Ha!!! Miałem rację!

Technikum, liceum profilowane, studia leśne i przyrodnicze...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Ha!!! Miałem rację!

Post autor: 3006hc »

Od jakiegoś czasu można być magistrem leśnictwa, po studiach inzynierskich z innego kierunku. Od początku uważałem, że po zdobyciu w ten sposób uprawnień do wykonywania naszego zawodu, podpisywanie się "mgr inż." to zwykły szwindel.
Okazuje się, że można takie osoby wyłowić z tłumu dzięki prostej rzeczy. Osoby te pracując na stanowiskach, na których wymagane jest wykształcenie leśne nie mogą mieć napisane na pieczątce "mgr inż.", muszą mieć napisane "mgr".

Źródło - http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/magist ... 14175.html

Jeszcze ciekawsza rzecz jest z doktoratami. Otóż lesnicy po doktoratach np z filozofii nie mogą mieć na pieczątce "dr inż.", tylko "dr n hum, mgr inż."

Źródło - http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/dr-n-h ... ;3647.html

Oczywiście ta wiedza dla wielu z Was jest bezuzyteczna, ale jak ktoś kozaczy jaki to z niego leśnik wszechczasów z krwi i kości bo jest technikiem gastronomii, inżynierem ochrony środowiska i magistrem leśnictwa, to można mu to wypomnieć.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Bubo bubo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1409
Rejestracja: środa 20 lip 2011, 18:15

Re: Ha!!! Miałem rację!

Post autor: Bubo bubo »

3006hc pisze:Od jakiegoś czasu można być magistrem leśnictwa, po studiach inzynierskich z innego kierunku. Od początku uważałem, że po zdobyciu w ten sposób uprawnień do wykonywania naszego zawodu, podpisywanie się "mgr inż." to zwykły szwindel.
Okazuje się, że można takie osoby wyłowić z tłumu dzięki prostej rzeczy. Osoby te pracując na stanowiskach, na których wymagane jest wykształcenie leśne nie mogą mieć napisane na pieczątce "mgr inż.", muszą mieć napisane "mgr".

Źródło - http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/magist ... 14175.html

Jeszcze ciekawsza rzecz jest z doktoratami. Otóż lesnicy po doktoratach np z filozofii nie mogą mieć na pieczątce "dr inż.", tylko "dr n hum, mgr inż."

Źródło - http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/dr-n-h ... ;3647.html

Oczywiście ta wiedza dla wielu z Was jest bezuzyteczna, ale jak ktoś kozaczy jaki to z niego leśnik wszechczasów z krwi i kości bo jest technikiem gastronomii, inżynierem ochrony środowiska i magistrem leśnictwa, to można mu to wypomnieć.
W jakim celu wypominać?Może lepiej oceniać merytoryczne przygotowanie takiej osoby...
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170036
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

3006hc pisze:nie mogą mieć napisane na pieczątce "mgr inż.", muszą mieć napisane "mgr".
Nowa instrukcja kancelaryjna mówi, żeby na pieczątkach nie używać tytułów ... :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
yahoo
początkujący
początkujący
Posty: 195
Rejestracja: sobota 28 kwie 2012, 11:39
Lokalizacja: stąd

Re: Ha!!! Miałem rację!

Post autor: yahoo »

3006hc pisze:Od jakiegoś czasu można być magistrem leśnictwa, po studiach inzynierskich z innego kierunku. Od początku uważałem, że po zdobyciu w ten sposób uprawnień do wykonywania naszego zawodu, podpisywanie się "mgr inż." to zwykły szwindel.
Mały niuans... Kończąc II stopień (studia magisterskie) po innym kierunku zdobywa się tytuł zawodowy mgr inż. (taki zapis widnieje na dyplomie) :) Taki mały myk np. na UP Poznań do 2015 roku ;) Inż. leśnictwa niejako w gratisie.

Więc rozumiem, że posiadając blisko 10-letnie doświadczenie w pracy w ZUL (zarówno leśnictwa typowo iglaste i typowo liściaste), mając tytuł inż. ochrony środowiska i ukończony drugi stopień z leśnictwa, należy wypomnieć mi, że nie jestem leśnikiem :D Zatem wypominaj 8)
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Bubo bubo pisze:W jakim celu wypominać?Może lepiej oceniać merytoryczne przygotowanie takiej osoby...
Nie lubię cwaniactwa
Sten pisze:Nowa instrukcja kancelaryjna mówi, żeby na pieczątkach nie używać tytułów ... :wink:
Taki zapis byłby ok, gdybyśmy nie mieli techników. Jeśli leśniczym można być po technikum i po studiach, to przeciętny "Kowalski" będzie myślał, że jak tytułu nie ma to jest to technik. Widać to odnośnie dyskusji o Puszczy Białowieskiej.

yahoo,

To ile pracowałeś w ZULu nie ma znaczenia. Ktoś może być leśnikiem, a ani dnia nie przepracować w lesie. Leśnikiem jesteś, natomiast posługiwanie się tytułem "mgr inż. leśnictwa" po dwóch latach studiów uzupełniających uważam za przesadę. Ale zgodną z prawem skoro UP napisał Ci na dyplomie "magister inżynier" to prawnie wszystko jest ok(o czym nie wiedziałem, bo myślałem, że po studia magisterskich uzupełniających macie na dyplomie z nich samo "magister")
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170036
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

3006hc pisze:Taki zapis byłby ok, gdybyśmy nie mieli techników.
Niemniej jednak się znalazł ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Sten,

W ostateczności można kupić pieczątkę z "mgr inż." za własne pieniądze. Choć myślę, że nie byłoby takiej konieczności, bo jak pracownik by koniecznie chciał mieć napisany tytuł na służbowej pieczątce, to żaden normalny szef by nie robił z tego problemów. W końcu to podnosi prestiż tego pracownika w oczach interesantów.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170036
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Podobno sporo z nich literalnie trzyma się przepisów, w szczególności w kilku dyrekcjach ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
MartaBaranowska
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16534
Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
Lokalizacja: Nowiny

Post autor: MartaBaranowska »

Sten pisze:Nowa instrukcja kancelaryjna mówi, żeby na pieczątkach nie używać tytułów .
ale i tak są
Put some fun between your legs
-ride a horse :mrgreen:
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170036
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Niektórzy stare mają. Moja pamięta jeszcze Wawelska ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

MartaBaranowska pisze:ale i tak są
Sten pisze:Niektórzy stare mają
Ja na swojej też mam.
Nie zważając na jakieś instrukcje, jeśli nadleśniczy dba o pracownika i swoją jednostkę to u niego pracownicy będą mieli tytuły na pieczątkach. Jeśli leśniczy ma napisane "inż.", mgr inż.", "dr inż." to zawsze w oczach interesantów ma większe poważanie niż jak nie ma napisane nic. A co za tym idzie - rośnie prestiż całego nadleśnictwa. Można sobie wmawiać, że nie ma to znaczenia, ale jak idziemy do jakiejś instytucji w celu zakupienia towaru, usługi, czy uzyskania pomocy, albo opinii, to zawsze z większą pokorą podchodzimy do gościa jeśli widzimy, że to ktoś posiadający tytuł. Szczególnie w małych miejscowościach. Idziemy do muzeum pozwiedzać - oprowadza nas "dr", idziemy do urzędu zapytać o działki, a w pokoju siedzi kilka "no name-ów" i jeden "mgr inż.", jeszcze w dodatku taki 50+, czyli wiemy, że kończył studia, bo chciał, a nie bo całe pokolenie szło. Tak można by wymieniać i wymieniać.
Także ja jestem za pisaniem tych tytułów. Jak kura zniesie jajo to gdacze. My mamy sporo inżynierów po studiach wszystkich trzech stopni, chwalmy się tym. Niedawno w dyskusjach o Puszczy Białowieskiej padło zdanie, że "zdanie naukowców jest ważniejsze niż leśników po technikum". Ale ja się nie dziwię, że ludzie tak myślą. Jeśli dany zawód można zdobyć na poziomie średniego i wyższego wykształcenia, to naturalnym jest, że jak ktoś ma samo "Igrek Iksiński" to jest technikiem.
Mało tego. Cześć ludzi myśli, że w ogóle nie ma studiów na kierunku leśnictwo, tylko że leśników kształci się tylko w technikach. A jeszcze inna część w ogóle nie wie, że można się kształcić w tym zawodzie i myśli, że leśnik to po prostu pracownik Lasów Państwowych, ale to już temat na osobną dyskusję.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Nigdy nie używałem na pieczątkach tego swojego "mgr inż."...:)
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

3006hc pisze:rośnie prestiż całego nadleśnictwa. Można sobie wmawiać, że nie ma to znaczenia, ale jak idziemy do jakiejś instytucji w celu zakupienia towaru, usługi, czy uzyskania pomocy, albo opinii, to zawsze z większą pokorą podchodzimy do gościa jeśli widzimy, że to ktoś posiadający tytuł.
Czyżby jakieś kompleksy??
Ma dla Ciebie znaczenie czy sprzedawca w sklepie z artykułami hydrauliczno-sanitarnymi ma tytuł dr, mgr czy też jest po zawodówce??? Jeśli potrafi dobrze doradzić i zaproponować poszukiwany przez Ciebie towar, to nie ma to najmniejszego znaczenia...

Oprócz tego tytułów nie mamy wytatuowanych na czołach "z większą pokorą podchodzimy do gościa jeśli widzimy, że to ktoś posiadający tytuł"...
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

"Klient w krawacie jest mniej awanturujący się..."
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Czyżby jakieś kompleksy??
Być może. Wielu operatorów maszyn w leśnictwie ma wyższe wykształcenie, nie mówiąc o szefach ZULów. Te parę literek więcej na pieczątce ma świadczyć, że ów zielony wie coś więcej od pewnego redaktora z gazety, a przynajmniej tyle ile wie robotnik w forwarderze ;)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

nie ma nic gorszego jak cisnące majtki ...
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

filipesku pisze:Czyżby jakieś kompleksy??
Oczywiście. Od momentu pójścia do pracy ciągle mi ktoś wmawia, że inżynier leśnik to najniższy level inżynierów. Przeważają w tym inni koledzy po fachu.
filipesku pisze:Ma dla Ciebie znaczenie czy sprzedawca w sklepie z artykułami hydrauliczno-sanitarnymi ma tytuł dr, mgr czy też jest po zawodówce???
Żaden przepis nie reguluje jakie wykształcenie ma mieć sprzedawca w takim sklepie. Natomiast zawód człowieka, który ma się zajmować gospodarką leśną jest częściowo regulowany http://www.zawodyregulowane.pl/index.ph ... Itemid=828
filipesku pisze:Jeśli potrafi dobrze doradzić i zaproponować poszukiwany przez Ciebie towar, to nie ma to najmniejszego znaczenia...
To jest zupełnie inne kryterium. Nie pisałem ani zdania na temat oceny jakości pracy ludzi z tytułami i bez. Pisałem tylko o wizerunku.
Capricorn pisze:Te parę literek więcej na pieczątce ma świadczyć, że ów zielony wie coś więcej od pewnego redaktora z gazety
Dokładnie. I tak większość ludzi widzacych te literki nie będzie miało okazji sprawdzić jego pracy. A "inżynier" ma w społeczeństwie wyższy prestiż niż "leśnik". Dlatego ja jestem zwolennikiem podkreślania tego.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

3006hc pisze:To jest zupełnie inne kryterium. Nie pisałem ani zdania na temat oceny jakości pracy ludzi z tytułami i bez. Pisałem tylko o wizerunku.
I naprawdę twierdzisz, że jak ktoś ma tytuł to już ma taki wspaniały "wizerunek" ?? Miałem do czynienia z takimi dr i profesorami, że często się cieszę, że nie jestem w tym gronie ....
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77786
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

filipesku pisze:Miałem do czynienia z takimi dr i profesorami, że często się cieszę, że nie jestem w tym gronie ....
... :brawo: :ok:
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

filipesku pisze:I naprawdę twierdzisz, że jak ktoś ma tytuł to już ma taki wspaniały "wizerunek"
Nie on tylko instytucja, w której pracuje.

Wyobrażasz sobie uczelnię, która na swoich stronach internetowych nie podaje tytułów naukowych swoich pracowników? Bo ja nie.
To, że jakiś profesor i doktor to obiboki, alkoholocy i dziwkarze nie ma znaczenia, bo człowiek, który czyta stronę uczelni być może nigdy ich nie pozna. Natomiasyt czytając stronę widzi jak wykształcona jest w niej kadra.

Poza tym w naszym zawodzie pracują osoby wykształcone w dwóch zawodach. Inżynier leśnik, czyli zawód nr 213203 i technik leśnik czyli zawód nr 314301. A LP wrzucają obu do jednego worka, jeszcze pozwalając mediom na przylejenie łatki "leśnik" do wszystkich pracowników LP i tylko do nich. Leśnik z BULiGLu to już dla mediów nieleśnik.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
ODPOWIEDZ