Dyżury pożarowe
Moderator: Moderatorzy
Dyżury pożarowe
W ubiegłym roku przez 90 dni byłem zaangażowany przez Nadleśnictwo w oczekiwanie na dyżur ppoż. Miałem pecha , bo ani razu nie było 3 stopnia zagrożenia , więc oczekiwanie było za friko .
Oczekiwanie związane jest z odebraniem dwóch SMS , przebywanie w miejscu zamieszkania i bycie w ciągłej dyspozycji do podjęcia dyżuru .
Może ktoś wie jak można wyegzekwować zapłatę za ten czas i jakim prawem pracodawca wykorzystuje mój czas wolny ?
Oczekiwanie związane jest z odebraniem dwóch SMS , przebywanie w miejscu zamieszkania i bycie w ciągłej dyspozycji do podjęcia dyżuru .
Może ktoś wie jak można wyegzekwować zapłatę za ten czas i jakim prawem pracodawca wykorzystuje mój czas wolny ?
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Ależ mylisz się. Pracodawca nic nie wykorzystał. Przecie nic przez ten czas nie robiłeś...sormen pisze:Może ktoś wie jak można wyegzekwować zapłatę za ten czas i jakim prawem pracodawca wykorzystuje mój czas wolny ?
Codziennie jesteś gotowy zupełnie za friko, do podjęcia pracy na swoim stanowisku. Więcej powiem - dodatkowo dojeżdżasz do pracy na własny koszt (a nie robisz tego dobrowolnie ale pod przymusem, bo pracodawca cie szantażuje, że jeśli nie przybędziesz to cie zwolni). Może tu są jeszcze jakieś rezerwy do wyrwania?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Skąd wiesz ile mam lat i co to ma wspólnego z tematem .Chcesz mnie zniechęcić .Blues Brothers pisze:Jeszcze pracujesz w tym wieku
Nie masz o tym zielonego pojęcia .Piotrek pisze:Ależ mylisz się. Pracodawca nic nie wykorzystał. Przecie nic przez ten czas nie robiłeś...
Codziennie przez te 90 dni musiałem dwa razy dziennie sprawdzać zagrożenie przesyłane SMS i być gotowym do podjęcia dyżuru . Nie mogłem nigdzie wyjechać , nie mogłem w żaden sposób zaplanować wolnego czasu , byłem zależny od pracodawcy .
Co do tych że jestem stary ; a może coś można wyegzekwować wstecz .
Sam podałeś:sormen pisze:Skąd wiesz ile mam lat
sormen
Robotnik leśny
Dyrektor
Wiek: 73
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Mam. Robiłem to także. Tylko do łba mi by nie przyszło to co tobie. Praca to jest praca. Podpisując pierwszego dnia umowę o pracę godzisz się także na to. I po podpisaniu umowy nie czas na pretensje. Nadeszła pora wykonywania obowiązków.sormen pisze:Nie masz o tym zielonego pojęcia .
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Jak wygląda te "nic nie robienie" w praktyce:Piotrek pisze:Ależ mylisz się. Pracodawca nic nie wykorzystał. Przecie nic przez ten czas nie robiłeś...
- ZOMZ (stary termin ale adekwatny )
- sprawne i zatankowane auto,
- naładowana komórka
- możliwość prowadzenia pojazdu ( już dojaśniam - zero alkoholu w czasię wolnym - popołudnia, soboty, niedziele )
Plus brak planowania i umawiania się na jakiekolwiek wyjazdy, imprezy. Nawet na pytanie czy pojedziesz w sobotę z babcią/mamą/dzieckiem na ważną wizytę do lekarza odpowiadamy - nie wiem.
Podsumowując jesteśmy zmuszeni do nic nie robienia
Oj tam..... Można tak:
Obowiązek pełnienia dyżuru w zależności od stopnia zagrożenia pożarowego lasu:a) Dyżur w PAD Nadleśnictwa - od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasub) Dyżur pełnomocnika n-czego - od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasuc) Dyżur domowy (telefoniczny) pracowników terenowych - od 2 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasud) Dyżur kierowcy samochodu gaśniczego - od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasu
Zwracam uwagę na zapis: od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasu
Dyżury.... Mozna podzielić na rewiry i przydzielić zarówno leśniczym i podleśniczym np. wg załączonego harmonogramu. Płacenie jest z automatu według uregulowań PUZP.
Obowiązek pełnienia dyżuru w zależności od stopnia zagrożenia pożarowego lasu:a) Dyżur w PAD Nadleśnictwa - od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasub) Dyżur pełnomocnika n-czego - od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasuc) Dyżur domowy (telefoniczny) pracowników terenowych - od 2 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasud) Dyżur kierowcy samochodu gaśniczego - od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasu
Zwracam uwagę na zapis: od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasu
Dyżury.... Mozna podzielić na rewiry i przydzielić zarówno leśniczym i podleśniczym np. wg załączonego harmonogramu. Płacenie jest z automatu według uregulowań PUZP.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Umowa o pracę zobowiązuje mnie do pracy w godz od 7.00 do 15.00 tj 40 godzin tygodniowo . Pozostały czas w ciągu każdej doby jest czasem wolnym od wykonywania pracy , jest moim prywatnym czasem .Piotrek pisze:Podpisując pierwszego dnia umowę o pracę godzisz się także na to.
Ze względu na specyfikę zakładu zgadzam się na płatne dyżury ppoż. ale nie na bycie niewolnikiem zakładu przez większość czasu w okresie wiosenno letnim .
Płaci się tylko za 3 stopień zagrożenia co teraz przy złagodzonych kryteriach oceny stanu zagrożenia zdarza się rzadko .borowiak pisze:wracam uwagę na zapis: od 1 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego lasu
Dyżury.... Mozna podzielić na rewiry i przydzielić zarówno leśniczym i podleśniczym np. wg załączonego harmonogramu. Płacenie jest z automatu według uregulowań PUZP.
Gdybym miał tyle lat to pytałbym jakie robaki dyżurują .Sten pisze:sormen
Robotnik leśny
Dyrektor
Wiek: 73
Ty swoje, ja swojesormen pisze:Płaci się tylko za 3 stopień zagrożenia co teraz przy złagodzonych kryteriach oceny stanu zagrożenia zdarza się rzadko .
U nas jest tak:
Do tego dotyczy to trzech osób na nadleśnictwo....borowiak pisze:Dyżur domowy (telefoniczny) pracowników terenowych - od 2 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego
Ten dyżur jest płatny czy bezpłatny ?rutbekia pisze:Przy obsadzie 2 osobowej wypada dyżur tygodniowy raz na 4 tygodnie.
Również chciałbym wiedzieć czy jest to dyżur płatny ? U nas dotyczy to 13 osób .borowiak pisze:yżur domowy (telefoniczny) pracowników terenowych - od 2 stopnia lub prognozowanego stopnia zagrożenia pożarowego
Do tego dotyczy to trzech osób na nadleśnictwo....
U nas sprawa jest jasno określona. Koło godziny 14 dostajemy sms jak wygląda sprawa z wilg. ścioły i jaki stopień. Jak trójka to znaczy "siedź w domu i za to dostaniesz kaskę". W Weekend rano prognoza i wtedy wiemy czy jechać gdzieś czy siedzieć. Ale jak masz dyżur w sobotę (od niedzieli do soboty) to nadchodzącą niedzielę wolną.Żeby było 35h wolnego w tygodniu.
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Uff, to dobrze. Mógł sobie pić piwo z kolegami na drugim końcu Polski. Przecież dyżuru nie pełnił, a jedynie był w stanie gotowości do podjęcia pracy... w terminie wskazanym w umowie. No bo przecież wskazano termin, prawda?Piotrek pisze:Ależ mylisz się. Pracodawca nic nie wykorzystał. Przecie nic przez ten czas nie robiłeś...sormen pisze:Może ktoś wie jak można wyegzekwować zapłatę za ten czas i jakim prawem pracodawca wykorzystuje mój czas wolny ?
I nie możesz sobie zaplanować co zrobisz z wolnym czasem jutro .maverick pisze:U nas sprawa jest jasno określona. Koło godziny 14 dostajemy sms jak wygląda sprawa z wilg. ścioły i jaki stopień. Jak trójka to znaczy "siedź w domu i za to dostaniesz kaskę". W Weekend rano prognoza i wtedy wiemy czy jechać gdzieś czy siedzieć. Ale jak masz dyżur w sobotę (od niedzieli do soboty) to nadchodzącą niedzielę wolną.Żeby było 35h wolnego w tygodniu.
Co to za 35 godz. Wiem ,że przy czasie normowanym w jakim jestem zatrudniony mam mieć określony czas pracy nie przekraczający 40 godz tygodniowo .
No właśnieporeba pisze:Przecież dyżuru nie pełnił, a jedynie był w stanie gotowości do podjęcia pracy... w terminie wskazanym w umowie. No bo przecież wskazano termin, prawda?
Każdej doby pracownik powinien być gotowy do podjęcia pracy. Kładąc się spać wiesz już, że oto rano dnia następnego (a jak kto późno się kladzie to i tego samego ) musi podjąć pracę. Z tego wniosek, że zawsze jesteś w stanie gotowości pomiędzy godzinami od zakończenie do rozpoczęcia pracy (np. 15:00 - 7:00)poreba pisze:Przecież dyżuru nie pełnił, a jedynie był w stanie gotowości do podjęcia pracy...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.