Nagroda jubileuszowa w LP
Moderator: Moderatorzy
No Wiesz, jest to wielce uznaniowe i indywidualne podejście ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- początkujący
- Posty: 16
- Rejestracja: środa 13 kwie 2011, 22:01
- Lokalizacja: centrum
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
To tylko moja czysta ciekawość, bo zastanawia mnie jak te przepadające jubileuszówki mają się do przytoczonego tu wcześniej wyroku i faktu, że świadczenia pracownicze przedawniają się po 3 latach. I czy różnicowanie pracowników na tych co dostaną i tych co nie dostaną jubileuszówki mimo np. 3 czy 5 miesięcy różnicy w stażu pracy miało choćby sens ekonomiczny. Bo jak rozumiem, temu co np 15 lat pracy po przeliczeniu wypadło 15 marca 2017, to jubileuszówka nie zostanie wypłacona ale temu co wypadnie np 15 maja 2017 to już tak. Ciekawe
Bieg mojego życia odmierzają łyżeczki kawy. T.S.Eliot
Wiesz, takie roztrząsanie "komu - kiedy" doprowadzi nas do absurdalnych wniosków, że czemu Kowalski nie zatrudnił się pięć lat wcześniej, miałby już w tym roku prawo do jubileuszówki, a tak to musi czekać jeszcze pięć lat...
I jeszcze jedno - o przedawnieniu możemy mówić tylko i wyłącznie w stosunku do praw nabytych. Jeżeli ktoś ma uzyskać prawo do nagrody w marcu a zmiana przepisów następuje w styczniu to on w tym momencie jeszcze nie nabył uprawnienia, więc po pierwsze nic mu nie "przepada" a po drugie nie ma żadnego niespełnionego roszczenia o jakie mógłby się spierać z pracodawcą.
I jeszcze jedno - o przedawnieniu możemy mówić tylko i wyłącznie w stosunku do praw nabytych. Jeżeli ktoś ma uzyskać prawo do nagrody w marcu a zmiana przepisów następuje w styczniu to on w tym momencie jeszcze nie nabył uprawnienia, więc po pierwsze nic mu nie "przepada" a po drugie nie ma żadnego niespełnionego roszczenia o jakie mógłby się spierać z pracodawcą.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
To nie jest żadne roztrząsanie "komu - kiedy". Trzeba było napisać czytelnie protokół (a nie wydawać potem zarządzenia wyjaśniające wcześniejsze uzgodnienia) Pierwotną intencją protokołu 26 było zaliczenie wszystkim okresów studiów i wypłacenie należnych nagród jubileuszowych. Tylko zaczyna kasy brakować (plan nagród na rok 2018 obcięty o 30%) bo trzeba wydawać na durne programy, inspektorów, brakarzy itp.
Jodła w dniu zaliczenia przez nadleśniczego mu studiów do okresu stażu nabył prawo do nagrody jubileuszowej i od tego dnia liczy się okres 3 lat (wydaje mi się że 5 lat) na złożenie pozwu do sądu o wypłacenie zaległych świadczeń pracowniczych. Wiem, że w Polsce takie pozwy są już szykowane lub nawet złożone. Niestety nie można złożyć pozwu zbiorowego gdyż pracodawcą nie są LP tylko poszczególne nadleśnictwa.
Rozmawiałem z kilkoma radcami prawnymi i prawnikami i wszyscy twierdzą, że sprawa jest dość prosta do wygrania, analogicznie jak przytaczana wcześniej sprawa:
http://orzeczenia.elblag...._2013-07-29_001
Jodła w dniu zaliczenia przez nadleśniczego mu studiów do okresu stażu nabył prawo do nagrody jubileuszowej i od tego dnia liczy się okres 3 lat (wydaje mi się że 5 lat) na złożenie pozwu do sądu o wypłacenie zaległych świadczeń pracowniczych. Wiem, że w Polsce takie pozwy są już szykowane lub nawet złożone. Niestety nie można złożyć pozwu zbiorowego gdyż pracodawcą nie są LP tylko poszczególne nadleśnictwa.
Rozmawiałem z kilkoma radcami prawnymi i prawnikami i wszyscy twierdzą, że sprawa jest dość prosta do wygrania, analogicznie jak przytaczana wcześniej sprawa:
http://orzeczenia.elblag...._2013-07-29_001
brakarze i inne zbędne wydatki w LP
Odnośnie wydatków "na brakarzy"...
http://www.wroclaw.lasy.gov.pl/aktualno ... eznaczenia
Drewna dębowego w trakcie submisji 2016 we Wrocławiu sprzedano 1769,77 m3, przy cenie średniej
2 537,85 zł/m3. Daje to łączną kwotę ok 4,5mln zł. Do tego dojdzie przychód ze sprzedaży drewna pozostałych gatunków. Powiedzmy, że jedynie ok 10% tej kwoty to wartość dodana będąca efektem pracy brakarzy (co jest nieprawdą, bo ten procent jest znacznie wyższy), to uzyskujemy kwotę w przybliżeniu 0,5 mln zł. Do podziału na ludzi, bez których do sprzedaży po tej cenie by nie doszło - brakarzy. We Wrocławiu jest ich chyba 4. Na każdego wypada więc po ok 120tys. zł.
Brakarz nie zarabia 10tys brutto miesięcznie (1/12 ze 120tys) i nie tylko jedną, jedyną submisją cały rok żyje. To pewnie 10% jego zadań a pracuje z drewnem, czyli tym, co daje LP pieniądze na pensje.
Brakarz zarabia na siebie a wartość jego pracy jest wielokrotnie wyższa niż koszty jego etatu.
Szacunku do pracy innych życzę i wiedzy eksperckiej o głównym produkcie dającym LP pieniądze - drewnie. Może właśnie wtedy ilość pieniędzy na premie i nagrody sprosta oczekiwaniom.
ps: "brakarz" to jedynie mój nick
Pozdrawiam serdecznie
polecam link poniżej:bo trzeba wydawać na durne programy, inspektorów, brakarzy itp.
http://www.wroclaw.lasy.gov.pl/aktualno ... eznaczenia
Drewna dębowego w trakcie submisji 2016 we Wrocławiu sprzedano 1769,77 m3, przy cenie średniej
2 537,85 zł/m3. Daje to łączną kwotę ok 4,5mln zł. Do tego dojdzie przychód ze sprzedaży drewna pozostałych gatunków. Powiedzmy, że jedynie ok 10% tej kwoty to wartość dodana będąca efektem pracy brakarzy (co jest nieprawdą, bo ten procent jest znacznie wyższy), to uzyskujemy kwotę w przybliżeniu 0,5 mln zł. Do podziału na ludzi, bez których do sprzedaży po tej cenie by nie doszło - brakarzy. We Wrocławiu jest ich chyba 4. Na każdego wypada więc po ok 120tys. zł.
Brakarz nie zarabia 10tys brutto miesięcznie (1/12 ze 120tys) i nie tylko jedną, jedyną submisją cały rok żyje. To pewnie 10% jego zadań a pracuje z drewnem, czyli tym, co daje LP pieniądze na pensje.
Brakarz zarabia na siebie a wartość jego pracy jest wielokrotnie wyższa niż koszty jego etatu.
Szacunku do pracy innych życzę i wiedzy eksperckiej o głównym produkcie dającym LP pieniądze - drewnie. Może właśnie wtedy ilość pieniędzy na premie i nagrody sprosta oczekiwaniom.
ps: "brakarz" to jedynie mój nick
Pozdrawiam serdecznie
Ale na drewnie się znasz. I na pracy brakarzy także.brakarz pisze:ps: "brakarz" to jedynie mój nick
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
ej tam..Piotrek pisze:Ale na drewnie się znasz. I na pracy brakarzy także.brakarz pisze:ps: "brakarz" to jedynie mój nick
tylko trochę
nie ważne na czym się znasz, a z kim się znasz
pozdrawiam Piotrze
ps: najciekawsze pytanie z zakresu terminologii brakarskiej, jakie dostałem ostatnio to:
"co to jest broda na grabie?"
Submisje odbywały się w roku 2016, 2015, 2014 itd. dodatkowi brakarze zatrudnieni nie sprawią, że ilość submisji się zwiększy. Pierwszym brakarzem jest zawsze leśniczy i to od niego w głównej mierze zależy drewno będzie przeznaczone do submisji.
Ostatnio usłyszany zarzut inspektora: pocięte dwie dłużyce brzozowe w papierówkę można było pozostawić na powierzchni i połączyć w ilość transportową z innymi leśnictwami.
Ostatnio usłyszany zarzut inspektora: pocięte dwie dłużyce brzozowe w papierówkę można było pozostawić na powierzchni i połączyć w ilość transportową z innymi leśnictwami.
Też takie dictum słyszałem niedawno. Odbiorca powinien zbierać sztuki nawet po terenie całego nadleśnictwa, byle tylko nie ciąć w stos. Ciekawe kto będzie płacił za remont dróg gdy kilkudziestotonowy pojazd będzie jeździł po rozmokłych jesiennych drogach...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
No bo to są "towarzysze teoretycy". Idealnie pasuje do takich jeszcze przedwojenny wierszyk:leśnybolo pisze:Ostatnio usłyszany zarzut inspektora
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Czy na pewno zalicza się studia zaoczne? W LP pracuję od zeszłego roku, studia zaoczne kierunkowe (5 lat) nie pokrywają się z okresem zatrudnienia. Kadrowa utrzymuje, że studia zaoczne nie wliczają się do stażu pracy i minęły już 3 miesiące kiedy mogłam złożyć wniosek o naliczenie lat. Czy warto zrobić to ponownie? Czy jest jakikolwiek dokument w LP, który jasno określa jakie studia się wliczają a jakie nie?Sten pisze:Jeżeli nie pracowałaś w LP to Ci się zaliczą studia, nawet te zaoczne. Szczegóły są w Zarządzeniu nr 19 DGLP z 25 maja 2017 r.