PSY MYŚLIWSKIE
Moderator: Moderatorzy
- Kasia
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3830
- Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
- Lokalizacja: z dziupli
- Kontakt:
Masz wachtelhunda?? Suuuper, a co ma aportować pies myśliwski? Gumowego misia??? Kaczkę, gęś, co spadnie do wody, co się wypłoszy, nie ważne, byle strzelone przez pana/panią !
Ale foty się nie otwierają
Zobacz tu,Wachtel,jaka "dziewczyna"
http://www.lasypolskie.pl/forum/viewtopic.php?t=3380
Ale foty się nie otwierają
Zobacz tu,Wachtel,jaka "dziewczyna"
http://www.lasypolskie.pl/forum/viewtopic.php?t=3380
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Zajrzałem - pies z osobowościąKasia pisze: Zobacz tu,Wachtel,jaka "dziewczyna"
http://www.lasypolskie.pl/forum/viewtopic.php?t=3380
Ale czy w tle nie widać przypadkiem falującego morza? (to tak w nawiązaniu do innego tematu w innym miejscu Forum)
- wachtel
- początkujący
- Posty: 17
- Rejestracja: czwartek 31 sie 2006, 10:01
- Lokalizacja: olsztyn
- Kontakt:
Zauwarzyłem ze sie coś nie otwiera .Czemu nie wiem ale fotki mozna zobaczyc na www.haca.fotosik.pl i www.wachtelhund.com.pl (w galeri załacznik Trzylufek i Fram)
no i tu jeszcze jedna próbe podejme
A wracając do zapytania mam obecnie wachtla o imieniu Trzylufek wczesniej posiadalem Jagterriery Czoka i Finke jednak juz poluja w krainie wiecznych łowów .A dama na fotografi piekna planuje obecnie dokupic Trzylufkowi towarzyszke łowów(rasy tej samej).Psy te są nie samowite ich posłuch karnośc i wdziek jaki niosą tymi miodowymi oczami nie do opisania
no i tu jeszcze jedna próbe podejme
A wracając do zapytania mam obecnie wachtla o imieniu Trzylufek wczesniej posiadalem Jagterriery Czoka i Finke jednak juz poluja w krainie wiecznych łowów .A dama na fotografi piekna planuje obecnie dokupic Trzylufkowi towarzyszke łowów(rasy tej samej).Psy te są nie samowite ich posłuch karnośc i wdziek jaki niosą tymi miodowymi oczami nie do opisania
Wachtek piekne psiunki
Ja osobiście jestem właścicielką wyżełka : http://www.lasypolskie.pl/forum/viewtop ... &start=135 A może juz na wiosne i labladora
Ja osobiście jestem właścicielką wyżełka : http://www.lasypolskie.pl/forum/viewtop ... &start=135 A może juz na wiosne i labladora
sorry Polsko
Witam!
Dobrze ułożony pies to skarb myśliwego...
Potwierdzam tu słowa napisane przez Wachtla- płochacz to niezwykle pojętny i karny pies... a do tego (przynajmniej tak jest w przypadku naszego pupila) bardzo towarzyski i przyjazny dzieciom - bezproblemowy jeśli chodzi o trzymanie go w domu.
Z punktu widzenia osoby polującej to jak najbardziej godny polecenia pies dla osób posiadających w łowisku stawy- kaczki czy bażanty aportuje bez problemu, a woda to jego żywioł.
Dobrze ułożony pies to skarb myśliwego...
Potwierdzam tu słowa napisane przez Wachtla- płochacz to niezwykle pojętny i karny pies... a do tego (przynajmniej tak jest w przypadku naszego pupila) bardzo towarzyski i przyjazny dzieciom - bezproblemowy jeśli chodzi o trzymanie go w domu.
Z punktu widzenia osoby polującej to jak najbardziej godny polecenia pies dla osób posiadających w łowisku stawy- kaczki czy bażanty aportuje bez problemu, a woda to jego żywioł.
Jeżeli chodzi o mnie , to najbardziej lubię jamniki szorstkowłose . Niestety mój jamnik odszedł wiosną do krainy wiecznych łowów . Miał 13 lat i był w dobrej kondycji , nagle pewnego dnia dostał krwotoku z dziąseł i nie szło go zatamować . Musiałem dać go do uśpienia . Nie nawidzę podejmować takiej decyzji i robić za ,,Pana Boga" . Zryczałem się jak bóbr wraz z żoną . Jeżeli chodzi o tropienie zwierzyny i pracę na farbie - to był ,,Profesorem" . Miał swój charakter , był niezależny i nie można go było za chiny złamać psychicznie . Raz do roku w okresie cieczki ustalaliśmy hierarchię - on mnie potrafił ugryźć - a ja mu spuścić smary . Ale nie mogliśmy bez siebie długo wytrzymać . Jak on witał jak wracałem z pracy lub po długiej nieobecności . Mój jamnik był psem zaczepno - obronnym to znaczy on zaczepiał duże psy a ja musiałem go z reguły bronić . A jaki był dumny jak przegonił dużego psa (z reguły młodego) . Nie jedną noc przesiedzieliśmy razem na ambonie . A jak widział przez szyby samochodu zbliżający się Las to szarpały nim takie uczucia jak mną a przy tym wydawał takie gardłowe głosy jakby śpiewał . I za to go kochałem . A teraz jak oglądam i załączam zdjęcia mojego przyjaciela łzy lecą mi na klawiaturę .
Pozdrawiam Darz Bór Kuna
Pozdrawiam Darz Bór Kuna
- Kasia
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3830
- Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
- Lokalizacja: z dziupli
- Kontakt:
Przyznam Ci, Kuna, że i mnie łezka się zakręciła, 17 sierpnia, pięć lat temu, odeszła od nas właśnie taka sunia, płakała cała rodzina,nie mam zdjęć cyfrowych,wskanuję kolor, jak tylko znajdę odpowiednią fotkę. Te psy maja w sobie to "coś"; nie daj Boże nie zabrać jej na polowanie, potrafiła siedzieć pod drzwiami i płakać, aż wróciliśmy.Jak wyjmowało się "leśne" ciuchy, juz warowała, czekała, wiedziała co będzie. Dlatego poprawiłam Twój post, żeby wszyscy mogli podziwiać jak wspaniałe są jamniorki szorstkowłose. Po dwóch latach poszukiwań, Tato w koncu znalazł podobną sunię, ale to juz nie to, biedulka do pięt nie dorasta swojej poprzedniczce a każdy podświadomie oczekiwał,że będzie właśnie jej kopią. A ja wróciłam do dawnej tradycji psów myśliwskich mojego Taty i nastał u nas "czas spaniela", czyli zamieszkał u nas Koras, cocer spaniel angielski. Nie zawsze zabieram psa do lasu i muszę przyznać, powołując na świadke Czeremchę, że wyjść niezauważenie i bez niego, to prawdziwa sztuka! Kiedyś, chciałyśmy pójść z Czeremchą na spacer bez Korka i dla zmyłki ubrałam się w zwykłe ciuchy,żeby Korek spokojnie został w domu. Niestety wzięłam do ręki lornetkę i to był błąd, pies to zauważył i dostał "korby" :" jak to-krzyczał po swojemu-idziecie do lasu a mnie zostawiacie???".
Na zdjęciu: Koras, ciemną nocą, w lesie, usłyszał "cóś".
Na zdjęciu: Koras, ciemną nocą, w lesie, usłyszał "cóś".
- wachtel
- początkujący
- Posty: 17
- Rejestracja: czwartek 31 sie 2006, 10:01
- Lokalizacja: olsztyn
- Kontakt:
a tak się spisał mój psiak na pierwszych w jego życiu kaczkach pierwsza co prawda zamiast aportu była donosnie i długo oszczekiwana ,ale za to po krótkim tłumaczeniu że nalezy to coś z piórami trzymac w pysku i można to nosić. drugą już pieknie przyniósł. Niestety wiecej kaczek nie bylo bo wszystkie chyba okupują Olsztyńskie osiedlowe stawki i sadzawki zamiast na łowiskach przesiadywać i czekac na myśliwych
a jeszcze nie tak dawno wyglądał tak
słodkie spojrzenie co?....
a jeszcze nie tak dawno wyglądał tak
słodkie spojrzenie co?....
Jagdteriery to jedne z lepszych psów myśliwskich ale ostatnio zainteresowała mnie łajka syberyjska.myśliwy11 pisze:A i jeszcze jag teriery to chyba najbardziej kocham.
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny