Straż Leśna
Moderator: Moderatorzy
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
W związku z tym Straż Leśna powinna robić "swoje" i nie oglądać się na pseudo kolegów z firmy. To typowo polskie: jedna strona medalu - gliny to psy i ...rwa ich mać trzeba na łańcuchu ich trzymać. Strażnicy podobnie. Druga - gdzie policjant ?, okradli mnie, pobili a policjanta nie ma gdy potrzebny. Gdzie strażnik? ""Metry" ukradli w niedzielę wieczorem a strażnik gdzie był? Odpoczywał? Psy nie mają wolnego i 24/h powinni być gotowi ! Bo Pan Leśniczy pracuje od 7 do 15.
Leśniczowie dajcie odzew jeśli się mylę
Leśniczowie dajcie odzew jeśli się mylę
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Odkąd pamiętam moja straż nie chciała przyjąć meldunku o kradzieży ( z pnia z zapasu raczej mi nie ginie ) jeżeli wykryłem po kilku dniach i nie było wielkich szans na wykrycie sprawcy .90 % spraw straż dostaje na talerzu od leśniczych, tu ukradł tam zawiózł . Prawdą także jest to, że sam wole się nie ujawniać jako wykrywający kradzież wolę, jak tę sprawę prowadzi straż i nie jestem ujawniony nawet jako świadek, tylko stary wie o moim "współudziale", dlatego też, las nie pali mi się za często ( leśniczy to porządny chłop tylko te s....syny z nadleśnictwa ) .
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Czas pracy leśniczych i podleśniczych to drażliwy temat. Bo jak jest luz, to o 12.00 zakupy w wiosce i do domu ( to nam często wypominają pracownicy biurowi).callahan pisze:Bo Pan Leśniczy pracuje od 7 do 15
Ale to działa w drugą stronę i to dużo mocniej
Fakty bezsporny: zgodnie z umową o pracę mam jako leśniczy przepracować 40 godzin w tygodniu. I to działa tak, że podleśny latem jedzie na 5.00 rano z ZUL-em na zrąb i kończy pracę w upale o 12.00, a ja wstaję normalnie i obstawiam wywóz po 15.00 czy w sobotę (KW, AS).
A jak ktoś chce mieć pilnowany las przez 24 godziny, to niech zapewni organizacyjnie ku temu możliwości zgonie z kodeksem pracy
Leśniczy - co Ty się tak tej StL boisz?! Normalnie chyba masz coś za uszami? Jeżeli dobrze i poprawnie wykonujesz odbiórkę i klasyfikację, to o co Ci chodzi?! A niech se chłopaki jeżdżą i mierzą! Nie obrażaj się na nich, bo więksi od Ciebie powiedzieli jakoś tak : zaufanie to kontrola.
I mylisz sie, że StL nie może prowadzić dochodzeń przeciwko pracownikowi Firmy - KPK wręcz im to nakazuje! I tylko dobra wola Prokuratora pozwala nie grzebać się im w takim g... i przekazać to do PG na Policję.
I sam przyznajesz, że L-czowie nie lubią, jak im się patrzy na ręce. A potem podstawiają StL gdzie tylko się da nogi. I widać tutaj, że już sam system jest chory, skoro organ powołany do ścigania szkodnictwa leśnego oraz kontroli zależny jest od osób kontrolowanych. Chodzi o te chociażby awanse i premie ( które dzielą związkowcy, w większości leśniczowie), albo taki prozaiczny zakup drewna na zimę ( l-czy i podl-czy wożąc codziennie po wałku odpadu ze zrębu zapewnią sobie opał na całą zimę, ze nie wspomnę o drewnie przysługującym na opalanie kancelarii - ogólnie ma możliwości zaopatrzenia się bez większych kosztów ), a ten "biedny" StL musi po łasce do kontrolowanego wcześniej ( z polecenia N-czego) Leśniczego po to drewno się udać, he he.
Także nie wydziwiaj na tę " biedną" StL, bo to najbiedniejsza i najgorsza kasta w LP!
I mylisz sie, że StL nie może prowadzić dochodzeń przeciwko pracownikowi Firmy - KPK wręcz im to nakazuje! I tylko dobra wola Prokuratora pozwala nie grzebać się im w takim g... i przekazać to do PG na Policję.
I sam przyznajesz, że L-czowie nie lubią, jak im się patrzy na ręce. A potem podstawiają StL gdzie tylko się da nogi. I widać tutaj, że już sam system jest chory, skoro organ powołany do ścigania szkodnictwa leśnego oraz kontroli zależny jest od osób kontrolowanych. Chodzi o te chociażby awanse i premie ( które dzielą związkowcy, w większości leśniczowie), albo taki prozaiczny zakup drewna na zimę ( l-czy i podl-czy wożąc codziennie po wałku odpadu ze zrębu zapewnią sobie opał na całą zimę, ze nie wspomnę o drewnie przysługującym na opalanie kancelarii - ogólnie ma możliwości zaopatrzenia się bez większych kosztów ), a ten "biedny" StL musi po łasce do kontrolowanego wcześniej ( z polecenia N-czego) Leśniczego po to drewno się udać, he he.
Także nie wydziwiaj na tę " biedną" StL, bo to najbiedniejsza i najgorsza kasta w LP!
straszny naleśnik
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
Meldunek składaj zawsze w sekretariacie nadleśnictwa i zaadresowany do nadleśniczego, na kopii uzyskuj potwierdzenie wpłynięcia dokumentu. Tyle na początek. Nikt ze Straży Leśnej nie zrobi "łaski" gdy otrzyma meldunek z dekretacją nadleśniczego do rozpatrzenia przez posterunek. Wpisujesz dane do Ewidencji szkód leśnych leśnictwa i jeśli nie potwierdzenie (podpis) któregoś strażnika, to kopia meldunku stanowi o właściwym załatwieniu sprawy.misiek b pisze:Odkąd pamiętam moja straż nie chciała przyjąć meldunku o kradzieży
Oczywiście pierwszy powinien być wykonany telefon do komendanta (KAPSLA ) z informacją o sprawie.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Telefon zgoda i pytania :
1Ile pni?
2 Sprzed ilu dni ?
3 Kto ukradł?
" No daj spokój tylko dwa pniaki. Co sobie nie poradzisz? Spadnie nam wykrywalność "
A zrób takiemu KAPSLowi na złość to zrobi Ci taką kontrolę pni w leśnictwie że bokiem wyjdzie . Śmiem twierdzić że w ten sposób można "uwalić" każdego leśniczego w tym kraju
i niech nikt mi nie mówi że zna każdy pokradzieżowy pniak w swoim leśnictwie i że ma ocechowane wszystkie pnie z przygodnych .
1Ile pni?
2 Sprzed ilu dni ?
3 Kto ukradł?
" No daj spokój tylko dwa pniaki. Co sobie nie poradzisz? Spadnie nam wykrywalność "
A zrób takiemu KAPSLowi na złość to zrobi Ci taką kontrolę pni w leśnictwie że bokiem wyjdzie . Śmiem twierdzić że w ten sposób można "uwalić" każdego leśniczego w tym kraju
i niech nikt mi nie mówi że zna każdy pokradzieżowy pniak w swoim leśnictwie i że ma ocechowane wszystkie pnie z przygodnych .
Jest to typowy RWD, ale jakże często skuteczny i taką formę w pełni popełniam.callahan pisze:Meldunek składaj zawsze w sekretariacie nadleśnictwa i zaadresowany do nadleśniczego, na kopii uzyskuj potwierdzenie wpłynięcia dokumentu.
Fakt to bezsporny, że pniaki były są i będą i jak się chce to takowe zawsze się znajdzie. Jednak późniejmisiek b pisze:A zrób takiemu KAPSLowi na złość to zrobi Ci taką kontrolę pni w leśnictwie że bokiem wyjdzie
i kółko się jakby zamknęło. Czyż nie lepiej, coby zapanowała większa zgoda i wzajemne zrozumienie pomiędzy tymi jakże przeciwstawnymi stanowiskami? Przeca w jednej firmie się "robi" i pewne, no może nie daleko idące, ale kompromisy są niezbędne.esel pisze:a ten "biedny" StL musi po łasce do kontrolowanego wcześniej ( z polecenia N-czego) Leśniczego po to drewno się udać
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
U mnie nie jest całkiem różowo ale nie ma "polowania StL na leśniczych" choć niektórzy wygłaszają takie opinie i uważają się za szykanowanych przez strażników. Ale co ma zrobić strażnik gdy widzi "coś nie tak" w lesie, zwraca uwagę a leśniczy olewa ową? Przecie szef i IN też jeżdżą po lesie. I jak zobaczą a nie znajdą w meldunku strażnika to co? Strażnik też musi stosować RWD i notatki pisać...Sten pisze:Przeca w jednej firmie się "robi" i pewne, no może nie daleko idące, ale kompromisy są niezbędne.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
I powinien reagować , mnie osobiście do białej gorączki doprowadza lenistwo ,na moim podwórku , strażaków . Jak czegoś nie dostaną na talerzu to ciężko im ruszyć zady . A zadzieranie ze strażnikami, z reguły, źle kończy się dla leśniczego, ponieważ na niego zawsze można znaleźć haka, na straż zdecydowanie trudniej .
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
L(eśni)udzie co Wy z tymi hakami jedni na drugich Każdy powinien robić swoje w granicach prawa i zgodnie z zakresem obowiązków. Leśnictwo jak każdy magazyn otwarty rządzi się trochę innymi prawami. Jak ktoś trafnie powiedział: " to nie apteka". W związku z tym pniaki pokradzieżowe to zjawisko wręcz normalne. Inna sprawa gdy zdarzają się nagminnie. Gdy w takim przypadku ujawnia je Straż Leśna, a leśniczy ich "nie widzi", rodzi się problem. Uważam, że częste zgłoszenia leśniczego o ujawnianych nieprawidłowościach świadczą tylko na jego korzyść. Jest aktywny w tzw. obchodzie lasu i w związku z tym bywa w miejscach nie tylko wyznaczonych przez prowadzone prace. Pytania Straży Leśnej (telefoniczne przy informacji o przestępstwie) to wręcz powinność. Specyfiką kradzieży leśnej jest jak najszybsze reagowanie w sprawie by uchwycić wątek. Typowym problemem jest przybycie na miejsce popełnienia przestępstwa po tym, gdy byli tu już robotnik leśny, następnie zul, a po nim jeszcze np. leśniczy. Wszyscy tak dokładnie (i najczęściej bezmyślnie - nie w pejoratywnym znaczeniu) zacierają ślady, że problemem jest prawidłowe pod względem dowodowym przeprowadzenie oględzin. Choćby jeden pniak pokradzieżowy powinien być poważnie traktowany przez obie strony. Oczywiście myślę tu o reakcji faktycznej na zdarzenie, nie papierowej.misiek b pisze:A zadzieranie ze strażnikami, z reguły, źle kończy się dla leśniczego, ponieważ na niego zawsze można znaleźć haka, na straż zdecydowanie trudniej .
I na Boga Żywego ! Jeżeli leśniczy i strażnik nie mogą być kolegami z pracy, to niech będą pracownikami w jednej firmie. Wówczas przy zdrowych służbowych reakcjach określonych procedurami nie ma może miejsca na koleżeństwo, ale jest działanie zgodne z przepisami. A przepisy dla urzędnika to rzecz święta, bo za wykonywanie obowiązków nie może być ukarany (pomijam tu "bezduszne" przepisy).
Co to znaczy (przepraszam za ociężałość umysłową) RWD ?
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Piszesz jako praktyk rozsądnie - pracowałeś/pracujesz w terenie i jest to dla Ciebie także oczywiste.callahan pisze: Leśnictwo jak każdy magazyn otwarty rządzi się trochę innymi prawami. Jak ktoś trafnie powiedział: " to nie apteka". W związku z tym pniaki pokradzieżowe to zjawisko wręcz normalne. Inna sprawa gdy zdarzają się nagminnie.(...)
Ale pytanie ( nie tylko do Ciebie) za 100 pkt.
Jak to zrobić, aby dwie komisje ( jedna przychylna, druga z nastawieniem "uwalić") "nasłane" z jakiegoś powodu na konkretne leśnictwo wystawiły taką samą ocenę stanu faktycznego ( stany drewna, manipulacja, rotacja drewna itp.)
Ile:
- niezgłoszonych pniaków pokradzieżowych (złomy i wywroty )na 1800 ha to wielkość naganna
- jaka odchyłka m3 na stosach drewna to próba defraudacji (na magazynie od 300 do 800 m3)
- sadzonki na uprawie sosnowj liczyc posztucznie czy pow. próbną
On już wie, jakie są trendy - z poziomu RDLP widać i słychać więcejtobiasz pisze: To do tego z góry?
niestety tak się często zdarza, czy jest chore Trudno mi jednoznacznie postawić diagnozę. Niemniej jednak symptom jakowyś tu widać.Glaca pisze:sadzonki na uprawie sosnowj liczyc posztucznie
to jak mi się skromnie zdaje pojęcie wielce uznaniowe, w zależności od "KAPSla" i od tego również z jakiej przyczyny pniaki owe kontroluje. Jak pokazuje praktyka czasem kilka sztuk wystarczy.Glaca pisze:Ile:
- niezgłoszonych pniaków pokradzieżowych (złomy i wywroty )na 1800 ha to wielkość naganna
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- callahan
- leśniczy
- Posty: 962
- Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
- Lokalizacja: deep forest Fangorn
Glaca zadajesz konkretne pytania, a w tej sytuacji brak jest jeszce innych wielu informacji - dla całościowego osądu sprawy.
Jedną z kadynalnych zasad kontroli jest możliwość ustosunkowania się kontrolowanego do stawianych mu zarzutów.
Czasem należy to zrobić, biorąc do pomocy wszystkich przyjaźnie nastawionych profesjonalistów (by przedstawili sposób widzenia sprawy kontrolowanego i uzasadnili taki nie inny sposób przeprowadzenia działań) i przy okazji narażając się przełożonym. Jednak TRZEBA to zrobić ponieważ przy milczeniu zainteresowanego negatywny wynik kontroli jest jedynym branym pod uwagę i przeświadcza o ukaraniu. Podsumowując: "Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata.
Jedną z kadynalnych zasad kontroli jest możliwość ustosunkowania się kontrolowanego do stawianych mu zarzutów.
Czasem należy to zrobić, biorąc do pomocy wszystkich przyjaźnie nastawionych profesjonalistów (by przedstawili sposób widzenia sprawy kontrolowanego i uzasadnili taki nie inny sposób przeprowadzenia działań) i przy okazji narażając się przełożonym. Jednak TRZEBA to zrobić ponieważ przy milczeniu zainteresowanego negatywny wynik kontroli jest jedynym branym pod uwagę i przeświadcza o ukaraniu. Podsumowując: "Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Jak uczy jednak dzień codzienny w LP ci na "rodillas" awansują i dostają podwyżki częściej nić ci na "pie"...callahan pisze:"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.