To również zagadka i dla mnie...
Moderator: Moderatorzy
To również zagadka i dla mnie...
Nie jestem pewna , ale jeden znajomy ornitolog powiedział ,że to młody... no właśnie , co?
Specjalne pozdrowienia dla Ł.R. z IZ Wawa
przyleciało (czytaj spadło) toto do mnie w czerwcu pod wieczór na ogródek i mamusia tego się piłowała jak dzika...
rano już go nie było...
i ostatni z moim pisklakiem:
pozdrawiam
Specjalne pozdrowienia dla Ł.R. z IZ Wawa
przyleciało (czytaj spadło) toto do mnie w czerwcu pod wieczór na ogródek i mamusia tego się piłowała jak dzika...
rano już go nie było...
i ostatni z moim pisklakiem:
pozdrawiam
pozdrawiam
MKARM
Nie wycinaj drzew jutro i ty możesz być partyzantem...
MKARM
Nie wycinaj drzew jutro i ty możesz być partyzantem...
Niko ! Taka właśnie jest odpowiedź!!!
zobaczymy co inni powiedzą i może będą jakies inne propozycje
[ Dodano: 2006-09-22, 16:05 ]
Borodziej ! Ta mamusia to taka pliszkowata jejmość... lata toto po polach na końcu warszawskiej Białołęki (od strony Marek). Jakbym taka ślepa nie była i widziała dokładniej kolory to pewnie i byłabym pewna odpowiedzi, ale niestety wieczór był a okularków na nosie nie...
[ Dodano: 2006-09-22, 16:08 ]
A jak się ma pustułka w Warcinie? (hihi spytaj Kasi skąd wiem - Gosia)
zobaczymy co inni powiedzą i może będą jakies inne propozycje
[ Dodano: 2006-09-22, 16:05 ]
Borodziej ! Ta mamusia to taka pliszkowata jejmość... lata toto po polach na końcu warszawskiej Białołęki (od strony Marek). Jakbym taka ślepa nie była i widziała dokładniej kolory to pewnie i byłabym pewna odpowiedzi, ale niestety wieczór był a okularków na nosie nie...
[ Dodano: 2006-09-22, 16:08 ]
A jak się ma pustułka w Warcinie? (hihi spytaj Kasi skąd wiem - Gosia)
pozdrawiam
MKARM
Nie wycinaj drzew jutro i ty możesz być partyzantem...
MKARM
Nie wycinaj drzew jutro i ty możesz być partyzantem...
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Cze Gosia!
Z tą [hide]pliszką[/hide] to sobie żarty robisz [hide]Pliszkę[/hide], to ja poznam organoleptycznie z zamkniętymi oczami
Kiedyś miałem małego [hide]strzyżyka [/hide]- właśnie wyleciał z gniazdka (podlot mały jeden) Karmiłem go drobnymi owadami, uwielbiał krocionogi ("pancerniki"). Ale pić wody nie chciał i padł
Te podloty tak mają - kiedyś widziałem jak cała banda młodych [hide]kosów[/hide] z gniazdka wyskoczyła. Rozkoszniejsze są małe [hide]sroki[/hide] - siedzi toto boczkiem na gałęzi, chwieje się i zastanawia - spadnę czy nie spadnę
Popatrzyłem mu prosto w oczy, i na ten pazur ślicznie zagięty... Zastanawiałem się, czy przypadkiem to [hide]pełzacz[/hide] nie będzie, ale gdzie tam. Już oko nie to co kiedyś (ach, te komputery), ale gdzie tam do [hide]pliszki [/hide]- nie ten kształt, nie te pióra, ba! nic nie tak
A co przylatywało? No to ja już tam nie wiem A pli-pli robiło?
[ Dodano: 2006-09-22, 17:35 ]
Ale za to spotkałem wczoraj w Gołuchowie (na OPTALu) mojego nauczyciela ochrony lasu Karola Murata. Fajne to było spotkanie - on mówi: to mój uczeń; ja mówię - to mój nauczyciel To było bardzo sympatyczne.
Dodam, że K. Murat otrzymał II nagrodę w Kategorii Fotografia (m.in. za warcińskie bieliki, młodego dzięcioła zielonego i szczecineckie krzyżówki)
Z tą [hide]pliszką[/hide] to sobie żarty robisz [hide]Pliszkę[/hide], to ja poznam organoleptycznie z zamkniętymi oczami
Kiedyś miałem małego [hide]strzyżyka [/hide]- właśnie wyleciał z gniazdka (podlot mały jeden) Karmiłem go drobnymi owadami, uwielbiał krocionogi ("pancerniki"). Ale pić wody nie chciał i padł
Te podloty tak mają - kiedyś widziałem jak cała banda młodych [hide]kosów[/hide] z gniazdka wyskoczyła. Rozkoszniejsze są małe [hide]sroki[/hide] - siedzi toto boczkiem na gałęzi, chwieje się i zastanawia - spadnę czy nie spadnę
Popatrzyłem mu prosto w oczy, i na ten pazur ślicznie zagięty... Zastanawiałem się, czy przypadkiem to [hide]pełzacz[/hide] nie będzie, ale gdzie tam. Już oko nie to co kiedyś (ach, te komputery), ale gdzie tam do [hide]pliszki [/hide]- nie ten kształt, nie te pióra, ba! nic nie tak
A co przylatywało? No to ja już tam nie wiem A pli-pli robiło?
[ Dodano: 2006-09-22, 17:35 ]
Widzę, że świat coraz bardziej się kurczy A nie wiem, w Warcinie całe wieki nie byłem...mkarm pisze:A jak się ma pustułka w Warcinie? (hihi spytaj Kasi skąd wiem - Gosia)
Ale za to spotkałem wczoraj w Gołuchowie (na OPTALu) mojego nauczyciela ochrony lasu Karola Murata. Fajne to było spotkanie - on mówi: to mój uczeń; ja mówię - to mój nauczyciel To było bardzo sympatyczne.
Dodam, że K. Murat otrzymał II nagrodę w Kategorii Fotografia (m.in. za warcińskie bieliki, młodego dzięcioła zielonego i szczecineckie krzyżówki)
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
No tak...
Ciemne upierzenie - zaraz sugestia, ze kopciuszek. Ale spójrzcie na pstrokatośc na skrzydłach. Poza tym ta kurpulentność.
Piszę bez hide, bo co to zagadka, gdy zadający nie ma pewności trza do specjalisty zdjecie wysłać, niech oceni. Mam jednego - podpytam (tylkojaki on miał adres mailowy.... ps. jestem po formatowaniu twardziela)
[ Dodano: 2006-09-22, 20:56 ]
Chociaż patrząc na dziobek... Hm, zagwozdka
Ciemne upierzenie - zaraz sugestia, ze kopciuszek. Ale spójrzcie na pstrokatośc na skrzydłach. Poza tym ta kurpulentność.
Piszę bez hide, bo co to zagadka, gdy zadający nie ma pewności trza do specjalisty zdjecie wysłać, niech oceni. Mam jednego - podpytam (tylkojaki on miał adres mailowy.... ps. jestem po formatowaniu twardziela)
[ Dodano: 2006-09-22, 20:56 ]
Chociaż patrząc na dziobek... Hm, zagwozdka
Dobra rada: Ja mam wszystkie maile i numer gg w pliku na dyskietce. Pomocne po magicznych skrótach format cborodziej pisze:(tylkojaki on miał adres mailowy.... ps. jestem po formatowaniu twardziela)
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
Skąd ja to znam Dość czest zdarza mi sie tak zrobić, przed formatem zawsze mysle,ze wszystko skopjuje, ale po zawsze brakuje
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
- Daniel_107
- leśniczy
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek 02 maja 2006, 12:48
- Lokalizacja: Ostrów Mazowiecka
Hejka! Pliszkowate toto było tylko z wielkości, , ale latało po swojemu. U nas sąi szare i żółte pliszki i lotu to nie da się pomylić z niczym... Jakby im się silnik psuł
Sporo ludu jednak jest za kopciuszkiem. Jak oglądałam gdzies na necie zdjęcia kopciuszka małego to wyglądał zupełnie tak samo jak "mój".
z innej beczki:
A kto widział w Warszawie szczygła?
bo ja tak
Sporo ludu jednak jest za kopciuszkiem. Jak oglądałam gdzies na necie zdjęcia kopciuszka małego to wyglądał zupełnie tak samo jak "mój".
z innej beczki:
A kto widział w Warszawie szczygła?
bo ja tak
pozdrawiam
MKARM
Nie wycinaj drzew jutro i ty możesz być partyzantem...
MKARM
Nie wycinaj drzew jutro i ty możesz być partyzantem...
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
mkarm pisze:A kto widział w Warszawie szczygła?
A dudka widziałeś?
Odnalazłem adres mailowy mego "eksperta" - zaraz mu zdjątko podsyłam do weryfikacji
[ Dodano: 2006-09-25, 10:28 ]
No tak... Dzisiaj obejrzałem zdjęcie na pożadnym monitorze (w pracy) - już nie widać tych plamistości, które widziałem na swoim wysłużonym.
Tak... To może być kopciuszek
Wątpie czy w mieście sie go spotka. Takowe unikamkarm pisze:A kto widział w Warszawie szczygła?
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki