Zastanawia mnie skala pewnego zjawiska. W ilu nadleśnictwach pracownicy biurowi, lesniczowie i podleśniczowie muszą używać swoje prywatne komórki do pracy. Za friko czy w ryczałcie? Jakie macie miesięczne limity na telefony stacjonarne w kancelariach? Wystarcza czy dopłacacie. Ile w skali roku?
Do tego mogę tylko dodać jeszce temat zwrotu kosztów za przejechane kilometry i te szalone średnie wysokie płace topnieją jak śnieg na wiosnę. Komu wystarcza limit kilometrów na miesięcze służbowe przejazdy?
Mam 100 impulsów na telefon stacjonarny, same transfery i rozmowy z firmą zabierają mi miesięcznie około 120-130 impulsów (mam telefon radiowy i często muszę kilka razy wysyłać ten sam transfer).
seba4x4 pisze:Mam 100 impulsów na telefon stacjonarny, same transfery i rozmowy z firmą zabierają mi miesięcznie około 120-130 impulsów (mam telefon radiowy i często muszę kilka razy wysyłać ten sam transfer).
Czesc
U nas wszystkie lesniczowki (i nie tylko) a takze biuro n-ctwa sa w centrexie (usluga TP SA) i mamy lacznosc stacjonarna (u jedynie sluszbnego operatora za freeko - mozna by rzec.