzwyczajenie leśniczych do starych metod .
Urządzanie samo z siebie potrafi popełniać w opisach błędy większe niż "kilka procent" i nic to wspólnego nie ma z korzystaniem z nowych elementów geometrycznych wytworzonych na poziomie leśnictwa.
Z drugiej strony zdarzy się że na części powierzchni będzie się redukować do płacy rozmiar wykonanych robót bo nie trzeba było robić tam KOSZ-CHN, CW czy CP. Więc przy błędach tak niewielkich trudno mówić o przeszacowaniu czy niedoszacowaniu wielkości zabiegu. O błędach kalibru kilku centymetrów na papierowej mapie jak rozumiem nie rozmawiamy przecież. Wiadomo, że wskazówki rębni to podana z % zapasu powierzchnia. Z matematyką, właściwymi instrumentami pomiarowymi i topodowiązaniem można sobie spokojnie poradzić. Komuś mało to może sobie i Leiką sprawdzać powierzchnie.
I niech rzuci kamieniem ten co nie spotkał się z sytuacją, że oddział zmierzony taśmą stalową z uwzględnieniem poprawki na temperaturę otoczenia jest inny niż w bazie geometrycznej.
P.S. Bo tak to chyba różnie bywało z tworzeniem baz geometrycznych... A to skanowanie a to punty (ograniczniki) "zakupione". Będąc prekursorami na początku wieku to my oddawaliśmy do starostw bazy. A czy tam ktoś to weryfikował...?
A czy na granicy obrębów nie spotyka się pasa ziemi niczyjej albo warstwy się nakładają...
A różnice? 1-2m - nie 20-30...
Że o ortofotomapach nie wspomnę czy oo porównaniu działek EGIB z LPIS...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."