Wielki sukces czy wielka porażka
Moderator: Moderatorzy
Wielki sukces czy wielka porażka
Ukazały się dzisiaj wyniki "Internetowego przetargu ofertowego na drewno" wg Zarządzenia nr 52
Jak można je podsumować: sukces czy porażka?
Zwycięstwo LP czy przemysłu drzewnego?
A może totalny pat.
Co o tym sądzicie lub co o tym sądzą odbiorcy?
Jak można je podsumować: sukces czy porażka?
Zwycięstwo LP czy przemysłu drzewnego?
A może totalny pat.
Co o tym sądzicie lub co o tym sądzą odbiorcy?
Myślenie ma kolosalną przyszłość
No dobra można powiedzieć, że jest sukces, może nie pełny bo ceny specjalnie nie poszły w górę, jednakże okazało się, że Konrad okazał się wielki. Silver co Ty na to, coś obiecywałeś. System wytrzymał i nie trzeba było odwoływać się do ręcznego sterowania.Brawo KONRAD. Jedna sprawa załatwiona ale sporo jeszcze przed Tobą, pozostałe sprawy też trzeba w takim tempie załatwiać.
bravo, bravo, jesteś wielki, kochamy Cię itd, itd ... super, działa, program za takie pieniądze musiał ruszyć, nie miał wyjścia, o problemach z ruszeniem nikt jakoś nie wspomniał, ile czasu, energii i pracy ludzi z nadleśnictw to kosztowało też nikt nikt nie przedstawił, ale ... poczekajmy, zobaczymy, gąbka rzucona do wody również wspaniale pływa ... przez jakiś czas, dopóki nie zacznie nasiąkać, dopóki fale nie nadejdą ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
drwalnik pisze:energii i pracy ludzi z nadleśnictw to kosztowało
drwalnik pisze:gąbka rzucona do wody również wspaniale pływa ... przez jakiś czas, dopóki nie zacznie nasiąkać, dopóki fale nie nadejdą ...
Teraz to problemy sie zaczynają a na stronie głównej informacja że wszelich informacji udzielają właściwe rdlp i nadleśnictwa.
Jak my możemy udzielać jakichkolwiek informacji skoro wiemy jeszcze mniej niz klienci.
Najgorsze jest to że podczas rozmowy z wawą tłumaczenie ich jest proste:
TO NADLEŚNICTWO ZAWINIŁO I ONI PANU/PANI OBCIEŁO MASĘ I Z NIMI PROSZE SOBIE TO WYJAŚNIAC
Wszystko rozumiem, no może prawie wszystko ale w tym przypadku to mnie zatkało. Jak ja "biedny żuczek" mogłem podczas trwania przetargu a tym bardziej po jego zakończeniu o "tworzeniu" wyników decydować a tym bardziej obcinac masę drewna na ofertach. Jak ja mam się i nadleśnictwo z tego tłumaczyć i wyjasniać dlaczego jest tak a nie inaczej. Dlaczego firmy które od wielu lat współpracowały z lasami bez zadłużeń dostały połowe tej masy co chciały a nowopowstałe firmy wszystko lub tylko albo aż 80% zapotrzebowania.
KTO MI TO WYJAŚNI
P.S.
Prosze mnie nie odsyłać do K.T., tak to ja też potrafie
Myślenie ma kolosalną przyszłość
A po co? Malkontenci! Nikt nie musi kochać Konrada, bo tu nie o to chodzi. Wykonał kawał dobrej roboty, oczywiście nie sam i za to należy się uznanie.Przypomnijcie sobie SILP, ileż było przeciwników wprowadzenia, a dlaczego? No to już nie będę przypominać bo zwyczajnie mi się nie chce.Działa, i już, i tak będzie w przypadku portalu drzewnego. Owszem, ukrocił powiedzmy oględnie "pewne dziwne zależności".Kupcy narzekają? Znali przecie zasady.Ceny uzyskane po przetargach wcale nie są wyższe, w wielu przypadkach, niż w tym roku. Może należało je trochę podnieść, to i przydział mas byłby wyższy, a tak przekombinowali co niektórzy bo nie dało się załatwić przydziału pod stołem.drwalnik pisze:kochamy Cię itd, itd ... super, działa, program za takie pieniądze musiał ruszyć, nie miał wyjścia, o problemach z ruszeniem nikt jakoś nie wspomniał, ile czasu, energii i pracy ludzi z nadleśnictw to kosztowało też nikt nikt nie przedstawił
Sam sobie odpowiadasz.To klienci zdecydowali tak naprawdę o rozdziale mas.yakec pisze:Jak my możemy udzielać jakichkolwiek informacji skoro wiemy jeszcze mniej niz klienci.
A chciałbyś?.Po co Ci ten kłopot?yakec pisze:Jak ja "biedny żuczek" mogłem podczas trwania przetargu a tym bardziej po jego zakończeniu o "tworzeniu" wyników decydować a tym bardziej obcinac masę drewna na ofertach.
Coś koloryzujesz. U mnie wszyscy dostali zgodnie z przewidywaniami.yakec pisze:Dlaczego firmy które od wielu lat współpracowały z lasami bez zadłużeń dostały połowe tej masy co chciały a nowopowstałe firmy wszystko lub tylko albo aż 80% zapotrzebowania.
O proszę znów ktoś mnie do tablicy woła Mniej mam ostatnio czasu ale Abi jako rzeczniczce "Konrada Wielkiego" się nie odmawia Do rzeczy więc...Abigeil pisze:Silver co Ty na to, coś obiecywałeś
Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie siedzę tam i muszę Ci wierzyć na słowo ze to gigantyczny sukces się okazał. Wolałbym co prawda poczekać co na jego wyniki drzewiarze i czy tez tak zachwyceni są czy tez jakaś jednak część nic nie dostała z takich czy innych powodów. To raz. Po drugie podzielono wynik szacunków i dopiero w drugiej połowie roku szacunki zaczną się z faktyczną realizacją rozmijać. Po trzecie zapytaj Wielkiego Konrada ile te jego nowe zabawki kosztowały. Nie dowiesz się bo chwalić się nie ma czym. Po trzecie tylko dzięki temu że i tu głośno swe obawy wyrażaliśmy na pewne sprawy mocniej niż przedtem zwrócono przy tworzeniu systemu w LP uwagę. Na "dziękuje" raczej nie czekam wszak wiadomo że Sam Twórca to gość raczej nieomylny. Cały ten tekst ma sens przy założeniu że to jednak się tak wspaniale udało a po poście Yakeca mam niejakie po temu wątpliwości Co dobrze to DGLP a co złe to nadleśnictwa zapewne będzie. Oby też się nie okazało tylko że operacja udała się wspaniale tylko pacjent ...zmarł bo by było co sprzedawać ktoś te drewno musi pozyskać a tu sprawy tak różowo na razie nie wyglądają...... "Odkryli" już to nasi wspaniali leśni biurokraci? No nic szybko się dowiemyAbigeil pisze:System wytrzymał i nie trzeba było odwoływać się do ręcznego sterowania.
To do Wielkiego Konrada? A załatwiania jakich spraw się jeszcze spodziewasz? Konkursy? Nowa jakość w zarządzaniu? Taaaaaaaa no to gratuluje optymizmu ja chyba mocniej stąpam po ziemiiAbigeil pisze:Jedna sprawa załatwiona ale sporo jeszcze przed Tobą, pozostałe sprawy też trzeba w takim tempie załatwiać.
Nie chce i nigdy nie bede miał zamiaru chcieć. Po co wiec twierdzenie wawy ze TO nadlesnictwa tak porobiły a nie inaczej skoro my do tego nie przyłozyliśmy przysłowiowego palcaAbigeil pisze:A chciałbyś?.Po co Ci ten kłopot?
Przepraszam. Faktycznie dostali 90 a nawet 100 % (nowe firmy)Abigeil pisze:Coś koloryzujesz
Sam dzisiaj tego doswiadczyłem na własnej skórzesilver30+ pisze:Co dobrze to DGLP a co złe to nadleśnictwa zapewne będzie
Myślenie ma kolosalną przyszłość
No nie, przecie nie mowa wcześniej była o zadowoleniu drzewiarzy lecz o działaniu systemu, a to dwie różne sprawy, przyznasz. Drzewiarze będą zadowoleni, pod warunkiem, że dostaną tyle ile sobie zazyczą, co jest zrozumiałe i za cenę jaką sobie ustalą (pod stołem), co już nie jest zrozumiałe.silver30+ pisze:Wolałbym co prawda poczekać co na jego wyniki drzewiarze i czy tez tak zachwyceni są
Silver, zapewniam Cię, że na podstawie szacunkow plan sprzedaży powstawał w LP od kiedy pamiętam,tj od 25 lat z okładem a także w tym roku.Rozmijanie się planów rzecz normalna i nawet mało kumaty nadleśniczy sobie z tym problemem jakoś radzi, no przynajmniej do tej pory sobie radził, no ale może Ty wiesz więcej i lepiej jesteś poinformowany bo faktycznie może okazać się, że nagle jakieś 80% nadleśnictw nie jest w stanie poradzić sobie ze sprzedażą, klientami (szczególnie nowymi), płatnościami, drogami,etc.Takie przypadki znam, gdy drewno w lesie leżało, kupcy chcieli a nie mogli.Wiesz zawsze można znaleźć sposób.silver30+ pisze:Po drugie podzielono wynik szacunków i dopiero w drugiej połowie roku szacunki zaczną się z faktyczną realizacją rozmijać.
Ech, teraz zaczynasz od drugiej strony.Popatrz na problem z innej strony.Zauważ raczej ile LP" zaoszczędzą" na nowym systemie.silver30+ pisze: Po trzecie zapytaj Wielkiego Konrada ile te jego nowe zabawki kosztowały.
Miło ale to już chyba megalomania.silver30+ pisze:Po trzecie tylko dzięki temu że i tu głośno swe obawy wyrażaliśmy na pewne sprawy mocniej niż przedtem zwrócono przy tworzeniu systemu w LP uwagę.
No przecie to nic nowego, jeszcze się nie przyzwyczaiłeś?silver30+ pisze:Co dobrze to DGLP a co złe to nadleśnictwa zapewne będzie
Ale to nie ten temat.Problem jest wałkowany gdzie indziej i ma się nijak do nowego systemu przetargowania.silver30+ pisze:operacja udała się wspaniale tylko pacjent ...zmarł bo by było co sprzedawać ktoś te drewno musi pozyskać
A nie powinni, dlaczego?yakec pisze:Przepraszam. Faktycznie dostali 90 a nawet 100 % (nowe firmy
-
- początkujący
- Posty: 12
- Rejestracja: sobota 08 paź 2005, 14:33
14 grudnia na stronie Portalu leśno-drzewnego podano do wiadomości wyniki "Rokowań internetowych" a nie "przetargu"
Można wiele pisać o wadach i zaletach nowego systemu oceny ofert i podziału drewna ale jedno jest pewne, nie ma takiego mądrego na świecie który w okresie deficytu surowca podzieli drewno i wszyscy "odbarowani" będą zadowoleni. Kto dostał swoje chwali system, kto nie dostał krytykuje. I co roku to samo, więc nie ma się co na ten temat rozwodzić.
Idea nowego systemu była jak najbardziej słuszna - maksymalny obiektywizm i przejrzystość postępowania, jednolita w całym kraju. I ten cel został osiągnięty!
Zawsze można dyskutować czy przyjęte kryteria oceny ofert (poszczególne wagi) są dla wszystkich korzystne. Pewnie nie, ale za to są dla wszystkich uczestników "rokowań" takie same! (mimimalizyje się wpływ "udzielnych książąt").
LP jako naturalny monopolista w pierwszej kolejności dbają o swój interes a dopiero w dalszej (jeżeli w ogóle) o interes poszczególnych grup (drzewiarze, ZUL-e, itd), i tak jest pomyślany cały sysytem LP, nie tylko w odniesieniu do drewna.
Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, podobno kilku znaczących klientów LP "dostało" znacznie mniej drewna niż zakupili w roku 2006, dla tych firm to prawdziwy szok (w poprzednim systemie byli znacząco premiowani). I co teraz?
Czy LP mogą sobie pozwolić na politykę "przyduszania" odbiorców strategicznych nawet w imię szczytnych celów: równości, przejrzystości, obiektywizmu ......
Można wiele pisać o wadach i zaletach nowego systemu oceny ofert i podziału drewna ale jedno jest pewne, nie ma takiego mądrego na świecie który w okresie deficytu surowca podzieli drewno i wszyscy "odbarowani" będą zadowoleni. Kto dostał swoje chwali system, kto nie dostał krytykuje. I co roku to samo, więc nie ma się co na ten temat rozwodzić.
Idea nowego systemu była jak najbardziej słuszna - maksymalny obiektywizm i przejrzystość postępowania, jednolita w całym kraju. I ten cel został osiągnięty!
Zawsze można dyskutować czy przyjęte kryteria oceny ofert (poszczególne wagi) są dla wszystkich korzystne. Pewnie nie, ale za to są dla wszystkich uczestników "rokowań" takie same! (mimimalizyje się wpływ "udzielnych książąt").
LP jako naturalny monopolista w pierwszej kolejności dbają o swój interes a dopiero w dalszej (jeżeli w ogóle) o interes poszczególnych grup (drzewiarze, ZUL-e, itd), i tak jest pomyślany cały sysytem LP, nie tylko w odniesieniu do drewna.
Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, podobno kilku znaczących klientów LP "dostało" znacznie mniej drewna niż zakupili w roku 2006, dla tych firm to prawdziwy szok (w poprzednim systemie byli znacząco premiowani). I co teraz?
Czy LP mogą sobie pozwolić na politykę "przyduszania" odbiorców strategicznych nawet w imię szczytnych celów: równości, przejrzystości, obiektywizmu ......
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
monochamus pisze:Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, podobno kilku znaczących klientów LP "dostało" znacznie mniej drewna niż zakupili w roku 2006, dla tych firm to prawdziwy szok (w poprzednim systemie byli znacząco premiowani). I co teraz?
Powinni się z tym liczyć. Pewne, że się z tym faktem nie pogodzą. Ciągle nawołują do zwiększenia wyrębów o 2-3 mln m3. Nie ma siły - będą musieli się zaopatrywać gdzie indziejmonochamus pisze:nie ma takiego mądrego na świecie który w okresie deficytu surowca podzieli drewno i wszyscy "odbarowani" będą zadowoleni
nie wpadałbym w taką euforię o cudowności i niezależności tego produktu, to co teraz się stało to początek kamienistej drogi, wiele pokus na niej będzie, zwróciłbym tylko uwagę tylko na to, że zmienił się tylko poziom decyzyjności, przesunął się "z dołu do góry", co nie zawsze gwarantuje niezależność i słuszność, pożyjemy - zobaczymy, z wielką uwagą będę śledził wszystkie doniesienia prasowe i netowe ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
No właśnie... Z tego co czytam to ogólnie sukces był "olśniewający" ale im głębiej w szczegóły tym więcej pytań się wyłania. Abi co prawda uparcie twierdzi że tu nie dyskutujemy o tym jak to z ZULami będzie i kto te drewno pozyska i za ile bo to "inny temat" jakby to się dało tak rozdzielić a przecież zawirowania i tu mogą być ogromne skoro na wygranym na przetargu drzewie ptaki w lesie śpiewać jeszcze będą. Dalej też upieram się odkładając na bok sukces czysto sprzętowy czy techniczny, że organizowanie tych przetargów tylko raz w roku to głupota i może przyjść do głowy tylko komuś kto jest delikatnie mówiąc oderwany od realiów prowadzenia biznesu w konkurencyjnym środowisku. I to dzieje się to ze szkoda dla finansów samych LP. Wielu ludziom w LP nadal chyba się wydaje że firmy z PD też raz do roku robią plan i potem już tylko na nim "jadą". To bardziej skomplikowane jest bo trzeba wciąż na konkurencję się oglądać no ale co tam oni w LP o słowie "konkurencja" wogóle wiedzą. Weźmy przykład tych firm co nie dostały z przydziału tyle ile by chciały. Gdyby następny przetarg odbywał się za kwartał miałyby jakieś szanse na korekty choćby cenowe a tak LP jasno mówią "mamy was gdzieś czekamy za rok. Radźcie sobie jakoś". Mam przeczucie że w roku dekoniunktury te same "jakoś sobie radźcie" usłyszą w zamian i od nich. Podobnie gdyby przetargi nawet wg tych samych wag i tych samych przejrzystych zasad (tu oddaję sprawiedliwość) odbywały się nie centralnie a na serwerach regionalnych czy nawet w nadleśnictwach oprócz tego że byłoby bezpieczniej (rozproszenie ryzyka że coś padnie) ceny uzyskiwane zaczęłyby się różnicować i regionalizować. Ich dryf do góry wobec deficytu drewna na rynku byłby łagodniejszy (bo co kwartał i nie wszędzie tak samo) a przy dekoniunkturze podobny ruch w dół też byłby mniej drastyczny i rozłożony i w czasie i w przestrzeni. W kilka lat stworzyłoby to niemal zalążek półwolnego rynku drewna w naszym kraju a stąd już tylko krok do ich uwolnienia. Ja generalnie w przeciwieństwie do obecnie "jaśniepanujących" jestem za maksymalna decentralizacją zarządzania tam gdzie przyniesie to wymierne efekty ale z tego co obserwuję raczej jak za socjalizmu centralizuje się ponownie co tylko się da. Te nowe zasady sprzedaży, choć wiele złych dotąd rzeczy owszem naprawiają, też idą w tym niedobrym centralnie sterowanym kierunku. Szkoda bo jak to się mówi już to kiedyś przerabialiśmy i marnie efekty tego centralnego sterowania wszystkim wyglądały niestety. Podobno wszyscy uczymy się na błędach ale jak widać nie zawsze to musi być prawda.