Czy ustawa o lasach reguluje jakoś możliwość pozyskania
Moderator: Moderatorzy
Czy ustawa o lasach reguluje jakoś możliwość pozyskania
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi wątkami więc napiszę tutaj.
Czy ustawa o lasach reguluje jakoś możliwość pozyskania drewna na własny użytek?
Działka leśna na 100% podlegam pod Nadleśnictwo Chojnów. Dla działki nie ma UPUL bo w mojej miejscowości jedyny las prywatny to ten mój.
I jeszcze jedno pytanie.
Co grozi za przewrócenie "drzewka" przy usuwaniu korzeni? Może wyjaśnię dokładniej. Po wycince większych drzew na wjazd został jeden mały krzywy drapak. Naokoło w odległości ok metra ma 3 korzenie. Chcę je usunąć. Przy pracach koparką to drzewo się przewróci. Jakie mogą mnie spotkać konsekwencje? Nadleśnictwo nie wyraża zgody. Bo nie. I koniec kropka.
Ogólnie oni mi nic nie pozwalają tam robić. 3 lata walczyłam o możliwość wycinki drzewa rosnącego pół metra od dachu. Nie zagrażało i tyle. Po 3 latach Pan leśniczy stwierdził że jednak zagraża
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi wątkami więc napiszę tutaj.
Czy ustawa o lasach reguluje jakoś możliwość pozyskania drewna na własny użytek?
Działka leśna na 100% podlegam pod Nadleśnictwo Chojnów. Dla działki nie ma UPUL bo w mojej miejscowości jedyny las prywatny to ten mój.
I jeszcze jedno pytanie.
Co grozi za przewrócenie "drzewka" przy usuwaniu korzeni? Może wyjaśnię dokładniej. Po wycince większych drzew na wjazd został jeden mały krzywy drapak. Naokoło w odległości ok metra ma 3 korzenie. Chcę je usunąć. Przy pracach koparką to drzewo się przewróci. Jakie mogą mnie spotkać konsekwencje? Nadleśnictwo nie wyraża zgody. Bo nie. I koniec kropka.
Ogólnie oni mi nic nie pozwalają tam robić. 3 lata walczyłam o możliwość wycinki drzewa rosnącego pół metra od dachu. Nie zagrażało i tyle. Po 3 latach Pan leśniczy stwierdził że jednak zagraża
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Poczytaj na str. 6. http://www.walily.bialystok.lasy.gov.pl ... C3%B3w.pdf
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Jest tam ciekawy cytat:"Brak dokumentów gospodarki leśnej w lasach niepaństwowych to niestety częsta sytuacja, ale uspokójmy – nie stanowi ona podstawy do ograniczenia prawa właściciela lasu do pozyskania drewna w granicach określonych jego możliwościami produkcyjnymi."Capricorn pisze:Poczytaj na str. 6. http://www.walily.bialystok.lasy.gov.pl ... C3%B3w.pdf
O tyle ciekawy, że w odpowiedzi na wątpliwości właśnie RDLP Białystok Departament Leśnictwa Ministerstwa wydał pisemną interpretację rozporządzenia legalizacyjnego, w którym wyraźnie podkreśla, że brak Upr.PUL lub decyzji na podstawie ISL wyklucza możliwość legalnego pozyskania drewna przez właściciela (za wyjątkiem gdy pozyskanie jest wynikiem obowiązków nałożonych decyzjami nakazującymi).
poreba, podręcznik powstał zapewne przed wydaniem owej interpretacji, a wówczas (jak zapewne wiesz) panowała pełna dowolność w kwestii legalności takich działań.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ale chyba jakieś uzasadnienie na piśmie musiałaś dostać?ewa pisze:Nadleśnictwo nie wyraża zgody. Bo nie. I koniec kropka.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Na piśmie? Hahaha nigdy w życiu nie dostałam od nich nic na piśmie. O czymś takim jak UPUL dowiedziałam się z tego oto forum. Oni ogólnie z czymkolwiek robią mi łaskę.Sten pisze:Ale chyba jakieś uzasadnienie na piśmie musiałaś dostać?ewa pisze:Nadleśnictwo nie wyraża zgody. Bo nie. I koniec kropka.
Przykład: Przy wycinaniu pod budynek nie było wiadomo dokładnie gdzie będzie ogrodzenie i zostało jedno drzewo dosłownie w granicy. Wyszło przy stawianiu płotu. Nie pozwolili go wyciąć. Zostało więc ominięte płotem. Po jakiejś dużej burzy przechyliło się pięknie nad dom. Z łaski swojej pozwolili wyciąć. Tera mam w płocie dziurę.
Na podstawie słów sąsiada stwierdzili że przekroczyłam wyłączenie z produkcji leśnej. Sprawa w sądzie. Nikt tam nie przyjechał czegokolwiek zobaczyć albo zmierzyć. Jemu uwierzyli na słowo.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
No nie. Kontaktuję się praktycznie tylko w sytuacji jak któreś drzewo leży albo wisi nad domem. Składam wtedy wniosek o usuniecie drzew zagrażających albo wiatrołomów. Przyjeżdża Leśniczy patrzy patrzy i daje pozwolenie. Chyba z 10 ich mam przez ostatnie 3 lata. Do tego nieszczęsnego drzewa co chce wykopać korzenie był chyba 3 razy. Nie zagraża. I nie pozwalają. Szukam jakiegoś innego legalnego sposobu na to drzewo. Niestety mam ciężkiego sąsiada który myślał że całe życie będzie miał las za oknem i brak sąsiadów. A tu przyszła i się na swoim zaczęła budować ZbrodniaBlues Brothers pisze:Ale komunikujesz się listownie ?
Wielki błąd. Zawsze używaj papieru w korespondencji z urzędem. Wówczas mają obowiązek odpowiedzieć również na piśmie i możesz się od odpowiedzi odwołać. Jeśli gadasz z pracownikiem nie ma ani śladu rozmowy, ani podstaw do dyskusji/odwołaniaewa pisze:No nie.
Dodatkowo sprawdź geodezyjnie, czy owo drzewo nie stoi w granicy. Jeśli przeszkadza w budowie to podstawa do usunięcia jest...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Ciekawe czy ktoś z Chojnowa się "zaktywizuje" i przedstawi sprawę "z drugiego końca"?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Drzewo stało. Jak rozciągnęli sznurek do ogrodzenia wtedy wyszło że jest w granicy. Wyłączenie z produkcji leśnej pozwalało na wycięcie pod dom, wjazd, ogrodzenie i altankę śmietnikową. Niestety ogrodzenie było robione dużo później i nie chcieli już uznać tego dokumentu. Dokładnie już nie pamiętam co i jak ale stwierdziłam że nie mam czasu i nie chcę mi się bawić z nimi w dodatkowe papiery. Drzewo zostało usunięte tak czy siak jak zawisło nad domem.Capricorn pisze:Wielki błąd. Zawsze używaj papieru w korespondencji z urzędem. Wówczas mają obowiązek odpowiedzieć również na piśmie i możesz się od odpowiedzi odwołać. Jeśli gadasz z pracownikiem nie ma ani śladu rozmowy, ani podstaw do dyskusji/odwołaniaewa pisze:No nie.
Dodatkowo sprawdź geodezyjnie, czy owo drzewo nie stoi w granicy. Jeśli przeszkadza w budowie to podstawa do usunięcia jest...
Dla mnie ludzie którzy zajmują się tam lasami prywatnymi przedstawiają kompletny brak jakiejkolwiek kompetencji. Nie mówię o Leśniczym bo ten już teraz jest ok.Piotrek pisze:Ciekawe czy ktoś z Chojnowa się "zaktywizuje" i przedstawi sprawę "z drugiego końca"?
To co ja z nimi przeszłam to szok. Sprawa w sądzie na podstawie słów i donosów sąsiada. Mam na to pismo. Jak byk tam jest że przeprowadzili kontrolę na podstawie jego telefonów. Jaką kontrolę? Gdzie był właściciel jak ją przeprowadzali? Kto im pozwolił ewentualnie wejść na moja działkę? Oczywiście Sąd oddalił sprawę z braku dowodów. Kosztowało mnie to od cholery nerwów i kupę kasy na adwokata. Wiadomo jakie są kary za wycinkę.
Na wszystko mam papier...
Musisz wiedzieć jedno - ludzie pracujący w nadleśnictwie zazwyczaj posługują się jedynie dokumentami, które do nich spływają i opierają na otrzymanych danych oraz obowiązujących przepisach. Najczęściej miejscowy leśniczy (o ile nie ma w nadleśnictwie leśniczego d/s lasów niepaństwowych) otrzymuje polecenie sprawdzenia jakiejś działki i przedstawia informacje do biura. Jeśli konkretna działka nie ma UPUL, a urzędnik nie zlustruje jej na miejscu to skąd ma wiedzieć, co tam rośnie i jakie są potrzeby danego kawałka lasu? To może wyglądać na niekompetencję, ale w rzeczywistości człek ów rozmawia o czymś, czego nie widział... Dlatego ważnym jest, by każdy wniosek przedstawiać w formie pisemnej. Wówczas leśniczy zlustruje teren zapozna się, przekaże informacje do biura, a te da odpowiedź również na piśmie. To daje czas zarówno na zorientowanie się w naturze problemu, jak i później Tobie umożliwi odwołanie, czy też doprecyzowanie swego stanowiska. Tak jak w przypadku tego drzewa, które rosnąc w granicy uniemożliwiało posadowienie ogrodzenia...ewa pisze:Dla mnie ludzie którzy zajmują się tam lasami prywatnymi przedstawiają kompletny brak jakiejkolwiek kompetencji.
W temacie sąsiada pozostaje jedynie współczuć
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Oni już tą moją działkę znają dogłębnieCapricorn pisze:Musisz wiedzieć jedno - ludzie pracujący w nadleśnictwie zazwyczaj posługują się jedynie dokumentami, które do nich spływają i opierają na otrzymanych danych oraz obowiązujących przepisach. Najczęściej miejscowy leśniczy (o ile nie ma w nadleśnictwie leśniczego d/s lasów niepaństwowych) otrzymuje polecenie sprawdzenia jakiejś działki i przedstawia informacje do biura. Jeśli konkretna działka nie ma UPUL, a urzędnik nie zlustruje jej na miejscu to skąd ma wiedzieć, co tam rośnie i jakie są potrzeby danego kawałka lasu? To może wyglądać na niekompetencję, ale w rzeczywistości człek ów rozmawia o czymś, czego nie widział... Dlatego ważnym jest, by każdy wniosek przedstawiać w formie pisemnej. Wówczas leśniczy zlustruje teren zapozna się, przekaże informacje do biura, a te da odpowiedź również na piśmie. To daje czas zarówno na zorientowanie się w naturze problemu, jak i później Tobie umożliwi odwołanie, czy też doprecyzowanie swego stanowiska. Tak jak w przypadku tego drzewa, które rosnąc w granicy uniemożliwiało posadowienie ogrodzenia...ewa pisze:Dla mnie ludzie którzy zajmują się tam lasami prywatnymi przedstawiają kompletny brak jakiejkolwiek kompetencji.
W temacie sąsiada pozostaje jedynie współczuć
Mi chodzi przede wszystkim o sprawę w Sądzie. Jak można na podstawie tylko czyichś słów skierować sprawę na policję? Tu widzę ich największą niekompetencję. Ja o całej sprawie dowiedziałam się jak przyjechała do mnie Policja. Tak to u nas wygląda?
Co do sąsiada to ewenement na skalę światową
Młody chłopak a taki psychol....
A jak myślisz, na podstawie czego "wpada" większość przestępców? Skąd policja wie, że ten lub tamten ma coś "za uszami"?ewa pisze:Jak można na podstawie tylko czyichś słów skierować sprawę na policję?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No cóż... Jeśli zostało złożone zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa, to był obowiązek reakcji celem wyjaśnienia. Domyślam się, że pracownicy nadleśnictwa sami sobie tego nie wymyślili. Gdyby reakcji nie było wówczas pracownicy nadleśnictwa zostaliby posądzeni o zaniechanie, albo nawet i współudział. Podobnie policja. Jeśli otrzymali doniesienie o możliwości popełnienia/popełnieniu czynu zabronionego to i oni zareagować musieliewa pisze:Jak można na podstawie tylko czyichś słów skierować sprawę na policję?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 112
- Rejestracja: sobota 29 paź 2011, 19:35
- Lokalizacja: Szczecin
Zaciemniacie sprawę
Jako praktyk odpowiem:
Za temat UPUL odpowiada i finansuje starosta. Pismo do niego o taki plan. Jeśli brak odpowiedzi to informacja ,że zgonie z moją wiedzą i dobrymi praktykami leśnymi przystępuję do prac wg MOJEGO , WŁAŚCICIELA planu... przystępuję do prac - data> I tu (ty brzydkie słowo ) KONIEC.
U mnie starostwo spóźniło się o 14 miesięcy . Dla założyciela tematu - tnij , zostaw na pniu i poinformuj odpowiedzialne służby. Ciekawe na jakiej podstawie wysłany leśnik wystawi negatywną opinię ,że źle wybrałeś drzewa do cięć- jak planu brak.
Jako praktyk odpowiem:
Za temat UPUL odpowiada i finansuje starosta. Pismo do niego o taki plan. Jeśli brak odpowiedzi to informacja ,że zgonie z moją wiedzą i dobrymi praktykami leśnymi przystępuję do prac wg MOJEGO , WŁAŚCICIELA planu... przystępuję do prac - data> I tu (ty brzydkie słowo ) KONIEC.
U mnie starostwo spóźniło się o 14 miesięcy . Dla założyciela tematu - tnij , zostaw na pniu i poinformuj odpowiedzialne służby. Ciekawe na jakiej podstawie wysłany leśnik wystawi negatywną opinię ,że źle wybrałeś drzewa do cięć- jak planu brak.
A czy oni najpierw nie powinni skontaktować się z właścicielem? Np w celu przeprowadzenia jakiejś kontroli? Dotyczy to Nadleśnictwa i Policji. Wystarczyło przyjechać i zobaczyć gdzie są wbite przez geodetę kołki do budynku i wjazdu. Wystarczyło zadzwonić i powiedzieć: Proszę Pani mamy wątpliwości co do wycinki. Chcemy zobaczyć mapy i obejrzeć teren. Sprawa byłaby załatwiona w pół godziny.Piotrek pisze:A jak myślisz, na podstawie czego "wpada" większość przestępców? Skąd policja wie, że ten lub tamten ma coś "za uszami"?ewa pisze:Jak można na podstawie tylko czyichś słów skierować sprawę na policję?
666Przyrodnik, można trafić na sąd, który uważa, że pozyskiwanie bez planu i decyzji jest pozyskaniem nielegalnym, bowiem pozbawione jest podstaw prawnych...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.