Wynagrodzenia w PGL LP

Namor · Post autor: **Namor** » poniedziałek 16 lip 2007, 23:56

Jaka jest średnia płaca w nadleśnictwach? Ma może ktoś dane? Ostatnio słyszałem, że w n-ctwach puszczańskich (Puszcza Białowieska) średnia znacznie przekracza 4000 zł.

rafal77 · Post autor: **rafal77** » wtorek 17 lip 2007, 08:02

Średnia płaca w LP wynosi ok. 4200zł. I tutaj znów podam ci przykład z podręcznika prawa cywilnego: kiedy wychodzisz na spacer z psem średnio macie po trzy nogi. Tak samo do rzeczywistości ma się średnia płaca w LP. Miłego dnia!

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » wtorek 17 lip 2007, 08:51

pomijam narazie "13", jubilatki i nagrody < około 2.500 < nawet jak z szefostwem n-ctwa < bo to jest Polska B-e

das0 · Post autor: **das0** » wtorek 17 lip 2007, 20:26

skumbria pisze:nawet jak z szefostwem n-ctwa

Jedynie rozwiązanie zostać szefem.

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 22 sie 2007, 07:56

rafal77 pisze:Średnia płaca w LP wynosi ok. 4200zł. I tutaj znów podam ci przykład z podręcznika prawa cywilnego: kiedy wychodzisz na spacer z psem średnio macie po trzy nogi. Tak samo do rzeczywistości ma się średnia płaca w LP.

No to ciut analizy:
Jaki % stanowi płaca leśniczego i podleśniczego w leśnictwie mając na uwadze jej udział w kosztach na 1 ha lasu ?
Jaki % stanowi płaca leśniczego i podleśniczego w odniesieniu do ogólnego kosztu wynagrodzeń w LP ?
A tak obrazowo biorąc same przykładowe wynagrodzenie zasadnicze i funkcyjne leśniczego 4.200 w leśnictwie o obszarze 700 ha = 6żł na 1 ha.
No a dla porównania i zobrazowania sprzataczka 1500 zł i jeżeli wziąść obszar i odpowiedzialność

to co się nasuwa ?

Jaźwiec · Post autor: **Jaźwiec** » środa 22 sie 2007, 14:39

skumbria pisze:4.200 w leśnictwie o obszarze 700 ha = 6żł na 1 ha

Z tym, że są i leśniczowie, którzy mają 1200 ha a o takiej kasie mogą mażyć... Tu nie ma żadnej regularności.

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » środa 22 sie 2007, 14:55

Dobrze>> to był przykład skrajny < posymuluj więc i przeciętnie wylicz

[ Dodano: 2007-08-23, 10:11 ]
No to jak < zmierzyłeś się z kalkulacją j.w. ?

das0 · Post autor: **das0** » czwartek 23 sie 2007, 20:30

skumbria pisze:Jaki % stanowi płaca leśniczego i podleśniczego w odniesieniu do ogólnego kosztu wynagrodzeń w LP ?

Skumbria

, jeżeli masz takie dane to podziel się nimi. To może być interesujące.
Dziwne, bo nigdzie nie ma takich zestawień.

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » piątek 24 sie 2007, 07:41

Zestawienia napewno są w dyrekcjach < natomiast nadleśnictwo może zrobić sobie na podstawie analiz comiesięcznych. Natomiast takie globalne zestawienie i funkcjonowanie ekonomii w tej materii polecam pod ogląd ZZ przed negocjacjami

Bynajmniej ja tak robię w takich wypadkach. Zaznaczam jednak, że chętnych z rdlp nie będzie w zaprezentowaniu takich analiz. Naciskać na DGLP

i prosić o materiały źródłowe tzn: w rozbiciu na poszczególne piony w tej strukturze.

Cephalanthera

a ja zadam pytanie z nieco innej beczki..
2500 (zasadnicze plus funkcyjne) dla lesniczego świeżo przyjętego do pracy (po studiach) ale i z 5-letnim doświadczeniem w nieco innej firmie to dużo czy mało. Porównując zarobki w Waszych n-ctwach

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » niedziela 26 sie 2007, 22:44

Mnie więcej

Cephalanthera

skumbria pisze:Mnie więcej

znaczy się że co? wymierzone idealnie?

Skumbria · Post autor: **Skumbria** » niedziela 26 sie 2007, 22:55

No może z tym wiekiem leśniczego ciut poślizg..o 2 lata jak na nasze warunki

Zorro · Post autor: **Zorro** » wtorek 28 sie 2007, 11:55

Cephalanthera pisze:2500 (zasadnicze plus funkcyjne) dla lesniczego świeżo przyjętego do pracy (po studiach)

dolicz mieszkanie służbowe, premie i takie tam dodatki, moim zdaniem jak na start to chyba nieźle, ja bym brał

borodziej · Post autor: **borodziej** » wtorek 28 sie 2007, 14:25

W Warszawie na starcie na rynku pracy (nie w leśnictwie) pierwsza średnia pensja to jakieś 1500 zł na rękę, ale o mieszkanie i dojazdy martw się sam....

jarekch11 pisze:jak na start to chyba nieźle, ja bym brał

Też tak myślę!

maverick · Post autor: **maverick** » środa 29 sie 2007, 13:35

borodziej pisze:W Warszawie na starcie na rynku pracy (nie w leśnictwie) pierwsza średnia pensja to jakieś 1500 zł na rękę, ale o mieszkanie i dojazdy martw się sam..

W moich okolicach 700-900zł tak sie kształtuje(sprzedawca,pracownik fizyczny),najlepeiej płatna jest w moich stronach praca kierowcy.Kierowca zaraz po kursach z C+E i ADRami z miejsca dostaje podstawy 3000zł, ale juz po 2 latach pracy może miec 5,5tys +dodatki.Czysty pieniądz.Ale wkład jest niezły, bo na to wszystko(C+E+ADR i inne kursy i zaświadczenia) to ok 10tys zł inwestycji w siebie.

A w leśnictwie, dowiedziałem sie,że podleśniczy gdzies 1200zł netto plus inne dodatki czasem wychodzi koło 2tys., a leśniczy ma 1700-2000zł, zależy od leśnictwa, stażu i innych sytuacji,plus dodatki.
Za 2500zł bym brał z miejsca bez zastanowienia

Tomik · Post autor: **Tomik** » środa 29 sie 2007, 16:39

No nie wiem po pracy w urządzaniu 2500 to tez kokosów nie ma jak na posiadaną wiedzę...

Silver · Post autor: **Silver** » środa 29 sie 2007, 19:41

Byłyby jaja jakby Cephalanthera nie doczytał swej umowy i było by to wynagrodzenie brutto, czyli netto do ręki jakieś 1500zł co plus jakieś tam dodatki i rozjazdy byłoby w granicach tzw leśnej normy dla tego "przedziału wiekowego"

Nawiązując do postu powyżej... do tej ogromnej wiedzy ludzi po urządzaniu wnoszonej do pracy w LP jako swoiste wiano, to jest to owszem wiedza ogromna tyle, że teoretyczna (choć może zabrzmi to obrazoburczo) w codziennej praktyce na stanowisku leśniczego mało przydatna. Nikt nie robi tam bowiem odkrywek glebowych, nie analizuje siedlisk, nie określa bonitacji czy nie lata z relaskopem. Zamaga się za to często z operatowymi niedoróbkami ....urządzeniowców właśnie. Tam trzeba odłożyć na bok sporą część teorii, a zająć się ....praktyką np wyznaczania trzebieży, obsługi rejestratora, czy morzem papierkowej kancelaryjnej roboty, a urządzeniowcy za wielkiej praktyki w tym nie mają bo i skąd? Słowem ktoś prosto po urządzaniu zostający leśniczym będzie się uczył tej codziennej praktyki i odwiecznej sztuki lawiracji między robotnikami, a przełożonymi, jak każdy inny ...stażysta. I nie przeceniałbym wynoszonych stamtąd zawodowych umiejętności (tak jak zresztą i odwrotnie, bo były leśniczy w urządzaniu tez miełby się czego douczać). Sam też chyba szybko odkryje, że teoria (nawet akademicka) w tej akurat pracy i w tej akurat firmie ...to nie wszystko

maverick · Post autor: **maverick** » środa 29 sie 2007, 20:11

Silver- święta prawda

Cephalanthera · Post autor: **Cephalanthera** » środa 29 sie 2007, 22:02

jarekch11 pisze:ja bym brał

mavericksn pisze:Za 2500zł bym brał z miejsca bez zastanowienia

hehe a ja się zastanawiam...

silver30+ pisze:Cephalanthera nie doczytał swej umowy i było by to wynagrodzenie brutto

nie doczytał bo żadnej umowy jeszcze nie ma. Ale chodzi o stawki netto

silver30+ pisze:Nawiązując do postu powyżej... do tej ogromnej wiedzy ludzi po urządzaniu wnoszonej do pracy w LP jako swoiste wiano, to jest to owszem wiedza ogromna tyle, że teoretyczna

Akurat jeśli chodzi o stanowisko leśniczego to fakt - ale nie nazwał bym tego "wiedzą teoretyczną". Jeśli chodzi o wyznaczanie trzebieży... cóż - jak wygląda prawdziwa dobrze wykonana trzebież to dopiero w urządzaniu się przekonałem

Robota papierkowa - cóż nie zapominaj że urządzanie to także ileś tam przewertowanych dokumentacji, sporządzonych kart pracy, napisanych referatów, elaboratów, planó cięć, protokołów odbioru itp itd...
Przy tym robota "kancelaryjna" leśniczego (jeśli przez ostatnie 5 lat nic się w tym temacie nie zmieniło) nie wygląda strasznie... Rejestrator? te kilka programów do nauki? bez przesady....

silver30+ pisze:jak każdy inny ...stażysta

byłem, przeżyłem...

silver30+ pisze:I nie przeceniałbym wynoszonych stamtąd zawodowych umiejętności (tak jak zresztą i odwrotnie, bo były leśniczy w urządzaniu tez miełby się czego douczać)

więc dlaczego do LP biorą chętnie po urządzaniu a do urządzania leśniczych jakoś tak niechętnie?

silver30+ pisze:Zamaga się za to często z operatowymi niedoróbkami ....

Ech ile razy te "niedoróbki" wynikają wprost z niwiedzy leśniczych i służby leśnej w terenie (z tak zwaną praktyką..) Oczywiście wiele jest i błedów taksatorów ale co najmiej tyle samo "pomyłek - celowych pomyłek dodam" wynika z tego że inaczej 10-letnich zaszłości w lesie nie dało się wyjaśnić...

braków w ewidencji, źle wyznaczonych zrębów, gniazd nie w tym wydzieleniu, źle policzonych powierzchni odnowień itp..
Reasumując, poważnie się zastanawiam czy warto utknąć na tych 2000 ha za tą kasę.. Robota leśniczego na pewno spokojniejsza ale i na pewno mniej wymagająca, ciekawa i "przyszłościowa

"