WAŻNE do myślenia dla tych co ustalają kryteria oceny!!!!

Ustawa o zamówieniach publicznych, formy, tryby...

Moderator: Moderatorzy

BungaBunga
początkujący
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: środa 07 gru 2011, 22:00
Lokalizacja: Suchyj hrud

Post autor: BungaBunga »

zul pisze:
O co ?. Widać, że nie znasz realiów. I jesteś idealistą.
"Nasz" n-czy powiedziałby: chcecie pracować to musicie się zgodzić na moje stawki. Jeżeli nie to zapraszam sąsiednie zule do przetargu. Rozbiję go na leśnictwa, a jak trzeba będzie przetarg będzie na leśnictwo i na kwartał
nie zrozumiałeś mnie

Stawek to nie ustala Nadleśniczy, a wy.ZULe, rywalizując ze sobą zbijacie koszty, (możliwe że schodząc poniżej opłacalności)
niestety nie mogą być one większe od tych, założonych przez N-czego w "budżecie", a te założenia opierają się na roku bieżącym, powiększone o inflację i może coś jeszcze.

więc tu koło się zamyka (można by żec że masz rację), bo suma sumarum nie możecie być drożsi niż N-czy założył w projekcie planu, ale założenia Nadleśniczego wynikają z tego jak ceniliście się dotychczas ....., więc praprzyczyna wo dawane przez was niskie stawki.

A w tych kolejnych przetargach (na l-ctwo i kwartał- jak rozumiem po tym jak by ten pierwszy był unieważniony z powodu zbyt drogich ofert) też moglibyście dać wyższą cenę, i w końcu stopniowo te stawki by się "urealniły". pod warunkiem że nie przyszedłby ktoś inny, i tańszy :lol:

Reasumując problem stawek - tu działa rynek, i konkurencja.

A co do walczenia - to chodziło mi o to że skoro masz profesjonalny sprzęt, a takie są teraz wymagania N-ctw, to Zlecający powinien ci dać możliwość pracy nim.

Bo dziś umowy są konstruowane jednostronnie przez Nadleśnictwa i w skrócie brzmią tak że Zul ma mieć
20 p-ilarzy i 2 harwestery choć przeliczając na wydajność (planowane pozyskanie) to praca będzie albo dla pilarzy, albo dla Maszyn,
no i Nctwo w każdej chwili może powiedzieć stop (a ty z ludźmi rób co chcesz,)
a maszyny mogą postać - twoja sprawa żę muszą pracować żeby na siebie zarobiły itd.....

i nie spotkałem się żeby jakiś ZUL, na etapie ogłoszenia SIWZ (i wzoru umowy ) zgłosił jakieś merytoryczne uwagi do umowy, które będą też zabezpieczały jego interes zmuszając Nadleśnictwa do racjonalnego korzystania z potencjału technicznego i kadrowego wykonawców.
Zły szef to taki który unika podejmowania trudnych decyzji

Bardzo zły szef to taki który unika odpowiedzialności za podjęte przez siebie decyzje ...
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

BungaBunga pisze:Stawek to nie ustala Nadleśniczy,
BungaBunga pisze:niestety nie mogą być one większe od tych, założonych przez N-czego
Więc u nas tak jest - my nic nie mamy do powiedzenia. Każda próba urealnienia stawek kończy się tymi samymi groźbami.
Wiem co znaczy dobra stawka, bo taką mam w szkółce i jej sobie nie "wywalczyłem", tylko ktoś, kiedyś z góry tak zaordynował. Powodów nie dociekam, bo zawsze może się ktoś znaleźć, kto będzie miał ochotę sprawdzić: czy muszę być zadowolony. Znam to z autopsji.
BungaBunga pisze:i nie spotkałem się żeby jakiś ZUL, na etapie ogłoszenia SIWZ (i wzoru umowy ) zgłosił jakieś merytoryczne uwagi do umowy,
Nasze konsorcjum wnosiło takie uwagi, nawet w formie ekspertyzy prawniczej ... Nie muszę pisać o efektach :x .
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

BungaBunga pisze:powiększone o inflację i może coś jeszcze
Chyba nie pamiętasz, jak zul pisał, ( http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... 797#520797 ) że przy obecnie proponowanych Zakładom umowach trzyletnich jego pan Nadleśniczy proponuje co roku wzrost o jeden procent! Czy wiesz ile wynosi inflacja (oficjalna)?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

BungaBunga
początkujący
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: środa 07 gru 2011, 22:00
Lokalizacja: Suchyj hrud

Post autor: BungaBunga »

Piotrek pisze:
BungaBunga pisze:powiększone o inflację i może coś jeszcze
Chyba nie pamiętasz, jak zul pisał, ( http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... 797#520797 ) że przy obecnie proponowanych Zakładom umowach trzyletnich jego pan Nadleśniczy proponuje co roku wzrost o jeden procent! Czy wiesz ile wynosi inflacja (oficjalna)?
Tego tematu nie czytałem wcześniej.
No ale jeśli tak jest, no to absurd - i tu jest właśnie pole do zainicjowania dwustronnego tworzenia umów.
Bo wystarczyłby zapis o waloryzacji w oparciu o komunikat GUS o inflacji i ta kwestia byłaby uwzględniona - pozostaje jeszcze wzrost innych kosztów (paliwa,mat eksploatacyjne, koszty pracy itp) ale na wszystkie okoliczności zabezpieczyć się nie da.

Ale jeśli Zule podpisują takie umowy - to maja to co podpisują :|
przecież nikt ich nie zmusza do zawarcia tak niekorzystnej umowy.

Problem leży w tym że nie jednoczą się w "walce" o partnerskie traktowanie przez LP, i jak jeden będzie dyskutował, to przyjdzie drugi i podpisze taką umowę, w ten sposób wygryzie konkurenta z rynku, który bez zleceń poprostu musi zakończyć działalność.
Zamiast dogadać się, wspólnie wyegzekwować zapisy w umowie które regulują takie kwestie jak choćby przywołana inflacja (PRO PUBLICO BONO), i dopiero później konkurować ofertami.

Jak nikt nie zgłosi się do przetargu - to Nadleśniczy będzie musiał przemyśleć kwestię i zaprosić do stołu drugą stronę aby wspólnie ustalić wzór umowy.

A żeby się chwycić jakiegoś zlecenia - zawsze można uderzyć na sąsiednie N-ctwo (tylko też najlepiej w myśl zasady opisanej powyżej szanując siebie i konkurencję).

Wiem że łatwo napisać, a żyć z czegoś trzeba,
no ale jak będziemy się godzić na dziki kapitalizm - to będziemy go mieć, a kilkuletnie umowy które miały dać stabilizację przedsiębiorcom leśnym , okazują się być narzędziem do ich zniszczenia.
Zły szef to taki który unika podejmowania trudnych decyzji

Bardzo zły szef to taki który unika odpowiedzialności za podjęte przez siebie decyzje ...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

BungaBunga pisze:przecież nikt ich nie zmusza do zawarcia tak niekorzystnej umowy.
Ty żyjesz w jakimś innym świecie. Oczywiście, że są w przymusie. Mają pracowników, którym trzeba płacić, maja kredyty, które trzeba spłacać. Jak to sobie wyobrażasz, że nie podpiszą umów? Bo to co piszesz dalej o Nadleśniczym, który się zmityguje i pójdzie na ustępstwa to jest jakaś kosmiczna bajka. Nadleśniczy bardzo niewiele ryzykuje "idąc na przetrzymanie" natomiast właściciel ZUL ryzykuje dorobek całego życia.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Animal
początkujący
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: piątek 12 lut 2010, 20:22
Lokalizacja: Polska

Post autor: Animal »

J/W

NIC DODAĆ NIC UJĄĆ
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

Piotrek pisze:Ty żyjesz w jakimś innym świecie. Oczywiście, że są w przymusie. Mają pracowników, którym trzeba płacić, maja kredyty, które trzeba spłacać. Jak to sobie wyobrażasz, że nie podpiszą umów? Bo to co piszesz dalej o Nadleśniczym, który się zmityguje i pójdzie na ustępstwa to jest jakaś kosmiczna bajka. Nadleśniczy bardzo niewiele ryzykuje "idąc na przetrzymanie" natomiast właściciel ZUL ryzykuje dorobek całego życia.
:spoko:
BungaBunga
początkujący
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: środa 07 gru 2011, 22:00
Lokalizacja: Suchyj hrud

Post autor: BungaBunga »

Piotrek pisze: Ty żyjesz w jakimś innym świecie. Oczywiście, że są w przymusie. Mają pracowników, którym trzeba płacić, maja kredyty, które trzeba spłacać. Jak to sobie wyobrażasz, że nie podpiszą umów? Bo to co piszesz dalej o Nadleśniczym, który się zmityguje i pójdzie na ustępstwa to jest jakaś kosmiczna bajka. Nadleśniczy bardzo niewiele ryzykuje "idąc na przetrzymanie" natomiast właściciel ZUL ryzykuje dorobek całego życia.
Panowie bez nerwacji.
ja to wszystko rozumiem,

napisałem przecież że żyć z czegoś trzeba, ale to chyba nie znaczy
że skoro nie mam innych zleceń to wezmę każde, nawet to do którego będę dopłacać !!! :|
I tak jak pisałem - skoro nie da się współpracować z tym N-czym, to zawsze można spróbować w sąsiednim.

A NAdleśniczy jednak trochę ryzykuje, chyba że ma pewność że i tak któryś podpisze umowę, bo do góry też trochę cisną żeby prace były realizowane...

no i próba dogadania się z konkurentami, żeby N-czy zaczął traktować Was Zuli jak partnerów. Bez tego nic się nie zmieni.

i pamiętajcie do czego doprowadziły oferty o wartości 50% kosztorysu dla firm budujących autostrady.
Zły szef to taki który unika podejmowania trudnych decyzji

Bardzo zły szef to taki który unika odpowiedzialności za podjęte przez siebie decyzje ...
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

BungaBunga pisze:I tak jak pisałem - skoro nie da się współpracować z tym N-czym, to zawsze można spróbować w sąsiednim.
Niektórzy starają się działać etycznie i nie wchodzić kolegom w paradę. :)
BungaBunga
początkujący
początkujący
Posty: 61
Rejestracja: środa 07 gru 2011, 22:00
Lokalizacja: Suchyj hrud

Post autor: BungaBunga »

zul pisze:
BungaBunga pisze:I tak jak pisałem - skoro nie da się współpracować z tym N-czym, to zawsze można spróbować w sąsiednim.
Niektórzy starają się działać etycznie i nie wchodzić kolegom w paradę. :)
Niby tak, ale sam pisałeś żę jak ty nie zgodzisz się na warunki "STAREGO" - moje określenie :wink:
to on będzie robił przetargi na L-ctwo i kwartał (z udziałem zuli sąsiednich)
więc ci koledzy chyba tej etyki nie przestrzegają,
Zły szef to taki który unika podejmowania trudnych decyzji

Bardzo zły szef to taki który unika odpowiedzialności za podjęte przez siebie decyzje ...
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77786
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

zul pisze:
BungaBunga pisze:I tak jak pisałem - skoro nie da się współpracować z tym N-czym, to zawsze można spróbować w sąsiednim.
Niektórzy starają się działać etycznie i nie wchodzić kolegom w paradę. :)
... w interesach nie ma kolegów ...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

drwalnik pisze:... w interesach nie ma kolegów ...
Wydaje mi się, że chodzi raczej o niepisane prawo: "Ja nie wchodzę Tobie, Ty nie wchodzisz mnie"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Animal
początkujący
początkujący
Posty: 99
Rejestracja: piątek 12 lut 2010, 20:22
Lokalizacja: Polska

Post autor: Animal »

Piotrek pisze:
drwalnik pisze:... w interesach nie ma kolegów ...
Wydaje mi się, że chodzi raczej o niepisane prawo: "Ja nie wchodzę Tobie, Ty nie wchodzisz mnie"...
Tylko coraz częsciej można usłyszeć " weż tamto l-ctwo bo to mojego kolegi to mi nie wypada, obrobimy na pół bo jesteśmy kolegami" sam ostatnio miałem podobną propozycję :shock:
Foresta
początkujący
początkujący
Posty: 14
Rejestracja: niedziela 11 gru 2011, 09:57
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Foresta »

Piotrek pisze:
drwalnik pisze:... w interesach nie ma kolegów ...
Wydaje mi się, że chodzi raczej o niepisane prawo: "Ja nie wchodzę Tobie, Ty nie wchodzisz mnie"...

Raczej o inne prawo "ja nie wchodzę Tobie, a Ty .....no cóż nie ma sentymentów."

Niektórzy za wszelką cenę muszą zaspokoić swoje żądze.
Po trupach do celu.
Jaka etyka ? :lol:
gdzie w lasach ?
Co nas nie zabije to nas wzmocni.
Awatar użytkownika
Seeman
leśniczy
leśniczy
Posty: 607
Rejestracja: piątek 04 maja 2007, 10:02
Kontakt:

Post autor: Seeman »

Żaden nadleśny raczej nie wychyli się poza standart "najniższej ceny", choćby był najuczciwszym z ludzi w trosce nie tylko o własne 4 litery ale i nie poniekąd o ludzi, którzy z na jego terenie pracują X lat. Jeżeli ma w sobie to przekonanie, to przyjmie "starych" po stawkach "do pierwszego" ewentualnie rekompensując im to jakimiś złotymi nadprogramowymi zadaniami; względnie w ramach kwoty zlecenia zrobi to sam leśniczy ryzykując ciężkie kłopoty.

Czy tak być powinno? Oczywiście nie - to aberracja. Cena, owszem, bardzo ważna, posiadanie sprzętu też, ale i znajomość terenu i znajomość lokalnych uwarunkowań powinny mieć choćby minimalną wagę punktową.

W fabryce śrubek to może możliwym jest określenie po miesiącu, czy podwykonawca daje radę, czy nie, i wtedy szybko szuka sie rozwiązań zastępczych (nawet w ramach umowy - możliwość zastąpienia firmy inną) - ale przyroda nie znosi takich ograniczeń. Jak określić, czy nam się plan prac wali, skoro trzeba go skorelować na parę tygodni wcześniej z planem np. sprzedaży (im bliżej końca roku, tym większy koncert życzeń? Jak określić możność reakcji na klęski żywiołowe i później premiować poradzenie sobie z nimi?
Awatar użytkownika
77forest
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 287
Rejestracja: wtorek 04 paź 2011, 12:31
Lokalizacja: Polska

Post autor: 77forest »

Seeman pisze:Żaden nadleśny raczej nie wychyli się poza standart "najniższej ceny",
Muszę Cię zaskoczyć, gdyż bardzo się mylisz, są odważni nadleśniczowie, u których nie tylko cena się liczy
Awatar użytkownika
Seeman
leśniczy
leśniczy
Posty: 607
Rejestracja: piątek 04 maja 2007, 10:02
Kontakt:

Post autor: Seeman »

Takie zaskoczenie należy do kategorii tych miłych.
Awatar użytkownika
77forest
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 287
Rejestracja: wtorek 04 paź 2011, 12:31
Lokalizacja: Polska

Post autor: 77forest »

się cieszę :lol:
ODPOWIEDZ