Czy leśnik powinien polować?

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Szarlej
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2120
Rejestracja: piątek 26 lis 2004, 00:00

Post autor: Szarlej »

Drogi RR, idąc Twoim rozumowaniem szambiarz cały swój wolny czas musiałby przeznaczać na pełne pasji i powołania eksplorowanie zawartości substancji, którą się niemalże codziennie zajmuje.
Powtarzam jeszcze raz hobby i zainteresowania to osobista sprawa. Mogą być związane z pracą ale nie muszą. I jeszcze jedno. Dla jakości wykonywanej pracy nie mają żadnego znaczenia.
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

ztmk pisze:Drogi RR, idąc Twoim rozumowaniem
Nasze rozumowania rozchodzą się i to daleko
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

ale nie wyłączajmy tez innych grup zawodowych
i pozwólmy też mieć leśnikom inne zainteresowania :D

[ Dodano: 2006-06-03, 12:45 ]
ztmk pisze:hobby i zainteresowania to osobista sprawa. Mogą być związane z pracą ale nie muszą. I jeszcze jedno. Dla jakości wykonywanej pracy nie mają żadnego znaczenia.
:brawo:
Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

Faktycznie, toki myślenia się rozminęły... Ale może można je pogodzić? Człowiek, który z pasją uprawia swój zawód sam będzie szukał dalszych możliwości rozwoju, dokształcał się na własną rękę... Ale jeśli chodzi o hobby - wskazane są też inne pasje, niekoniecznie tylko wszystko ma się kręcić wokół tej jednej, jedynej... DObrze jest dążyć do tego by być człowiekiem renesansu, RR! ;) Człowiek o różnorakich zainteresowaniach na pewno jest ciekawszy niż monotematyczny fanatyk, z którym można pogadać tylko o jednym, a na pozostałe tematy nie ma nic do powiedzenia. :P
Awatar użytkownika
Raj
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1097
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 19:11

Post autor: Raj »

Leśniczy-myśliwy to już lepsza ranga leśniczego-jeśli lubi polować, to spełnia dwie role w jednej osobie. Zna las ("chyba lepiej") od myśliwych, i może regulować stan pogłowia bez dzwonienia do koła łowieckiego przy każdej potrzebie odstrzału. A jeśli ściśle współpracuje z kołem to jest wzorowo:)
Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

Rajdowiec rwr pisze:Leśniczy-myśliwy to już lepsza ranga leśniczego
Nie zgadzam się, Tytus! :P ;) Nie od chęci i umiejętności polowania zależy wysoka "ranga" leśniczego...
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Jagoda pisze:Nie zgadzam się, Tytus! :P

Tytus! :brawo:
Silver

Post autor: Silver »

RR pisze:Takie podejście do swojej pracy świadczy tylko o rozminięciu się ze swoim powołaniem.
Kto ten mit ludziom do łba pakuje z takim uporem że go potem jak katarynki powtarzają? ZMTK daj sobie spokój Twe tłumaczenia są bezcelowe.. Ja tego nie pojmuję ale akurat o tym zawodzie pokutuje w narodzie koszmarny stereotyp i jakieś święte przekonanie, że leśnik akurat to oprócz codziennego po lesie łażenia to musi i polować, dobrze też jak wędkuje, jest ornitologiem amatorem, botanikiem, na koniu jeździ i majtki zielone nosi chyba do kompletu obowiązkowo :) Jeśli tego nie robi to się do zawodu nie nadaje :D Przykład szmbiarza podany przez ZMTK może jest przejaskrawiony ale celnie trafia w sedno problemu. Wyobrażasz sobie górnika co po powrocie z szychty na powierzchnię zaczytuje się w podręczniku geologii, bada amtorsko minerały i dodatkowo czarne cały czas ubranie nosi? No pasja to pasja!! Brzmi to kretyńsko nieprawdaż? Albo lekarz (też "powołanie" konieczne podobno) co po powrocie z ostrego dyżuru (gdzie dwadzieścia łbów rozwalonych w pojedynkach kiboli zszył) nie przebiera się broń Boże z kitla białego tylko chwyta pismo "Lancet" i natrętną żonę odganiając studiuje to do nocy. Rano zaś leci na zebranie kóła Młodych Ratowników Medycznych bo pasja i powołanie to nie przelewki wszak a potem jeszcze dla wprawy eksperymencik skalpelikiem na żabie biduli jakiś wykona i znów na dyżur. A jak (co nie daj Bóg!) do ręki weźmie czasopismo dajmy na to "Radioelektronik" czy "Młody Modelarz" to minął się z powłaniem i do zawodu się nie nadaje :) Ładowałem to kiedyś przy innej okazji i w innym poście niejakiemu Mirowi do głowy łopatą bo podobnie naiwną i uduchowioną wizję zawodu miał :) Co ciekawe ja akurat piszę ten post o świerk rozłożysty oparty przy ognisku sobie siedząc w pieknym grądzie i kiełbaskę nieśpiesznie smażąc na kolację po całym dniu plątania się po puszczy pewnej, ale dla mnie to sposób na odreagowanie wielkomiejskich stresów i odpoczynek w ładnych "przyrody okolicznościach". Jakbym nadal w LP pracował i miał z lasem kontakt codzienny to nikt by mnie tu czołgiem nie zaciagnął.. bo ile można?! I napisz tylko że "to dobrze że juz tam nie pracujsz bo się z powołaniem minąłeś" to chyba tego laptopa zjem z rozpaczy :D Potem się dziwimy że w lasach siedzą takie "dzikuny" co tylko w kółko las i las a jak leśną i łowiecką gadką znużony zapytasz dla rozmowy podtrzymania o ostatnią przeczytaną "nieleśną" książkę to zapada taka dłuuuuga niezręczna cisza :) I widzisz w oczach zdziwienie.. jak to? Przecież leśnicy gadaja tylko o lesie.. No nie.. Nie tylko.. Nie wszyscy :D
Awatar użytkownika
Raj
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1097
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 19:11

Post autor: Raj »

Jagoda pisze:
Rajdowiec rwr pisze:Leśniczy-myśliwy to już lepsza ranga leśniczego
Nie zgadzam się, Tytus! :P ;) Nie od chęci i umiejętności polowania zależy wysoka "ranga" leśniczego...
Tytus- jedyny, jakiego znam, to Chałubiński, przewodnik tatrzański.( o co z m A leśniczy-myśliwy jest bardziej uniwersalny od leśniczego niemyśliwego

[ Dodano: 2006-06-03, 20:50 ]
Jagoda pisze:
Rajdowiec rwr pisze:Leśniczy-myśliwy to już lepsza ranga leśniczego
Nie zgadzam się, Tytus! :P ;) Nie od chęci i umiejętności polowania zależy wysoka "ranga" leśniczego...
leśniczy-myśliwy jest bardziej uniwersalny :) a o co chodzi z Tytusem? :P
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

:brawo: mi już się nie chciało pisać, bo po co, skoro przyjdzie na forum Siver i wszystko zgrabnie wyłuszczy w formie eseju lub krótkiej powieści :D. Silver,jeśli dziś nie studiowałeś notowań giełdowych to... :mur:

[ Dodano: 2006-06-03, 20:55 ]
Rajdowiec rwr pisze:a o co chodzi z Tytusem? :P

Tytus, Romek i A'tomek.Aaa, nic,taki komiks z szympansem w roli głównej :D
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

silver30+ pisze:Ja tego nie pojmuję ale akurat o tym zawodzie pokutuje w narodzie koszmarny stereotyp i jakieś święte przekonanie, że leśnik akurat to oprócz codziennego po lesie łażenia to musi i polować
A gdzie waszmość to wyczytałeś?
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

RR pisze:A gdzie waszmość to wyczytałeś?
A gdzieś musi być napisane? Nie wystarczy obiegowa forma stereotypu?
Awatar użytkownika
Raj
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1097
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 19:11

Post autor: Raj »

Kasia pisze: Tytus, Romek i A'tomek.Aaa, nic,taki komiks z szympansem w roli głównej
hura, awansowałem na szympansa :P
Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

Tytus zawsze się stara awansować na człowieka :P Nie wierzę, że nie znasz komiksów Papcia Chmiela! Po prostu musisz się zapoznać! ;)
Silver

Post autor: Silver »

RR pisze:A gdzie waszmość to wyczytałeś?
..i tylko z tym fragmentem w mej odpowiedzi się nie zgadzasz? Pięknie :) Twa wizja tego zawodu i Ty sam bedąc jak podejrzewam dopiero młodym adeptem lub fanem tylko leśnictwa i łowiectwa jesteś tego strerotypu silnego zakorzenienia w społeczeństwie najlepszym dowodem ..bo z całym należnym Ci szacunkiem o wieloletnie w tej materii "obserwacje życiowe" i doświadczenie raczej Cie nie podejrzewam :)
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Post autor: RR »

Ad silver.
Prawdziwy psycholog w Tobie przemawia, prawie jak parapsycholog.
A może kolejny sfrustrowany leśnik, którego idee prysnęły jak bańka mydlana w zderzeniu z rzeczywistością.
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Silver

Post autor: Silver »

RR pisze:A może kolejny sfrustrowany leśnik
Zadziwiająco często to słyszę pod swoim adresem ....i co ciekawe zawsze pod koniec jakiejś ostrzejszej dyskusji się to zdaża jak już innych argumentów brakować chyba zaczyna i nic innego nie zostaje ;) ..to takie prostolinijne "nie bo nie" ;)
czeremcha
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 8810
Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: czeremcha »

silver30+ pisze:Jakbym nadal w LP pracował i miał z lasem kontakt codzienny to nikt by mnie tu czołgiem nie zaciagnął.. bo ile można?! I napisz tylko że "to dobrze że juz tam nie pracujsz bo się z powołaniem minąłeś" to chyba tego laptopa zjem z rozpaczy
No z całego wywodu ten fragment mi sie spodobał najbardziej ;) Silver, pokazujesz zupełnie nieznaną stronę swojej osobowości ;)


RR wiesz co ?? Powiem jedno, leśnicy co na codzień parają sie z tonami papierów, przemarzają zimą a w lecie dostają wysypki od potu i różnych pyłków czasami mają lasu dość. To przykre ale prawdziwe. Muszę sie zgodzić z Kasią Jagodą, Zu i ZTMK. Czy ja byłabym takim zapalonym nauczycielem - przyrodnikiem gdyby nie moje leśne zainteresowania ?? Czy nauczyłabym dzieciaki tak ładnie malować gdyby nie moje zainteresowania artystyczne ?? Czy 6-latki przeliczałyby do kilkuset a dodawały dziesiątkami, gdyby nie moje (moze nie fascynacje ale zainteresowania) matematyczne ?? Czy zrobiłyby fotoreportaż gdyby nie dostały do ręki aparatu fotograficznego ?? Chyba nie :) Aby dobrze wypełniać swoje obowiązki nie mozna sie zamykać, trzeba być człowiekiem szczęśliwym, wiedzieć że to, co sie robi czemuś ma słuzyć :) Ludzi naprawdę pracujących z pasją poznaje się po owocach ich pracy. Też kocham las, chcę sie o nim dużo dowiedzieć, chcę w nim spędzać jak najwiecej czasu, ale nie dajmy sie zwariować :) Zawód to zawód ale każdy ma prawo do rozwijania swoich innych pasji a czasami do bezczynnego pogapienia sie na głupkowaty serial jak ma ochotę :) Nie zawsze im wiecej tym lepiej, bo co za duzo to i świni moze zaszkodzić ;) Mi swego czasu też zaszkodziło wiec wiem o czym piszę :)
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha

Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar

"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

czeremcha pisze:bo co za duzo to i świni moze zaszkodzić ;)
Czeremcho, strasznie lubię Twoje przysłowia ze świnią! :D
A znasz "świńskie południe"? ;)
czeremcha
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 8810
Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: czeremcha »

Tego nie znałam :oops:
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha

Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar

"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
ODPOWIEDZ