FARBA- szkodliwa czy nie?

Szkolenia, wypadki, choroby, pierwsza pomoc, ocena ryzyka...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67202
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

forester16 pisze:Widziałem fachowców, którzy znaczą farbą z czterech stron,
Ja znaczę z dwóch przeciwnych stron Wówczas nawet jeśli farba z jednej strony zejdzie, z drugiej widać cokolwiek.
forester16 pisze:Szacunki oddajemy do końca kwietnia
My znaczymy do końca marca. Posztucznie wszystkie powierzchnie. Do końca kwietnia u nas muszą być oddane wnioski gosp. na rok przyszły...
forester16 pisze:... kropka, czy kreska musi być dość duża.
Niestety, ale wyboru raczej nie ma. W sumie ludzie chyba przywykli u mnie do kolorowanek i już się nie czepiają. Za to pilarze sobie chwalą kropki, bo przynajmniej wiedzą, co mają ciąć bez wypatrywania śladów zaciosów. U nas harvesterów nie ma, ale nie wyobrażam sobie pozyskania drewna maszyną bez wyraźnie zaznaczonej kropki.
Na powierzchniach znaczymy literkami klasy A, B i słupy. Dodatkowo oś szlaku kreską.
My również zaznaczamy surowce specjalne i wyższe klasy.
Szlaków w ogóle nie wyznaczam. Niestety pracuję w terenach na tyle wilgotnych, że często jednorazowy przejazd maszyny uniemożliwia ponowne skorzystanie ze szlaku. Dla celów zrywki wykorzystujemy naturalne przerzedzenia utworzone po poprzednich zabiegach.
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

forester16 pisze:Widziałem fachowców, którzy znaczą farbą z czterech stron, ale to już duuuże przegięcie.
Tak często zaznacza się w drzewostanach drzewa do wycięcia przez harwestery, dla ułatwienia pracy operatorowi.
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Jarek pisze:
forester16 pisze:Widziałem fachowców, którzy znaczą farbą z czterech stron, ale to już duuuże przegięcie.
Tak często zaznacza się w drzewostanach drzewa do wycięcia przez harwestery, dla ułatwienia pracy operatorowi.
Dla harvestera znaczymy poziomym paskiem z dwóch stron drzewa.
Z czterech stron (opaska) to albo drzewa trocinkowe, albo jakieś rażące omylaki, pozostałe niewycięte w trzebieży.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

Miałem na myśli cztery kropki.
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Zdecydowanie wolę wyznaczanie farbą. Szybsze, mniej bolesne dla ramienia i mniej szkodliwe dla drzewostanu. Często trzebieże sa wykreślane, i potem zacios siekierki pozostaje długo i rana. A co mamypo zaciosie w świerku, ewidentną zgniliznę. A już tym bardziej nie uzyskamy B klasy świerka.

Ja z farbą mam do czynienia dużo. Czasem jest nieprzyjemnie, staram się nie wdychać i nie wchodzić w opary. Jednak nie da się ominąć tego zapachu. Raz miałem taki dzien, że zatrułem się farbą. Ewidentnie czułem się pijany. Kręciło mi się w głowie, nie mogłem się skoncentrować w dodatku zacząłem bełkotać. Kiedyś na jednej z puszek odczytałem o możliwości braku koncentracji i braku snu. Może to była siła sugestii, ale raz nie mogłem zasnąć i wciąż czułem zapach farby. Mamy taki system, wyznaczanie do południa na wypoczętym organizmie, potem koło południa szacunki (jeśli nie mamy innych prac).

Dodam też, że idealne na zabrudzenia od farby jest idealny płyn do zmywania paznokci. :)
Atlas pisze:dlatego
TW znaczę tasakiem jeśli mam mało czasu to biorę farbę
TP wyznaczam siekierką
Zręby tylko białą farbą wszystkie sortymenty (znaczę z dwóch stron) czyli
S sklejka
• klasa A
•• klasa B
/ klasa C, D i stosowe
My stosujemy znaki nie za duże,nie rzucają się w oczy, oszczędność farby jest i my leśnicy wiemy jaka to jest klasa.
A _
B v
C /
Huba X
Sklejka kropka
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

współczuję ZULowi, który robi w kilku nadleśnictwach, a każde z nich ma inny system znakowania, oczopląsów można dostać
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

crocidura pisze:np. tylko jeden na 5 producentów z którym miałem styczność przyznał, że opakowanie po zużyciu farby to odpad niebezpieczny. No chyba, że rozpuszczalnik farby jest różny...

PS - czy ktoś słyszał o zbieraniu opakowań po farbie przez nadleśnictwa?
w karcie charakterystyki produktu jest bodaj w ostatnim punkcie kod kategorii odpadu po zużyciu i wg niego powinno sie utylizować opakowania ( oczywiście pisane jest tak jakby to były odpady z elektrowni atomowej)
fizycznie 80% puszek po farbach i sprayach jeśli są stalowe ląduje na składach złomu

z tego co pamietam sposób utylizacji ( ten papierowy) może kontrolować WIOŚ(wojewódzki inspektor ochrony środowiska)
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3766
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Rafał i Ania pisze:oczywiście pisane jest tak jakby to były odpady z elektrowni atomowej)
fizycznie 80% puszek po farbach i sprayach jeśli są stalowe ląduje na składach złomu
1. Jeśli to odpad niebezpieczny... to dlaczego miałby nie być utylizowany jak odpad niebezpieczny? (podważasz opinie i ekspertyzy dostarczone ustawodawcy polskiemu i dyrektywy unijne)
2. Czy lądowanie na składach złomu zapewnia odpowiednią utylizację?
3. W zachodniej Polsce większość puszek trafia do komunalnych odpadów zmieszanych i nadleśnictwa nie odbierają pustych puszek by choć na skład złomu je oddawać (u mnie, znajomych bliższych i dalszych memu nadleśnictwu).
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

crocidura pisze:
Rafał i Ania pisze:oczywiście pisane jest tak jakby to były odpady z elektrowni atomowej)
fizycznie 80% puszek po farbach i sprayach jeśli są stalowe ląduje na składach złomu
1. Jeśli to odpad niebezpieczny... to dlaczego miałby nie być utylizowany jak odpad niebezpieczny? (podważasz opinie i ekspertyzy dostarczone ustawodawcy polskiemu i dyrektywy unijne)
2. Czy lądowanie na składach złomu zapewnia odpowiednią utylizację?
3. W zachodniej Polsce większość puszek trafia do komunalnych odpadów zmieszanych i nadleśnictwa nie odbierają pustych puszek by choć na skład złomu je oddawać (u mnie, znajomych bliższych i dalszych memu nadleśnictwu).
wedle przygłupów z UE i ich polskich naśladowców puszczenie baka będzie niedługo niebezpieczne i sankcjonowane grzywna,
tak i dokumentacje i ekspertyzy często sa jakby je w Tworkach ( taki zakład psychiatryczny koło Pruszkowa)tworzyli a o dyrektywach UE to nawet nie chcę pisac bo co jedna to lepsza jest.
a na poważnie to
1) kasa tu chodzi a nie czy coś jest bezpieczne czy nie.
2) ciężko powiedzieć czy właściwa , na pewno właściwsza niz lądowanie na wysypiskach , generalnie powinno byc posortowane ,opróżnione z gazu i czasem resztek i do huty ale to kosztuje to droga jest często krótsza.
3) czyli na zwałowisko które potem robi za górę jak w Łubnej , czy mościskach pod Warszawą, bo nie sądzę że komunalne odpady sa sortowane. jeśli tak to chwała im za to ale wątpię by tak było.
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3766
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Rafał i Ania pisze:wedle przygłupów z UE i ich polskich naśladowców puszczenie baka będzie niedługo niebezpieczne i sankcjonowane grzywna
Dopóki sceptycy prawa ochrony środowiska będą myśleć takimi kategoriami i używać takich argumentów (przychodzących jako pierwszy do głowy) to faktycznie nic się nie poprawi w dyskusji i wdrażaniu w życie ochrony środowiska.

Czyżbyś uważał, że opakowania po farbach w spray (jej opary) ale też innych substancjach uznawane za niebezpieczne takimi nie były?
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

Dyskusję o rtęci i energii wydzielono do http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=38047
AndrzejM
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: środa 22 sty 2014, 19:30

Post autor: AndrzejM »

Ludzie, komu szkodzi farba niech używa masek przeciwpyłowych i tyle. pracodawca powinien je udostepnić. St. Spec. ds. bhp
Andrzej
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170081
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Andrzeju, może byś się z nami przywitał w tym wątku:
http://www.lasypolskie.pl/viewforum.php?f=45
:)
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
lastel

Post autor: lastel »

Odświeżę temat . Farba jest szkodliwa dla zdrowia i tak powinna być traktowana tzn praca z jej użyciem powinna być traktowana jako praca w warunkach szkodliwych . Jeżeli tak to powinniśmy być wyposażeni w środki ochrony dróg oddechowych , oczu i skóry . Na każdej etykiecie producent ostrzega przed szkodliwym działaniem na skórę , oczy i przestrzega przed wdychaniem . Pracodawca LP tego problemu nie dostrzega , lekceważy zalecenia producenta . Używam do 4 puszek 500ml dziennie bez żadnych ochron i stwierdzam u siebie wszystkie negatywne objawy zdrowotne jakie mogą wynikać z ostrzeżeń producenta .Teraz na próbę zacząłem używać osłon i stwierdzam poprawę i ustępownie negatywnych objawów . Te objawy to coś na kształt zapalenia jamy ustnej nie potwierdzone żadnymi objawami infekcyjnymi , zapalenie dziąseł z opisem jw , sucha skóra rąk i stąd uszkodzenia w postaci głębokich pęknięć . Będę szukał potwierdzenia moich hipotez u lekarzy specjalistów .
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67202
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

lastel pisze:Jeżeli tak to powinniśmy być wyposażeni w środki ochrony dróg oddechowych , oczu i skóry .
My dostajemy maski i okulary. Człowiek w tym wygląda nieco ko(s)micznie, ale cóż, albo wygląd, albo ćpanie ;) Nie jest więc jak piszesz, że pracodawca nie dostrzega. Jest tak, że Twój behapowiec jest do bani.
My mamy takie:
Obrazek
elfik
początkujący
początkujący
Posty: 96
Rejestracja: piątek 16 lip 2010, 07:52
Lokalizacja: z Kotliny

Post autor: elfik »

Obecna tabela przydziału odzieży ochronnej i roboczej przewiduje maski przeciwpyłowe dla leśniczych i podleśniczych.
Pisałeś wcześniej kiedykolwiek wniosek do BHP o zakup maski?
Awatar użytkownika
Skrzacik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1023
Rejestracja: sobota 26 maja 2012, 15:44
Lokalizacja: dolinka

Post autor: Skrzacik »

elfik pisze:Obecna tabela przydziału odzieży ochronnej i roboczej przewiduje maski przeciwpyłowe dla leśniczych i podleśniczych.
Pisałeś wcześniej kiedykolwiek wniosek do BHP o zakup maski?
A to odzież ochronna i robocza jest przyznawana na wniosek pracownika?
I'm going off the rails on a crazy train
kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

elfik pisze:Pisałeś wcześniej kiedykolwiek wniosek do BHP o zakup maski?
Typowa postawa leśnej biurokracji - pisz wniosek i czekaj na łachę :]
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67202
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

elfik pisze:Pisałeś wcześniej kiedykolwiek wniosek do BHP o zakup maski?
To podejście jest z gruntu błędne. Maski się terenowi należą jak psu micha i to behapowca obowiązek, a nie czekanie na wniosek.
Wniosek to pracownik napisze, gdy mu się buty wcześniej porwą, albo inne rękawice, a nie o to, co się należy...
kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Capricorn pisze: Maski się terenowi należą jak psu micha i to behapowca obowiązek
Nie lubię zaglądać do tematów BHP bo się tylko wqrwiam czytając co mi się niby należy, a czego w zawodowym życiu na oczy nie widziałem. :evil: Ale to pewnie wyłącznie z mojej winy bo nie napisałem wniosku :lol:
ODPOWIEDZ