Nadzieja czy naiwność?

Szczególnie dla Zakładów Usług Leśnych...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77785
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

W przypadku zamówień publicznych, jeśli oferta nie zawiera ograniczeń "tajemnicy przedsiębiorstwa" nie ma mowy o tym mowy.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

o tym wiem.Jednak b. zrywkarz i samowyrabiacz raczej nie wystąpi wbrew l-czemu/zul i l-czy to kumple/.
Chyba jednak musi przedstawić Iksińskiego.W sądzie powiedział,że miał tylko dwóch pilarzy w tym l-ctwie/nawet więcej tylko dwóch pracowników/.Nie chcę jako świadka przedstawiać drugiego pracownika.Chłopak ma totalny lęk przed instytucjami.
A dokumentacja pracownicza to jedna wielka porażka.Niestety to nie sprawa sądu, a raczej PIP-u.
Niestety ludzie nie lubią jeździć po sądach.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

inna kwestia to ilość roboczogodzin w SIWZ.Ok 12000.Robotnik rocznie /8h/ bez urlopów może osiągnąć 2016 h.Dwóch 4000h.Gdzie tu pole na urlop.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Blues Brothers pisze:
art 5 p2. Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy.
wiesj23, Twój pracodawca zawsze może powiedzieć, że dokumenty które próbujesz uzyskać, nie dotyczą Ciebie, tylko Iksińskiego. Proponuję poszukać wiarygodnych świadków , że w tym czasie pracowałeś w lesie (pracownicy SL, samowyrobowicze inni podwykonawcy itd)
Choć oczywiście nie zniechęcam cię do pisania wniosku, ciekaw jestem odpowiedzi :roll:



prywatności nie naruszam/to bardziej odpowiada pod tajemnicę lekarską/,a Lp jest własnością publiczną i chyba nic nie stoi na przeszkodzie.I proszę o dokumenty jednostki publicznej.
zgredek
początkujący
początkujący
Posty: 93
Rejestracja: środa 25 lut 2015, 11:59

Post autor: zgredek »

Pozostaje kwestia sformułowania pytania. Pytanie musi być precyzyjne, bo jeżeli zadasz je ogólnikowo to nadleśnictwo w ostatnim dniu terminu wyśle do Ciebie informacje o uszczegółowienie wniosku - nie jest to odmowa udzielenia informacji a niemożność jej udzielenia, itd. Precyzyjnie napisany wniosek zobowiązuje nadleśnictwo do odpowiedzi bez zbędnej zwłoki - jeżeli uważasz że celowo zwlekają to złóż skargę do RDLP za pośrednictwem nadleśnictwa. To im z pewnością przyspieszy ruchy. I nie ma co tutaj dzwonić, dopytywać się, itp. Informacje o które zabiegasz nie są zastrzeżone. Z dokumentów zawsze można usunąć dane wrażliwe (płace, rozliczenia, itp.) które nie są związane z zapytaniem, a pozostawić dane o które wnioskuje zainteresowany, i tyle.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

A co mają protokoły do twojego urlopu? Od takich spraw masz listę obecności i ewidencję czasu pracy.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

jakub pisze:A co mają protokoły do twojego urlopu? Od takich spraw masz listę obecności i ewidencję czasu pracy.
nie ma żadnej listy obecności i nie ma karty pracy.Istnieje tylko harmonogram urlopów.Taki to ja robię/mając drukarkę/ w max 5 min.Oczywiście bez podpisu.I żeby było ciekawiej 3 dni są wstawione na zwolnieniu lekarskim.Poza tym twierdzi,że styczeń jest martwy gospodarczo,Więc w tym czasie wysyła robotników na urlopy.Zlecenia pomogą mi udowodnić,że to fałsz.
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

To się przygotuj na jego taki argument:

"Ta robota tak naprawdę była zrobiona już w grudniu poprzedniego roku.
Ale ponieważ nadleśnictwo skończyło wcześniej plan pozyskania, to drewno to leśniczy odebrał dopiero w styczniu.
I dlatego wystawił zlecenie i zrobił protokół ze styczniowa datą.
A tak naprawdę to w styczniu nic się w lesie nie działo." :roll: 8)
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

A jak się działo to akurat nie ty robiłeś tą robotę. To, że są jakieś protokoły to o niczym nie świadczy. Wybacz ale trochę masz słabe argumenty, żeby wojować.
Na bieżąco podpisuje się listy. jak nie masz podpisanej to pracodawca może ci wpisać że cię nie było w pracy tzw nieobecność nieusprawiedliwiona. Później lista płac co miesiąc podpisywana powinna być, ewidencja czasu pracy też. Jako pracownik powinieneś o tym wiedzieć bo zawsze możesz trafić na nieuczciwego pracodawcę.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

pracodawca przed sądem zeznał,że nie prowadził list obecności ani kart pracy.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Jako pracownik powinieneś o tym wiedzieć bo zawsze możesz trafić na nieuczciwego pracodawcę.

pracodawcę polecił mi kolega z TL B-ża.L-czy tego l-ctwa
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170029
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

I jak Sąd na to zareagował?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:pracodawca przed sądem zeznał,że nie prowadził list obecności ani kart pracy.
A ty sie na to godziłeś przez 2 lata teraz szukasz sprawiedliwości w sądzie
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

j24 pisze:To się przygotuj na jego taki argument:

"Ta robota tak naprawdę była zrobiona już w grudniu poprzedniego roku.
Ale ponieważ nadleśnictwo skończyło wcześniej plan pozyskania, to drewno to leśniczy odebrał dopiero w styczniu.
I dlatego wystawił zlecenie i zrobił protokół ze styczniowa datą.
A tak naprawdę to w styczniu nic się w lesie nie działo." :roll: 8)
nie wiem czy do sądu to dotrze.Jeżeli jego zdziwienie budzi to,że w deszcz się nie pracuje.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:
j24 pisze:To się przygotuj na jego taki argument:

"Ta robota tak naprawdę była zrobiona już w grudniu poprzedniego roku.
Ale ponieważ nadleśnictwo skończyło wcześniej plan pozyskania, to drewno to leśniczy odebrał dopiero w styczniu.
I dlatego wystawił zlecenie i zrobił protokół ze styczniowa datą.
A tak naprawdę to w styczniu nic się w lesie nie działo." :roll: 8)
nie wiem czy do sądu to dotrze.Jeżeli jego zdziwienie budzi to,że w deszcz się nie pracuje.
Gdzie nie pracuje się w deszcz? Co się wtedy robi? Leży? Padaj deszczyku złoty....
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

jakub pisze:
wiesj23 pisze:
j24 pisze:To się przygotuj na jego taki argument:

"Ta robota tak naprawdę była zrobiona już w grudniu poprzedniego roku.
Ale ponieważ nadleśnictwo skończyło wcześniej plan pozyskania, to drewno to leśniczy odebrał dopiero w styczniu.
I dlatego wystawił zlecenie i zrobił protokół ze styczniowa datą.
A tak naprawdę to w styczniu nic się w lesie nie działo." :roll: 8)
nie wiem czy do sądu to dotrze.Jeżeli jego zdziwienie budzi to,że w deszcz się nie pracuje.
Gdzie nie pracuje się w deszcz? Co się wtedy robi? Leży? Padaj deszczyku złoty....
sam wiesz ,że lasy to ostoja szarej strefy,po budowlance.
Jeżeli mam płacone z akordu,no to moja strata.Nie ma pracy nie ma kasy.A później trzeba gonić.Umowa to fikcja-najniższa krajowa.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:
jakub pisze:
wiesj23 pisze: nie wiem czy do sądu to dotrze.Jeżeli jego zdziwienie budzi to,że w deszcz się nie pracuje.
Gdzie nie pracuje się w deszcz? Co się wtedy robi? Leży? Padaj deszczyku złoty....
sam wiesz ,że lasy to ostoja szarej strefy,po budowlance.
Jeżeli mam płacone z akordu,no to moja strata.Nie ma pracy nie ma kasy.A później trzeba gonić.Umowa to fikcja-najniższa krajowa.
Wypowiadam się jako ZUL pracodawca.
Kiedyś powiedział mi nadleśniczy: za jakie stawki zgodziliście się robić za takie robicie i na jakie warunki się godziliście takie macie (nawet jak nie było wyboru).
Jeżeli zgodziłes się na takie warunki i traktowanie to teraz do siebie możesz mieć pretensje.
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

Sten pisze:I jak Sąd na to zareagował?
przyjął do wiadomości i tyle.

W 1995 miałem sprawę w sądzie pracy w Niemczech/Hans nie wypłacił mi zasiłku z ichniego ZUS-u.40-50 min i po zabiegu.Nie ma mojego podpisu otrzymania czyli nie otrzymałem.Poproszono tylko o podanie konta.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

wiesj23 pisze:
Sten pisze:I jak Sąd na to zareagował?
przyjął do wiadomości i tyle.

W 1995 miałem sprawę w sądzie pracy w Niemczech/Hans nie wypłacił mi zasiłku z ichniego ZUS-u.40-50 min i po zabiegu.Nie ma mojego podpisu otrzymania czyli nie otrzymałem.Poproszono tylko o podanie konta.
I tak powinno być. Tylko temat zacząłeś tym, że chcesz protokoły aby udowodnić przed sądem, że w styczniu i lutym pracowałeś a masz urlop wpisany.
Trochę zboczyliśmy z głównego wątku
wiesj23
początkujący
początkujący
Posty: 42
Rejestracja: środa 10 lis 2010, 18:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: wiesj23 »

jakub pisze:
wiesj23 pisze:
jakub pisze: Gdzie nie pracuje się w deszcz? Co się wtedy robi? Leży? Padaj deszczyku złoty....
sam wiesz ,że lasy to ostoja szarej strefy,po budowlance.
Jeżeli mam płacone z akordu,no to moja strata.Nie ma pracy nie ma kasy.A później trzeba gonić.Umowa to fikcja-najniższa krajowa.
Wypowiadam się jako ZUL pracodawca.
Kiedyś powiedział mi nadleśniczy: za jakie stawki zgodziliście się robić za takie robicie i na jakie warunki się godziliście takie macie (nawet jak nie było wyboru).
Jeżeli zgodziłes się na takie warunki i traktowanie to teraz do siebie możesz mieć pretensje.

tak ale nie godziłem się na okradanie z wypłaty.Tu urwane 500/podobno dziecko mu przestawiło kalkulator/,tam 600 bo inż nadzoru ma uwagi itp itd.Stąd moja zajadłość.Wiem na co się godziłem i ja dotrzymałem.Dotrwałem do końca roku i w lesie to pojawię się na grzyby.

wiesz pewna grupa ludzi ma takie powiedzenie:jeżeli wskazujesz na kogoś palcem to wiedz,że cztery wskazują na ciebie.
ODPOWIEDZ