witam
mam pyatnie posiadam las prywatny na ktorym roznie duzo sosen, chce sciac kilka z nich i sprzedac jak mam sie do tego zabrac? czy isc do jakiegos tartaku i zaoferowac im sprzedaz drzew a oni juz sie zajma wszystkimi formalnosciami czy jak? prosze o info
............zacznij od kontaktu z leśniczym w sprawie legalizacji wycinki................................a potem najlepiej opytać się w sprawie sprzedaży w KILKU tartakach i wybrać najjjjjjjjjjj ofertę
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
das0 pisze:może chcesz szmbelan sprzedać na pniu........to ciekawe, nowatorskie postępowanie
Nowatorskie na dzisiejsze czasy - przed wojną normalnie się praktykowało: przychodził kupiec z brakarzem, wyceniali i kupowali na pniu. I nie było to wcale głupie
wyceniali i kupowali na pniu. I nie było to wcale głupie
_________________
Pod warunkiem, że max oceniono jakość drewna, przecież na tym się zarabia.
Za słabo znam "tamte czasy" - ale o ile pamiętam ówczesni brakarze potrafili b. dokładnie wyszacować wartość drzewostanu wystawionego do sprzedaży i wycenę tą akceptowały obie strony sprzedaży. Wiadomo, że sprzedający chciał jak najwyższą, kupujący wprost odwrotnie. Ale "końskim targiem" dochodzono do konsensusu
...................nawiązuję do takiej wyceny bo Nadleśniczowie w obecnych czasach..............pokutowali za to............Wozi...........
.............ale to jest przyszłość..................nie uciekajmy od nowatorskich rozwiązań................przychodzi procesor...............i na podstawie jego klasyfikacji i obliczeń sprzedajemy..............................po co mamy jeszcze mierzyć...........................pytam i to poważnie..............jak nigdy dotąd na tym forum............nie cofajmy się Panowie i Panie..............
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
borodziej pisze:Szambelan! Będziesz sprzedawał drzewa (las) czy drewno ze ściętych drzew?
chce zeby jakas firma przykechala i je sobiie wyciela i zabrala oczywiscie za jakas oplata. Czy jezeli znajde firme (tartak) to oni załatwiają wszystkie formalnosci zwiazane z wycinka?
Mechanizacja w pozyskiwaniu drewna jest konieczna, zdajmy sobie wreszczie z tego sprawę! Jasiu mówisz buczyny. Jasiu pytam: czy my jako LP zarabiamy na bukach, a może na sośnie? Czy dużo stracimy jak pozostawimy buczyny naturze, czy jak pozostawimy sośniny? Jak już nikt nie bedzie chciał pracować pilarka, to nie bedziemy myśleć o problemie pozyskiwania buka, bo aż tyle go nie mamy, a pomyślimy o sośnie i nadejdzie czas procesorów. Buk na węgiel drzewny można produkować w przenośnych retortach, więc nie bój się Jasio!!! więc Jasio będzie na czym upiec kiełbaskę. A co robimy właściwie z buka?
Jasio pozdrawiem
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
das0 pisze:Mechanizacja w pozyskiwaniu drewna jest konieczna, zdajmy sobie wreszczie z tego sprawę! Jasiu mówisz buczyny. Jasiu pytam: czy my jako LP zarabiamy na bukach, a może na sośnie? Czy dużo stracimy jak pozostawimy buczyny naturze, czy jak pozostawimy sośniny? Jak już nikt nie bedzie chciał pracować pilarka, to nie bedziemy myśleć o problemie pozyskiwania buka, bo aż tyle go nie mamy, a pomyślimy o sośnie i nadejdzie czas procesorów. Buk na węgiel drzewny można produkować w przenośnych retortach, więc nie bój się Jasio!!! więc Jasio będzie na czym upiec kiełbaskę. A co robimy właściwie z buka?
Jasio pozdrawiem
1. pierwszy raz ktoś napisał tu o tym że buczyny można zostwić....patrz dalej- nasze leśnictwo opiera sie na sośnie i w tym kierunku trzeba iść ( już słyszę ekologów)
2. z buka robi się np klepki, meble i też w zasadzie ile sie na rynek wystawi tyle schodzi- przynajmniej u mnie- więc bym tego tak nie bagatelizował
3. a co z górami skoro tam obecnie odnawia się mase bk zamiast św?