Ile zarabia taksator?

Geodezja, teledetekcja, inwentaryzacja, plan urządzenia lasu...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
armilaria
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 282
Rejestracja: niedziela 07 lis 2010, 14:17
Lokalizacja: Polska

Post autor: armilaria »

3006hc pisze:ale i z tego co jest można by jeszcze trochę wyciągnąć.
skomentuję przekornie ( bez złośliwości choć wiem że trudno uwierzyć)
np. rezygnując z tradycyjnych prac urządzeniowych stosując skanning laserowy.
:)
Podsumowując:
Myślę że jakby LP stosowały zasadę bezwzględnego zysku to oprócz szkody dla lasu,
właśnie ci w nim pracujący mieliby jeszcze gorzej niż jest teraz. Ci pracujący w terenie taksatorzy, służba leśna, specjaliści w biurach n-ctw to ich pierwszych dotknęły by skutki zasady maksymalizacji zysku. Jaka inna firma potrzebowałaby podleśniczego lub spec np od spr. hodowli lasu czy ochrony? Nie ma takiej, a zatem tańczyliby jakby im zagrali. Tylko Ci młodzi chcący w jedyny słuszny sposób polepszyć swój los zmienili by zawód i odeszliby. A zasiedziały specjalista od hodowli lasu w wieku 45+ lat? Zostałby bo nikt nigdzie indziej go nie potrzebuje.
Brutalne ale moim zdaniem prawdziwe, aż sam sie boje co ze mną by było :shock: .
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Piotrek pisze:Nie bardzo widzę możliwości. No ale ja nigdy nie byłem wizjonerem. Raczej sceptycznym realistą.
Co Ty. Są możliwości. Szpitale zdychają z braku pieniędzy, a szef OZZL K. Bukiel zapowiada strajk. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... a-lekarzy- Bo chce 3 średnich krajowych dla specjalistów, że niby nie będą "musieli" wtedy dorabiać prywatnie i na dyżurach. Jak ma funkcjonować szpital bez dyżuru, albo jak mają być przyjmowani pacjenci, którzy czekają w kolejkach miesiącami? Tego już Bukiel nie mówi.
armilaria pisze:skomentuję przekornie ( bez złośliwości choć wiem że trudno uwierzyć)
np. rezygnując z tradycyjnych prac urządzeniowych stosując skanning laserowy.
No właśnie chociażby. Ale i tak ktoś by musiał newralgiczne punkty obejść. Jednak koszt byłby mniejszy z racji redukcji zatrudnienia. Nawet jakby się taksatorowi też zapłaciło 3 średnie krajowe. Choć wywalanie ludzi na bruk jak są pieniądze jakoś do mnie nie przemawia.

armilaria pisze:Brutalne ale moim zdaniem prawdziwe, aż sam sie boje co ze mną by było :shock:
Niestety obawiam się, że z nami nikt by się nie cackał jak z lekarzami.. Las bez leśnika urośnie(ale by się wszelkie Wajraki i inne Roberty_C cieszyły), a jakby się drewno skończyło to zawsze można je importować. Byłoby to uciążliwe, ale nie niemożliwe. Natomiast jak ktoś ma zawał to trzeba ratować na miejscu, a nie czekać aż przyjedzie organizacja "Lekarze bez granic". Dlatego nigdy nie będziemy mieli takiej karty przetargowej jak oni, ale zawsze można pogłówkować i pokombinować. Z obserwacji takich akcji wnioskuję, że małymi kroczkami coś się zawsze skubnie... :wink:
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
armilaria
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 282
Rejestracja: niedziela 07 lis 2010, 14:17
Lokalizacja: Polska

Post autor: armilaria »

3006hc pisze:Choć wywalanie ludzi na bruk jak są pieniądze jakoś do mnie nie przemawia.
Do mnie również, wszak najlepiej wydane pieniądze to pieniądze na wzrost konsumpcji która pobudza gospodarkę czyli na pensje jak największej ilości pracowników.
java_programmer
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: niedziela 21 kwie 2013, 21:24

Post autor: java_programmer »

miik pisze:heh :!:
mój ziomek z mojej miejscowości robi w KRAMEKO.
W 3 tygodnie zarobił 4 tys zł, robiąc park narodowy.
Ja za miesiąc mam ok.1 tys zł (najniższa krajowa) robiąc nadleśnictwo X.
W KRAMEKO zarobisz 2x więcej :!:tak napisałem na forum.
Widzisz matiuk1, student UR w Krakowie ma więcej kasy :!: niż stara gwardia z BUL i GL.
Nie wiem jak jest w KRAMEKO ( jaka umowa- o prace, czy na zlecenie, czy na czas określony).
Wnioskuje, że w KRAMEKO zarobisz więcej, po rozmowie z kolegą z mojej wiochy.
Ale jak prawda, tego nie wiem.
Może ktoś z KRAMEKO napisał by parę zdań, jak tam u nich jest :D .
No a BUL, ten moloch państwowy, powinien zmniejszyć zatrudnienie w administracji jak chce przetrwać dzisiejsze lata.
Ehh. .. :help:

Czuję się wywołany do tablicy - jako pracownik KRAMEKO. Oczywiście nikt mi nie uwierzy "na gębę" że jest tak jak opisał kolega powyżej. Zapraszam więc do nas do firmy. Nie ma żadnych tajemnic, można pochodzić po wszystkich pracowniach i popatrzeć - w sekretariacie proszę powołać się na programistów. Oczywiście nie ma mowy o pracy na umowę zlecenie - chyba że ktoś chce na chwilę i się upiera. Jeśli ktoś od nas odchodził, to tylko dlatego że ... z równością podmiotów gospodarczych w Polsce jest jak jest. Każdy kto chociaż rok popracował i widział SIWZ przetargu na Urządzanie Nadleśnictwa wie o co chodzi.
mutuk1
początkujący
początkujący
Posty: 72
Rejestracja: piątek 09 mar 2012, 12:26
Lokalizacja: pl

Post autor: mutuk1 »

Jasne, każdy kto choć chwilę popracował w każdej branży wie o co chodzi. Kto nie obroni się przed pseudofirmą oferującą pseudousługi, za psudokasę ma psudoautostrady, pseudowieżowce i pseudo urządzony las.
Tak już w tym kraju jest - na przetargach rządzi cena.
Ależ oczywiście, nie zatrudniacie na śmieciowe umowy, po prostu macie podwykonawców. Może zapytam w sekretariacie jaki procent wykonują dla Was podwykonawcy, zamiast pytać ile średnio zarabia pięciu na krzyż stałych pracowników?
Awatar użytkownika
Argon
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4576
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 17:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Argon »

armilaria pisze:3006hc napisał/a: Szeregowy lekarz specjalista, szeregowy dentysta, notariusz, pilot rejsowy w upadającym LOT-cie(jak odmienić LOT jako nazwę firmy?), szeregowy kontroler ruchu lotniczego na lotnisku pasażerskim, a pewnie i większość radców prawnych, adwokatów... Pewnie jeszcze by się kilka zawodów znalazło.

Kurcze, nie obraź się ale te zawody wymagają o wiele większych kwalifikacji i niosą za sobą większa odpowiedzialność niż stosunkowo prosty zawód taksatora czy nawet inne stanowiska w samym LP
W innym temacie na tym forum zwracałem już uwagę 3006hc, że nie można w żaden sposób przyrównywać tych zawodów, bo dzieli je przepaść
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Kurcze, sam prezes się tu zalogował :shock: :?:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
mustela
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: wtorek 27 lis 2007, 19:37
Lokalizacja: z Polski

Post autor: mustela »

prezes chyba kazał PR robić :lol:
mutuk1
początkujący
początkujący
Posty: 72
Rejestracja: piątek 09 mar 2012, 12:26
Lokalizacja: pl

Post autor: mutuk1 »

Z zarobkami nie ma tragedii. Kto chce i jest fachowcem w swojej branży to zarobi. Gorsza jest niepewność jutra tzn. jak potraktują urządzanie w nowej ustawie i jaki będzie status BULiGL. A na kierownictwo złego słowa nie dam powiedzieć, bo na razie w większości oddziałów dobrze się kręci.
who one
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 19 maja 2012, 13:45
Lokalizacja: Ułan Bator

Post autor: who one »

magda55 pisze:Kurcze, sam prezes się tu zalogował :shock: :?:
Ano...
I przemówił przez informatyka programistę.
To teraz niech przemówi jakiś taksator.
mustela
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: wtorek 27 lis 2007, 19:37
Lokalizacja: z Polski

Post autor: mustela »

Pozwolę sobie przemówić jako jeden z wielu byłych pracowników tej firmy który miał szczęście przejść do BULiGL, to chyba wystarczy za komentarz :wink: , w BULiGL jest lepiej pod każdym względem :spoko:
who one
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 19 maja 2012, 13:45
Lokalizacja: Ułan Bator

Post autor: who one »

mustela pisze:jako jeden z wielu byłych pracowników tej firmy który miał szczęście przejść do BULiGL, to chyba wystarczy za komentarz :spoko:
Komentarzem w tym temacie był już jeden z wcześniejszych postów mówiący o "uciekinierach z KRAMEKO".
miik
początkujący
początkujący
Posty: 50
Rejestracja: piątek 02 mar 2012, 21:24

Post autor: miik »

hej, nie pisałem postów od ponad roku :cry:
czytam namiętnie co piszecie. 8)
U mnie w Oddziale ostre zmiany.
Zleciał mój kierownik, jest nowy dyrektor który nie czeka aż mu zlecenia z nieba zlecą.
Zmiany idą na lepsze.
I z tego się bardzo cieszę :!:
Pozdrawiam kolegę mutuk1. Łapka :wink:
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Też długo tu nie zaglądałem.
Argon pisze:
armilaria pisze:3006hc napisał/a: Szeregowy lekarz specjalista, szeregowy dentysta, notariusz, pilot rejsowy w upadającym LOT-cie(jak odmienić LOT jako nazwę firmy?), szeregowy kontroler ruchu lotniczego na lotnisku pasażerskim, a pewnie i większość radców prawnych, adwokatów... Pewnie jeszcze by się kilka zawodów znalazło.

Kurcze, nie obraź się ale te zawody wymagają o wiele większych kwalifikacji i niosą za sobą większa odpowiedzialność niż stosunkowo prosty zawód taksatora czy nawet inne stanowiska w samym LP
W innym temacie na tym forum zwracałem już uwagę 3006hc, że nie można w żaden sposób przyrównywać tych zawodów, bo dzieli je przepaść
Tzn co? Kształcić się trzeba tak samo długo, albo i dłużej(ciekawe czy dłużej średnio jest się podleśniczym, czy prawnikiem w trakcie aplikacji). Odpowiedzialność jest podobna(podobnie znikoma). Czas pracy w przypadku taksatora pewnie podobny. To o co Ci chodzi? Może Ty uważasz się po prostu za gorszego niż ludzie z tamtych zawodów? Ale nie ściągaj w dół swoich kolegów po fachu, którzy nie czują kompleksów przed adwokatem i lekarzem, bo są po studiach(prawdziwych, a nie weekendowych kursach w zalesiu górnym), czasami po dwóch kierunkach, czasami mają, albo robią doktorat, pracują dużo i ciągle się kształcą, i też w pracy mogą beknąć za to, że czegoś nie dopatrzą lub popełnią błąd. I chcą dużo zarabiać żeby realizować swoje potrzeby.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
armilaria
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 282
Rejestracja: niedziela 07 lis 2010, 14:17
Lokalizacja: Polska

Post autor: armilaria »

Porównanie zawodu podleśniczego i prawnika w trakcie aplikacji jako równoważnych jest niedorzecznością. Jak taksatorzy są tacy wykształceni i mają doktoraty to niech zmienią pracę na taką gdzie ich umiejętności zostaną odpowiednio docenione - finansowo oczywiście. To że zawód lekarza czy prawnika uważam za bardziej wymagający co do kwalifikacji, doświadczenia, wiedzy nie wynika z faktu uważana siebie czy leśników za gorszy gatunek. Rozumując twoim tokiem pilarz powinien dostawać większą kasę gdy np ukończy uczelnię wyższą dalej będąc tylko pilarzem.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169499
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

armilaria pisze:Rozumując twoim tokiem pilarz powinien dostawać większą kasę gdy np ukończy uczelnię wyższą dalej będąc tylko pilarzem.
Znam doktora filozofii, który jest pilarzem i chwali sobie pracę i stawki. Jak mi powiedział, w wyuczonym fachu nigdy by tyle nie zarobił ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

armilaria,

Dziwi mnie takie podejście jak Twoje i szczerze mówiąc jest ono niespotykane w żadnej grupie zawodowej o określonym wykształceniu. Normalnym jest, że każdy chce jak najlepiej i porównuje się do, w danym momencie, pomocnych przykładów. Lekarze porównywali się do lekarzy w USA, sędziowie do notariuszy, górnicy do pracowników platform wiertniczych itd... Nie wiem kto ma więcej pracy, podleśniczy czy prawnik w trakcie aplikacji, i szczerze mnie to nie bardzo obchodzi. Chodzi mi o to, że jest to porównywalny poziom w hierarchii zawodowej i zawody te teoretycznie są też porównywalne pod względem wykształcenia i wyrzeczeń jakie trzeba ponieść, żeby w nich pracować(za to, że praca wielu podleśniczych polega tylko na wyznaczaniu trzebieży i wbijaniu drewna do rejestratora niech podziękują swoim leśniczym, bo ta praca ma z założenia o wiele szersze spektrum obowiązków). Prawnik ma ten przywilej, że czas aplikacji jest z góry określony i jeśli nie powinie mu się noga to skończy ją w znanym mu terminie. Natomiast podleśniczy nie wie kiedy i czy w ogóle będzie miał wyższe stanowisko, ale za to lepiej zarabia.
armilaria pisze:Rozumując twoim tokiem pilarz powinien dostawać większą kasę gdy np ukończy uczelnię wyższą dalej będąc tylko pilarzem.
Rozumując moim tokiem pilarz powinien zarabiać możliwie najwięcej ile się da. Ciekawe czy duże ZULe nie potworzyły się częściowo przez podobne do Twojego rozumowanie włodarzy leśnych sprzed 20 lat, gdzie nie do pomyślenia było, że pilarz zarobi lepiej od nadleśniczego. I tu jest właśnie sęk całego skostniałego leśnego myślenia. Nie dać podwyżki nadleśniczym choć kasa firmie aż bokami wychodzi, tylko zabrać pilarzom, żeby mieli mniej niż nadleśniczowie, bo przecież to tylko pilarze. Nie rozumiem, jak Boga kocham, nie rozumiem...

Sten pisze:Znam doktora filozofii, który jest pilarzem i chwali sobie pracę i stawki. Jak mi powiedział, w wyuczonym fachu nigdy by tyle nie zarobił ...
No ja znam tylko takich magistrów. Ale zauważ, że przeważnie ludzie pracujący poniżej kwalifikacji robią to, bo albo nie ma dla nich pracy w zawodzie, albo ta praca jest kiepsko płatna, najczęściej z racji ogólnego braku kasy w danej branży. Na brak kasy chyba branża leśna nie cierpi. Krótko mówiąc jako filozof zarobi mniej niż jako pilarz. Pytanie jest natomiast dlaczego jako pilarz nie może zarobić jeszcze więcej choć pieniędzy e branży leśnej jest w bród(choć to pytanie retoryczne bo przy wzroście stawek akurat więcej zarobił by pewnie właściciel ZULu, a nie pilarze..)?
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Argon
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4576
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 17:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Argon »

armilaria pisze:Porównanie zawodu podleśniczego i prawnika w trakcie aplikacji jako równoważnych jest niedorzecznością. Jak taksatorzy są tacy wykształceni i mają doktoraty to niech zmienią pracę na taką gdzie ich umiejętności zostaną odpowiednio docenione - finansowo oczywiście. To że zawód lekarza czy prawnika uważam za bardziej wymagający co do kwalifikacji, doświadczenia, wiedzy nie wynika z faktu uważana siebie czy leśników za gorszy gatunek. Rozumując twoim tokiem pilarz powinien dostawać większą kasę gdy np ukończy uczelnię wyższą dalej będąc tylko pilarzem.
:spoko:
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
armilaria
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 282
Rejestracja: niedziela 07 lis 2010, 14:17
Lokalizacja: Polska

Post autor: armilaria »

Sten pisze: w wyuczonym fachu nigdy by tyle nie zarobił ...
Filozof to nie fach, jego kwalifikacje nie są poszukiwane na rynku pracy jest ich na pęczki a dodatkowo łatwo ich zastąpić, niektórzy jeszcze myślą że robią coś nadzwyczajnego a rzeczywistości są to proste rzeczy.
...To podobnie jak z niektórymi w LP...
tacy leśni filozofowie 😉
armilaria
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 282
Rejestracja: niedziela 07 lis 2010, 14:17
Lokalizacja: Polska

Post autor: armilaria »

3006hc pisze:praca ma z założenia o wiele szersze spektrum obowiązków)
Nie ma żadnego szerszego spektrum, prosty fach, proste schematyczne czynności, łatwo zastępowalny pracownik, szersze spektrum kolego to leśniczy koniec kropka.
... przykro mi...
ODPOWIEDZ