Lekarze o walce z kleszczami

Szkolenia, wypadki, choroby, pierwsza pomoc, ocena ryzyka...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
RR
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9039
Rejestracja: niedziela 14 maja 2006, 21:27
Kontakt:

Lekarze o walce z kleszczami

Post autor: RR »

Przed roznoszącymi choroby kleszczami warto zabezpieczyć siebie i swoje zwierzęta, nawet idąc na spacer do warszawskich Łazienek - przekonują eksperci. Kleszcze na nas polują - mówi dr Aleksandra Gliniewicz z PZH. Te pajęczaki reagują na dwutlenek węgla, kwas mlekowy, kwas masłowy, amoniak, ciepło, cień i wibracje. Lubią liściaste lasy. Ich bezbolesnego ukłucia można nie zauważyć. Dlatego, by się ich ustrzec, lepiej unikać siadania na trawie i uważnie oglądać swoje ubranie.

Więcej>>>
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
bernikle
początkujący
początkujący
Posty: 90
Rejestracja: poniedziałek 16 mar 2009, 20:14
Lokalizacja: lasss

Post autor: bernikle »

Dobrze chronią przed kleszczami długie rękawy, spodnie, skarpety, buty zakrywające stopę. :lol:
Niebezpieczną chorobą jest też borelioza, której charakterystycznym objawem jest stopniowo rozszerzające się zaczerwienienie - ale objaw ten nie zawsze występuje. Na szczęście boreliozę można wyleczyć antybiotykiem :lol: :help:
Awatar użytkownika
MartaBaranowska
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16534
Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
Lokalizacja: Nowiny

Post autor: MartaBaranowska »

mnie kleszcze wybitnie lubią :)))
Put some fun between your legs
-ride a horse :mrgreen:
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
Awatar użytkownika
kukaburra
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5834
Rejestracja: sobota 01 kwie 2006, 19:21
Lokalizacja: Puszcza Zielona

Post autor: kukaburra »

A ja mam spokój :D. Z drugiej strony dobrze, że komary nie roznoszą u nas tylu świństw bo miałbym przegwizdane...
I am not altogether on anybody’s side, because nobody is altogether on my side - Treebeard

Z prawdą jest jak z d... Każdy ma inną i każdy ma swoją... I nie każdy powinien ją pokazywać ;)
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22757
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Kleszcze atakują(...) na Warmii i Mazurach.

Post autor: j24 »

(rmf24.pl): "Jak podaje warmińsko-mazurski Sanepid, od początku roku do połowy czerwca zakażenie boreliozą wykryto już u 205 mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego. Tzw. wskaźnik zapadalności na tę chorobę wynosi na Warmii i Mazurach 13 na 100 tys. mieszkańców - czyli jest dwukrotnie wyższy, niż dla całej Polski. Ale największa fala zachorowań dopiero przed nami. ..."


WIĘCEJ TU >>>
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Trackdisc
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 257
Rejestracja: czwartek 01 kwie 2010, 13:34
Lokalizacja: Mazury

Post autor: Trackdisc »

Temat boreliozy w ogólnopolskich mediach jest okropnie prowadzony. Albo błędne lub niepełne informacje, albo powodowanie paniki - kogo ugryzie kleszcz to na pewno umrze.

Ehh nie do końca jestem pewien, czy lepiej ludzi straszyć, czy uspokajać.
Ale zeby to przynajmniej rzetelne było:)
In science it often happens that scientists say, "You know that's a really good argument; my position is mistaken," and then they would actually change their minds and you never hear that old view from them again. They really do it. It doesn't happen as often as it should, because scientists are human and change is sometimes painful. But it happens every day. I cannot recall the last time something like that happened in politics or religion.

C.Sagan
Awatar użytkownika
MartaBaranowska
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16534
Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
Lokalizacja: Nowiny

Post autor: MartaBaranowska »

Trackdisc pisze:czy lepiej ludzi straszyć,
lepiej postraszyć :)
Put some fun between your legs
-ride a horse :mrgreen:
tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest tak to Boska, Boska Rabanowska jest
Awatar użytkownika
Trackdisc
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 257
Rejestracja: czwartek 01 kwie 2010, 13:34
Lokalizacja: Mazury

Post autor: Trackdisc »

MartaBaranowska pisze:
Trackdisc pisze:czy lepiej ludzi straszyć,
lepiej postraszyć :)
Tak czy tak wiedza o tak prostej sprawie jaką wydają się kleszcze jest bardzo znikoma.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
In science it often happens that scientists say, "You know that's a really good argument; my position is mistaken," and then they would actually change their minds and you never hear that old view from them again. They really do it. It doesn't happen as often as it should, because scientists are human and change is sometimes painful. But it happens every day. I cannot recall the last time something like that happened in politics or religion.

C.Sagan
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

MartaBaranowska pisze:czy lepiej ludzi straszyć,

lepiej postraszyć
.... a może uświadomić ? ...co widać j.w. 8)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
dendryt
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1173
Rejestracja: środa 13 lut 2008, 11:33
Lokalizacja: cesarstwo japonii

Post autor: dendryt »

Niebezpieczną chorobą jest też borelioza, której charakterystycznym objawem jest stopniowo rozszerzające się zaczerwienienie
- w czasach kiedy pojawił się u mnie tzw rumień wędrujący - o kleszczach i boreliozie nikt jeszcze nie wiedział. Wiadomo było, że leśnicy cierpią często na choroby stawów, bóle mięśni lub nietypowe sercowe przypadłości. Wielu dziwaczało lub popadało w alkoholizm, co tłumaczono specyficznymi warunkami pracy. Zdarzały się samobójstwa z niewiadomych przyczyn. Czy dziś jest inaczej? Może ciut :)
Awatar użytkownika
siłaspokoju
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1127
Rejestracja: niedziela 25 lis 2012, 19:56

Post autor: siłaspokoju »

Borelioza,
:( :( :(
Awatar użytkownika
siłaspokoju
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1127
Rejestracja: niedziela 25 lis 2012, 19:56

Post autor: siłaspokoju »

O profilaktyce boreliozy można przeczytać same naiwne teksty pisane przez mieszczucha dla mieszczucha, takiego, który kobietę pracującą w lesie niezawodnie pyta o to, czy ona nie boi się tak sama po lesie ... Dawanie leśnikom terenowcom rad typu: należy unikać zakrzaczeń, nosić ubranie zakrywające ramiona, starannie obejrzeć całe ciało... itp, jest szkodliwe i umacnia w nich przekonanie, że jedyną słuszną postawą jest lekceważenie problemu. Nieprzydatne są też porady na temat sposobu wyjmowania kleszcza i kierunku wykręcania delikwenta. Bardzo rzadko lub wcale nie mówi się natomiast leśnikom, że istotne dla naszego zdrowia i przyszłej jakości życia jest przyjęcie antybiotyku bezpośrednio po zakażeniu.

Ja mam boreliozę zastarzałą, taką która poczyniła już spustoszenia w układzie nerwowym i stawach. Trzykrotnie przeszłam antybiotykoterapię trwającą minimum miesiąc, w tym dwukrotnie w postaci wlewów dożylnych z Biotraxonu. Dużo za późno. Prowadzenie kolejnej jest bezcelowe.

I w tym miejscu mam pytanie o propagowaną na forum chorych na boreliozę metodę wielomiesięcznego leczenia przez jednoczesne przyjmowanie (dożylne) kilku antybiotyków połączone z dietą przeciwgrzybiczą. Miałaby ona podobno działać cuda i przywracać sprawność ludziom kalekim. Metoda ma poważną wadę. Mianowicie nie jest metodą uznaną w Polsce i -co za tym idzie- nie jest refundowana tzn. jest niebywale droga. Jednak tym tańsza (bo krótsza), im wcześniej na nią się zdecydujemy.

Czy innym też zapaliła się czerwona lampka? Nie trzeba być szczególnie nieufnym, by podejrzewać, że prawdopodobne jest naciąganie zdesperowanych schorowanych ludzi szukających ratunku na forum chorych na boreliozę, przez tych, którzy na proponowanej metodzie robią niebagatelną kasę.

Czy ktoś z Was może potwierdzić skuteczność leczenia skojarzonego?
szeliniak
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1538
Rejestracja: środa 15 kwie 2009, 13:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: szeliniak »

Obecnie jestem na etapie kuracji niekonwencjonalnej I nie chcę się chwalić,żeby oczywiście nie zapeszyć stwierdzam pozytywne efekty a moja borelioza jest chyba starsza od węgla. Znam również osobiście takich którym pomogło to stanąć na nogi a byli już w bardzo kiepskim stanie. Jeżeli ktoś pilnie potrzebuje pomocy to służę namiarami, jeżeli natomiast sprawa nie jest tak pilna, radzę poczekać do końca mojej kuracji jako że robię za królika doświadczalnego.
Pozdrawiam,
SZELINIAK
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

siłaspokoju pisze:Czy ktoś z Was może potwierdzić skuteczność leczenia skojarzonego?

:) To o czym pisze Szeliniak, to leczenie niekonwekcjonalne bez antybiotyków... Ja wielokrotnie leczyłem się, a właściwie podleczałem się konwekcjonalnie, czyli wlewy 3-4 tygodnie + w domu doustnie 3 tygodnie tabletki antybiotyków... Teraz wracam po dłuższym leczeniu do pracy. Spotkałem w szpitalu ludzi którzy leczyli się jakimiś koktailami antybiotyków, przez dłuższy czas, ale byli to zazwayczaj ludzie którym ta metoda wyrządziła nie tylko szkody finansowe, ale także ruinę totalną organizmu... Nie wiem, być może są tacy którym udała się ta metoda skojarzona, ale pewnie tacy nie lądują w szpitalu... Hej! :wink:
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
nocomments1957
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 268
Rejestracja: piątek 14 paź 2011, 08:58

Post autor: nocomments1957 »

Też mam :(

A tak przy okazji. Mam swoją teorię na temat nasilającego się w ostatnich latach problemu powiększania się populacji kleszczy. Zastanawiam się, czy nie wrzucić tego jako zagadki w stosownym dziale, ale może jest to dla Was zupełnie oczywiste, a ma według mnie związek z pewnymi działaniami podejmowanymi na terenie Waszej działalności. Zatem czekam, napiszcie co uważacie, a jak odpowiedź szybko nie padnie, to może zadam zagadkę?

Pozdrawiam

Krzysztof
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105191
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

nocomments1957 pisze:Mam swoją teorię na temat nasilającego się w ostatnich latach problemu powiększania się populacji kleszczy.
A czy populacja kleszczy rzeczywiście się powiększa? Czy to wyłącznie wzrost "medialny", bo generowany przez media sterowane przez producentów preparatów przeciwkleszczowych i producentów szczepionek na choroby odkleszczowe (tych drugich bardziej)?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Łolcik
leśniczy
leśniczy
Posty: 594
Rejestracja: poniedziałek 15 maja 2006, 22:54
Lokalizacja: z lasu

Post autor: Łolcik »

Ilość kleszczy zapewne pozostaje na podobnym poziomie. Zwiększa się jedynie odsetek zainfekowanych, a przede wszystkim - rozpoznawalność choroby. Żeby nie było - też jestem w trakcie leczenia. Już pół roku, ale nie metodą skojarzeniową.
nocomments1957
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 268
Rejestracja: piątek 14 paź 2011, 08:58

Post autor: nocomments1957 »

Chcąc,nie chcąc, mam z nimi do czynienia praktycznie na co dzień.
Rozmawiam z wieloma ludźmi, potwierdzają oni moje obserwacje, że poprzednio tyle kleszczy było w latach 70-tych. No, ale i to prawda, że to moje wrażenie i nie dysponuję żadnymi badaniami na poparcie mojej tezy.
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Będąc pacjentką "zakaźnego" w kwietniu roku ubiegłego (zdiagnozowano neuroboreliozę ) przez parę dni miałam kontakt z przeglądem chorych z rozpoznaniem "choroba z Lyme" i żaden pacjent nie był związany z pracą w lesie . Zapewne zagrożenie terenowców jest większe z racji wykonywanych obowiązków ale wstrętnego krętka złapać można niewinnie w ogródku , na balkonie o zgrozo , nawet w miejskim mieszkaniu bo obrzeżki też przenoszą wredotę .....
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

biedronka pisze:Będąc pacjentką "zakaźnego" w kwietniu roku ubiegłego (zdiagnozowano neuroboreliozę ) przez parę dni miałam kontakt z przeglądem chorych z rozpoznaniem "choroba z Lyme" i żaden pacjent nie był związany z pracą w lesie . Zapewne zagrożenie terenowców jest większe z racji wykonywanych obowiązków ale wstrętnego krętka złapać można niewinnie w ogródku , na balkonie o zgrozo , nawet w miejskim mieszkaniu bo obrzeżki też przenoszą wredotę .....
:) Po moich wielu pobytach w szpitalu zauważyłem spadającą liczbę leśników... Tym razem byliśmy w zdecydowanej mniejszości. Teraz dominowały kobiety w średnim wieku i nie było wśród nich ani jednej leśniczki... Hej! :wink:
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
ODPOWIEDZ