obyczaje świąteczne

Co drzewiej bywało w leśnictwie w Polsce i na świecie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
panszaman
początkujący
początkujący
Posty: 20
Rejestracja: czwartek 18 cze 2009, 10:00
Lokalizacja: Bieszczady

obyczaje świąteczne

Post autor: panszaman »

Forumowicze!
:-)
Dość pilnie poszukuję informacji na temat obchodzenia świąt Bożego Narodzenia (regionalne obyczaje, tradycje etc) przez leśników do najbliższego nagrania programu "Las Bliżej Nas". Przekopałem się prze swoją biblioteczkę, ale materiału niewiele, więc łapię się ostatniej deski ratunku.
Jesli ktoś przeczyta post do jutra i podzieli się wspomnieniami bądź wiedzą może liczyć na wdzięczność i zupę chmielową przy najbliższej okazji.

Pozdrawiam.

Adrian
Przedzieranie się przez gąszcz słów pomaga mi w zrozumieniu istoty lasu.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170082
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Był fajny opis w którymś z numerów "Bieszczadu", albo "Płaju". Zbyt dużo tomów do przekopania, cobym Ci to Adrianie do jutra znalazł.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Z moich lat dzieciństwa i wczesnej młodości pamiętam - opłatek z gajowymi , robotnikami i wozakami rankiem, potem tato na wigilijne polowanie się udawał i przychodził ze snopkiem i modlitwą na kolację przygotowaną przez nas ( mamę i my - córki) ale to było bez mała pół wieku temu :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
panszaman
początkujący
początkujący
Posty: 20
Rejestracja: czwartek 18 cze 2009, 10:00
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: panszaman »

Super! Pięknie dziękuję! O takie perły wspomnień mi właśnie chodzi, bo przyznam się bez bicia, że o tym opłatku z gajowym, wozakami i robotnikami nawet nie pomyślałem, a tak sobie myślę, że to piękny zwyczaj, zdaje się oczywisty, a w swojej kilkuletniej praktyce jeszcze się z nim nie spotkałem.

pozdrawiam
Przedzieranie się przez gąszcz słów pomaga mi w zrozumieniu istoty lasu.
ODPOWIEDZ