Niszczenie pomnika przyrody (dąb)
Moderator: Moderatorzy
Niszczenie pomnika przyrody (dąb)
W pewnym miejscu, na prywatnej działce stoi ogromny, piękny dąb będący pomnikiem przyrody. Mam podstawy, aby sądzić, że właściciel tej działki będzie chciał się w nielegalny sposób pozbyć tego drzewa uszkadzając go.
Powiedzcie mi proszę jak wygląda praktyka w takich sprawach. Dąb, np. usycha i co wtedy? Ktoś bada tego przyczynę? Odbywają się w ogóle jakieś cykliczne "przeglądy" pomników przyrody, ich stanu, kondycji?
Czy jestem w stanie coś zrobić, a jednocześnie pozostać anonimowy?
Jaka jest alternatywa do pozbycia się tego drzewa? Czy jest prawnie możliwe dosyć duże przycięcie gałęzi?
Powiedzcie mi proszę jak wygląda praktyka w takich sprawach. Dąb, np. usycha i co wtedy? Ktoś bada tego przyczynę? Odbywają się w ogóle jakieś cykliczne "przeglądy" pomników przyrody, ich stanu, kondycji?
Czy jestem w stanie coś zrobić, a jednocześnie pozostać anonimowy?
Jaka jest alternatywa do pozbycia się tego drzewa? Czy jest prawnie możliwe dosyć duże przycięcie gałęzi?
Zgodę na wycinkę należy uzyskać w Urzędzie Gminy. Często się zdarza, że urzędnik przeprowadza lustrację takiego drzewa ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
W znanej mi praktyce dnia codziennego jest tak:
bocian pisze:piękny dąb będący pomnikiem przyrody
Nic.bocian pisze:Dąb, np. usycha i co wtedy?
Nie.bocian pisze:Ktoś bada tego przyczynę?
Nie.bocian pisze:Odbywają się w ogóle jakieś cykliczne "przeglądy" pomników przyrody, ich stanu, kondycji?
Nie.bocian pisze:Czy jestem w stanie coś zrobić, a jednocześnie pozostać anonimowy?
Wątpię. Chyba tylko w przypadku gdy gałęzie zagrażają bezpieczeństwu osób (bo przy mieniu bywa różnie).Jaka jest alternatywa do pozbycia się tego drzewa? Czy jest prawnie możliwe dosyć duże przycięcie gałęzi?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Tak, to jest zarejestrowany pomnik przyrody, ma przybitą blaszkę z informacją.
Czyli wychodzi na to, że właściciel działki może bezkarnie popodcinać mu korzenie czy polać jakimiś chemikaliami i czekać aż uschnie i będzie mógł wystąpić o pozwolenie na wycinkę martwego drzewa? O ile jeśli ktoś idący ulicą tego nie zauważy to właściciel działki najprawdopodobniej zostanie bezkarny?
Czyli wychodzi na to, że właściciel działki może bezkarnie popodcinać mu korzenie czy polać jakimiś chemikaliami i czekać aż uschnie i będzie mógł wystąpić o pozwolenie na wycinkę martwego drzewa? O ile jeśli ktoś idący ulicą tego nie zauważy to właściciel działki najprawdopodobniej zostanie bezkarny?
Ja uważam, że, jeśli jest to POMNIK PRZYRODY, to jest zasada, aby nie ruszać takiego drzewa, gdyż jest to potwierdzone przepisami.
Nie powinno mieć znaczenia to, że taki dąb z POMNIKIEM PRZYRODY jest na czyjejś własności i można z nim zrobić, co komu się podoba.
Takiego właściciela działki, powinno się ukarać, dość wysokim mandatem, jeśli uszkodziłby tego dęba lub go wyciął.
On sam powinien mieć świadomość, że to nie jest zwykły dąb, tylko symbol naszej przyrody. Takie drzewa się traktuje wyjątkowo, gdziekolwiek by one nie były. Gdyby jednak tak się stało, że właściciel działki, bezkarnie zniszczy, nawet wytnie tego dęba, powinien być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. No chyba że to go ominie?
Nie powinno mieć znaczenia to, że taki dąb z POMNIKIEM PRZYRODY jest na czyjejś własności i można z nim zrobić, co komu się podoba.
Takiego właściciela działki, powinno się ukarać, dość wysokim mandatem, jeśli uszkodziłby tego dęba lub go wyciął.
On sam powinien mieć świadomość, że to nie jest zwykły dąb, tylko symbol naszej przyrody. Takie drzewa się traktuje wyjątkowo, gdziekolwiek by one nie były. Gdyby jednak tak się stało, że właściciel działki, bezkarnie zniszczy, nawet wytnie tego dęba, powinien być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. No chyba że to go ominie?
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Ominie, bo niby jak moznaby mu udowodnic wine? O ile podcialby korzenie to moze, bo stosunkowo latwo to stwierdzic (a ze drzewo jest na jego dzialce to sprawca jest oczywisty). Chociaz to by trzeba trafic na jakiegos urzednika - detektywa, zeby az tak sprawe drazyl. Ale jak czyms podleje, to nie sadze zeby wykrycie sprawcy bylo mozliwe i mu sie upiecze. Gdyby sam, bez zezwolenia, wycial / przycial, to mozna oczywiscie zlozyc uprzejmy donos gdyz nie ma takiego prawa.
Ale nawet jeśli tego właściciela działki ominie kara za zniszczenie tego dębu, to i tak będzie to bezkarne.
W jego odczuciu powinno być to bezkarne, bo nie można niszczyć i wycinać POMNIKÓW PRZYRODY, nawet jeśli one rosną na prywatnych działkach. No ale, w naszym kraju jest dużo bezkarności, więc, rzeczywiście może go kara za taki czyn ominąć.
W jego odczuciu powinno być to bezkarne, bo nie można niszczyć i wycinać POMNIKÓW PRZYRODY, nawet jeśli one rosną na prywatnych działkach. No ale, w naszym kraju jest dużo bezkarności, więc, rzeczywiście może go kara za taki czyn ominąć.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
W obrębie 5 m od pomnika nie wolno wykonywać jakichkolwiek zmian w gruncie jak i na samym drzewie bez zgody konserwatora. Pierwsze słyszę o wyznaczeniu pomnika przyrody na gruncie prywatnym. Obecnie Polsce jest duża akcja ponownej rewizji takich obiektów poprzez dokładne ich pomiary jak i dokładne wyznaczenie w terenie i pomiar GPS.. Na mocy uchwały taki obiekt może być zdjęty z ewidencji.
Czasami o lustrację stanu zdrowotnego pomników przyrody lub w rezerwatach przyrody proszeni są pracownicy Zespołów Ochrony Lasu, ale do na wniosek służ za to odpowiedzialnychbocian pisze:Odbywają się w ogóle jakieś cykliczne "przeglądy" pomników przyrody, ich stanu, kondycji?
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Pierwsze słyszę o wyznaczeniu pomnika przyrody na gruncie prywatnym.
Wg. danych z referatu :
Takich pomnikow na gruntach niepanstwowych jest 25319 - raczej regula niz wyjatek.Panel Ekspertów
”LASY I GOSPODARKA LEŚNA JAKO NARZĘDZIA KSZTAŁTOWANIA
ŚRODOWISKA NATURALNEGO I OCHRONY PRZYRODY
OCHRONA PRZYRODY W LASACH NIEPAŃSTWOWYCH
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Ba! Ma nawet taki obowiązek.Sten pisze:Zgodę na wycinkę należy uzyskać w Urzędzie Gminy. Często się zdarza, że urzędnik przeprowadza lustrację takiego drzewa ...
BTW Wójt NIE może wydać zgody na usuwanie drzew będących pomnikami przyrody.
Najpierw trzeba zdjąć status ochronny (skreślić z rejestru pomników przyrody).
Dodatkowo trzeba podkreślić co napisał Piotrek: gdy pomnik uschnie to nic, suchy kikut dalej jest pomnikiem.
Piękne dęby trzymajcie się dzielnie !
Nie ma znaczenia, czy dąb, który jest objęty taką formą ochrony jak "pomnik przyrody" stoi na gruncie prywatnym lub skarbu państwa. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody status pomnika przyrody nadawany jest w drodze uchwały rady gminy(art.44.1. ustawy o ochronie przyrody). Oczywiście z odpowiednim uzasadnieniem i konsultacją z RDOŚ. W sytuacji, gdy pomnikowy dąb uschnie, a nawet przewróci się- nadal pozostaje pomnikiem. Jeżeli ktoś chciałby pozbawić drzewo-pomnik statusu pomnika przyrody powinien skierować taki wniosek do właściwej rady gminy, z odpowiednim uzasadnieniem. Jeśli radni podzielą stanowisko i będą chcieli podjąć stosowną uchwałę(art.44.3.), również i w tym przypadku muszą podać "grube" dowody i projekt takiej uchwały najpierw uzgodnić z RDOŚ. O ile dość łatwo jest podjąć uchwałę, żeby drzewo było z jakiegoś powodu pomnikiem, to zdjąć ten status nie jest tak łatwo i jak zawsze zależy wszystko od ludzi. Co prawda w ustawie zawarte jest stwierdzenie, że (art44.4): " Zniesienie formy ochrony przyrody, o której mowa w ust. 1, następuje w razie utraty wartości przyrodniczych i krajobrazowych, ze względu na które ustanowiono formę ochrony przyrody, lub w razie konieczności realizacji inwestycji celu publicznego w przypadku braku rozwiązań alternatywnych lub zapewnienie bezpieczeństwa powszechnego." ale słyszałam o takich pomnikach, które już kilka lat leżą na działce prywatnej osoby i nie wydano zgody na zdjęcie z tego drzewa statusu pomnika przyrody Co robić, gdy widzimy, że ktoś próbuje "załatwić" pomnik po cichu, a my się na to nie zgadzamy? Zgłosić swoje obawy do urzędu gminy. Jeśli jednak mamy uzasadnione obawy, że gminny urzędnik z jakiś powodów może sprawę zbagatelizować, to lepiej zgłosić sprawę do RDOŚ.A nawet na policję, jeśli właśnie jesteśmy, widzimy, że ktoś uszkadza pomnik. Dobrze jest też zrobić zdjęcia lub wszystko nagrać. Ludzie często niszczą drzewa (te nie pomnikowe, też nie jest tak łatwo wyciąć) z powodu ich liści, których nie chce im się uprzątać. Ewentualne "podcinanie" korzeni blisko pnia, robienie otworów, aby zapuścić grzybnie, itd(znam gościa, który wybierał nam korniki z pułapki feromonowej i wysypywał na 120 letniego świerka), mogą rzeczywiście doprowadzić do nieszczęścia, zwłaszcza przy silnych wiatrach, bliskości dróg o dużej intensywności ruchu, wskutek czego drgania przenoszone są na otoczenie, również drzewa,itd.
Trzymam kciuki za tego "pięknego dęba" i życzę mu następnej 500 lat
Trzymam kciuki za tego "pięknego dęba" i życzę mu następnej 500 lat
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
To wszystko powoduje, że na pytanie:Helenka pisze: Co robić, gdy widzimy, że ktoś próbuje "załatwić" pomnik po cichu, a my się na to nie zgadzamy? Zgłosić swoje obawy do urzędu gminy. Jeśli jednak mamy uzasadnione obawy, że gminny urzędnik z jakiś powodów może sprawę zbagatelizować, to lepiej zgłosić sprawę do RDOŚ.A nawet na policję, jeśli właśnie jesteśmy, widzimy, że ktoś uszkadza pomnik. Dobrze jest też zrobić zdjęcia lub wszystko nagrać.
odpowiedziałem:bocian pisze:Czy jestem w stanie coś zrobić, a jednocześnie pozostać anonimowy?
Piotrek pisze:Nie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Mógłbyś rozwinąć temat? Kto inicjuje tę "rewizję"? Czy to coś "odgórnego"?Kuna lesna pisze: Obecnie Polsce jest duża akcja ponownej rewizji takich obiektów poprzez dokładne ich pomiary jak i dokładne wyznaczenie w terenie i pomiar GPS.. Na mocy uchwały taki obiekt może być zdjęty z ewidencji.
Poza tym dziękuję Wam za wszelkie informacje. Postaram się mieć to drzewo na oku.
Ludzie często niszczą drzewa (te nie pomnikowe, też nie jest tak łatwo wyciąć) z powodu ich liści, których nie chce im się uprzątać. Ewentualne "podcinanie" korzeni blisko pnia, robienie otworów, aby zapuścić grzybnie, itd
Hmmmm......na oku......Kilkanascie otworow D 8 - 12 mm wokol szyji korzeniowej /10 cm ponizej powierzchni plus herbicyd tak popularny i powszechny, ze nawet go podawac nie wypada.......i co dalej z tym okiem....?
Poza tym dziękuję Wam za wszelkie informacje. Postaram się mieć to drzewo na oku.
Te nasze regulacje czy problem akceptacji pomnikow przyrody na terenie wlasnosci prywatnej - bedacych wlasnoscia prywatna traca odrobine socjalistyczna mentalnoscia ich tfurcuff ......Organa chetnie pozbawiaja prawa obywatela to jegos deklarowanego pomnika ale nie spiesza sie specjalnie zeby przejac obowiazki/odpowiedzialnosc. I to jest chyba hak w tym calym gipsie......
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
Tak Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zleciła weryfikację wszystkich pomników przyrody. Zdaje się że w listopadzie br. miał być odbiór tych prac. Zatem za niedługo wyniki powinny się pojawić w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody. A także na stronach gdoś do ściągnięcia jako plik shp.
Kuna lesna, pomników przyrody na gruntach prywatnych jest chyba znacznie więcej niż tych w LP.
Kuna lesna, pomników przyrody na gruntach prywatnych jest chyba znacznie więcej niż tych w LP.
Nawet jeśli ktoś wyciąłby drzewo w lesie, ale zrobił to nielegalnie, bez wiedzy Nadleśnictwa i, gdyby jemu to udowodniono (bo zauważyłby to np. leśniczy lub znalazłyby się inne dowody, potwierdzające winę), to też, ktoś taki powinien być ukarany, powinna być nagana.
Gorzej, gdyby ktoś to drzewo też sobie przywłaszczył, czyli byłaby to kradzież.
A co dopiero mówić, tutaj o "pomniku przyrody", który jest "drzewem szczególnym".
Gorzej, gdyby ktoś to drzewo też sobie przywłaszczył, czyli byłaby to kradzież.
A co dopiero mówić, tutaj o "pomniku przyrody", który jest "drzewem szczególnym".
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy