Szybka akcja

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

Sit
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: poniedziałek 01 paź 2012, 22:03
Lokalizacja: z drzewa

Szybka akcja

Post autor: Sit »

Na fb
Straż Leśna
Takie info od Strażników Leśnych :)
Sobotnie popołudnie godzina 16 Puszcza Niepołomicka, na szybie sporo wody, temperatura 9 stopni. W lesie sporo turystów. Droga "Królewska" zamknięta dla ruchu a z przeciwka światła. Swój czy nie swój? UPSS, Dyrektor RDLP. Krótkie powitanie, patrol Straży Leśnej zlustrowany bacznym okiem.Kierunek zbieżny więc dalej razem w stronę Niepołomic i drogi publicznej. Z przeciwka kolejne światła, kontrola, Pani wygląda na lekko zagubioną. Po chwili rozmowy mamy jasność sytuacji, Pani faktycznie lekko zagubiona, natomiast jej Mama zagubiona na całego. Panie wyszły na grzyby i tyle się widziały. Na szczęście zaginiona ma telefon, który niestety nie łapie zasięgu, sygnał zanika. Szybka analiza sytuacji, powiadomienie Nadleśniczego, kolejne próby dodzwonienia się do zaginionej.Po kilku minutach udaje się złapać sygnał. Zaginiona mieszkanka Krakowa, w urywanych zdaniach opisuje miejsce gdzie się znajduje. Droga asfaltowa skrzyżowanie z gruntową, obok złożone drewno. Pytania dodatkowe: czy przy asfalcie są rogatki- nie. Pani zostaje odesłana do narożnika pólnocno -wschodniego. Odczytana lokalizacja ze słupka, oddział 162. Po ośmiu minutach zaginiona siedzi w samochodzie Strażników i jedzie na spotkanie z rodziną. Morał: Noś zawsze naładowany telefon idąc do lasu☺ Na zakończenie Dyrektor RDLP obdarował Panie mapą Puszczy (Strażnikom już się skończyły) i po chwili akcja zakończona.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77783
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... :brawo:
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Re: Szybka akcja

Post autor: Naj »

Sit pisze:... Po ośmiu minutach zaginiona siedzi w samochodzie Strażników i jedzie na spotkanie z rodziną..
W kajdankach, czy bez... :wink:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170028
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Z taką łącznością, to koledzy z Niepołomic nie powinni mieć problemów ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
seba-tau
leśniczy
leśniczy
Posty: 872
Rejestracja: środa 30 lis 2011, 22:37
Lokalizacja: Trzcianka

Post autor: seba-tau »

😊👏
Seba-Tau
Sit
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: poniedziałek 01 paź 2012, 22:03
Lokalizacja: z drzewa

Post autor: Sit »

Sten pisze:Z taką łącznością, to koledzy z Niepołomic nie powinni mieć problemów ...
Nie mamy problemów. Bezpośrednia łączność ze strażą pożarną i wojskiem z PADu, samochodów i wszystkich ręczniaków. Pokrycie praktycznie 100% powierzchni Nadleśnictwa z ręczniaka. Do maja była łączność z policją ale z uwagi na RODO uciekli na Tetrę. Navarra ze zdjęcia pełni rolę ubogiej krewnej SDŁki. Może pracować w zakresie od 30 do 70, od 130 do 180 i od 400 do 520MHz. Te kilka anten zapewnia dobre dopasowanie do najistotniejszych częstotliwości i pozwala na jednoczesną pracę w 4 sieciach radiowych. W trakcie manewrów czy akcji, zdarzało się że pośredniczyliśmy w łączności między strażakami. Z ciekawych rozwiązań z którymi się nie spotkałem się nigdzie to instalacja antenowa do mobilnego przemiennika na wieży p.poż. W razie dużej draki typu powódź czy duża akcja poszukiwawcza, podpinamy strażacki mobilny przemiennik z akumulatora i mamy pokrycie z ręczniaka, całej pradoliny Wisły z Puszczą od Krakowa do Koszyc czyli jakieś 800km kwadratowych.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170028
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Opowiadał mi o tym całkiem niedawno Wasz pryncypał Andrzej. Powiem szczerze, że rozdziawiłem gębę ... :spoko:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Sit pisze:Te kilka anten zapewnia dobre dopasowanie do najistotniejszych częstotliwości i pozwala na jednoczesną pracę w 4 sieciach radiowych.
Bardzo mnie to intrygowało ale głupio mi było pytać.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Re: Szybka akcja

Post autor: poreba »

Sit pisze: Droga "Królewska" zamknięta dla ruchu a z przeciwka światła. Swój czy nie swój? UPSS, Dyrektor RDLP.
I w zainteresowaniu antenkami (BTW nie ma jakichś sprzęgów niepożądanych?) nikt nie zwrócił uwagi, że kiedyś to wypadało gospodarzy powiadomić, że się po ICH terenie hasa, autem.
Sit
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: poniedziałek 01 paź 2012, 22:03
Lokalizacja: z drzewa

Re: Szybka akcja

Post autor: Sit »

poreba pisze:
Sit pisze: Droga "Królewska" zamknięta dla ruchu a z przeciwka światła. Swój czy nie swój? UPSS, Dyrektor RDLP.
I w zainteresowaniu antenkami (BTW nie ma jakichś sprzęgów niepożądanych?) nikt nie zwrócił uwagi, że kiedyś to wypadało gospodarzy powiadomić, że się po ICH terenie hasa, autem.
Sprzęgów brak. Wszystko gra. A jeżeli chodzi o hasanie, to był nasz Krakowski Dyrektor także był na swoim terenie. :)
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Re: Szybka akcja

Post autor: poreba »

Sit pisze:
poreba pisze:
Sit pisze: to był nasz Krakowski Dyrektor także był na swoim terenie. :)
I to miałem na myśli, żodyn, ale to żodyn Dyrechtor w lesie nie jest u siebie, a u nadleśnego i leśniczego. Nawet jak do nich na kontrolę wpada, nawet jak wpada żeby ich wypaść. Ale oczywiście piszę to sobie, ot-tak i wiem jak wygląda świat za oknem.
A w opowieści jak stary leśniczy szpicrutą inspektorowi po łapach dał, bo się przed gospodarza wysforował nawet ja nie wierzę.
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Awatar użytkownika
kamillo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1011
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 09:28
Lokalizacja: z biura

Re: Szybka akcja

Post autor: kamillo »

poreba pisze:I to miałem na myśli, żodyn, ale to żodyn Dyrechtor w lesie nie jest u siebie, a u nadleśnego i leśniczego.
Żodyn, ale to żodyn las nie jest nadleśniczego ani leśniczego. Zatem każdy kto przebywa w lesie i nie łamie prawa może to robić nie meldując się wcześniej żadnemu "gospodarzowi".
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Re: Szybka akcja

Post autor: poreba »

kamillo pisze:
poreba pisze:I to miałem na myśli, żodyn, ale to żodyn Dyrechtor w lesie nie jest u siebie, a u nadleśnego i leśniczego.
Żodyn, ale to żodyn las nie jest nadleśniczego ani leśniczego. Zatem każdy kto przebywa w lesie i nie łamie prawa może to robić nie meldując się wcześniej żadnemu "gospodarzowi".
To wjedź sobie (sprawdzić, czy aby nie niżej niż naczelnik z dowolnego erdepeela) autkiem na drogę leśną na drugim końcu Polski.
Dyrgen nawiedzając podleśniczego w Polesiu Zapadłym jest w podróży służbowej, czy w swoim miejscu pracy?
PS. ale ja przecież o zwyczaju, którego upadek razem z odwiedzinami u Dyrektora Olszewskiego się zaczął
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Szybka akcja

Post autor: Glaca »

kamillo pisze: Żodyn, ale to żodyn las nie jest nadleśniczego ani leśniczego.
Każdy leśniczy mówi najpierw o swoim miejscu pracy "moje leśnictwo" a po 20-30 latach pracy mówi "mój las" :roll:
Ps. Poręba wspomina o prastarym zwyczaju informowania leśniczego przez StL czy nadleśniczego że będą mu łazić po lesie. To trochę jak grzebanie w biurku podwładnego bez jego wiedzy - nie wypada, prawda ?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Glaca pisze:i "mój las" :roll:
:ok:
Dokładnie tak jak każdy nauczyciel mówi o wychowankach "moja klasa", uczeń "moja pani", a żołnierz "moja jednostka", albo "mój dowódca" :) Każdy las jest tak samo traktowany przez nas, a nadleśnictwo przez nadleśniczego. Trzeba potrafić rozróżnić mówienie o własności od mówienia o więzi.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
kamillo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1011
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 09:28
Lokalizacja: z biura

Post autor: kamillo »

Capricorn pisze:Trzeba potrafić rozróżnić mówienie o własności od mówienia o więzi.
Więź rozumiem i nie mam z tym żadnych problemów. Za to kilka razy spotkałem się z "właścicielami" lasu. A co pan tu robi? A dlaczego ja o tym nic nie wiem? A pan by chciał, żeby się ktoś obcy kręcił po pańskim podwórku bez pana wiedzy? ... itp. itd. ;/
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

kamillo pisze:A pan by chciał, żeby się ktoś obcy kręcił po pańskim podwórku bez pana wiedzy?
No właśnie... Czyń drugiemu jak chcesz sobie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
TomCio
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3240
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
Lokalizacja: Made In PRL

Post autor: TomCio »

Bo któż dziś pyta kapitana statku o pozwolenie na wejście na pokład? (Oczywiście są tacy!!)
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

kamillo pisze:A co pan tu robi? A dlaczego ja o tym nic nie wiem? A pan by chciał, żeby się ktoś obcy kręcił po pańskim podwórku bez pana wiedzy? ... itp. itd. ;/
A to już zupełnie inna historia. Wyobrażasz sobie, żeby na gruncie, za któy odpowiadasz ktoś bez wiedzy gospodarza np. zaczął kopać rowy, budować drogi, dzielić działki i inne rzeczy czynić? Leśniczy jest gospodarzem terenu i ja nie wyobrażam sobie żeby ktoś wykonywał bez mojej wiedzy, a zgody nadleśniczego jakiekolwiek czynności związane z tym terenem. Bardzo często geodeci włażą na grunt, bo działają na podstawie zgłoszenia. Pytam komu zgłaszają, a oni odpowiadają, że prezydentowi takiego, czy innego miasta. Pytam ponownie - a na teren PKP też tak wchodzicie? Odpowiadają, że nie, bo przecie to grunty PKP, a to tylko lasy, więc w sumie to niczyje, albo ewentualnie miasta, bo na terenie miasta położone, a miasto Skarb Państwa, lasy też Skarb Państwa. Przecie to jeden pies. A za brak nadzoru za powierzonym gruntem Skarbu Państwa odpowiada... leśniczy.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
ODPOWIEDZ