Dokarmiać czy nie?
Moderator: Moderatorzy
To Panie JarekP może opowiesz nam ile to karmy dla zwierzyny grubej wykładasz bez dokładania ideologii? Tylko nie pisz mi że masz karmnik na balkonie.
Rzeźnik to jest zawód, więc ideologii raczej nie potrzebuje dokładać.
Dalej nie usłyszałem odpowiedzi od Ciebie. Postawiłeś tezę że dokarmiamy po to by odstrzelić, to dlaczego zwierzyna jest dalej w naszych lasach i tendencji spadkowej jakoś nie widać ?
Rzeźnik to jest zawód, więc ideologii raczej nie potrzebuje dokładać.
Dalej nie usłyszałem odpowiedzi od Ciebie. Postawiłeś tezę że dokarmiamy po to by odstrzelić, to dlaczego zwierzyna jest dalej w naszych lasach i tendencji spadkowej jakoś nie widać ?
Oj... Pracowalem kiedys w parku narodowym, a n poludnie od niego był obwod lowiecki bez tzw. ostoi dzikow (wowczas to bylo 200 ha lasu w jednym kawalku). W takiej sytuacji mysliwi placa za szkody, jak poluja na dziki. Ci nie polowali... A byl tam PGR z hektarami kukurydzy, w ktorej dziki mieszkaly lepiej niz w tej ostoi A poniewaz w takiej sytuacji placi obwod najblizszy - placil Park NarodowyHL pisze:Druga kwestia z którą sie zupełnie nie zgadzam że plany się dostosowuje do tego by nie płacić kar - kompletna bzdura.
Zas co do slonki - wlasnie tu jest problem, ze w takiej sytuacji jedna osoba powie w miare uczciwie, ze widziala 5 slonek, a inna ze 17 - bo przeciez w instrukcji nie bylo napisane jaki wynik podac...
Panie HL nie wykładam, bo uważam to za rzecz całkowicie zbędną. Karmnika na balkonie też nie mam - ptaki też są w stanie poradzić sobie bez naszego dokarmiania. Róznica polega na tym, że do sikorek się nie strzela. Ale wywiesiłem trochę budek lęgowych i to jest rzeczywisty wkład w ochronę przyrody.HL pisze:To Panie JarekP może opowiesz nam ile to karmy dla zwierzyny grubej wykładasz bez dokładania ideologii?
Bez dokarmiania zwierzyny będzie oczywiścue mniej, ale jelenie czy dziki nadal będą żyły w polskich lasach i polach kukurydzy. Zauważ, że nie neguję konieczności regulacji liczebności zwierzyny przez człowieka. Tyle, że odstrzał i dokarmianie stoją ze sobą w sprzeczności.
- Kasia
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3830
- Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
- Lokalizacja: z dziupli
- Kontakt:
Zawsze mówię, że kiedy się powiedziało A, trzeba powiedzieć B, czyli jeśli już ktoś kiedyś wtrącił się w życie zwierząt (a był to pewnie jakiś małpolud) , to my teraz będziemy ponosić tego konsekwencję. Jeżeli orszak królewski idąc przez puszczę wytłukł przez wieki wszystkie żubry, a ludzie współcześnie odnowili ich populację, to też jest ingerencja. Ingerując w jeden gatunek, automatycznie ingerujemy w pozostałe, to się ciągnie przez wieki i jest nieuniknione...
Jeżeli dokarmiasz zwierzęta bo je kochasz, to dlaczego do nich strzelasz?HL pisze:Czy możecie mi opisać na czym ta sprzeczność polega?
Argument, że dokarmianie służy zatrzymaniu zwierzyny w lesie też mnie nie przekonuje. Chyba lepiej zaprzestać dokarmiania, nie utrzymywać podwyższonych stanów zwierzyny i płacić dużo mniejsze odszkodowania.
- salamandra
- podleśniczy
- Posty: 266
- Rejestracja: czwartek 02 cze 2005, 00:00
każdy gatunek ingeruje w otoczenie, nie jesteśmy w tym wyjątkowi (może tylko tyle, że jako jedyny gatunek możemy przewidzieć negatywne skutki ingerencjiKasia pisze:Zawsze mówię, że kiedy się powiedziało A, trzeba powiedzieć B, czyli jeśli już ktoś kiedyś wtrącił się w życie zwierząt (a był to pewnie jakiś małpolud) , to my teraz będziemy ponosić tego konsekwencję. Jeżeli orszak królewski idąc przez puszczę wytłukł przez wieki wszystkie żubry, a ludzie współcześnie odnowili ich populację, to też jest ingerencja. Ingerując w jeden gatunek, automatycznie ingerujemy w pozostałe, to się ciągnie przez wieki i jest nieuniknione...
I co z tego wynika?
pozdrawiam Salamandra
AD JarekP
Przepraszam że dopiero teraz odpisuję, to wina braku czasu.
Nie napisałem, że dokarmiam zwierzynę bo ją kocham. Zwierzyna to tylko część przyrody, do której mam wielki szacunek i stanowi ona ogromną część mojego życia. Łowiectwo to nie tylko strzelanie jak większości się wydaje, sam strzał do zwierzyny to tylko jego cząstka. Ale wracając do meritum, to żeby Ciebie przekonać że zatrzymanie zwierzyny (przede wszystkim dzików) jest bardzo potrzebne to zadam Ci pytanie. Co byś wolał - płacić rolnikom 40 tyś zł. odszkodowań czy np 70 tyś zł? Ta Twoja wersja jest dosyć trudna do realizacji bo najwięcej szkody na polach robią lochy z warchlakami, na które oczywiście w sezonie intensywnych szkód się nie poluje. Zresztą chyba nikt nie lubi stzrelac loch również poza okresem ochronnym. Jest taka niepisana zasada że lochy się oszczędza cały sezon choć zawsze w okresie jesienno-zimowym trochę ich pada (najczęsciej na zbiorowych polowaniach dewizowych).
Przepraszam że dopiero teraz odpisuję, to wina braku czasu.
Nie napisałem, że dokarmiam zwierzynę bo ją kocham. Zwierzyna to tylko część przyrody, do której mam wielki szacunek i stanowi ona ogromną część mojego życia. Łowiectwo to nie tylko strzelanie jak większości się wydaje, sam strzał do zwierzyny to tylko jego cząstka. Ale wracając do meritum, to żeby Ciebie przekonać że zatrzymanie zwierzyny (przede wszystkim dzików) jest bardzo potrzebne to zadam Ci pytanie. Co byś wolał - płacić rolnikom 40 tyś zł. odszkodowań czy np 70 tyś zł? Ta Twoja wersja jest dosyć trudna do realizacji bo najwięcej szkody na polach robią lochy z warchlakami, na które oczywiście w sezonie intensywnych szkód się nie poluje. Zresztą chyba nikt nie lubi stzrelac loch również poza okresem ochronnym. Jest taka niepisana zasada że lochy się oszczędza cały sezon choć zawsze w okresie jesienno-zimowym trochę ich pada (najczęsciej na zbiorowych polowaniach dewizowych).
Oczywiście, że zwierzynę należy dokarmiać!!!
Pomijając wszystkie inne powody jej dokarmiania, najważniejszym z nich jest to aby chronić las, którego jest tak mało, a w ubogim środowisku ograniczanym przez ludzi nie jest w stanie sam się odradzać.
Pomijając wszystkie inne powody jej dokarmiania, najważniejszym z nich jest to aby chronić las, którego jest tak mało, a w ubogim środowisku ograniczanym przez ludzi nie jest w stanie sam się odradzać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
to może regulacja ilości zwierzyny do poziomu bezpiecznego dla lasu? czy w każdym lesie musi być zwierzyna?RR pisze:najważniejszym z nich jest to aby chronić las, którego jest tak mało, a w ubogim środowisku ograniczanym przez ludzi nie jest w stanie sam się odradzać.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Oczywiście, że musi, w odpowiedniej liczebności oczywiście.drwalnik pisze:to może regulacja ilości zwierzyny do poziomu bezpiecznego dla lasu? czy w każdym lesie musi być zwierzyna?
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
a jeśli pojemność danego kompleksu wskazuje, że jednak nie da rady?RR pisze:Oczywiście, że musi, w odpowiedniej liczebności oczywiście.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Jeżeli jest tam ( w tym kompleksie) choćby jedno drzewo, a jak jedno drzewo to kilkadziesiąt owadów, to i parę ptaków się znajdzie i jakiś drapieżnik itd.drwalnik pisze:a jeśli pojemność danego kompleksu wskazuje, że jednak nie da rady?
( Ale komu jak komu-Tobie tego tłumaczyć napewno nie muszę)
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
ale już coś ze zwierzyny łownej nie musi, prawda?RR pisze:Jeżeli jest tam ( w tym kompleksie) choćby jedno drzewo, a jak jedno drzewo to kilkadziesiąt owadów, to i parę ptaków się znajdzie i jakiś drapieżnik itd.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Może i prawda ale rzadko spotykanadrwalnik pisze:ale już coś ze zwierzyny łownej nie musi, prawda?
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Ja też tak uważamdrwalnik pisze:uważam tylko, że nadmierne i całoroczne dokarmianie jest złe i wbrew naturze
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny