Coś podgryza modrzewie

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Lach
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: piątek 19 sty 2018, 22:25

Coś podgryza modrzewie

Post autor: Lach »

Jak w temacie,jakiś szkodnik uśmiercił mi pięć 20 letnich modrzewii rosnacych w rzędzie.Zauważyłem dopiero teraz,jak byłem na urlopie(pracuję w UK).Brat mówił że były one ostro obstukiwane przez dzięcioły ostatniej jesieni.Można z tym jakos walczyć poza wycięciem martwych sztuk?Jak chronić zdrowe sztuki?

https://www.fotosik.pl/zdjecie/c202954b024645af
https://www.fotosik.pl/zdjecie/5896d214fc4e2b05
https://www.fotosik.pl/zdjecie/f85e601c4d29aefd
https://www.fotosik.pl/zdjecie/a1324c71cd259524
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Może to być kornik modrzewiowiec ...
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Podobne mam podejrzenia. Natomiast co do zwalczania to niestety raczej nie ma skutecznej metody. To znaczy metody są, tylko mało skuteczne...
O ile pamiętam przerabiali to (metody zwalczania) w lasach sudeckich, np. Nadleśnictwa Szklarska Poręba.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Wycinać i palić.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

To chyba ten kornik jest wszedzie. U mnie tez sie pojawił - musiałem usunac kilkanaście drzew. Co mnie zaszokowało to w pobliskim lesie LP na swoim areale wycieły 3/4 modrzewi... Nie wiem czy przyczyna nie była susza 3 lata temu. Po usunieciu tych kilkunastu drzew widze że są atakowane nastepne - ale widać że drzewa się bronią bo wydzielają dużo żywicy. Nie wiem co w tym momencie zrobić - dać szansę takiemu modrzewiowy czy od razu wycinać ? Modrzew w pełni zielony.
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Wycinać. Bo zostaną zaatakowane pozostałe.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

...czyli jeżeli pojedynczy kornik wejdzie to nie ma szans na przetrwanie drzewa chociaz zaleje miejsce ingerencji żywica ?
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Nie ma opcji aby był to pojedyńczy kornik
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

.. wyciołem chyba 20% drzew. Były to drzewa suche i takie gdzie widac było ze tylko cześciowo były "zielone". Natomiast zabrałem się do wycinania drzew gdize zaczeły wydzilać żywic i byly w pełni zielone. Po ścięciu okazało sie że w miejscach wydzielania żywicy nie było kornika - po 4 takich drzewach zaprzestałem wycinki - to był dobry krok ?

Jak właściwie typuje się drzewo zaatakowane przez kornika. Wedłu info z neta jest rójka i w środku pnia jest robiona komora godowa. Gdy w tej komorze wylegną się larwy to one wtedy niszczą drzewa. Po śladach żywicy czyli jakoby tam gdzie wgryza się samica żadnych korytarzy wgłab drzewa nie było. W tym momencie chyba większym ryzykiem jest drzewo gdzie nie widać żywicy. Jak to działa ?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

horian pisze:Jak właściwie typuje się drzewo zaatakowane przez kornika.
Wyszukuje się i usuwa tzw. "drzewa trocinkowe": http://www.encyklopedialesna.pl/haslo/d ... rocinkowe/
W przypadku drzew stojących wyraźnie widać te brunatne trocinki w dolnej części pnia. Jak na tym zdjęciu:

Obrazek
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

OK bede szukał takich oznak aczkolwiek te zdjecie jest troche "przejaskrawione". Bo tak sczerze mówiąc nic takieg nie rzuciło mi sięw oczy a jak by była taka ilość trocin to bym zwrócił uwagę
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

Jeszcze mam jedno pytanie jaki procent korony modrzewia powinien być nasłoneczniony?
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Modrzew jest wybitnie światłożądny.

Z tego co zapamiętałem z wykładu z hodowli lasu, to w młodości korona powinna stanowić min. 60 % długości pnia, w wieku średnim 50 %, a w starszym 40 %.
Jeśli się prowadzi modrzewia w zbyt dużym zwarciu (zagęszczeniu), to korona skraca się, a drzewo staje się osłabione i podatne np. na szkodniki.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jak największy. :)
To jedne z najbardziej światłożądnych drzew. w literaturze podają, że:
[...] Modrzewie należą do najbardziej światłożądnych drzew strefy klimatu umiarkowanego. Jednakże w zależności od ekotypu (pochodzenia) i warunków siedliskowych wykazują duże zróżnicowanie. Modrzew „sudecki” jest np. mniej światłożądny niż modrzew z Alp (Materiały ETH). Modrzew polski ma największą wśród modrzewi tolerancję i chociaż wymaga więcej światła niż sosna, to jednak mniej niż modrzew europejski czy japoński (Olaczek 1986). Do pewnego wieku modrzew polski może rozwijać się w odpowiednich warunkach siedliskowych nawet pod osłoną drzewostanu o zwarciu do 40%. Znosi dobrze ocienienie boczne i może być odnawiany zarówno na zrębach zupełnych, jak i w gniazdach dużych i małych (Graniczny 1966). Minimum świetlne dojrzałych drzew modrzewia europejskiego wynosi 20% światła pełnego, gdy sośnie wystarcza 10%, brzozie 11 %, a dębowi 4%. Odnowienie modrzewia ginie natomiast, gdy dociera do niego mniej niż 13-14% światła pełnego. [...]
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Słyszałem takie powiedzenie: Modrzewie nie lubią się dotykać. Tzn korony powinny mieć wyraźną przestrzeń (Zwarcie umiarkowane, luźne). Chodzi oczywiście o dostęp do światła aby był jak największy.
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

... no to jaki był sens sadzenie modrzewia co rajkę i rozstaw 2,5 metra ? Powinno być 2,5 i co drugą rajkę nawet z mozliwością wypadów. Jeżeli mam uzyskać takie nasłonecznienie modrzewia to bym musiał jakies 30% wyciąc..


Wrcając do kornika - okorowalem sobie pień długi na 1,8 metra odcięty od korzeni w lutym. Drzewo zostało powalone przez wiatr i lezało wśród innych modrzewi. Wynik naliczonych dorosłych korników 44sztuki. To już jest plaga czy standard ? Pomijam komory z larwami których tez kilka było. Generalnie układ był pionowy, czyli tak naprawde takie wżery od razu nie zabijają drzewa to moze troche potrwac. Jak wyglada biologia kornika - wylatuje z drzewa na rojkę całkowicie opuszczajac je ? , czy majac dobre warunki - drzewo jeszcze żyje nastepne pokolenie jest "produkowane" w ty samym drzewie i dopiero w momencie całkowitego obumarcia korniki wylatują szukac nastepnego ?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

horian pisze:no to jaki był sens sadzenie modrzewia co rajkę i rozstaw 2,5 metra ?
A kto ci tak doradził?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

Piotrek pisze:
horian pisze:no to jaki był sens sadzenie modrzewia co rajkę i rozstaw 2,5 metra ?
A kto ci tak doradził?
LP - plan lasu
ODPOWIEDZ