Sprzedaż nieruchomości będącej w posiadaniu nadleśnictw
Moderator: Moderatorzy
Sprzedaż nieruchomości będącej w posiadaniu nadleśnictw
Nadleśnictwo wystawiło na sprzedaż niezamieszkałą leśniczówkę wraz z siedliskiem. Informacja o sprzedaży została zamieszczona w lokalnej prasie, natomiast nie było informacji o sprzedaży w Biuletynie Lasów Państwowych jak i w BIP Nadleśnictwa. Czy wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami?
Wyślij zapytanie do Nadleśnictwa w trybie dostępu do informacji publicznej i wszystko będziesz wiedział.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Toć to nie porada, a zwykłe zapytanie ciekawego obywatela, na jakiej podstawie wystawiono ową posiadłość. Być może decyzja o sprzedaży zapadła parę lat temu (i wtedy w BILP była informacja) ... Trudno gdybać, jak się nie wie o czym ... stąd i mój poprzedni post ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Pewnie nikt z "mających prawo" w Nadleśnictwie albo nie mógł złożyć o zakup ze zniżką albo nie chciał.
Trzeba było szukać w biuletynie ale tak ze dwa lata wstecz... (pytający zapewne otworzył bieżący biuletyn i harmider robi)
sprzedaż na "wolnym rynku" to nic nowego.
Trzeba było szukać w biuletynie ale tak ze dwa lata wstecz... (pytający zapewne otworzył bieżący biuletyn i harmider robi)
sprzedaż na "wolnym rynku" to nic nowego.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Propagandowe slogany
kupił bo takie prawo
a ze był kiedyś Dyr-em i kupił - co to ma za znaczenie
Czym, się różni od podleśniczego...?, który kupił?
kupił bo takie prawo
a ze był kiedyś Dyr-em i kupił - co to ma za znaczenie
Czym, się różni od podleśniczego...?, który kupił?
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Tym, że choć podleśniczych, którzy kupili jest wielu ale sie o nich nie mówi. On jest jedeni w dodatku "na widoku".Fichtel pisze:Czym, się różni od podleśniczego...?, który kupił?
Poza tym jaki jest sens mówienia o podleśniczych, którzy kupili, przez tych którzy nie kupili?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2639
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
A leśniczy siedzi na leśniczówce jak symbol polskości lasów państwowych . Nie wiem jak u was ale u mnie 50% leśniczych nie mieszka już w budynkach nadleśnictw i te budynki popadają w ruinę . Brak decyzji w sprawie mieszkań za 5-10 lat spowoduje ,że ilość mieszkań w lesie w złym stanie będzie nie do ogarnięcia jako nadające się do remontu . Podleśniczowie obejmujący funkcje leśniczego nie chcą ze względu na rodzinę i wykupione mieszkanie przenosić się do nieremontowanych budynków .
rutas, zasunąłeś argument ni z gruszki ni z pietruszki. Sugerujesz bowiem, że dyrektor upatrzony sobie obiekt "namierzył", wydał decyzję o sprzedaży i kupił. Czy postąpił inaczej niż w przypadku innych obiektów?
PS. I zaręczam ci, że dyrektor nie blokuje sprzedaży dlatego, że starającego się o kupno podleśniczego nie lubi. Nie popadajmy w paranoję. O wiele bardziej prawdopodobne jest, że podleśniczego nie lubi nadleśniczy i to on tak steruje sprzedażą, aby nie doszła do skutku.
PS. I zaręczam ci, że dyrektor nie blokuje sprzedaży dlatego, że starającego się o kupno podleśniczego nie lubi. Nie popadajmy w paranoję. O wiele bardziej prawdopodobne jest, że podleśniczego nie lubi nadleśniczy i to on tak steruje sprzedażą, aby nie doszła do skutku.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Trzeba było gonić ZZ gdy powstawały pierwsze projekty sprzedaży, aby nie zadowalały się mglistymi obietnicami, ze problem leśniczych będzie miał osobne systemowe rozwiązania. Teraz już po ptokach...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrze czytaj ze zrozumieniem. Nie sugeruję że dyrektor coś sobie upatrzył, albo nie lubi podleśniczego. Ja twierdzę że możliwość wydania zarządzenia o sprzedaży wszystkich mieszkań była i jest po stronie kolejnych dyrektorów a nie podleśniczych czy leśniczych. Nie wiem czym się kierowali i kierują blokując sprzedaż. Etosem leśnika chyba nie, gdyż został on zagubiony bezpowrotnie. Diagnoza Kuny Leśnej jest bardzo trafna i prorocza.
A może tym, że nie tworzy się enklaw...
Każdy kto ma obiekcje pewnie zerka z perspektywy... (własnego podwórka/leśniczówki)
"leśniczówki" - jak zwał tak zwał często pełnią "funkcję" tymczasowych przechowalni dla młodych pracowników. A Ci nauczeni doświadczeniem życiowym budują swoje i tyle.
Jak znam lasy o czasów późno PRL-owskich to pamiętam, że część leśniczych budowała swoje a część mieszkała w leśniczówkach. Ci co zostali - ręka w nocniku.
Można mieć pretensje do systemu ale to człeka żółć zalewa i krócej żyje...
Każdy kto ma obiekcje pewnie zerka z perspektywy... (własnego podwórka/leśniczówki)
"leśniczówki" - jak zwał tak zwał często pełnią "funkcję" tymczasowych przechowalni dla młodych pracowników. A Ci nauczeni doświadczeniem życiowym budują swoje i tyle.
Jak znam lasy o czasów późno PRL-owskich to pamiętam, że część leśniczych budowała swoje a część mieszkała w leśniczówkach. Ci co zostali - ręka w nocniku.
Można mieć pretensje do systemu ale to człeka żółć zalewa i krócej żyje...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."