pilarka do prac przydomowych
Moderator: Moderatorzy
pilarka do prac przydomowych
Witam
Czy może ktoś mi polecić jakąś pilarkę do prac przydomowych i w małym sadzie zastanawiam się nad elektryczną lub spalinową. Znacie coś taniego godnego polecenia.
Czy może ktoś mi polecić jakąś pilarkę do prac przydomowych i w małym sadzie zastanawiam się nad elektryczną lub spalinową. Znacie coś taniego godnego polecenia.
Moim zdaniem lepsza spalinowa i na pewno nie jakiś tani wynalazek, a któraś z wiodących firm.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Wujek Tułowice
- leśniczy
- Posty: 614
- Rejestracja: niedziela 29 sie 2010, 23:05
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
A ja nie polecam przeinwestowywać. Zależy ile masz zamiar pilarkę wykorzystywać. Ja kiedyś użytkowałem marketową, za 300-400 zł. Spisywała się bez zarzutów, ciąłem nią ok. 20 mp drewna twardego rocznie. Służyła kilka dobrych lat, zgodnie ze starym porzekadłem "Jak dbasz tak masz....."
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
a no i byłoby ładnie gdybyś przywitał się z nami na Forum...
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=37425
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=37425
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Ale hałas większy. I dla użytkownika i dla otoczenia...Łowczy pisze:Moim zdaniem lepiej kupić spalinową wygodniej się pracuje i nie musisz uważać na przewody.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Mój ojciec, a uważam go za mądrego faceta, zazwyczaj mawiał: "Biednego nie stać na tanie". I miał rację. Pieniądze zaoszczędzone przy zakupie najczęściej szybko wydaje się na naprawy "tańszej" wersji.arlekin pisze:szkoda mi wydawać grubą kasę na markowe bo i tak ich w pełni nie wykorzystam
No chyba, że przyjmujemy zasadę - kupuję narzędzie do 200 zła jak się popsuje kupuję następne.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ja kilka lat temu kupiłem w markecie chyba mcculoch'a, wówczas za 300-400 zł. Tak jak pisałem służyła mi chyba z 5 lat (po 20 mp rocznie cięcia u mnie + sąsiedzi od czasu do czasu) i gdyby nie sąsiad , to zapewne byłaby jeszcze w użyciu. Wystarczy serwisować, robić przeglądy i dbać. A jeśli się zdarzy, że zepsuje się, to w kóńcu zawsze przez pierwsze 2 lata jest gwarancja. Za najtańsze modele markowych pilarek zapewne trzeba zapłacić ok. 1 tys. zł.
Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie. Ja bym kupił w markecie.
Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie. Ja bym kupił w markecie.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Witam. Z pilarek marketowych nie polecam Agromy - silnik ok, ale cała reszta ,,papierowa". Znajomy, który przygotowywał sobie drewno do kominka, wycinał cieńsze drzewka chwalił pilarkę Partnera, ale nie pamiętam modelu (dostępne w marketach). Jak coś bardziej firmowego to może Oleomac, osobiście mam dobre zdanie o tym sprzęcie., podobnie jak o Makicie. Kupując pilarkę zwróć uwagę na dostępność serwisu bo z tym może być problem a tu pilarka właśnie potrzebna i trzeba czekać.
a ja bym tak zwrócił uwagę na markę - shindaiwa...
Katuję troszeczkę 488 od 4 lat i nawet przeglądu serwisowego nie robiłem. w 3-cim roku "zamarudziła" z odpalaniem - serwis (myślałem, że świeca/gaźnik) a tu tylko regulacja - koszt 20 PLN...
Wada - że regulacji samemu się nie zrobi...
Produkt w pełni japoński.
Katuję troszeczkę 488 od 4 lat i nawet przeglądu serwisowego nie robiłem. w 3-cim roku "zamarudziła" z odpalaniem - serwis (myślałem, że świeca/gaźnik) a tu tylko regulacja - koszt 20 PLN...
Wada - że regulacji samemu się nie zrobi...
Produkt w pełni japoński.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Podzielam Twoje zdanie. Mój Stihl 026 służy mi od 15 lat i pewnie pociągnie od dziś znacznie dłużej niż nowa chińszczyzna, którą tu proponują. Kosztował mnie marną pensję podleśniczego plus coś tam jeszcze ale warto było. Co roku 20-25 mp dla siebie, a do tego wcześniej mnóstwo fuch. Wymieniłem tylko membrany.Sten pisze:Moim zdaniem lepsza spalinowa i na pewno nie jakiś tani wynalazek, a któraś z wiodących firm.
- Wujek Tułowice
- leśniczy
- Posty: 614
- Rejestracja: niedziela 29 sie 2010, 23:05
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka