Poniżej cały tekst, jestem ciekaw Waszych odczuć co do tego rewolucyjnego podejścia do tematu Zastanawiam sie nad ewentualną odpowiedzią na łamach GL...kilometrówki w rzeczywistości stanowią dodatek do pensji przeznaczany na cele inne niż zakładane...
...SPACER NAS NIE ZABIJE...
...nie po to człowiek ma nogi, by z nich nie korzystał...
...limity są bardzo często za wysokie...
...do 4000 zł: raz na pięć lat przekazane każdemu zainteresowanemu na zakup samochodu z rynku wtórnego (przeznaczonego do przeróbki na pojazd elektryczny) – de facto można
wówczas mówić o aucie służbowym...
A jeśli zlikwidujemy kilometrówkę?
Moderator: Moderatorzy
A jeśli zlikwidujemy kilometrówkę?
W ostatnim Głosie lasu został poczyniony przez pracownika ALP artykuł o w/w tytule. Padają tam fajne tezy:
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5603
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
"Towarzysz teoretyk" - to wszystko co mogę o młodym autorze napisać. Ma chłop zacięcie do literatury Sci-Fi. Także jako tzw. "stendaper" (od stand up) ma chyba szanse zrobić karierę.
Jednak tekst jest z gatunku "niebezpiecznych" - podsuwa władzy fałszywy obraz przemyśleń i pragnień szeregowych pracowników...
PS. Jestem ciekaw co młody człowiek zrobiłby zakopany w błocie czy zaspie, gdyby na próby wyjechania zużył całą pojemność bateryjek w tym elektro-aucie? Ja zawsze mogę przynieść kanisterek paliwa a on co? Wiaderko potencjału?
PPS. Elektrycznych pojazdów, tak samo jak współczesnych aut z silnikami spalinowymi, nie wolno holować przy unieruchomionym silniku - tylko laweta.
Jednak tekst jest z gatunku "niebezpiecznych" - podsuwa władzy fałszywy obraz przemyśleń i pragnień szeregowych pracowników...
PS. Jestem ciekaw co młody człowiek zrobiłby zakopany w błocie czy zaspie, gdyby na próby wyjechania zużył całą pojemność bateryjek w tym elektro-aucie? Ja zawsze mogę przynieść kanisterek paliwa a on co? Wiaderko potencjału?
PPS. Elektrycznych pojazdów, tak samo jak współczesnych aut z silnikami spalinowymi, nie wolno holować przy unieruchomionym silniku - tylko laweta.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Nie ukrywam, że Autor i mnie także ciśnienie podniósł
ALE...
Można się nie zgadzać z tezami postawionymi w artykule, niemniej jednak:
1) Silnik spalinowy (zasada jego działania) ma GRUBO ponad 100 lat... - to mniej więcej tak jak gdyby przemysł zatrzymał się na etapie pary...
Osobiście także BARDZO TRUDNO wyobrazić mi sobie auto 4x4 na prąd ale może na wodór to już nie takie dziwne.
Co do silników elektrycznych to PIOTRZE, zapomniałeś chyba "wtrącić" porównania co do sprawności silnika elektrycznego...
A akumulatory... - za 2-3-5 lat jeśli będą rozwijały się nawet o 10% rocznie to wrócimy do dyskusji patrząc na to z innej strony.
2) Siostra pracuje w dużej firmie, której flota aut to kilka tysięcy pojazdów. Po 3 latach lub 200tyś - NOWY należy się jak psu buda. Siostrę "troszkę" dziwi fakt dlaczego my nie jeździmy autami firmowymi...
... a może leasing...
Jednego nasz Autor nie "DOLICZYŁ" - kosztu pracownika (nowego stanowiska) rozliczającego karty pojazdów. Wtedy bilans zamknie się raczej na ZERO
ALE...
Można się nie zgadzać z tezami postawionymi w artykule, niemniej jednak:
1) Silnik spalinowy (zasada jego działania) ma GRUBO ponad 100 lat... - to mniej więcej tak jak gdyby przemysł zatrzymał się na etapie pary...
Osobiście także BARDZO TRUDNO wyobrazić mi sobie auto 4x4 na prąd ale może na wodór to już nie takie dziwne.
Co do silników elektrycznych to PIOTRZE, zapomniałeś chyba "wtrącić" porównania co do sprawności silnika elektrycznego...
A akumulatory... - za 2-3-5 lat jeśli będą rozwijały się nawet o 10% rocznie to wrócimy do dyskusji patrząc na to z innej strony.
2) Siostra pracuje w dużej firmie, której flota aut to kilka tysięcy pojazdów. Po 3 latach lub 200tyś - NOWY należy się jak psu buda. Siostrę "troszkę" dziwi fakt dlaczego my nie jeździmy autami firmowymi...
... a może leasing...
Jednego nasz Autor nie "DOLICZYŁ" - kosztu pracownika (nowego stanowiska) rozliczającego karty pojazdów. Wtedy bilans zamknie się raczej na ZERO
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Że ktoś takie Science Fiction pisze - to rozumiem. Ma talent do teoretyzowania i pisania bajek.
Ale tego, że ktoś za taki tekst przyznaje wyróżnienie w firmowym miesięczniku, nijak nie mogę pojąć ...
Ale tego, że ktoś za taki tekst przyznaje wyróżnienie w firmowym miesięczniku, nijak nie mogę pojąć ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
a to akurat jest BARDZO PROSTEj24 pisze:Ale tego, że ktoś za taki tekst przyznaje wyróżnienie w firmowym miesięczniku, nijak nie mogę pojąć ...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Można podważyć kilka innych drobiazgów:
Należy też pamiętać, że "ekologia" aut elektrycznych nie jest tak wspaniała, jak by się zdawało..... Po analizie łącznej emisji zanieczyszczeń samochodów elektrycznych w łącznym cyklu produkcji, eksploatacji i utylizacji wychodzi na jaw, że łączna emisyjność samochodów elektrycznych może przewyższać ich klasycznych konkurentów. Wynika to głównie z ilości energii potrzebnej do wyprodukowania akumulatorów. Można znaleźć trochę wyników badań potwierdzających tę teorię.
Zresztą, nie chce mi się więcej pisać, jadę odwiedzić wnuka
O czystości wytwarzania energii elektrycznej w naszym kraju nawet nie będę wspominał......Auta elektryczne są też w pełni ekologiczne.
Należy też pamiętać, że "ekologia" aut elektrycznych nie jest tak wspaniała, jak by się zdawało..... Po analizie łącznej emisji zanieczyszczeń samochodów elektrycznych w łącznym cyklu produkcji, eksploatacji i utylizacji wychodzi na jaw, że łączna emisyjność samochodów elektrycznych może przewyższać ich klasycznych konkurentów. Wynika to głównie z ilości energii potrzebnej do wyprodukowania akumulatorów. Można znaleźć trochę wyników badań potwierdzających tę teorię.
No proszę, czyli mamy bezgłośne silniki, przekładnie, zawieszenie itp. Cuda Panie.Są też ciche, jedyny generowany przez nie odgłos to dźwięk toczących się opon.
No cóż, nie tylko leśniczowie i podleśniczowie używają aut do pracy..... Jest nadzór, DGL, sekretarz itp, itd. U mnie przeciętny wyjazd do 1-2 leśnictw to 100-150 km jazdy......Auto elektryczne umożliwia ładowanie baterii z tradycyjnego gniazdka elektrycznego bez opuszczania
terenu leśniczówki.
I też dlatego nie płacimy za dojazdy do pracy..... Nie chcę pisać, ile robiłem kilometrów miesięcznie jako leśniczy, inżynier nadzoru. Ciekawe, gdzie mają być parkowane te "auta do lasu"Idea auta służbowego sprowadza się do wykorzystywania go w celu wykonywania zadań służbowych. Nie służy ono do codziennych dojazdów do miejsca pracy.
Hmmmm, testy EPA wykazały zużycie energii na poziomie 22 kWh na 100 km (średnia z tabeli http://samochodyelektryczne.org/porowna ... cznych.htm ) dla fabrycznie nowych aut specjalnie w tym celu budowanych......akumulator główny z ogniwami bateryjnymi litowo-polimerowymi o pojemności 15 kWh i zasięgu ok. 150 km;
do 4000 zł: raz na pięć lat przekazane każdemu zainteresowanemu na zakup samochodu z rynku wtórnego (przeznaczonego do przeróbki na pojazd elektryczny)
Nie rozumiem powyższego..... Szczególnie w połączeniu zKryterium wiodącym nie jest wiek auta, karoseria czy też marka, lecz stan m.in. zawieszenia, hamulców – elementów, które pozostaną nienaruszone wskutek konwersji samochodu spalinowego na elektryczny.
Czyli i tak nie będzie "po równo", o zróżnicowaniu leśnictw nie wspomnę, na terenie nadleśnictwa, w którym obecnie pracuję są leśnictwa o rozpiętości 25-35 km, warunki terenowe przy 70% siedlisk lasowych są wiadome....dostarcza odpłatnie swemu pracodawcy samochód segmentu A, B lub C. Odrębnymi przepisami regulowane są parametry pojazdu przekazanego do przekształcenia.
Zresztą, nie chce mi się więcej pisać, jadę odwiedzić wnuka
nadal będę adwokatem
1. Elektryczne to przykład technologii INNEJ niż Pb/ON - postępu nie zatrzymamy, nawet jeśli państwa OPEC będą pompowały 99% zysków z ropy w blokowanie innych napędów
2. Z całym szacunkiem ale przykłady NIE-ekologicznego prądu w gniazdku to tylko w Polsce można usłyszeć!!! Ale to nie wątek na dyskusję o naszej węglowej energetyce.
3. "czepianie" się STUKAJĄCEGO sworznia w aucie elektrycznym jest miałkim argumentem w dyskusji
4. Rozliczanie aut - to już Nasz i tylko Nasz pomysł/wymysł. Skoro Dyrektor/Pracownik firmy może na weekend pojechać do Berlina SŁUŻBOWYM autem i nigdzie tego nie ewidencjonuje to chyba u nas COŚ jest nie tak... - ZASTANÓWMY SIĘ czy można to zmienić...
5. Równo nigdzie nie było/nie jest/nie będzie!!!
P.S. Cieszę się, że Autor dostał wyróżnienie, świadczy o tym fakt, że artykuł nie pozostał bez echa
1. Elektryczne to przykład technologii INNEJ niż Pb/ON - postępu nie zatrzymamy, nawet jeśli państwa OPEC będą pompowały 99% zysków z ropy w blokowanie innych napędów
2. Z całym szacunkiem ale przykłady NIE-ekologicznego prądu w gniazdku to tylko w Polsce można usłyszeć!!! Ale to nie wątek na dyskusję o naszej węglowej energetyce.
3. "czepianie" się STUKAJĄCEGO sworznia w aucie elektrycznym jest miałkim argumentem w dyskusji
4. Rozliczanie aut - to już Nasz i tylko Nasz pomysł/wymysł. Skoro Dyrektor/Pracownik firmy może na weekend pojechać do Berlina SŁUŻBOWYM autem i nigdzie tego nie ewidencjonuje to chyba u nas COŚ jest nie tak... - ZASTANÓWMY SIĘ czy można to zmienić...
5. Równo nigdzie nie było/nie jest/nie będzie!!!
P.S. Cieszę się, że Autor dostał wyróżnienie, świadczy o tym fakt, że artykuł nie pozostał bez echa
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Nie chce mi się komentować pomysłów następnego "młokosa",który krótko popracował w terenie i zajął się pisaniem bajek.W swojej 35 letniej praktyce terenowej spotykałem się z różnymi innowacjami i pomysłami.Ostatnio jeden młody "nawiedzony" wymyślił aby zaoszczędzić na kosztach pielęgnacji upraw i każdy (leśniczy 0,25 a podleśniczy 0,50 ha)w swoim leśnictwie mają udeptać wokół sadzonek występujące chwasty,które po tygodniu zresztą się podniosły.Oczywiście "góra" to przyklepała i nagrodziła tak zdolnego racjonalizatora.Efekt był taki,że trzeba było dogadać się z ZUL-ami,poprosić aby wykosili te chwasty i z własnej kieszeni za tą usługę zapłacić.Prawdę powiedziawszy nic już nie jest w stanie mnie ździwić w tym naszym matrixie .
No za talent doj24 pisze:że ktoś za taki tekst przyznaje wyróżnienie w firmowym miesięczniku
j24 pisze:teoretyzowania i pisania bajek
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
W poznańskiej RDLP poczyniono próby w tym kierunku leasingując Dacie Duster.Fichtel pisze:Siostrę "troszkę" dziwi fakt dlaczego my nie jeździmy autami firmowymi...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
To ciekawe - o przymusie nie słyszałem ale "metodę" stosujemy ładnych kilka lat OCZYWIŚCIE "DODATKOWO" - czasami lepiej przydeptać jak kosą machać...Jarek61 pisze:...udeptać wokół sadzonek występujące chwasty...
może podchodząc SCEPTYCZNIE do metody nie przyłożyliście się do zadaniaJarek61 pisze:...chwasty,które po tygodniu zresztą się podniosły...
A doły jak niewiniątka poszły na rzeź... - PRZYKROJarek61 pisze:...Oczywiście "góra" to przyklepała ...
P.S. "odsłanianie z buta"...
- świerk+trzcinik na wiosnę
- sosna+dwuletnie na jesieni przed śniegiem
- dąb+przytulie lub powoje - LATO
OCZYWIŚCIE TO NIE SĄ DZIAŁANIA NA SKALE PRZEMYSŁOWĄ ALE SKUTECZNE!!!
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
nie znamSten pisze:W poznańskiej RDLP poczyniono próby w tym kierunku leasingując Dacie Duster.Fichtel pisze:Siostrę "troszkę" dziwi fakt dlaczego my nie jeździmy autami firmowymi...
za daleko
śmiem podejrzewać, że dacie nie wytrzymały i firma leasingowa odstąpiła od umowy
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Był w prasie leśnej jakiś czas temu artykuł w tym temacie. W tej chwili nie pamiętam w którym z periodyków.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
A tak na marginesie
Wraz ze wzrostem transportu konnego w XVIII i XIX wieku odchody końskie spowodują podniesienie się ulic o kila centymetrów rocznie... - takie analizy były np. w GB
Można się śmiać ale dni ropy są policzone tak samo jak i węgla...
Wraz ze wzrostem transportu konnego w XVIII i XIX wieku odchody końskie spowodują podniesienie się ulic o kila centymetrów rocznie... - takie analizy były np. w GB
Można się śmiać ale dni ropy są policzone tak samo jak i węgla...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
I całe szczęścieFichtel pisze:postępu nie zatrzymamy
A gdzie mieszkamy wraz z twórcą artykułu?Fichtel pisze:tylko w Polsce można usłyszeć
Twierdzenie, że będzie słyszalny będzie tylko szum opon też jest miałkie.....Fichtel pisze: "czepianie" się STUKAJĄCEGO sworznia w aucie elektrycznym jest miałkim argumentem w dyskusji
Ja wolałbym auta typu Toyota Mirai (na wodór), i to moim zdaniem jest słuszna droga
Nie sądzęFichtel pisze:śmiem podejrzewać, że dacie nie wytrzymały i firma leasingowa odstąpiła od umowy
Czyli pełna zgodaborowiak pisze:I całe szczęścieFichtel pisze:postępu nie zatrzymamy
Spokojnie!!! - ja też z Kraju nie wyjechałemborowiak pisze:A gdzie mieszkamy wraz z twórcą artykułu?Fichtel pisze:tylko w Polsce można usłyszeć
Ale wolę zieloną wyspę niż skansen
A jak wyżej się zgodziliśmy, skoro postępu nie zatrzymamy. Niemcy (przykładowo) zmontują auto nie na pochodne węgla to Zaradny Polak te auta sprowadzi
Tak jak z LPG, gdzie jesteśmy 2 czy 3 nacją na świecie z tym zasilaniem - tak?
Dlatego poniechajmy już tego argumentuborowiak pisze:Twierdzenie, że będzie słyszalny będzie tylko szum opon też jest miałkie.....Fichtel pisze: "czepianie" się STUKAJĄCEGO sworznia w aucie elektrycznym jest miałkim argumentem w dyskusji
O tym też wyżej pisałem. Nie jest istotne czy na prąd czy na wodór czy na wodę.borowiak pisze:Ja wolałbym auta typu Toyota Mirai (na wodór), i to moim zdaniem jest słuszna droga
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."