mavericksn pisze:Patrycja_23 napisał/a:
hehehe... nie ma takiej mocy żebym wyszła za lesnika
"Trudno,sie mówi kocha sie dalej"-znasz to powiedzenie?? Ja wiem,ze jak słysza leśnik to sie rwą kobitki
rwą się i to bardzo
a ja znam takie małużeństwo, że On leśnik a Ona kto inny ale kochają się szaleńczo i dzieci juz mają dorosłe
i dalej się kochają, naprawdę...idealna miłość
a to prawda, że panny za lesnikami w kolejkach stoją, a później taki spiewa "chciałbym umrzeć z miłości"
mavericksn pisze:Diana-korolka napisał/a:
Otóż to, bez przesady
I dodam:Trzeba umiec słuchac i byc słuchanym- dotyczy zainteresowan
jeśli gadamy o miłości, to moim zdaniem, no cóż, zycie zmienia realia i nietstey ludzi w tych realiach
ale najważniejsze, żeby ze sobą umiec rozmawiać i nie dawać się czasowi
a, no i kompromisy...masę kompromisów
Diana-korolka pisze:Ja np. mieszkam teraz w bloku A tata i tak cały dzień w lesie
był kiedyś taki arytykuł w leśnej gazecie ale to już dawno i ja nie pamiętam w jakiej, ale dotyczył tych żon lesników, które siedzą w leśniczówce, w oknie i czekają na swoich mężów...stęsknione, spragnione, a miało byc tak pięknie...lesniczówka, sarenki za oknem, zachody i wschody słońca
pieknie brzmi ale całe życie mieszkałam na lesniczówce i ... hehe... tak niestety nie jest
! Ale co tam... każdy ma swoją historię