Sten pisze:praktyka pokazuje, że nie tylko wymienieni przez Ciebie (mający ustawowe uprawnienia) pracownicy n-ctwa towarzyszą St. L. Owszem stażyści też uczestniczą w parolach, jak i czasem pracownicy DT. To kwestia szefa, powie jedź i co? Nie pojedziesz?
Nie pisałem o praktyce. Ustosunkowałem się do informacji przekazanej przez wykładowcę kursantom.
Wiem jak jest w praktyce ale wiem też, że będzie wszystko cacy póki się coś złego nie wydarzy. A wystarczy aby taki patrol (strażnik + nieuprawniony pracownik) trafił na jakiegoś krewkiego turystę czy złodzieja. Jakiekolwiek użycie siły przez owego nieuprawnionego pracownika czyni interwencję bezprawną. Przynajmniej z jego strony. To wiąże się w konsekwencji z cywilną odpowiedzialnością za ewentualne szkody oraz odpowiedzialnością karną za czyny. I nie ma tu znaczenia, że krewki interlokutor popełniał/popełnił przestępstwo/wykroczenie (spojrzyj na przykład pana, który staranował pojazd podpalaczy aby ich zatrzymać).
Inną sytuację rozważmy: patrol wykrywa kradzież wyrobionego drewna. Znajduje na miejscu kradzieży wyraźne ślady pojazdu prowadzące do pobliskich zabudowań. Udają się tam dzielny strażnik wraz ze stażystą. Wchodzą na teren posesji, proszą właściciela o pokazanie wnętrza drewutni. Rezolutny właściciel drewutni prosi o okazanie legitymacji służbowych. I mówi: "Pan Panie Strażniku może ze mną wejść do drewutni ale ten młody to niech za płot spieprza bo psem poszczuję". I kicha. Jeśli strażnik wejdzie z tym panem do drewutni sam, to będzie miał sprawę jak ów leśniczy co samotnie chciał małżeństwo mandatem karać.
Tak więc odmówić prośbie szefa i nie pojechać na patrol jest źle. Pojechać bez uprawnień - może być jeszcze gorzej. W skrajnym przypadku można prostą i na 100% pewną sprawę przed sądem przegrać - jeśli się trafi na sprytnego adwokata.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.