Sam w kajaku

[góral bagienny]

Pada, a nawet leje. Za godzinę ma być dwugodzinne okno pogodowe na kawę i wrzucenie do namiotu wszystkiego niezbędnego w czasie całodzinnego deszczu.

[Sten]

Ponoć od jutra ma być lepiej ...

[góral bagienny]

Ponoć ma być. Nie narzekam na deszcz, na hyc, na nic... Na siebie narzekam, bo nie przyniosłem do namiotu wszystkiego co powinno tam się wczoraj znaleźć.
M.in. czytnik gdzieś schowany. Zacząłem czytać opowieść Szczygła o Ota Pavelu. Gdzie schowałem tego kindla?

[Sten]

Zapewne w jakiejś folii ...

[góral bagienny]

Niejednej

[Sten]

To już wiesz, gdzie szukać ...

[góral bagienny]

Wiem, tylko te okno pogodowe jakieś takie nijakie...

[góral bagienny]

Zagadka się wyjaśniła. Jestem rozbity pod dupnym jesionem i nawet gdy przestaje padać to na namiot wciąż krople spadają... I tak bym sobie czekał na przerwy w deszczu jutra, albo i dłużej...

[Sten]

Przeca na urlopie jesteś ... gdzie Ci się śpieszy?

[góral bagienny]

No, niby nigdzie. Ale mam zaległości w czynnościach higieniczno-fizjologicznych i czas by to ponadrabiać... A tu leje i leje...

[Naj]

... w namiociku nie można

[Sten]

Toć sam Góral ledwie się w nim mieści ...

[Naj]

Ale przecież objętość pozostanie taka sama ...

[góral bagienny]

Ucinam tę głupią dyskusję - nie, nie można!

[Capricorn]

A młody spisał się? Wodę przywlókł?

[góral bagienny]

Z tą wodą to prowokacja, prawda?
Nie rozmawiam dziś o wodzie!

[Sten]

A właśnie, tak a'propos ... Pan mi podeśle listę zakupów ...

[góral bagienny]

A kiedy się wybieracie? Sobota czy niedziela?

[Sten]

W sobotę...

[góral bagienny]

To jutro zrobię rachunek sumienia, bo zadaje się że niczego mi nie braknie... Nawet o zimnym piwie nie chcę słyszeć!
Robaki żyją. Nalewki nie schodzą.
Zawsze przyda się woda i drewno na ognisko!
Jutro zamelduję ma pw