W odpowiedzi na art. o nowych zasadach sprzedaży
Moderator: Moderatorzy
W odpowiedzi na art. o nowych zasadach sprzedaży
W odniesieniu do artykułu http://lasypolskie.pl/sekcja-463.html o nowych zasadach sprzedaży. Zastrzegam, że nie jestem wielkim zdeklarowanym zwolennikiem tych zasad, jednak należy oddać prawdę i wyzbywać się niepotrzebnego szum informacyjnego wokół tych zasad.
Podane w powyższej notatce informacje przedstawiają nieścisłości merytoryczne.
Owszem obszerność zarządzenia jest istotna, przeczytałem je od deski do deski 2 razy i kilka razy na wyrywki, a załącznik 13 nawet więcej.
Trudny tekst, choćby z tego powodu, że takiej formy jeszcze nie mieliśmy w lasach, jednak da się to zjeść.
Autor pisze(1):
" Szczegółowość opisów rodzajów drewna, przeróżnych form realizacji transakcji, komisji, rynków jest wręcz szokująca, lecz zapomniano o jednej najważniejszej sprawie ... czynniku ludzkim i jego wbrew pozorom nieprzewidywalności."
- Jak łatwo się domyślić to właśnie nieprzewidywalność czynnika ludzkiego wywołają konieczność wprowadzenia jednolitych i "transparentnych" zasad sprzedaży. Ciągle słyszę o korupcyjnym rozdziale mas dla znajomych i krewnych "królika", ile w tym prawdy, pewnie ktoś kiedyś to zlustruje.
Autor pisze(2):
"Tylko sytuacji trudnych i równie nieprzewidywalnych, w których kontrahent, pragnący zakupić pilnie dodatkowo drewno, aby utrzymać ciągłość produkcji i realizację własnych zobowiązań, wynikających z zawartych wcześniej umów, jest tak wiele, ile jest firm drzewnych."
- Takie sytuacje ma obsłużyć e-drewno
Autor pisze(3):
"I oto z dnia na dzień zmusza się ich do zakupu odpowiedniego sprzętu (podobnie jak taksówkarzy do zakupu kas fiskalnych), instalacji dostępu do internetu oraz zatrudniania dodatkowych osób do obsługi. " .... ", że mogą korzystać z „uprzejmości” nadleśnictw ..."
- "uprzejmość" nadleśnictw znaczy przygotowanie oddzielnego stanowska dla odbiorców, za pośrednictwem, którego będzie mógł złożyć swoje oferty a PLD czy na e-drewnie. Jesteśmy zobowiązani wręcz dojechać do każdego klienta, aby go przeszkolić i następnie zapewnić mu możliwość złożenia ofert.
Autor pisze(4):
"Dlaczego jedynym i niemal najważniejszym kryterium w tym komu i ile sprzedać będzie cena, co w sytuacji wysoce prawdopodobnego niedoboru drewna skończy się jego kolejnymi podwyżkami? "
- Nieprawda, cena jest jedną z wag składających się na ocenę ofert, tak na prawdę to w tej chwili nikt nie powie ile ta waga będzie wynosiła, na oficjalnych prezentacjach pokazuje się wartość 40%, tak, więc NIE 100%!!!!. A po za tym to ile i jakie kryteria tak do końca będą miały najważniejsze znaczenie ustali Komisja Leśno - Drzewna.
Autor pisze(5):
"Przykłady można mnożyć dziesiątkami, setkami. Z pewnością nie poprawi to wizerunku leśników w społeczeństwie, który nie jest kształtowany na szklanym ekranie,..."
- prawda, nie poprawi, ale to tylko nam się tak wydaje, bo tak przez skórę czuję, że w tym szaleństwie jest jednak metoda.
Tematu nie da się zawrzeć w kilku słowach, zdaniach, widzę pewne nieścisłości w zarządzniu, np. porozumienia surowcowe, klienci incydentalni czy choćby konieczność zawierania umów z prawie każdym "podmiotem" , których chce kupić drewno.
Jak zaczynaliśmy szkolenia z PLD mówiłem widząc ciądgle error505 - "najważniejszy jest optymizm, że to zadziała" teraz powtarzam sobie "najważniejszy jest optymizm, że to nie wywróci rynku drzewnego w Polsce"
Zastrzegam, że podaje tylko swoje prywatne opinnie.
[quote][/quote]http://lasypolskie.pl/sekcja-463.html
Podane w powyższej notatce informacje przedstawiają nieścisłości merytoryczne.
Owszem obszerność zarządzenia jest istotna, przeczytałem je od deski do deski 2 razy i kilka razy na wyrywki, a załącznik 13 nawet więcej.
Trudny tekst, choćby z tego powodu, że takiej formy jeszcze nie mieliśmy w lasach, jednak da się to zjeść.
Autor pisze(1):
" Szczegółowość opisów rodzajów drewna, przeróżnych form realizacji transakcji, komisji, rynków jest wręcz szokująca, lecz zapomniano o jednej najważniejszej sprawie ... czynniku ludzkim i jego wbrew pozorom nieprzewidywalności."
- Jak łatwo się domyślić to właśnie nieprzewidywalność czynnika ludzkiego wywołają konieczność wprowadzenia jednolitych i "transparentnych" zasad sprzedaży. Ciągle słyszę o korupcyjnym rozdziale mas dla znajomych i krewnych "królika", ile w tym prawdy, pewnie ktoś kiedyś to zlustruje.
Autor pisze(2):
"Tylko sytuacji trudnych i równie nieprzewidywalnych, w których kontrahent, pragnący zakupić pilnie dodatkowo drewno, aby utrzymać ciągłość produkcji i realizację własnych zobowiązań, wynikających z zawartych wcześniej umów, jest tak wiele, ile jest firm drzewnych."
- Takie sytuacje ma obsłużyć e-drewno
Autor pisze(3):
"I oto z dnia na dzień zmusza się ich do zakupu odpowiedniego sprzętu (podobnie jak taksówkarzy do zakupu kas fiskalnych), instalacji dostępu do internetu oraz zatrudniania dodatkowych osób do obsługi. " .... ", że mogą korzystać z „uprzejmości” nadleśnictw ..."
- "uprzejmość" nadleśnictw znaczy przygotowanie oddzielnego stanowska dla odbiorców, za pośrednictwem, którego będzie mógł złożyć swoje oferty a PLD czy na e-drewnie. Jesteśmy zobowiązani wręcz dojechać do każdego klienta, aby go przeszkolić i następnie zapewnić mu możliwość złożenia ofert.
Autor pisze(4):
"Dlaczego jedynym i niemal najważniejszym kryterium w tym komu i ile sprzedać będzie cena, co w sytuacji wysoce prawdopodobnego niedoboru drewna skończy się jego kolejnymi podwyżkami? "
- Nieprawda, cena jest jedną z wag składających się na ocenę ofert, tak na prawdę to w tej chwili nikt nie powie ile ta waga będzie wynosiła, na oficjalnych prezentacjach pokazuje się wartość 40%, tak, więc NIE 100%!!!!. A po za tym to ile i jakie kryteria tak do końca będą miały najważniejsze znaczenie ustali Komisja Leśno - Drzewna.
Autor pisze(5):
"Przykłady można mnożyć dziesiątkami, setkami. Z pewnością nie poprawi to wizerunku leśników w społeczeństwie, który nie jest kształtowany na szklanym ekranie,..."
- prawda, nie poprawi, ale to tylko nam się tak wydaje, bo tak przez skórę czuję, że w tym szaleństwie jest jednak metoda.
Tematu nie da się zawrzeć w kilku słowach, zdaniach, widzę pewne nieścisłości w zarządzniu, np. porozumienia surowcowe, klienci incydentalni czy choćby konieczność zawierania umów z prawie każdym "podmiotem" , których chce kupić drewno.
Jak zaczynaliśmy szkolenia z PLD mówiłem widząc ciądgle error505 - "najważniejszy jest optymizm, że to zadziała" teraz powtarzam sobie "najważniejszy jest optymizm, że to nie wywróci rynku drzewnego w Polsce"
Zastrzegam, że podaje tylko swoje prywatne opinnie.
[quote][/quote]http://lasypolskie.pl/sekcja-463.html
Tu tylko takie są choć wielu obecnym włodarzom LP ciężko w to uwierzyć. Bo jak to? Nikt do tej pory nas tak nie krytykował? Staramy się! ....widać za mało A co samych nowych zasad...... fakt faktem że nikt nie jest dziś w stanie wiarygodnie odpowiedzieć jak to konkretnie będzie funkcjonować w praktyce. Założenia są ambitne ale... Pisałem już tu gdzieś że jak dla mnie one są trochę przekombionowane i zbyt "urzędnicze" ale rzucenie tego całkiem na rynkowy żywioł i to w warunkach sporego niedoboru drewna i silnego monopolu LP na rynku miałoby jeszcze gorsze skutki. Stary system ma też wiele wad. Ideałem byłoby dogadanie się obu stron podczas żmudnych negocjacji (drzewiarze też mają rozbiezne interesy i jednak są wewnętrznie mocno skłóceni) ale urazy, uprzedzenia i nieufność obu stron do siebie są chyba na to jeszcze za duże. Dajmy więc tym zasadom carte blanche i szansę po prostu. Ja myślę że już w lutym marcu będziemy mogli tu komentować ich funkcjonowanie a nie założenia jedynie. Poza tym sporą (a niedocenianą) rolę w ich poprawnym funkcjonowaniu odgrywać będzie "przyjazność dla klienta" i "wychodzenie mu naprzeciw" w samych strukturach LP a z tym jak to w państwowych firmach bywa wciąż różnie bo to coś tam nowego Acha witam Marpe i zachęcam do wypowiadania się i w innych tematachmarpe pisze:Zastrzegam, że podaje tylko swoje prywatne opinnie
stanę w obronie autora trochę
mam swoje leśne podwórko, które mam nadzieje, że przez te nowe zasady nie zniknie z leśnej mapy Polski
wolałbym nie stawiać na szali losu LP a z drugiej strony jakiegoś szaleństwa, to dopiero szaleństwo, jak ktoś ma swoje prywatne lasy to sobie może hazard uprawiaćmarpe pisze:- prawda, nie poprawi, ale to tylko nam się tak wydaje, bo tak przez skórę czuję, że w tym szaleństwie jest jednak metoda.
już raz "dostosowano" las do SILPu, teraz chce się na siłę dostosować rynek do paragrafówmarpe pisze:- Jak łatwo się domyślić to właśnie nieprzewidywalność czynnika ludzkiego wywołają konieczność wprowadzenia jednolitych i "transparentnych" zasad sprzedaży.
wszystko da się zjeść, widziałem taki program w telewizorni, w którym ludzie jedli zgniłe ryby, robaki itd zmielone razem, ale to byli ochotnicymarpe pisze:Trudny tekst, choćby z tego powodu, że takiej formy jeszcze nie mieliśmy w lasach, jednak da się to zjeść.
a e-drewno to nie wymaga dostępu do internetu i komputera? ciekawe, co da jedno stanowisko na kilkunastu chętnych w "gorącym" okresie?marpe pisze:Autor pisze(2):
"Tylko sytuacji trudnych i równie nieprzewidywalnych, w których kontrahent, pragnący zakupić pilnie dodatkowo drewno, aby utrzymać ciągłość produkcji i realizację własnych zobowiązań, wynikających z zawartych wcześniej umów, jest tak wiele, ile jest firm drzewnych."
- Takie sytuacje ma obsłużyć e-drewno
i stąd pewnie różne formy interpretacji zasad, jak to dobrze, że się tym nie zajmujęmarpe pisze:Tematu nie da się zawrzeć w kilku słowach, zdaniach, widzę pewne nieścisłości w zarządzniu
mam swoje leśne podwórko, które mam nadzieje, że przez te nowe zasady nie zniknie z leśnej mapy Polski
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Chyba jednak nie wychodzisz z założenia że nic wiecej Cię nie interesuje i to nie Twoja sprawa?drwalnik pisze:mam swoje leśne podwórko, które mam nadzieje, że przez te nowe zasady nie zniknie z leśnej mapy Polski
W końcu to co sie dzieje tam na "górze" jest najbardziej odczuwalne na "dole" bo to właśnie leśniczy nagle dostaje prikaz zrobienia takiego a takiego sortymentu o takich a takich parametrach więc nie twierdz że Ciebie to nie dotyczy.
Myślenie ma kolosalną przyszłość
bardzo mnie interesuje, co chyba widać po mojej aktywności na forum, ale podobnie jak autor artykułu widzę trochę ciemnych chmur nad sprzedażą drewna w LP, czego być może nie widać tylko przed mnitorem komputera i za biurkiem generalicji
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Dzisiaj prowadziłem ostatnie już szkolenie dla odbiorców, dla tzw. niedobitków. Pracuję na terenie RDLP Poznań , u nas zawsze były przetargi a od ok. 1,5 roku sprzedajemy jeszcze na e-drewno. Dla wielu odbiorców to, że będą mogli kupować w całej Polsce już wystarcza, bo do tej pory często bywało, że u nas mogli kupować w przetargach wszyscy a "nasi" w innych RDLP nie mogli, bo byłu masy "dzielone". Patrząc z takiego punktu widzenia nie ma ciemnych chmur.
NIe wszystko dla mnie jest całkiem przejrzyste w zarządzeniu, jednak wydaje mi się, że skoro już widać opóźnienie w wdrożeniu coś zgrzyta, mniemam, że rozważa się np. zmiane z jednego rozdziału na rok na np. kwartaly lub półroczny. To byłby dobry kierunek bo nastąpiła by korekta ceny zgodnie z warunkami rynkowymi, ale i tu znajdą sie tacy, którym to nie odpowiada.
Temat rzeka....
NIe wszystko dla mnie jest całkiem przejrzyste w zarządzeniu, jednak wydaje mi się, że skoro już widać opóźnienie w wdrożeniu coś zgrzyta, mniemam, że rozważa się np. zmiane z jednego rozdziału na rok na np. kwartaly lub półroczny. To byłby dobry kierunek bo nastąpiła by korekta ceny zgodnie z warunkami rynkowymi, ale i tu znajdą sie tacy, którym to nie odpowiada.
Temat rzeka....
Pocieszę Cie że jesteś w znakomitej większościmarpe pisze:NIe wszystko dla mnie jest całkiem przejrzyste w zarządzeniu
Celna uwagamarpe pisze:jednak wydaje mi się, że skoro już widać opóźnienie w wdrożeniu coś zgrzyta, mniemam, że rozważa się np. zmiane z jednego rozdziału na rok na np. kwartaly lub półroczny.
Większym problemem dla wielu są te zasady jako takie a już wnikanie w ich niuanse i próbowanie zgadywania jak to w praktyce zafunkcjonuje i jak by lepiej mozna było to zrobić to dopiero przed nami. Juz kilka pierwszych miesiecy funkcjonowania nowych zasad da wiele odpowiedzi. Ja osobiście jestem umiarkowanym pesymistą i nawet nie dlatego że wymaga to dostepu do internetu, czy że to skomplikwane jest czy że jakieś tam problemy technologiczne się pojawią (choć i tak się pojawią). Ja po prostu nie bardzo mam pojęcie jak niezwiekszając znacznie puli drewna dostępnej dla odbiorców na rynku rozwiązać problem jego chronicznego niedoboru nie podnosząc przy tym cen? Żadne, magiczne nawet, zasady sprzedaży same z siebie niewiele tu uczynią. Drewna ma być co prawda nieznacznie więcej ale potencjalnego popytu to to i tak nie zaspokoii Dobra pożyjemy zobaczymy na razie za mało wiadomomarpe pisze:ale i tu znajdą sie tacy, którym to nie odpowiada
podzielam obawy Silvera, niedobrze jest już, skoro nie możemy sprzedawać ludziom S4, tylko albo drobnicę, albo S2, przez to cena wyższa i podatek vat (skarbówka się cieszy)silver30+ pisze:Ja po prostu nie bardzo mam pojęcie jak niezwiekszając znacznie puli drewna dostępnej dla odbiorców na rynku rozwiązać problem jego chronicznego niedoboru nie podnosząc przy tym cen? Żadne, magiczne nawet, zasady sprzedaży same z siebie niewiele tu uczynią. Drewna ma być co prawda nieznacznie więcej ale potencjalnego popytu to to i tak nie zaspokoii Dobra pożyjemy zobaczymy na razie za mało wiadomo
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
- formicarufa
- leśniczy
- Posty: 919
- Rejestracja: poniedziałek 26 wrz 2005, 18:30
- Lokalizacja: Z drogi.........
Do sprawnej obsługi tych e-przetargów potrzebny jest system porównywalny niemal z ZUSowskim. Wdrażanie tamtego pochłonęło miliony złotych i lata całe minęły by to "zaskoczyło" a tu ktoś wpada na pomysł by zrobili to mówiąc eufemistycznie no nie jacys geniusze informatyczni (bo na razie z nich LP jakoś nie słynie z tym co im płaci) a do tego w bardzo krótkim czasie. W Dolinie Krzemowej może by sie to udało ale tu? Każdy kto choć przez chwilę zajmował sie leśnymi bazami danych czegokolwiek wie że ilość zawartych tam błędów (głownie powstałych przy niechlujnym wprowadzaniu danych) jest porażająca. Wiele danych jest niekompatybilnych z powodu braku przecinka lub mówiąc ogólniej w wyniku tego że w każdej jednostce LP wiele tych samych rzeczy każdy robi ciut inaczej. I w tym ciut problem. To naprawdę trudna rzecz będzie zrobić tak solidny system by to "przełknął" i przy okazji nie wywalił się na pierwszym zakręcie. Stąd mój pesymizm. Problem braku wystarczającej ilości dobrych informatyków co prawda już w LP dostrzeżono i można już tam zatrudniać wąsko kwalifikowanych informatycznych fachowców spoza lasów ale nadal wbija się ich z uporem w leśna siatkę płac bo się coniektórym Naczelnikom we łbie dalej nie mieści że prawdziwy fachowiec w tej branży kosztuje ciężkie, wieksze od ich pensji pieniądze więc jakoś tłumu "najlepszych informatyków świata" pod bramami LP nie widać. Dużo szczęścia więc życze przy pracach nad tym wytworem ludzkiego geniuszu jakim będa te nowe zasady. Przyda się na pewno Uczciwie jednak deklaruje że jak wbrew memu czarnowidztwu ten system uda się w LP zbudować i będzie sprawnie funkcjonował świadom tak to było trudne pierwszy informatykom w LP pogratuluje. Serio. Na razie jak to mawiał niezapomniany Szarik "pożiwiom uwidim"yakec pisze:Szkoda mówić na ten temat i tych informatyków. Tak to jest jak się napisało program w tak krótkim czasie
I dlatego w związku z niekompatybinością programu do baz danych każdej jednostki wszystko sprowadza się do tego że to na samym dole tzn. w jednostach mamy poprawiać niedoskonałości tego programu. W końcu ktoś za to wziął pieniądze więc niech zrobi to tak jak należy a nie nas "nieinformatyków" do tego wykorzystuje.
Inna sprawa to sam program. Każdy informatyk to przyzna, że żeby przygotować program o takiej skali działalności i takiej obsłudze to trzeba lat i pieniędzy, ale najwidoczniej mamy "geniuszy" co zrobią to szybciej.
Inna sprawa to sam program. Każdy informatyk to przyzna, że żeby przygotować program o takiej skali działalności i takiej obsłudze to trzeba lat i pieniędzy, ale najwidoczniej mamy "geniuszy" co zrobią to szybciej.
Myślenie ma kolosalną przyszłość