Rozwiązania problemu sektora usług leśnych

Szczególnie dla Zakładów Usług Leśnych...

Moderator: Moderatorzy

Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Boro czasy gdy leśnicy stawiali warunki zulowcom mineły .
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

No popatrz Pan, co to się porobiło.... :twisted:

[ Dodano: 2007-07-04, 22:03 ]
Słyszałem, że w niektórych jednostkach rozprężenie jakoweś - w karciochy pogrywają lub pasjansa stawiają, w oczekiwaniu na lepsze czasy...
Lustrzyca powiadasz? A to nie zaraźliwe przypadkiem jest? :twisted: :lol:
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Tak czekam na lepsze czasy , jeśli nadleśnictwo nie przeznaczy zdecydowanie większych pieniedzy na usługi w 2008r to już tylko Norwegia
Hawkins
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: sobota 26 maja 2007, 10:03
Lokalizacja: Earth

Post autor: Hawkins »

Ostatni gasi światło.

i dobrze :drunk:
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Hawkins pisze:Ostatni gasi światło.

i dobrze :drunk:
Hawkins jeśli zgasimy światło to leśnicy pozostaną w ciemnościach :D
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

Lustrzyca powiadasz?
Lustrzyca (inaczej ślepota brzuszna) – żartobliwa nazwa nieistniejącej choroby, będąca tak naprawdę dosadnym określeniem otyłości, a konkretnie dużego brzucha. Lustrzyca występuje wtedy, gdy mężczyzna nie jest w stanie obejrzeć swoich genitaliów bez pomocy lustra. Straszenie tą „chorobą” ma pomóc w walce z otyłością
Awatar użytkownika
Albini
początkujący
początkujący
Posty: 126
Rejestracja: sobota 03 gru 2005, 15:33
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: Albini »

Temat zdechł...
Awatar użytkownika
das0
leśniczy
leśniczy
Posty: 867
Rejestracja: niedziela 29 kwie 2007, 22:50
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: das0 »

:shock:
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
Awatar użytkownika
kater
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4494
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 16:54

Debata - jeszcze przedwyborcza

Post autor: kater »

Pytanie do posłów: Jakie zmiany legislacyjne trzeba wprowadzić dla poprawienia sytuacji zakładów usług leśnych?

Stanisław Gorczyca (PO): Jak widzimy przyszłość zakładów usług leśnych? Trzeba wprowadzić istotne zmiany w legislacji. Prawo zamówień publicznych preferuje Lasy Państwowe w przetargach. Lasy, które mają monopol.
Dobrze byłoby uruchomić tu jakieś mechanizmy rynkowe, a jeśli nie rynkowe, to popierające jakość i profesjonalizm w firmach leśnych. Stawki są rażąco niskie i nie zgodne nawet, można powiedzieć, z prawem. To trzeba unormować.
Potrzebna jest modernizacja technologii prac leśnych. Trzeba przygotować się do nowych technik pozyskania drewna. Problem największy to skok technologiczny, na który Państwa na razie nie stać.
Trzeba uruchomić dopłaty. Jest na to wyjście i recepta. Trzeba ocenić sytuację, zrobić analizę i wnioskować do Komisji Europejskiej o zmianę PROW-u. To jest do załatwienia.
Moralnym obowiązkiem ministerstwa środowiska jest, by stanąć na głowie i pomóc Państwu funkcjonować, bo niedługo wejdą firmy z zagranicy i nie będzie co naprawiać.

Stanisław Żelichowski (PSL): Lasy i zakłady usług leśnych musza porozmawiać o wąskich gardłach i zobaczyć, co wynika z ustawy Prawo zamówień publicznych, a co z niedowartościowania partnera.
W latach 90. gdy zaczynaliśmy prywatyzację prac leśnych budynki leśne były podpierane kijami, pracownicy Lasów mieli najniższe płace. A teraz?
Kiedyś prowadziłem kursy ścinki drzew. Gdy teraz widzę pilarzy przy drodze, to uciekam by na nich nie patrzeć. Boję się, że tam się komuś krzywda stanie. A dziś jest wiele środków na szkolenia.
Lasy Państwowe nie powinny tak funkcjonować, że dzielą nadleśnictwa na mniejsze, by jak najwięcej znajomych króliczka zostało nadleśniczymi. Więcej mniejszych nadleśnictw to większe koszty. Myśmy szli w odwrotnym kierunku.
Aby Lasy były jak najbardziej wydolne powinny zadbać o dwie sprawy: przedsiębiorca drzewne i zakłady usług leśnych. Bez tego Lasy padną.
Dziś trzeba jak najszybciej wyrównywać poziom życia w Polsce i UE. Dziś w Polsce, jeśli weźmie się dzieci, emerytów i rencistów, jeden pracujący utrzymuje prawie cztery osoby niepracujące. Jeśli jeszcze dwa miliony ludzi wyjedzie to mamy rozmiar klęski.
Z UE trzeba rozmawiać, ale to trwa, bo UE czasem działa jak Watykan, czyni kogoś świętym, ale po stu latach. Trzeba zorganizować tanie linie kredytowe, bo to, byście mogli kupić sprzęt.
Za tydzień, dwa będzie nowy dyrektor Lasów, który będzie znał las nie tylko z zza szyby samochodu, bo trochę w tym lesie pracował.

Jerzy Gosiewski (PIS): Jeżeli ktoś w programie pisze, że wszystkim będzie się żyło lepiej, to przecież nie może być tak, bo by komuś dać, komuś trzeba będzie zabrać.
Może nie mam takiej elokwencji, ale wprowadziłem do sejmu 10 ustaw, z czego dwie napisałem sam. Uchwaliliśmy w tym Sejmie i ok. 350 ustaw.
W czasie akcesji do zrobiono tak dużo złego, że teraz trzeba to odkręcać. Lasom powinno zależeć, by zule się dobrze rozwijały, a zulom by lasy były w dobrej kondycji.
Jestem konkretny, nie opowiadam bzdur.
W czasie prac nad ustawą o zamówieniach PSL głosował tak jak chciałem, a PO i SLD było przeciwne zmianom w art. 5 Pzp. A jeśli kryterium w przetargu nie będzie tylko cena, to będzie lepiej.

Stanisław Gorczyca (PO): Jeśli się ciągnie wóz, to trzeba wiedzieć, w którym kierunku. Zwiększyliście koszty LP. Stawki wyjściowe ustalają nadleśnictwa. Co przeszkadza, by te stawki wyjściowe były większe?
Co z tego, że jest 350 nowych aktów prawnych, skoro to nie daje nic ludziom?

Stanisław Żelichowski (PSL): Ma być swoboda decydowania przez nadleśniczego. Jak rozmawiam z nadleśniczymi to oni przyznają, że zule mają mało, ale on dostaje wytyczne z Warszawy i nic nie zrobi.

Pytanie z sali do posła Gosiewskiego: Czy wie pan ile dziś za roboczogodzinę dostaje firma leśna?

Jerzy Gosiewski (PIS): 10 – 12 zł brutto, z tego połowa trafia do robotnika. W ciągu dwóch lat wzrosło z 8 do 12 zł.

Stanisław Gorczyca (PO): Chciałbym powiedzieć posłowi Gosiewskiemu, że podwyższenie tej stawki o 5 zł nie jest korupcją.

Robert Knysak (prowadzący debatę): Wyliczona na podstawie minimalnej pensji minimalna stawka godzinowa to ok. 16 zł.

Jerzy Gosiewski (PIS): Może powinniśmy mieć w lasach ustaloną stawkę minimalną. Ja ją sobie wyliczyłem na 14 - 15 zł, Pan mówi, że 16. Jeśli w przyszłym roku będzie podwyżka o 20% to stawka będzie 14 zł.
więcej na stronie Drwal
Silver

Post autor: Silver »

Lista zagrożeń dla przyszłości LP jest wciąż spora. Choćby tu sporo "odkryć" ich można. Może z boku widać je lepiej? Osobiście nadziwić się nie mogę, że reakcje na te zagrożenia podejmuje się z reguły za pięć dwunasta. Taka specyfika "leśnego zarządzania". Dobrze, że choć ów problem, ewidentnie zbyt nisko skalkulowanych stawek dla ZULi, został wreszcie zauważony. Szkoda, że jak staje się problemem palącym. Dziś, by to tylko złagodzić, trzeba skokowo sporo już środków wyasygnować. Gdyby zaczęto systematycznie podnosić stawki od kilku już lat (nie ma co zwalać winy tylko na przetargi - nadleśnictwa też sie cieszyły, że tanio siłę roboczą mają) dziś sytuacja wyglądałaby znacznie lepiej. Problemu zakupu przez ZULe specjalistycznego sprzętu też nie rozwiąże się odgórnie. To nie jest rola LP. Skoro sprywatyzowały wykonawstwo prac w lesie, nie powinny się w to teraz mieszać. Zostawcie to samym ZULom, rolą LP jest jedynie stwarzać do tego sprzyjające warunki i też nie na siłę. Lokalne uwarunkowania są różne. Czasem szersze promowanie mechanizacji nie ma sensu. Na dziś takie warunki trzeba stwarzać tam gdzie braki siły roboczej będą wkrótce najdokuczliwsze. Maszyny w lesie to nie jest cel sam w sobie. Póki przetargi w LP będą coroczne, a stawki takie jak są (a choćby i o 20% wyższe) niewiele to da. Kto kupi za kilka milionów specjalistyczną maszynę z góra roczną pewnością frontu robót? Maszyna w lesie to nie jest jedynie zachwyt technologią. To raczej efekt chłodnej kalkulacji ekonomicznej, tam gdzie ręczna praca jest tak deficytowa i tak droga, że maszyna wypada taniej - wchodzą maszyny. Dlatego tak są rozpowszechnione w Skandynawii, Kanadzie czy w Niemczech. U nas tak jeszcze nie jest i przynajmniej z 10 lat nie będzie. Zamiast więc podnosić niebotycznie, diabli wiedzą po co, stawki dla nielicznych już pracujących w LP zestawów, na dziś efektywniej by było te środki skierować na podwyższenia stawek tradycyjnym ZULom, bo to one są i jeszcze długo będą podstawowym sposobem pozyskania drewna w naszych warunkach. Drewno leżące już na składzie, nie dzieli się na "maszynowe" i "ręczne", tylko na te za którego pozyskanie zapłacono mniej lub więcej. Dziś realne podniesienie stawek ZULom wypadnie wciąż znacznie w skali kraju taniej, niż szerokie postawienie na mechanizację prac w lesie i windowanie w tym celu "stawek maszynowych" dla specjalistycznych maszyn, tak by to się w naszych warunkach opłaciło. No po co to robić, skoro celem istnienia LP nie jest to, by po lesie dużo maszyn jeździło, a by zabiegi wykonane były? Koszt pracy ręcznej w kraju rośnie i będzie rósł, ale nim osiągnie poziom np. skandynawski (i ich kalkulację kosztów) minie jeszcze wiele lat. ZULe mogą więc śmiało pozyskiwać drewno dla LP dotychczasową technologią (ciągnik, człowiek, piła) i same stopniowo się "mechanizować", kupując w miarę drożenia i kurczenia się dostępności na lokalnym rynku pracy siły roboczej, te wyśnione maszyny. Wyprzedzanie tego przez same Lasy, podnosi tylko niepotrzebnie ich koszty. Mam zresztą wrażenie, że rynek lepiej wyreguluje ten proces niż najmądrzejsze nawet dyrektywy z DGLP, a w kasie LP mimo i tak nieuniknionych podwyżek stawek, zostanie więcej na inne też pilne potrzeby. Liczy ktoś w LP te pieniądze?
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Teraz to liczą talony na święta :lol:
ODPOWIEDZ