Trochę wspomnień
Moderator: Moderatorzy
Trochę wspomnień
Kilka zdjęć z rodzinnego albumu...
Kursanci i nauczyciele Państwowej Szkoły dla Leśniczych w Zagórzu. Stoi pierwszy z lewej Naj-Senior
Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Zagórzu. Apel poranny.
Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Zagórzu. Przed wyjazdem po zakończeniu turnusu.
Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Zagórzu. Gimnastyka poranna.
Leśniczówka Choinek. Obecnie nadleśnictwo Gostynin. Leśniczówka została odrestaurowana.
Naj-Senior
Leśniczowie i pracownicy administracyjni nadleśnictwa Łąck. Stoi drugi z lewej Naj-Senior.
Kursanci i nauczyciele Państwowej Szkoły dla Leśniczych w Zagórzu. Stoi pierwszy z lewej Naj-Senior
Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Zagórzu. Apel poranny.
Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Zagórzu. Przed wyjazdem po zakończeniu turnusu.
Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Zagórzu. Gimnastyka poranna.
Leśniczówka Choinek. Obecnie nadleśnictwo Gostynin. Leśniczówka została odrestaurowana.
Naj-Senior
Leśniczowie i pracownicy administracyjni nadleśnictwa Łąck. Stoi drugi z lewej Naj-Senior.
Jak Wam się podoba, to wrzucam jeszcze...
Rok 1945. Nadleśnictwo Brzeziny (rdlp Łódź). W środku nadleśniczy, ale muszę sprawdzić, który. Nie jest to chyba długoletni nadleśniczy Tatar (brat gen. Tatara, straconego w okresie stalinowskim). Od nadleśniczego, po prawej Senior i chyba leśniczy Karbowiak. Po lewej (w mundurze) leśniczy Zejmowicz.
Lata 30-te. Polowanie w leśnictwie Kraszew (nadleśnictwo Brzeziny). Drugi z lewej- Senior...
Zbiorowa fotografia z pożegnania nadleśniczego Nagabczyńskiego w nadleśnictwie Łąck. W środkowym rzędzie u góry, po prawej stronie - Senior
I jeszcze ciekawostka. Leśniczy w n-ctwie Łąck, p. Olechowski z żoną. Tu w mundurze oficera austriackiego, przed I WŚ. Pp. Olechowscy posługiwali się biegle niemieckim i z tej racji a także przeszłości wojskowej, p. Olechowski miał u Niemców jakiś rodzaj respektu. Korzystając z tego pomagał wielu kolegom. Moja siostra (ok.17 lat) uniknęła wywózki do Niemiec, dzięki zatrudnieniu w charakterze pomocy domowej. Była tam traktowana jako bliski członek rodziny. Dodatkowo miała kartki na żywność. Co charakterystyczne, musiała pomieszkiwać u Olechowskich, bo - niestety - wśród naszych rodaków byli informatorzy donoszący o fikcyjnym zatrudnieniu do jakiegoś -amntu...
Rok 1945. Nadleśnictwo Brzeziny (rdlp Łódź). W środku nadleśniczy, ale muszę sprawdzić, który. Nie jest to chyba długoletni nadleśniczy Tatar (brat gen. Tatara, straconego w okresie stalinowskim). Od nadleśniczego, po prawej Senior i chyba leśniczy Karbowiak. Po lewej (w mundurze) leśniczy Zejmowicz.
Lata 30-te. Polowanie w leśnictwie Kraszew (nadleśnictwo Brzeziny). Drugi z lewej- Senior...
Zbiorowa fotografia z pożegnania nadleśniczego Nagabczyńskiego w nadleśnictwie Łąck. W środkowym rzędzie u góry, po prawej stronie - Senior
I jeszcze ciekawostka. Leśniczy w n-ctwie Łąck, p. Olechowski z żoną. Tu w mundurze oficera austriackiego, przed I WŚ. Pp. Olechowscy posługiwali się biegle niemieckim i z tej racji a także przeszłości wojskowej, p. Olechowski miał u Niemców jakiś rodzaj respektu. Korzystając z tego pomagał wielu kolegom. Moja siostra (ok.17 lat) uniknęła wywózki do Niemiec, dzięki zatrudnieniu w charakterze pomocy domowej. Była tam traktowana jako bliski członek rodziny. Dodatkowo miała kartki na żywność. Co charakterystyczne, musiała pomieszkiwać u Olechowskich, bo - niestety - wśród naszych rodaków byli informatorzy donoszący o fikcyjnym zatrudnieniu do jakiegoś -amntu...
Piękne zdjęcia, ale i wspomnienia piękne. Ja niestety pamięć mam bardzo upośledzoną. Często koledzy mnie uświadamiają co i gdzie się działo, a ja jak te cielę na malowane wrota patrzę i słucham z ciekawością wspomnień o historiach, których byłem świadkiem, a teraz już nie jestem...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Super.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
To szukaj jak najszybciej, dopóki żyją ludzie, którzy zdjęcia zidentyfikują. I zaraz opisuj na odwrocie. Ja mam sporo zdjęć sprzed I WŚ, których już nie rozpoznam. Przegapiłem okazję, bo jedna z kuzynek była taką rodzinną encyklopedią. Razem z nią odeszła część historii. A ciekawie było by dowiedzieć się o lasach np. takiego krewnego..Bory5 pisze:...Muszę poszukać po u Ojca, bo kiedyś zbierał.
-
- nadleśniczy
- Posty: 4339
- Rejestracja: środa 12 wrz 2018, 18:26
- Lokalizacja: Blisko lasu
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Zrobienie z takich zdjęć profesjonalnego, ładnie edycyjnie dopieszczonego albumu to dziś banalna i wcale nie taka droga sprawa. A jeżeli dla emeryta nie ma przedsięwzięć "niedrogich", to chętnie zainicjuję poza oficjalnym wątkiem (żeby nie było podpadziochy pod zbiórki publiczne) ściepkę. Z tego co pamiętam, to jeden egzemplarz takiego albumu o średniej objętości to coś ok. 40pln, więc jakby tak zrobić 10 egz to Naj miałby dla siebie, dla swoich potomnych, dla zadeklarowanych miłośników starej fotografii, i może zostałby jeden egzemplarz na aukcję WOŚP.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Czego to ludzie z nudów na emeryturze się nie imają...Naj pisze:ja robię takie albumy własnymy ręcamy, jak nawiał pewien nasz wspólny znajomy
Wiem, wiem, mając dostęp do skanera i drukarki, a jeszcze lepiej i jakiegoś programiku, można cuda zrobić. Ale żeby do tego twarde okładki dołożyć i porządnie to poszyć i posklejać, to już trochę wyższa szkoła jazdy. Ale dla ambitnego samouka, jak choćby Naj, i to żadna przeszkoda.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !