okrzesywanie suchych gałęzi
Moderator: Moderatorzy
okrzesywanie suchych gałęzi
25 lat sosna i mały problem nigdy nie było przecinki,wiec robimy przecinkę ale pytanie jest natępujące.Czy można okrzesywać z suchych gałęzi(oczywiście drzewa które zostają)? Moim zdaniem to nic nie daje(poza wyglądem) a po całym podkrzesywaniu nawet tam gdzie sucha sucha gałąź jest obcięta wychodzi żywica.Czy to nie jest zaproszenie dla szkodników?Czy suche gałęzie z okrzesanych drzew(ściętych i pozostawionych)można zostawiać w lesie a konkretnie czy nie spowoduje to inwazji jakiś robali.
Tym bardziej nie musisz się przejmować.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Pamiętam w technikum w czasie praktyk terenowych podkrzesywaliśmy drzewa do wys. 4m.
Oczywiście nie wszystkie co 4-6 zależnie od ilości. Wybiera się drzewa które maja stworzyc docelowy drzewostan dojrzały (tzw. drzewa dorodne). Wcześniej takie drzewa oznaczało się także farbą. Można jeszcze spotkac takie "malowanki" w lesie.
Tak jak wspomniał przedmówca miejsca po gałęziach ulegają zabliźnieniu i w przyszłości moze byc lepszy materiał tartaczny.
Jednak trzeba pamiętac o tym aby cięcie było równe. Do tego używa się pił na wysięgniku.
Siekirą nie radze bo jak dla mnie jest to zaproszenie dla grzybów, a takie poharatane drzewa widuje w lasach prywatnych
Zabieg ten jest dośc pracochłonny więc sam musisz podjąc decyzje czy to w ogóle opłaca się.
Oczywiście nie wszystkie co 4-6 zależnie od ilości. Wybiera się drzewa które maja stworzyc docelowy drzewostan dojrzały (tzw. drzewa dorodne). Wcześniej takie drzewa oznaczało się także farbą. Można jeszcze spotkac takie "malowanki" w lesie.
Tak jak wspomniał przedmówca miejsca po gałęziach ulegają zabliźnieniu i w przyszłości moze byc lepszy materiał tartaczny.
Jednak trzeba pamiętac o tym aby cięcie było równe. Do tego używa się pił na wysięgniku.
Siekirą nie radze bo jak dla mnie jest to zaproszenie dla grzybów, a takie poharatane drzewa widuje w lasach prywatnych
Zabieg ten jest dośc pracochłonny więc sam musisz podjąc decyzje czy to w ogóle opłaca się.
Pozdrawiam.
P. Kloska
P. Kloska
- kukaburra
- nadleśniczy
- Posty: 5833
- Rejestracja: sobota 01 kwie 2006, 19:21
- Lokalizacja: Puszcza Zielona
Re: okrzesywanie suchych gałęzi
Możesz zostawiać, pamiętaj tylko o przepisach ppoż.lesnyludz pisze:Czy suche gałęzie z okrzesanych drzew(ściętych i pozostawionych)można zostawiać w lesie a konkretnie czy nie spowoduje to inwazji jakiś robali.
I am not altogether on anybody’s side, because nobody is altogether on my side - Treebeard
Z prawdą jest jak z d... Każdy ma inną i każdy ma swoją... I nie każdy powinien ją pokazywać
Z prawdą jest jak z d... Każdy ma inną i każdy ma swoją... I nie każdy powinien ją pokazywać
-
- początkujący
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:10
- Lokalizacja: Polska
Witam!!!
A ja powiem tak
Na siedlisku optymalnym dla sosny strzała oczyszcza się sama i drewno jest dobrej/bardzo dobrej jakości .
Generalnie należy zadać pytanie czemu to podkrzesywanie ma służyć?
Poprawie jakości drewna? - Przyrody nie poprawimy.
Jak siedlisko jest za-bogate/ubogie dla sosny to i tak WA tam nie wyrośnie.
Podkrzesywanie jest "modne" na gruntach porolnych. - Kolejne pytanie czy tam będzie drewno W0... (może WD)
Moim zdaniem podkrzesywanie to zabieg czysto "estetyczny" nie wnoszący nic do jakości drewna.
A ja powiem tak
Na siedlisku optymalnym dla sosny strzała oczyszcza się sama i drewno jest dobrej/bardzo dobrej jakości .
Generalnie należy zadać pytanie czemu to podkrzesywanie ma służyć?
Poprawie jakości drewna? - Przyrody nie poprawimy.
Jak siedlisko jest za-bogate/ubogie dla sosny to i tak WA tam nie wyrośnie.
Podkrzesywanie jest "modne" na gruntach porolnych. - Kolejne pytanie czy tam będzie drewno W0... (może WD)
Moim zdaniem podkrzesywanie to zabieg czysto "estetyczny" nie wnoszący nic do jakości drewna.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Czemu ma to służyć? właśnie TO dobre pytanie
to ma służyć temu żeby: ,,ładnie ,, i ,,grzyby były,, , ludzie myślą ,ze jak suche gałęzie poobcinają to drzewo będzie miało więcej miejsca,właściwej przecinki co kilka lat nie robią bo ,,szkoda a może grubsze łurośnie,,i tak las który przykładowo ma 40 lat jest grubości 25 letniego dodatkowo ze słabą koroną.
Las ma 25 lat nigdy nie był przecinany i teraz strzała długa i wiotka. Spadnie śnieg albo mocniej zawieje to po przecince się kładą bo są za wiotkie a później takie gniazda trzeba całe wycinać i tworzą się łyse polany.
Ale cóż starsi rządzą:).
Jak nie zapomnę wkleję zdjęcia
to ma służyć temu żeby: ,,ładnie ,, i ,,grzyby były,, , ludzie myślą ,ze jak suche gałęzie poobcinają to drzewo będzie miało więcej miejsca,właściwej przecinki co kilka lat nie robią bo ,,szkoda a może grubsze łurośnie,,i tak las który przykładowo ma 40 lat jest grubości 25 letniego dodatkowo ze słabą koroną.
Las ma 25 lat nigdy nie był przecinany i teraz strzała długa i wiotka. Spadnie śnieg albo mocniej zawieje to po przecince się kładą bo są za wiotkie a później takie gniazda trzeba całe wycinać i tworzą się łyse polany.
Ale cóż starsi rządzą:).
Jak nie zapomnę wkleję zdjęcia
Tzw. "chłopskie czyszczenia". Każde drzewko w przegęszczonym młodniku podkrzesane.
Miałem kilka takich sytuacji:
Miałem kilka takich sytuacji:
No i wyciąć żadnego nie pozwoli:Panie leśniczy, mnie się o pień rozchodzi a nie o gałęzie.
No i ta argumentacja:Czym więcej drzew tym lepiej. Każde jak kiedyś urośnie to coś z niego będę miał.
Tak robił mój dziadek, tak robił ojciec to i ja tak samo. A wycinki to se panie leśniczy możesz pan robić ale w państwowym lesie
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: czwartek 03 sty 2013, 23:09
- Lokalizacja: Polska
Kiedyś stosowano zabieg tzw "pałowania", który polegał na obijaniu/obłamywaniu właśnie suchych gałęzi. Teraz jednak ze względów zarówno ekonomicznych jak i małej przydatności hodowlanej tego zabiegu juz tak się nie robi. Ujemnym aspektem tego zabiegu był również fakt udostępnienia takiego drzewostanu dla jeleni, które powodowały znaczące szkody poprzez spałowanie. Widywałem młodniki, które były białe od ospałowania przez stado jeleni.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2627
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
"Pałowanie" gałęzi robiłem w RDLP Toruń . Było tam dużo przejętych od prywatnych właścicieli młodników które były sadzone w bardzo gęstej więźbie . Do tego nie wykonywano w nich żadnych zbiegów od posadzenia do 30 lat więc aby cokolwiek zrobić czy tez wejść co drugi rządek był tak oczyszczany z gałęzi .